Urodziłam się 10 lat przed upadkiem muru berlińskiego i jako nastolatka odkrywałam świat. Dokładnie pamiętam pierwszy paszport, MTV, wideoklipy, dżinsy i to poczucie, że jest się częścią świata. Ono było tak wielką euforią, że ja nigdy nie odwróciłam się i nie przeanalizowałam, co zostawiłam, kim de facto jestem - Kasia Smutniak mówi o swoim debiucie reżyserskim - filmie "Mur".
Mariusz Błaszczak, który zapowiedział, że nie wejdzie do nowego rządu Mateusza Morawieckiego, nie przestaje straszyć migrantami - "powtórką z Lampedusy". Wytyka marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni, że ten rzekomo nie ma pojęcia, "z jakim zagrożeniem ze strony nielegalnych migrantów i służb białoruskich mierzą się polscy żołnierze i funkcjonariusze" na granicy polsko-białoruskiej.
Przez stalowe żerdzie płotu na granicy polsko-białoruskiej przełożyli jedzenie, wodę i ubrania. Dla migrantów znajdujących się w potrzasku po białoruskiej stronie. Straż Graniczna chciała ukarać za to czworo aktywistów i po raz kolejny poniosła porażkę. Sąd w Siemiatyczach uniewinnił grupę niosącą pomoc humanitarną. Bo pas tuż za murem to wciąż terytorium RP.
Pełen pakiet zimowy dla jednej osoby w drodze kosztuje blisko trzykrotnie więcej niż pakiet letni, w jego skład wchodzi bowiem dodatkowo komplet bielizny termicznej, kurtka, śpiwór oraz zimowe spodnie - o pomocy humanitarnej opowiada Katarzyna Pietrzak z PAH.
Do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku została przekazana sprawa oddania strzału z pistoletu hukowego, z bliskiej odległości, w kierunku aktywistów świadczących pomoc humanitarną przy granicy polsko-białoruskiej. Strzelić miała strażniczka graniczna z placówki w Dubiczach Cerkiewnych i zgodnie z tym, co twierdzi jej szefostwo, miał to być jej... prywatny pistolet.
Niosąca pomoc ludziom w drodze na granicy polsko-białoruskiej nauczycielka Paulina Weremiuk z podlaskiej Narewki została wyróżniona prestiżową Nagrodą Paula Grüningera. Jest ona przyznawana "za szczególne człowieczeństwo i odwagę".
W ramach cyklu "Rozmowy kulturalne" szykuje się gratka. 4 grudnia obejrzeć będzie można poruszający dokument o kryzysie humanitarnym na polsko-białoruskiej granicy, reżyserski debiut polsko-włoskiej aktorki Kasi Smutniak. Co więcej, na spotkanie z widzami przyjadą twórczynie "Muru" - poza Smutniak ma być też obecna współscenarzystka Marella Bombini.
- Po pierwsze, trzeba dać jasny sygnał, że czas zatrzymać pushbacki, i pokazać, że służby potrafią przeprowadzić procedurę w odniesieniu do migrantów bez potrzeby łamania praw człowieka - mówi nowo wybrany wicemarszałek Senatu Maciej Żywno, wspominając o krokach, jakie trzeba podjąć w odniesieniu do kryzysu migracyjnego, a za tym humanitarnego na polsko-białoruskiej granicy.
Strzał z bliskiej odległości do aktywistów Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, którzy ratują życie na pograniczu, oddała funkcjonariuszka Straży Granicznej z prywatnego pistoletu hukowego, który miała przy sobie. "Okoliczności jego ewentualnego użycia w czasie służby badane są pod nadzorem prokuratury" - przyznaje SG. Wymijająco odpowiada natomiast na pytania o domniemane zaopatrzenie magazynów przy granicy w zapasy broni gładkolufowej i nieformalne przyzwolenie, by z niej strzelać.
