Prof. Wojciech Pędich miał 98 lat. Był wybitnym lekarzem internistą, świetnym nauczycielem akademickim, działaczem samorządu lekarskiego.
Pielęgniarki z suwalskiego szpitala uważają, że to degradacja. I powołują się na nieprawomocny jeszcze wyrok sądu. Z kolei dyrekcja szpitala odpowiada, że na zmianach (które wynikają z ustaw) nikt nie straci.
Blisko 400 studentów Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku rozpocznie od października staż w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Jędrzeja Śniadeckiego w Białymstoku.
Ponad 11 mln zł kosztował remont budynku Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. W dawnej "okulistyce" ulokowano po przebudowie oddziały rehabilitacji ogólnoustrojowej i neurologicznej.
W szpitalu wojewódzkim w Białymstoku tworzony jest specjalistyczny ośrodek zajmujący się najciężej chorymi pacjentami, którzy wymagają pozaustrojowego dotlenienia organizmu. Pierwsi pacjenci trafią tam w marcu 2019 roku.
Pielęgniarki zatrudnione w szpitalach w Choroszczy i Suwałkach wzięły zwolnienia. W obu placówkach od wielu tygodni trwają negocjacje w sprawie ich wynagrodzeń. W poniedziałek do kadr szpitali wpłynęło łącznie 80 druków L4.
Szpital Wojewódzki w Białymstoku po raz pierwszy w historii nie podpisze porozumienia z podlaskim oddziałem NFZ za przyjęcie pacjentów ponad limit. Nie zgadza się ze zbyt niską wyceną zaproponowaną przez płatnika informuje portal Wrota Podlasia.
Dawna pediatria szpitala wojewódzkiego, po inwestycji rzędu 30 mln zł, przystosowana została na potrzeby oddziałów ginekologii, położnictwa i neonatologii. Od piątku (13.01) zaczyna się przeprowadzka, a już w przyszłym tygodniu na świat mogą tu przyjść pierwsze dzieci. Ważna wiadomość dla przyszłych mam - w czasie przenosin dwa ostre dyżury w powiększonym składzie będą realizowane przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny.
Nowy obiekt Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku, czyli budynek przy ul. M. Skłodowskiej-Curie 26, w którym ma się mieścić oddział ginekologii i położnictwa jest już prawie gotowy. Lada moment zaczną się przenosiny z budynku przy ulicy Warszawskiej.
Chodziki, wózki czy podnośniki - to sprzęt, który na dniach trafi do szpitali w Suwałkach i Białymstoku. Przekaże je stowarzyszenie Rubież.
W teorii ze znieczulenia podczas porodu może skorzystać każda rodząca kobieta, o ile nie pojawią się przeciwwskazania medyczne do jego zastosowania. W praktyce - jak się okazuje - bywa różnie. Powód? Od lat wciąż ten sam. Brak odpowiedniej liczby anestezjologów.
Lekarze są przepracowani, nie ma intymności ani w trakcie porodu, ani po nim, ale najcięższy grzech podlaskich szpitali to brak anestezjologów na porodówkach. Takie wnioski płyną z opublikowanego właśnie raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Winna, ale konsekwencje, jakie poniesie, nie są surowe. Sąd warunkowo umorzył na dwa lata sprawę lekarki Anety Anny J.-N., która swojego pacjenta z zawałem przetrzymała kilka godzin bez specjalistycznej pomocy. Kobieta musi zapłacić jednak duże koszty procesu - około 20 tys. zł.
Jeśli ktoś twierdzi, że jest w stanie stworzyć idealny model służby zdrowia, w którym każdy, kto potrzebuje opieki otrzyma ją w należytym stopniu, na ogół mija się z prawdą. Po prostu kołdra jest za krótka...
10,5 mln złotych przekazał zarząd województwa podlaskiego szpitalowi wojewódzkiemu w Białymstoku. Te pieniądze mają starczyć na dokończenie powstającego oddziału ginekologiczno - położniczego. Ma on być gotowy do końca września. Jak przewiduje dyrektor szpitala pierwsze porody w nowym budynku będą jeszcze w tym roku.
Starzenie się jest nieuniknionym i trudnym do zaakceptowania procesem. Staje się ono jeszcze bardziej uciążliwe, gdy pojawiają się początki Alzheimera. Zwyrodnieniowa choroba układu nerwowego rozwija się powoli, lecz zmiany, jakie wywołuje w organizmie, są nieodwracalne.
