- Leśnicy nie wychodzili na ulice, kiedy majątek zbudowany na pozyskaniu drewna był wykorzystywany do budowy sieci wpływów. Protestują, teraz kiedy do prokuratury trafiły zawiadomienia dotyczące 11 osób decyzyjnych a każda kolejna kontrola przynosi nowe informacje o skali nadużyć - ocenia Radosław Ślusarczyk z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot.
Sąd Okręgowy w Białymstoku unieważnił w piątek wybory wójta Korycina (Podlaskie), gdzie o wyborze zdecydował tylko jeden głos.
Około 200 przedstawicieli i przedstawicielek branży drzewnej protestowało w Białymstoku. Bronili w ten sposób swoich firm i lokalnych społeczności przed skutkami "złego pomysłu polityków" jakim jest - w ich ocenie - moratorium na pozyskiwanie drewna.
Większość białostockich radnych nie zgodziła się, aby prawie stuletnie tuje - żywotniki - w parku Planty uznać za pomniki przyrody. Tym samym ich los został przesądzony, znikną z tutejszego pejzażu.
To ostatnia chwila, by poprzeć wniosek o ochronę żywotników rosnących w alei Zakochanych. W sobotę i niedzielę społecznicy będą zbierać podpisy na białostockich Plantach.
W piątek (16 lutego) w niektórych miejscach w kraju rolnicy będą kontynuować strajk generalny. Zgodnie z naszymi informacjami w Podlaskiem blokady odbędą się tylko na trasie S 61 - w Marianowie. Kolejne protesty zaplanowano na wtorek (20 lutego) - odbędą się w kilkunastu punktach w województwie.
W piątek (9 lutego) rolnicy planują strajk generalny. Mają protestować przeciwko polityce rolnej polskiego rządu i unijnych urzędników. Jednym z powodów ma być przedłużenie bezcłowego handlu towarami rolnymi z Ukrainą do 2025 roku. W Podlaskiem mają być zablokowane m.in. S8 i S19
- Przepraszam osoby protestujące w Puszczy Białowieskiej przeciwko wycinkom, ale też pracowników Lasów Państwowych, bo to nie jest tak, że leśnicy wtedy zapałali jakąś dziką agresją wobec ludzi - mówi p.o. dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Zapowiada zmiany kadrowe w nadleśnictwach tej puszczy i audyt, który także ma objąć darowizny na rzecz Forum Młodzieży Ekologicznej.
Przez całą Polskę, w tym przez Białystok, przetoczyły się w środę (24 stycznia) protesty rolników. Sprzeciwiali się wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Akcję zorganizowała NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" ze wsparciem izb rolniczych.
W czwartek (25 stycznia) o godzinie 18 na skwerze przy pomniku Jerzego Popiełuszki w Białymstoku rozpocznie się kolejna akcja solidarności z Andrzejem Poczobutem. Przebywa on więzieniu już 34 miesiące. Obecnie w izolatce kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w Nowopołocku.
W czasie drugiego już wiecu przed bramą TVP Białystok wznoszono transparenty: "Wolne media. Wolna Polska". Skandowano: "Tu jest Polska, nie Białoruś" "Konstytucja!", "Dyktatura!", "Reżim Tuska!", "Precz z komuną!" czy "Donald Tusk musi odejść!". Miał pojawić się poseł Jacek Sasin, "ojciec" afery kopertowej, ale nie dotarł.
"Puszcza to nie poligon", "Wojsko w lesie, żubry w stresie", "MON won" - między innymi z takimi hasłami protestowano w obronie żubrów, które giną pod kołami pędzących ciężarówek wojskowych w Puszczy Białowieskiej, przy granicy polsko-białoruskiej. Protestowano przeciwko zachowaniu tutaj wojska "poniżej standardów cywilizowanego państwa".
- Domagamy się ochrony żubrów, a nie ich zagłady pod kołami wojskowych ciężarówek! - apelują śląskie środowiska w akcie solidarności z protestującymi wobec niedopuszczalnych działań wojska w Puszczy Białowieskiej, przy granicy polsko-białoruskiej. Tymczasem aktywiści i aktywistki informują, że w miejscu sobotniego protestu podjęto próbę jego ograniczenia.
Po zabiciu kolejnych dwóch żubrów przez wojskową ciężarówkę w Puszczy Białowieskiej, w jej sercu organizowany jest protest w obronie zwierząt, dzikiej przyrody i mieszkańców Puszczy Białowieskiej. Tymczasem Greenpeace Polska prowadzi zbiórkę podpisów pod apelem do MON: "Puszcza to nie poligon".
