Mieszkający na Podlasiu Piotr Czaban z redakcji "Czaban robi raban" został wybrany Dziennikarzem Obywatelem roku 2023 przez Towarzystwo Dziennikarskie na jego dorocznym walnym zgromadzeniu. Tak koledzy dziennikarze uzasadniają werdykt: "Dziennikarza i aktywistę na granicy polsko-białoruskiej, ratującego ginących ludzi i upominającego się w mediach o ich prawa, nagrodziliśmy za odwagę, wytrwałość i bezkompromisowość".
Wakacyjna odsłona "Dzień dobry TVN" - czyli "Dzień dobry wakacje" - w ten weekend gości w Białymstoku. Widzowie mogą podziwiać jeden z najpiękniejszych zakątków miasta, bo studio główne jest ulokowane w Ogrodzie Branickich. W programie nie zabraknie też interesujących postaci i historii miasta.
Posłanka KO Aleksandra Gajewska wyprosiła z otwartego spotkania z Donaldem Tuskiem w podlaskim Kleosinie ekipę TVP Białystok. W odpowiedzi ten ośrodek telewizji publicznej wyemitował zmanipulowany materiał.
Od sierpnia do października 2021 roku niedaleko wsi Usnarz Górny na polsko-białoruskiej granicy, pod lufami polskich i białoruskich pograniczników, pod gołym niebem koczowało 32 Afgańczyków i Afganek. - Nie wiem, skąd sędzia wziął informacje, że mieli zapewnione godne warunki. To było nieludzkie traktowanie - nie ma wątpliwości Kalina Czwarnóg z fundacji Ocalenie.
- Dziennikarstwo - zwłaszcza w mediach publicznych - zostało przyporządkowane interesom politycznym, i to jest wypaczenie, które kiedyś cechowało system totalitarny - mówi ksiądz profesor Alfred Wierzbicki.
Metropolita białostocki poddał w wątpliwość szczere intencje dziennikarzy krytykujących księży. Zwracał się do duchownych: - Musimy być przygotowani na kpiny, pomówienia i fałszywe oskarżenia, na zmasowany atak na Kościół i ewangeliczne wartości. Abp Józef Guzdek nadal jednak milczy w sprawie dalszych losów "bohatera" seksskandalu ks. Andrzeja Dębskiego.
Jest kolejny wyrok sądu, potwierdzający niekonstytucyjność rozporządzenia o ustanowieniu zakazu wstępu do strefy stanu wyjątkowego przy polsko-białoruskiej granicy i bezprawność zatrzymań w zonie.
Współpracownicy TVP Białystok skarżą się na mobbing, jaki ma być tu stosowany. Podnoszą, że ułatwia takie praktyki sposób ich zatrudnienia. Centrala TVP przyznaje, że sprawa mobbingu jest wyjaśniana, ale na pytania dotyczące sposobu zatrudniania w tym ośrodku nie odpowiada.
Żołnierze na granicy polsko-białoruskiej skuli fotoreporterów kajdankami, sprawdzali karty pamięci aparatów stanowiące tajemnicę dziennikarską, wydawali polecenia, opatrując je komentarzami typu: "Się, k***, odechce fotografowania". Sprawą zajmuje się Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Nasza koleżanka redakcyjna Joanna Klimowicz jest jedną z czterech osób nominowanych do nagrody Amnesty International Pióro Nadziei. Nagrodę specjalną "za niezłomność w walce o prawa człowieka" otrzyma Andrzej Poczobut.
We wtorek (21 lutego), w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego grupa czytelników i współpracowników białoruskojęzycznego tygodnika "Niwa" protestowała przed jego siedzibą w Białymstoku przeciwko zbyt niskiemu dotowaniu pisma przez MSWiA. Dalsze ukazywanie się "Niwy" stoi pod znakiem zapytania.
Dziennikarz publicznego Polskiego Radia Białystok prowadził trzygodzinną audycję pod wpływem alkoholu. Rozgłośnia wydała oświadczenie w tej sprawie dopiero po pięciu dniach. Nikt się pod nim z imienia i nazwiska nie podpisał.
Łomżyńska prokuratura wniosła do sądu akt oskarżenia przeciwko Jackowi P., twórcy portalu Niezależne Media Podlasia. To w związku z jego wpisami w sieci, w których określał współczesnych Ukraińców, już po wybuchu wojny w Ukrainie, "nazistami od bandery", "banderowską swołoczą", "UPAdlińcami" czy "chazarską dziczą".
Za winną zniesławień w procesie karnym została uznana zastępczyni redaktora naczelnego wychodzących w Białymstoku orlenowskich gazet Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska. To stała komentatorka TVP Info, znana z bezpardonowych komentarzy, postrzeganych jako wpisujące się w mowę nienawiści.
