Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat wspierała w piątek w Białymstoku kandydatki i kandydatów KWW Lewica do europarlamentu z okręgu nr 3 (woj. podlaskie i warmińsko-mazurskie). Mówiła m.in. o proponowanych rozwiązaniach dla seniorów, a także prawach kobiet.
Nierówność płci w różnych dziedzinach życia jest ciągle bardzo duża. Podlaski Związek Pracodawców chce o tym rozmawiać, mobilizować różne środowiska do zmian, znaleźć pomocne rozwiązania. I organizuje konferencję "Równość płci, czyli jak parytety gwarantują zrównoważony rozwój społeczno-gospodarczy". W konferencji wezmą udział pracodawcy, naukowcy, eksperci z różnych dziedzin z całego kraju. Będzie jej można posłuchać również online.
Białostocka rada miejska głosami radnych KO i Polski 2050 przyjęła stanowisko, w którym solidaryzuje się z protestującymi po śmierci ciężarnej 33-letniej Doroty z Nowego Targu. Jeden z radnych PiS zaś wywodził: - Naruszenia obowiązującego prawa są wykorzystywane przez środowiska proabrocyjne do zmiany świadomości społeczeństwa
W czwartek (15 czerwca) nieopodal białostockiej katedry katolickiej organizowany jest protest w ramach ogólnopolskiej akcji "Ani jednej więcej". - Solidaryzujemy się z ofiarami i ich bliskimi, które straciły życie w imię antyaborcyjnych chorych uprzedzeń - zapowiadają organizatorzy i organizatorki manifestacji.
Działaczki podlaskiej Polski 2050 uważają, że zdrowie kobiety powinno być priorytetem, jeśli chodzi o działania państwa. Formacja ta w tym względzie proponuje działania naprawcze. Ponadto opowiada się za zwołaniem panelu obywatelskiego, w ramach którego przygotowano by wypracowane społecznie założenia krajowego referendum w sprawie aborcji.
Podobnie jak w wielu miastach w Polsce także białostoczanki i białostoczanie mają zaprotestować przeciwko zaostrzonemu prawu aborcyjnemu, które doprowadziło do śmierci kolejnej kobiety - pani Agnieszki z Częstochowy. Do tragedii takich dochodzi po ubiegłorocznym wyroku w sprawie aborcji Trybunału Konstytucyjnego mgr Julii Przyłębskiej.
Pod hasłem "Ani jednej więcej!" także w Białymstoku na Rynku Kościuszki w sobotę (6 listopada) planowana jest manifestacja po tym, jak w Pszczynie zmarła 30-latka, pierwsza ofiara wyroku zaostrzającego prawo do aborcji, jaki wydał tzw. Trybunał Konstytucyjny. Początek białostockiego protestu o godz. 17.
Białostocka policja przesłuchuje uczestniczki i uczestników akcji solidarności z dwiema 17-letnimi licealistkami podejrzanymi o rzekome zorganizowanie marcowych manifestacji w obronie praw kobiet. Kilkorgu z nich postawiono już zarzuty, w tym relegowanej z katolickiego liceum Julicie, która - kiedy odbywała się ta akcja - oczekiwała na przesłuchanie w swojej sprawie...
Posłanka Joanna Senyszyn wraz z parlamentarzystami Lewicy domaga się od ministra edukacji i nauki sprawdzenia statutów niepublicznych szkół, przede wszystkim katolickich, "bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że one najbardziej łamią konstytucję". To pokłosie relegowania 17-letniej uczennicy z katolickiego liceum w Białymstoku.
Dyrekcja białostockiej szkoły katolickiej, która relegowała 17-letnią uczennicę za udział w manifestacjach w obronie praw kobiet, zleciła opracowanie ekspertyzy dotyczącej zarzutów związanych z tą decyzją. Nieoficjalnie mówi się, że ma jej dokonać Ordo Iuris. Tymczasem decyzji o relegowaniu uczennicy wyraźnie broni wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
Coraz więcej głosów oburzenia słychać w sprawie wyrzucenia 17-letniej uczennicy z białostockiego liceum katolickiego za jej udział w manifestacjach w obronie praw kobiet. Kolejni posłowie interweniują u dyrektorki szkoły i w kuratorium. Oburzenia nie kryją działacze i działaczki Polski 2050 Szymona Hołowni.