Rozciągająca się w Podlaskiem nieopodal Białegostoku Puszcza Knyszyńska ze względu na wielohektarowe zręby w wielu miejscach przestała przypominać puszczę. W 2024 roku planowane są kolejne intensywne wyręby. Przygotowano je bez uwzględniania głosu społeczeństwa.
Ponad sto organizacji skierowało do UNESCO protest przeciw wyjęciu spod ścisłej ochrony fragmentu Puszczy Białowieskiej. - Lasy Państwowe chcą zniszczyć wyjątkową wartość Puszczy Białowieskiej. Planują wyjąć spod reżimu ochronnego aż 62 km kw Puszczy, w tym drzewostany w wieku 254 lat - podnoszą.
W poniedziałek (31 lipca) o godz. 18 przed białostocką siedzibą PiS (ul. Stołeczna 2) rozpocznie się protest - strajk przeciwko nielegalnym składowiskom niebezpiecznych śmieci. Podobne akcje w tym czasie organizowane są w całej Polsce.
Przedstawiciele "Sklejek" wprowadzali w błąd i radnych, i mieszkańców os. Dojlidy, którzy przychodzili na spotkania poświęcone przyszłości ich dzielnicy. "Wyborcza" ustaliła, że dokument, na który powoływano się ostatnio, wielokrotnie dopuszczał rozbudowę zakładu w obecnej lokalizacji.
Białostocka rada miejska głosami radnych KO i Polski 2050 przyjęła stanowisko, w którym solidaryzuje się z protestującymi po śmierci ciężarnej 33-letniej Doroty z Nowego Targu. Jeden z radnych PiS zaś wywodził: - Naruszenia obowiązującego prawa są wykorzystywane przez środowiska proabrocyjne do zmiany świadomości społeczeństwa
W centrum Białegostoku w ramach wciąż trwającej akcji "Ani jednej więcej!" skandowano w czwartek (15 czerwca): "Chcemy lekarzy, nie misjonarzy". Mały Tymek, który pojawił się ze swoją mamą, unosił karteczkę ze słowami nawiązującymi do śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu: "To mogła być moja mama".
Do ogólnopolskiej akcji "Ani jednej więcej!", której kulminacja planowana jest na środę (14 czerwca), dołączy Łomża - postrzegana jeszcze do niedawna jako jedna z ostoi PiS. Protestujące i protestujący mają zebrać się przed miejscowym szpitalem wojewódzkim.
Już ponad 140 osób protestuje przeciwko stworzeniu w Sobolewie składowiska i ustawieniu urządzeń do kruszenia gruzu. Twierdzą, że tego typu miejsca nie powinny powstawać w środku wsi. Dodają, że Sobolewo to przecież jedna z podbiałostockich sypialni.
Działacze Agrounii zablokowali w poniedziałek (19 grudnia) jedną z ulic w podlaskim Grajewie. To znak protestu wobec zalegania w polskich magazynach pszenicy, kukurydzy i rzepaku sprowadzanych z Ukrainy, które miały trafić do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, oraz przeciw wygórowanym cenom warzyw i owoców w sklepach.
Sześciu działaczy AGROunii (w tym jej lider Michał Kołodziejczak) zostało uniewinnionych przez łomżyński sąd za zorganizowane pikiety przed łomżyńskim biurem posła Lecha Kołakowskiego i za wejście do biura. Sąd uznał, że mieli konstytucyjne prawo do manifestowania swoich poglądów. Kołodziejczak twierdzi, że policjanci działali "na zamówienie polityczne".
Protestujący i protestujące przeciw pomysłowi likwidacji oddziału neurologicznego szpitala w Choroszczy, którzy pojawili się w podlaskim urzędzie marszałkowskim, otrzymali ustne zapewnienie od jednej z pracownic tego urzędu: "W stu procentach oddział nie zostanie zlikwidowany". - Poczekamy, zobaczymy - komentowali.
Zawrzało po tym jak ujawniliśmy, że planowana jest likwidacja oddziału neurologicznego w szpitalu w Choroszczy - placówki podległej samorządowi wojewódzkiemu z PiS. Pomysł krytykuje m.in. prof. Alina Kułakowska, konsultantka do spraw neurologii, a pod szpitalem odbył się protest pacjentów.
Już 135 naukowczyń i naukowców podpisało protest przeciwko współorganizowaniu przez Straż Graniczną konferencji naukowej na Uniwersytecie w Białymstoku. Uważają to za "niedopuszczalne i nieetyczne". Stanowczo sprzeciwiają się legitymizowaniu przez uczelnię "niehumanitarnych i niezgodnych z prawem działań SG".
Decyzję taką wydała Prokuratura Okręgowa w Łomży. - To szukanie sposobów, aby tych ludzi upokorzyć - komentuje mecenas Jacek Dubois.