Idąc śladem honorowania dziennikarzy nagrodami Grand Press, Stowarzyszenie Egala, między innymi niosące pomoc uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej, przyznało dziennikarzom swoje nagrody. Dziennikarką Roku została nasza redakcyjna koleżanka Joanna Klimowicz.
W czwartek (17 listopada) Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał zadośćuczynienie dziennikarce AFP zatrzymanej we wrześniu 2021 roku w strefie stanu wyjątkowego przy polsko-białoruskiej granicy. Cała kwota zasili dwie organizacje humanitarne ratujące uchodźców.
Ograniczony budżet, rozrywka, bycie częściej online niż offline - to kwintesencja życia studenckiego. Przygotowaliśmy więc specjalną ofertę dopasowaną do potrzeb studentów z Białegostoku. Interesująca lektura w drodze na uczelnię i w przerwie między zajęciami, punkty u wykładowców za aktywne uczestnictwo w ćwiczeniach oraz pomoc w pisaniu prac semestralnych. Po zajęciach natomiast relaks w wygodnej sali kinowej. To wszystko tylko za 1 zł tygodniowo.
"Marsz polskości" w sobotnie (22 października) popołudnie - zgodnie z zapowiedzią jego organizatorów ze stowarzyszenia "Niezależni Białystok" - miał "charakter antyrządowy". Poza manifestowaniem przeciwko "zamykaniu polskiej gospodarki" sprzeciwiano się cenzurze - usunięciu z YouTube'a skrajnie prawicowej, nacjonalistycznej telewizji wRealu24.
Białostocka kuria metropolitalna wydała kolejne oświadczenie w sprawie byłego już księdza wikariusza z białostockiej parafii św. Jadwigi Królowej, który w sierpniu miał sprawować mszę pod wpływem alkoholu. Tym razem domaga się też w związku z artykułami na ten temat przeprosin od ich autora, naczelnego orlenowskiego "Kuriera Porannego" za manipulacje i fałszywe oskarżenia.
Nową dyrektorką TVP Białystok została Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. Ostatnio była rzeczniczką prasową białostockiego oddziału Wód Polskich.
Wojskowy Sąd Okręgowy uchylił postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie brutalnego zatrzymania w ubiegłym roku fotoreporterów na granicy polsko-białoruskiej. W jego ocenie okoliczności sprawy nie zostały wystarczająco wyjaśnione.
Telewidzowie w większej części Polski korzystają już z naziemnej telewizji cyfrowej w nowym standardzie. W Podlaskiem przełączenie nastąpi w poniedziałek (27 czerwca). Oznacza to, że osoby mające starsze odbiorniki zobaczą czarny ekran zamiast np. Polsatu czy TVN.
Łukasz Stepaniuk zmarł nagle. Miał 44 lata.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, we wtorek (24 maja) po latach Mirosław Bielawski ponownie został prezesem Radia Białystok. Stało się tak dzięki głosom członków Rady Mediów Narodowych, którzy są związani z PiS. Tym samym odchodzi z tego stanowiska Wojciech Straszyński, który kierował dotąd tą rozgłośnią od marca 2016 roku.
Ze zdumieniem przyjąłem oświadczenie marszałka podlaskiego, jakoby nie pamiętał, czy samorząd województwa wspierał Grupę Optima, spółkę prowadzącą prawicowy portal Dzień Dobry Białystok.
Marszałek podlaski z PiS "nie sięga pamięcią", czy samorząd województwa wspierał Grupę Optima, spółkę prowadzącą prawicowy portal Dzień Dobry Białystok. Jej obecny główny udziałowiec zamieścił w mediach społecznościowych jako swoje zdjęcie w tle grafikę z dużą literą "Z", która stała się symbolem zwolenników rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a przy okazji wizyty Joego Bidena w Polsce na Twitterze nazwał prezydenta USA "starą pedofilską fają".
Główny udziałowiec spółki wydającej skrajnie prawicowy i wspierany przez samorząd wojewódzki portal Dzień Dobry Białystok zamieścił na Facebooku jako swoje zdjęcie w tle grafikę, na której w kontury Polski została wpisana duża litera "Z" - która stała się symbolem zwolenników rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przy okazji wizyty Joe Bidena w Polsce na Twitterze nazwał prezydenta USA "starą pedofilską fają".
- Trzeba wspierać polską Straż Graniczną, polskie służby, wtedy, kiedy chronią granicy, i trzeba żądać od każdej władzy transparentności, jawności, przestrzegania prawa i elementarnych humanitarnych zachowań - Donald Tusk komentuje wyrok Sądu Najwyższego dotyczący bezprawności zakazu wjazdu do polsko-białoruskiej strefy przygranicznej.