W sprawie wyrzucenia 17-letniej uczennicy z białostockiego liceum katolickiego za udział w manifestacjach w obronie praw kobiet interweniują rzecznik praw obywatelskich i posłanka Lewicy Joanna Senyszyn. Oburzenia nie kryją też inni politycy, w tym Robert Biedroń oraz działacze lewicowych organizacji. Kuratorium zapowiada "zbadanie okoliczności".
Za udział w manifestacjach w obronie praw kobiet przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego relegowana została 17-letnia uczennica drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku. Stało się to dzień po tym, jak uczennicę przesłuchiwała policja - jako podejrzaną o rzekome zorganizowanie dwóch takich manifestacji w marcu.
W poniedziałek (8 marca) przy okazji Dnia Kobiet również w Podlaskiem zorganizowano wydarzenia w ramach akcji "Dzień Kobiet bez kompromisów". W Białymstoku skandowano: "To jest wojna!", "Solidarność naszą bronią!", "Solidarność jest kobietą!" czy "Z kobietami nie wygracie!". Akcja odbyła się też m.in. w Łomży i Hajnówce.
Nie ma podstaw do prowadzenia prokuratorskiego postępowania dotyczącego przeprowadzania zabiegów przerywania ciąży w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku - orzekła Prokuratura Krajowa. Tym samym białostocka Prokuratura Okręgowa będzie musiała odmówić wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku sprawdza, czy po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przerywania ciąży, w jednym z białostockich szpitali przeprowadzano aborcje i z jakiego powodu. Zażądała od jednego ze szpitali danych pacjentek, które poddały się aborcji.
Strajk Kobiet. Dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Ciechanowcu (Podlaskie) przestrzega uczniów przed "grupami skrajnie lewicowymi" i udziałem w protestach pod symbolami "czerwonego pioruna". - Szkoła też musi reagować, nie może być obojętna na rzeczywistość - tłumaczy "Wyborczej".
Strajk Kobiet. Protesty przeciwko wyrokowi pseudotrybunału Julii Przyłębskiej odbędą się w czwartek (28 stycznia) w dużych i mniejszych miastach, w tym w Podlaskiem. Ponownie m.in. w Białymstoku, Łomży czy Bielsku Podlaskim.
Strajk kobiet. Skrzyknęli się błyskawicznie i w parę godzin po publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji białostoczanie i białostoczanki zjawili się na zaśnieżonym Rynku Kościuszki. Pod hasłem: "To jest k...dramat!" protestujący w środę (27 stycznia) wieczorem nie kryli oburzenia w związku z uzasadnieniem TK i zapowiedzią rządu o bezzwłocznej publikacji samego wyroku.
Białostoczanki i białostoczanie w środę (2 grudnia) ponownie protestowali w związku z zaostrzeniem prawa do aborcji. Tym razem też przeciw agresji policji i represjom wobec pokojowo demonstrujących w innych miastach. Młodzieżówka Razem zapowiedziała złożenia do władz miasta wniosku o odebranie honorowego obywatelstwa Białegostoku Janowi Pawłowi II i abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi.
Nie milkną echa skandalicznej wypowiedzi Karola Nowickiego, radnego z Wysokiego Mazowieckiego (Podlaskie), wspieranego przez burmistrza z PiS, a która odnosiła się do tutejszych protestów w obronie praw kobiet. Oświadczenie wydał inny radny, który oburzony opuścił po tej wypowiedzi salę obrad. "Czasem odnoszę wrażenie, że najlepiej czulibyście się, rozpalając stos na rynku" - stwierdził Bogdan Matuszewski.