Po raz kolejny białostoczanie i białostoczanki mają solidaryzować się z represjonowanymi sędziami. Tym razem nie przed sądem okręgowym, a na Rynku Kościuszki, gdzie będzie zaprezentowana część plenerowej wystawy "Sprawiedliwość", która zostanie otwarta w Białymstoku w październiku.
Organizacje proekologiczne domagają się podjęcia merytorycznej dyskusji z udziałem niezależnych ekspertów i strony społecznej w celu weryfikacji aktualnych planów rozwoju sieci drogowej w północno-wschodniej Polsce. Chodzi przede wszystkim o to, że ekspresówka przez Mazury i Biebrzański Park Narodowy nie ma uzasadnienia, na co są twarde dowody.
W sobotnie (11 czerwca) popołudnie kierowcy w całej Polsce autami blokowali stacje paliw koncernu Orlen. W Białymstoku trafiliśmy na taki protest w Dojlidach. W ten sposób sprzeciwiano się wysokim cenom paliw i polityce Orlenu, spółki skarbu państwa, kierowanej przez faworyzowanego przez PiS Daniela Obajtka.
- Precz z Putinem! Putin zbrodniarz! Kijów - Warszawa wspólna sprawa! - skandowało około 250 białostoczanek i białostoczan, którzy przyszli w sobotę (5 marca) pod ratusz na Rynek Kościuszki. Manifestowali swoją solidarność z Ukrainą. Protestowali przeciw trwającej już dziesiąty dzień wojnie rozpętanej przez Władimira Putina.
Wojna na Ukrainie. Kolejny raz pokażmy, że ponad wszelkimi podziałami, w tych niezwykle ciężkich chwilach, jesteśmy z Ukrainą - namawiają organizatorki i organizatorzy kolejnej manifestacji solidarności z Ukrainą. Rozpocznie się w sobotę (5 marca) o godz. 17 na Rynku Kościuszki.
Wojna na Ukrainie. Białostoczanie i białostoczanki, przedstawiciele i przedstawicielki diaspory białoruskiej Białegostoku oraz mieszkańcy i mieszkanki Suwałk zaprotestowali przeciwko wojnie na Ukrainie. W najbliższy poniedziałek białostocka rada miasta w sprawie sytuacji na Ukrainie ma przyjąć specjalne stanowisko. Do Łucka z Białegostoku ma popłynąć pomoc humanitarna.
Białostoczanie i białostoczanki mają publicznie zaprotestować przeciwko wojnie na Ukrainie. Początek manifestacji w centrum podlaskiej stolicy ma rozpocząć się o godz. 17. Akcję protestacyjną zapowiedzieli też godzinę później przed konsulatem białoruskim w Białymstoku przedstawiciele białoruskiej diaspory.
We wtorek (8 lutego) w samo południe do przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce mają być dostarczone: list otwarty sygnowany przez ponad 1500 naukowców, apel podpisany przez ponad 150 organizacji pozarządowych i ruchów społecznych oraz petycja lokalnej społeczności Puszczy Białowieskiej. Wezwano w nich KE do "podjęcia pilnej interwencji w celu natychmiastowego wstrzymania budowy muru na polsko-białoruskiej granicy".
Mieszkańcy gmin Puszczy Białowieskiej oczekują działań prowadzących do natychmiastowego zniesienia zakazu przebywania w polsko-białoruskiej strefie przygranicznej. "Mur w Puszczy nie rozwiąże żadnych problemów, przysporzy jedynie nowych" - piszą w petycji do władz puszczańskich gmin.
Na wjeździe do Białowieży przy zamkniętej strefie pogranicza ok. 50 osób utworzyło w sobotnie (29 stycznia) popołudnie "żywy łańcuch" w sprzeciwie wobec powstawania muru na granicy z Białorusią i "wszelkich patologii dziejących się w strefie przygranicznej". Skandowano: "Puszcza zielona niepodzielona!", "Stop murom i torturom!", "Budimex won z Podlasia!".
Grupa ok. 30 osób protestowała w środę (26 stycznia) przed budynkiem starostwa powiatowego w Hajnówce przeciwko budowie zapory na granicy polsko-białoruskiej, określanej przez nich murem. Pojawili się z hasłami na kartonach: "Murowane zło", "Murowana katastrofa", "Stop murom i torturom" czy "Dla nas mur się nie podoba!", "Mur wam w dupę!".
O godz. 6 rano w poniedziałek (24 stycznia) pracownicy dawnych białostockich "Uchwytów": rozpoczęli strajk rotacyjny. Pozostają na swoich stanowiskach, ale nie świadczą pracy. Domagają się podwyżek wynagrodzeń.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.