Aktywiści Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego byli w czwartek (9 listopada) na patrolu w okolicy Hajnówki. Zaalarmowali: "Funkcjonariuszka Straży Granicznej oddała w naszym kierunku strzały. Bez ostrzeżenia, bez żadnego powodu". SG zaprzecza, by strzelała, ale POPH ma nagrania. "Wcześniej było grożenie bronią, teraz padł strzał. To już nie jest bezpieczny las - mówią aktywiści".
Białostocka prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie postrzelenia syryjskiego migranta przy polsko-białoruskiej granicy. Dotyczy nieostrożnego obchodzenia się z bronią przez żołnierza Wojska Polskiego. Do Straży Granicznej natomiast trafił wniosek postrzelonego o objęcie go w Polsce ochroną międzynarodową.
Po tym, jak przy granicy z Białorusią migrant z Syrii został postrzelony w plecy przez polskiego żołnierza, Żandarmeria Wojskowa podtrzymuje wersję, że broń sama wypaliła, bo mundurowy się potknął. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych twierdzi z kolei, że migrant został ranny "po oddaniu strzału alarmowego w wyniku rykoszetu pocisku".
Stan syryjskiego migranta postrzelonego przez polskiego mundurowego na granicy z Białorusią jest stabilny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa, ale milczy. Czekamy na odpowiedzi na pytania, m.in. w jakich okolicznościach doszło do użycia broni. Tymczasem raniony Syryjczyk przekazał: - Padły cztery strzały.
Ciało młodego Syryjczyka znaleziono w sobotę (4 listopada) w rezerwacie ścisłym Puszczy Białowieskiej - nieopodal granicy polsko-białoruskiej. To już co najmniej 55. ofiara śmiertelna - po obu stronach granicy - kryzysu migracyjnego i humanitarnego. Z kolei do szpitala w Hajnówce trafił Syryjczyk postrzelony przez polskie służby.
Z wypowiedzi rzeczniczki podlaskich pograniczników wynika, że sam płot na granicy polsko-białoruskiej jednak w pełni jej nie zabezpiecza. Stąd konieczne jest rozłożenie dodatkowo zwojów niebezpiecznego drutu żyletkowego. Przez SG zwanych "zintegrowanym zabezpieczeniem inżynieryjnym".
Rzecznik Praw Obywatelskich w opinii adresowanej do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka miażdży procedurę zawracania cudzoziemców do polsko-białoruskiej linii granicznej, czyli pushbacki. A co z tym idzie - nie zostawia suchej nitki na rozporządzeniu wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika.
To zagrożenie dla zdrowia i życia nie tylko uchodźców, którym udaje się płot przekroczyć, ale i dla zwierząt - alarmują aktywiści i aktywistki z Grupy Granica
Warszawski sąd postanowił uchylić postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa dotyczącego zachowania funkcjonariuszy polskich służb wobec grupy uchodźców w Usnarzu Górnym. Sprawa wraca do prokuratury i daje szansę rozliczenia winnych.
Czarna seria na granicy polsko-białoruskiej - nie żyją dwaj mężczyźni, prawdopodobnie migranci z Afryki i Bliskiego Wschodu. Jeden, złapany przez Straż Graniczną po przejściu zapory w okolicach Białowieży, zmarł przed przybyciem karetki pogotowia. Ciało drugiego Straż Ochrony Kolei znalazła w pobliżu torów w okolicy wsi Dobrowoda, w pobliżu Kleszczel (Podlaskie).
Mariusz Kurnyta znany jako Człowiek Lasu, aktywista Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego ratujący ludzi w drodze na pograniczu polsko-białoruskim, otrzymał nominację w XI edycji prestiżowej Nagrody im. Jana Rodowicza "Anody", w kategorii "wyjątkowy czyn". A w podlaskich lasach wciąż są ludzie czekający na pomoc humanitarną - nie dalej jak w piątek (20 października) Mariusz z przyjaciółmi odnalazł półżywego Erytrejczyka.