- Mówili, że wyprodukowałam sześciu rencistów, na których społeczeństwo musi zapracować - mówi Jolanta Kruczkowska, która straciła syna, ale jego narządy uratowały życie sześciu osobom.
Dosłownie na dniach rozpocznie się zasłanianie mozaiki zdobiącej jedną z elewacji Śniadecji. Wojewódzki konserwator zabytków Piotr Firsowicz nie zrobił niczego, by dekorację uratować. Czekał na... W sumie nie wiadomo na co.
Kosztował blisko 5 milionów złotych i wiele lat się o niego starano. Szpital Wojewódzki w Białymstoku ma własny nowoczesny aparat do rezonansu magnetycznego. Dzięki temu pacjenci zrobią badania na miejscu. Dotychczas trzeba było wozić chorych do innych poradni. Niestety, jak na razie szpital nie ma jeszcze podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia i w najbliższym czasie mieć go nie będzie.
Spychologią można nazwać to, co dzieje się od kilku tygodni wokół mozaiki Aleksandra Chomczyka zdobiącej dawną pediatrię w zespole Śniadecji. Zamiast działać, konserwator wymienia się z marszałkiem pismami. I tylko patrzeć, jak mozaika zostanie zasłonięta przez docieplenie.
Marszałek Mieczysław Baszko czeka na ruch wojewódzkiego konserwatora zabytków i jasną deklarację, czy przedstawiającą Ziemię mozaikę na Śniadecji zasłaniać, czy nie. A Piotr Firsowicz wciąż się zastanawia, czy to zabytek.
Wciąż nie wiadomo, co się stanie z barwną mozaiką, która zdobi szpital wojewódzki. Dyrekcja placówki robi wszystko, aby ją zasłonić podczas prac modernizacyjnych. Nie godzą się na to wojewódzki konserwator zabytków oraz marszałek województwa podlaskiego.
Rusztowania już stoją i wszystko wskazuje na to, że lada dzień mozaika, która zdobi jeden z budynków szpitala wojewódzkiego, zostanie na zawsze zasłonięta przez nową elewację. - Czasu jest mało i razem z marszałkiem musimy działać - mówi Piotr Firsowicz, konserwator zabytków. Nie wyklucza też, że dekoracja zostanie zabytkiem.
Szpital wojewódzki nie jest zainteresowany wyeksponowaniem mozaiki zdobiącej pediatrię w zespole ?Śniadecji?. Praca Aleksandra Chomczyka zostanie zasłonięta. Niestety.
Mój mąż miał 71 lat. Jego choroba trwała cztery dni. Umarł 20 lipca. Nie umarł. On został zabity przez naszą służbę zdrowia. Przez straszną znieczulicę, liczne niekompetencje mój mąż nie żyje.
Kończy się właśnie pierwszy etap prac budowlanych i modernizacyjnych w Białostockim Centrum Onkologii. Jeżeli uda się rozstrzygnąć wszystkie przetargi na sprzęt, to we wrześniu pacjenci będą już w nowych pomieszczeniach.
Były gwizdy, wycie syren, transparenty i mnóstwo gorzkich słów. Pielęgniarki z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego zdecydowały się na dwugodzinny strajk. W tym czasie ich obowiązki przejęli lekarze.
Szefowa wojewódzkiego szpitala w Białymstoku na biurku marszałka złożyła swoją rezygnację. Nie podała w niej żadnych powodów. Zarząd województwa rezygnację przyjął i podjął uchwałę o jej odwołaniu. Przez najbliższe trzy miesiące, bo tyle trwa okres wypowiedzenia, będzie jeszcze pełniła obowiązki dyrektora.
Jest szansa na to, że mozaika, która zdobi jedną z elewacji szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, nie będzie zasłonięta. Aby tak się stało, trzeba zmienić projekt i technologię. Szpital nie ma na to pieniędzy, więc wszystko jest teraz w gestii urzędu marszałkowskiego
Poprawia się sytuacja finansowa placówek służby zdrowia podległych samorządowi województwa podlaskiego. 13 takich jednostek - w tym cztery duże szpitale - osiągnęło na koniec 2014 r. 13,6 mln zł netto zysku - poinformowały w czwartek władze województwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.