"Te panie niektóre, żeby się prowadziły dobrze, to nie byłyby potrzebne aborcje" - grzmiał podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie) jeden z tutejszych radnych. W ten sposób nawiązał do protestów w obronie praw kobiet, jakie przetoczyły się dotąd także przez to miasto. W obronie radnego po tych słowach stanął murem burmistrz z PiS.
Białostoczanki i białostoczanie w poniedziałek (9 listopada) ponownie wychodzą na ulice. Po raz kolejny w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję z powodu ciężkich wad płodu za niezgodną z konstytucją. Tym razem chcą też wykrzyczeć ministrowi edukacji i nauki, "żeby szedł do diabła".
Sebastian Łukaszewicz, radny wojewódzki z ramienia Zjednoczonej Prawicy, chwali osoby, które w środę (28 października) zaatakowały manifestację białostoczan protestujących przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Przez Białystok szło tego wieczora blisko 18 tys. osób. W pewnym momencie grupa agresywnych prowokatorów zakłóciła przemarsz.
W proteście przeciw zaostrzeniu aborcji we wtorek (27 października) przez Białystok znów szedł wielotysięczny tłum. Wedle policji liczył 8 tysięcy osób. W czasie pochodu wejścia do katedry pilnowali wszechpolacy i inni narodowcy. Kilka osób stojących przed jej schodami rozciągnęło transparent zaskakującej treści: "Kobiety jesteśmy z Wami!!! Walczmy z PiSiorami, nie z tradycjami".
Blisko 11 tysięcy osób przeszło w niedzielę (25 października) przez Białystok w proteście przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Tłum skandował: "Równość, wolność, prawa kobiet!", "Solidarność naszą bronią!", "Jeb...ć PiS!", "Ej, biskupie, przewróciło ci się w d....!".. Tego dnia w Podlaskiem protestowano też w innych miastach.
Kilka tysięcy białostoczan w niedzielny wieczór (25 października) idzie w "Czarnym spacerze" przez centrum Białegostoku. Protestują przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję z powodu ciężkich wad płodu za niezgodną z konstytucją. Tłum rośnie z każdą chwilą, wedle wstępnych szacunków protestujących może być nawet 10 tysięcy.
Pod osłoną nocy z soboty (24 października) na niedzielę (25 października) czterech młodych mężczyzn wywiozło taczką wszystkie znicze, jakie przez dwa ostanie dni były stawiane pod białostocką siedzibą PiS. Zapalano je tu na znak protestu przeciw orzeczeniu TK, który uznał aborcję z powodu wad płodu za niezgodną z konstytucją.
Przez całą sobotę (24 października) przed białostocką siedzibą PiS zapalano znicze. Tak jak poprzedniego dnia protestowano przeciwko orzeczeniu TK, który uznał aborcję z powodu wad płodu za niezgodną z konstytucją. W niedzielę (25 października) o 19 protest ma przenieść się na Rynek Kościuszki, gdzie szykowany jest "Czarny spacer". W sobotę znicze zapalano także w Bielsku Podlaskim.
Dziesiątki zniczy zapłonęły w piątek (23 października) po południu przed białostocką siedzibą PiS. To na znak protestu przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją aborcji z powodu wad płodu.
"Pogrzeb kobiet" organizowany jest od piątku (23 października) pod siedzibą PiS w Białymstoku. To odpowiedź na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją aborcji z powodu wad płodu. Przed siedzibą rządzącej partii pojawią się znicze.
Nowoczesna wystawa plenerowa Instytutu Pileckiego o prawach wyborczych kobiet odwiedziła już Warszawę, Łódź, Ostrów Mazowiecką, Kraków i Wilno. Od 14 czerwca będzie można ją oglądać także w Białymstoku.
Zakładały kuchnie dla ubogich, ochronki, kluby. Politykowały, redagowały gazety. Przede wszystkim latami walczyły o prawa kobiet, nie zważając na szyderstwa i kary w więzieniu. O dzielnych kobietach, również z Białegostoku, opowiada wystawa w Centrum im. Zamenhofa. Symbol-klucz graficznej opowieści to dłoń w koronkowej rękawiczce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.