Sędziów nie przekonały argumenty o nieproporcjonalności zastosowanych środków i o tym, że standard ochrony mediów sprawujących swoje funkcje kontrolne powinien być wyjątkowo wysoki. Sąd nie uwzględnił zażaleń trójki dziennikarzy - dwojga z francusko-niemieckiej telewizji ARTE i polskiej dziennikarki AFP - na zatrzymanie ich w strefie stanu wyjątkowego, do której wjechali przez pomyłkę.
Dziesiątki własnoręcznie wydrukowanych plakatów z logo TVN - symbolem "Victorii" w środku nazwy tej stacji - stworzonym przez grafika Andrzeja Pągowskiego zalało w niedzielny (19 grudnia) wieczór białostocki Rynek Kościuszki. Pod hasłem: "Veto! Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska" ponad tysiąc białostoczan i białostoczanek sprzeciwiało się "bezprawiu, które stanęło u podstaw ustawy zwanej "lexTVN".
Pod hasłem: "Veto! Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska" także białostoczanie i białostoczanki sprzeciwią się "bezprawiu, które stanęło u podstaw ustawy zwanej "lex TVN". Manifestacja rozpocznie się w niedzielę (19 grudnia) o godz. 19 na Rynku Kościuszki pod ratuszem.
W ramach wizytacji pasa przy granicy polsko-białoruskiej dziennikarze pod czujnym okiem mundurowych mogli zobaczyć po raz pierwszy od czasu wprowadzenia stanu wyjątkowego sprawiające poruszające wrażenie pozostałości po obozowisku migrantów w Usnarzu Górnym. Robienie zdjęć patrolom wojskowym czy ich posterunkom przy granicy było zakazane. Tak jak oddalanie się od grupy.
Wieś Popławce stała się w piątek (3 grudnia) światowym centrum prasowym. Wstęp do ustawionych przez polski rząd kontenerów mają jednak jedynie akredytowani przedstawiciele mediów. Wiadomo też, na jakich zasadach będzie można wjeżdżać do strefy przygranicznej.
W piątek (3 grudnia) przed południem w Popławcach pomiędzy Sokółką i Kuźnicą przy polsko-białoruskiej granicy, poza strefą z zakazem wjazdu, otwarto centrum prasowe. W kontenerach dziennikarze mogą korzystać z informacji przygotowanych wcześniej przez służby.
Minionej doby doszło do 46 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Tymczasem dziś przy tej granicy poza strefą, gdzie obowiązuje zakaz wjazdu, zostanie uruchomione Centrum Prasowe, a pierwsza grupa dziennikarzy, pod nadzorem Straży Granicznej, wjedzie do zamkniętego obszaru. To reprezentanci TVP, PAP, Polsat i Radia Eska.
Dziennikarze będą mogli przebywać w zamkniętym polsko-białoruskim obszarze przygranicznym tylko pod pełną kontrolą Straży Granicznej. Zgoda na ich wjazd będzie wydawana przez komendantów placówek Straży Granicznej. Na wjazd jednorazowy, w ściśle określonym czasie. Dziennikarze przed tym mają przechodzić odpowiednie szkolenie i podpisywać oświadczenia, których treść jeszcze nie jest znana.
Organizacje mniejszości białoruskiej w Polsce wydały oświadczenie po fali hejtu, jaki wylał się na nauczycielkę i tłumaczkę, mieszkankę Hajnówki Katarzynę Wappę. Piszą: "Zestawienie wypowiedzi Pani Katarzyny Wappy na temat uchodźców oraz migrantów z jej deklaracją o przynależności do białoruskiej mniejszości narodowej odbieramy jako niewłaściwe oraz stygmatyzujące nas, jako obywateli tego państwa".
Przed spisem powszechnym przyznała się do swej białoruskości. Teraz niestrudzenie ratuje migrantów i uchodźców w lasach. Wylała się na nią fala hejtu ze strony telewizji publicznej i jej widzów. Działacze mniejszości białoruskiej na Podlasiu stanęli murem za Katarzyną Wappą.
"Rozebranie nas z okryć wierzchnich, grożenie użyciem długiej broni oraz skucie kajdankami naruszały naszą godność oraz były rażącym nadużyciem władzy i przekroczeniem uprawnień". Fotoreporterzy zatrzymani w ubiegłym tygodniu przez żołnierzy poza strefą stanu wyjątkowego złożyli zażalenia do sądu.
- Oni mają stanowczo zareagować i stanowczo zareagowali. Zachowali się, jak należy - minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak mówił tak w sobotę (20.11) rano w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM. Przypomnijmy, że żołnierze krzyczeli m.in.: "Gdzie legitymację masz? Na chuj czekasz?", wyciągnęli dziennikarzy z auta, położyli na ziemi i skuli.
Copyright © Agora SA