Mijaliśmy się jak obcy, teraz się znamy! - to zdanie może być podsumowaniem 16 projektów, które przeprowadziły organizacje pozarządowe w ramach regrantingu "Wspólnie w Białymstoku". Wydarzenia skierowane były do białostoczan i białostoczanek, ale nie tylko Polaków, przede wszystkim do uchodźców z Ukrainy i innych krajów. Wzięło w nich udział około pół tysiąca osób.
Organizacje niosące pomoc humanitarną migrantom i uchodźcom na polsko-białoruskim pograniczu donoszą o kolejnej tragedii. Pomiędzy polskim płotem a starszą białoruską barierą zmarł Afgańczyk. Temperatura nocami spada do zaledwie paru kresek powyżej zera.
Upierali się, że są w zamkniętej strefie, grozili zatrzymaniem na 48 godzin, świecili latarkami w oczy, zabrali telefony, używali obelżywych słów, godzinami trzymali na kilkunastostopniowym mrozie. Nawet padła komenda wzywająca do odbezpieczenia broni. Tak zachowywali się żołnierze Wojska Polskiego podczas zatrzymania aktywistów, ratujących życie uchodźców na polsko-białoruskim pograniczu. Teraz skarb państwa musi za te wybryki wojskowych zapłacić - tak zdecydował sąd.
Wyniki wyborów 2023. Po wstępnych danych, wskazujących na zwycięstwo demokratycznej opozycji, zaangażowani w niesienie pomocy humanitarnej ludziom na granicy polsko-białoruskiej liczą na zmianę nastawienia polskich służb wobec ubiegających się o azyl. Nie, nie chodzi o otwarcie granicy czy zburzenie płotu. Tylko o elementarną przyzwoitość, zakończenie przemocy i łamania prawa.
Głośne nazwiska, 85 prac do obejrzenia, a potem - wylicytowania, twórcza wrażliwość filtrująca kryzys migracyjny. Wystawa "Refugees Welcome. Artystki i artyści na rzecz uchodźczyń i uchodźców" otworzyła się w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie - w Muzeum Nad Wisłą.
Jeden z sąsiadów uszkodził ich dwa rodzinne samochody i próbował sforsować bramkę. "Wiem, co robisz!" - krzyczał. Każdy z aktywistów zmierzył się też z hejtem online.
Kapituła Nagrody doceniła "aktywne wsparcie", jakiego Eliza udziela migrantom i uchodźcom. Dostarczając pomoc humanitarną nawet do najgłębszych zakątków Puszczy Białowieskiej, ratuje ludzkie życie. Kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej trwa od lata 2021 roku, po obu stronach granicy zginęło ponad pięćdziesiąt osób.
Wybory 2023. Fundacja Ocalenie stworzyła ponadpartyjną listę osób kandydujących do Sejmu i Senatu, które były i są zaangażowane w działania na rzecz cudzoziemców zamkniętych w strzeżonych ośrodkach i wspierają osoby w drodze na pograniczu polsko-białoruskim. Znalazło się na niej tylko dwoje kandydatów z województwa podlaskiego, mimo że to właśnie tu wciąż rozgrywa się dramat i lokalnym politykom trudno udać, że o tym nie wiedzą.
Eliza Kowalczyk z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego otrzymała jedną z nominacji do tegorocznej nagrody im. Abdulcadira Gabeire Farah. Kapituła nagrody doceniła "aktywne wsparcie", jakiego Eliza udziela migrantom i uchodźcom. Dostarczając pomoc humanitarną nawet do najgłębszych zakątków Puszczy Białowieskiej, ratuje ludzkie życie.
Jestem z Ewą - wiele transparentów tej treści i wielu ludzi nieobojętnych na kryzys humanitarny na granicy, pojawiło się we wtorek (26.09) pod Sądem Okręgowym w Siedlcach. Decydował on czy w areszcie tymczasowym pozostanie, czy też będzie mogła wyjść na wolność aktywistka, zaangażowana w pomoc uchodźcom. W południe sędzia przekazał, że postanowienie zostało zmienione. Jeśli uda się dopełnić formalności, Ewa jeszcze dziś spotka się z rodziną.
Jedynka na podlaskiej liście sejmowej PiS Jacek Sasin pojawił się w poniedziałek (25 września) w tatarskich Bohonikach. Nie odwiedził jednak tutejszego cmentarza muzułmańskiego, gdzie pochowane są ofiary kryzysu humanitarnego na pobliskiej polsko-białoruskiej granicy. Grzmiał, że usiłujący przekroczyć tę granicę muzułmanie "chcą zagrozić naszemu państwu".
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W Mińsku na Białorusi odbył się pogrzeb kolejnej ofiary kryzysu humanitarnego na granicy - poinformowała organizacja Hope&Humanity Poland. Tymczasem w Polsce na ekrany kin wszedł film Agnieszki Holland, przypominający o tym wciąż trwającym koszmarze, a na samym Podlasiu w tajemniczych okolicznościach zniknęła plenerowa rzeźba Filipa Szczerby, dedykowana tym, którzy cierpią na granicy.
Pod hasztagami "Jestem z Ewą", "murem za Ewą" i "osiem lat" toczy się w internecie kampania solidarności i wsparcia dla Ewy M. - kobiety niezwiązanej z żadną organizacją, która swój wolny czas i środki poświęcała cudzoziemcom przetrzymywanym w ośrodkach strzeżonych, a którą rządowa propaganda okrzyknęła szefową przemytniczego gangu.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W dniu polskiej premiery "Zielonej granicy" - 22 września - reżyserka Agnieszka Holland nie tylko będzie gościć w Białymstoku, ale spotka się z widzami aż dwa razy. Nagrodzony w Wenecji, a hejtowany przez PiS film tego dnia będzie miał bowiem aż dwa pokazy z udziałem reżyserki - odbędą się w dwóch białostockich kinach - w kinie Helios i Forum.
Kolejna ofiara kryzysu humanitarnego, który trwa od ponad dwóch lat na granicy polsko-białoruskiej, została pochowana w Podlaskiem. W środę (6 września) na cmentarzu katolickim w Krynkach spoczął 32-letni Cyril Philemon Atsama z Kamerunu. Jego ciało odnaleziono w granicznej rzece Świsłocz.
W czwartek (7 września) Rynek Kościuszki opanują malarze z Białorusi i Ukrainy. Ale do wspólnego malowania w każdej chwili może dołączyć każdy - i pod okiem artystów domalować swoją część obrazu. A wszystko to w ramach otwarcia białorusko-ukraińskiego pleneru malarskiego "Białystok - tu mieszkam".
Ludzie w drodze, uwiecznieni na fotografiach naszej redakcyjnej koleżanki Agnieszki Sadowskiej, poniekąd wrócą do Puszczy Białowieskiej. A wraz z nimi aktywiści czy medycy, którzy ich ratowali. Poruszające zdjęcia dokumentujące kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej zagoszczą w przestrzeni Teatru w Stodole w Teremiskach. Wernisaż - w sobotę (26 sierpnia) o godz. 17.
Wokół policyjnego auta stało ze 20 osób i patrzyło, jak donieśliśmy tam chłopaka. Język miał na wierzchu, nogi spadały mu bezwładnie z pałatki, cały czas policjanci je poprawiali, żeby o nic nie zahaczył. Na pewno nie udawał - mówi Mariusz Kurnyta, aktywista Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, niosący pomoc na pograniczu polsko-białoruskim.
Magnesy ze zdjęciami zabytkowego meczetu w tatarskich Kruszynianach (Podlaskie) w zestawieniu z kadrami zasieków i płotu na pobliskiej granicy polsko-białoruskiej czy mundurowych tu służących pojawiły się na straganach w pobliżu tej świątyni. Wywołały oburzenie.
O śmierci kolejnej ofiary trwającego już dwa lata kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej poinformował na swojej stronie internetowej Państwowy Komitet Graniczny Republiki Białoruś. To Egipcjanin. Okoliczności jego śmierci są tajemnicze.
Copyright © Agora SA