- Zanim zabrałam się za los swojej rodziny, jeździłam po Białostocczyźnie. Wszędzie słyszałam podobne opowieści. I żal, że nie mogą zostać opowiedziane, że oprawcy traktowani są jak bohaterowie, a ofiary nazywa się zdrajcami - mówi Aneta Prymaka-Oniszk, autorka książki "Kamienie musiały polecieć".
- Nasi mieszkańcy kierowali się najwyraźniej logiką. Udział w referendum wzięli ci, którzy słuchali wyłącznie TVP - komentuje wyniki referendum wójt podlaskiego Puńska, zamieszkałego w zdecydowanej większości przez mniejszość litewską. Tu na pytania referendalne odpowiedziało tylko 29,41 proc. mieszkańców.
We wtorek (21 lutego), w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego grupa czytelników i współpracowników białoruskojęzycznego tygodnika "Niwa" protestowała przed jego siedzibą w Białymstoku przeciwko zbyt niskiemu dotowaniu pisma przez MSWiA. Dalsze ukazywanie się "Niwy" stoi pod znakiem zapytania.
Minął ponad rok od zakończenia ostatniego narodowego spisu powszechnego, a GUS wciąż nie przedstawił danych dotyczących przynależności narodowych i etnicznych mieszkańców. Podał właśnie tylko informacje w rozbiciu na deklarowaną przynależność polską i niepolską, a przy tym przyznał, że nie ma danych co do deklarowanej przynależności narodowej i etnicznej od około 10 procent osób objętych spisem.
Być może obecne postawy otwartości na imigrację to także wyraz głębokiej niezgody wobec poglądów wygłaszanych publicznie przez przedstawicieli obecnej władzy.
Z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą (2 maja) w centrum Białegostoku otwarto wystawę plenerową poświęconą działalności Związku Polaków na Białorusi, w tym oczekującym od ponad roku na proces Andżelice Borys i Andrzejowi Poczobutowi. Obchody tego dnia przebiegały w cieniu zapowiedzi białoruskich władz, dotyczącej likwidacji nauczania na Białorusi w języku polskim.
Przedstawiciele Forum Mniejszości Podlasia sprzeciwiają się planom likwidacji tzw. przedszkola białoruskiego. Tym samym odcinają się od... radnych miejskich Forum Mniejszości Podlasia.
Przedstawiciele pozarządówek mniejszości białoruskiej w Polsce oraz diaspory białoruskiej Białegostoku protestują przeciwko represjom wymierzonym przez reżim Aleksandra Łukaszenki w niezależne organizacje zajmujące się rozwojem kultury i języka białoruskiego, społeczeństwa obywatelskiego, wolności słowa i ochrony praw człowieka.
Białystok. W podlaskiej stolicy ma być organizowany "punkt opieki nad Polakami z Białorusi". - Chcemy, aby Białystok był centralnym punktem udzielania pomocy Polakom, którzy zdecydują się przekroczyć granicę i przyjechać do Polski. Białystok ma być centrum pomocy Polakom na Wschodzie - zapowiedział Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą.
Sejmowa komisja mniejszości narodowych i etnicznych zwróciła się do premiera o "podjęcie działań służących zahamowaniu procesów depopulacji obszarów zamieszkałych przez mniejszość białoruską". Proces wyludniania się tych terenów skutkuje gwałtownym w ostatnich latach spadkiem liczby osób deklarujących przynależność do tej mniejszości.
Przedstawiciele i przedstawicielki organizacji mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce "w warunkach postępującej pandemii" apelują do rządu o objęcie tych pozarządówek systemem wsparcia w formie bezzwrotnych pożyczek. Tak, jak to jest "w innych przestrzeniach życia społecznego".
W Bielsku Podlaskim i Hajnówce w poniedziałek (29 czerwca) maturzyści mierzyli się z językiem białoruskim, w Puńsku - z litewskim. W trzech miejscowościach w Podlaskiem w sumie około 170 uczniów pisało matury z języka narodowego. To był ostatni dzień tegorocznej sesji pisemnych egzaminów maturalnych. Nadal w reżimie sanitarnym.
Nieoczekiwanie epidemia koronawirusa nie jest już przeszkodą, aby TVP Białystok mogła produkować i emitować programy mniejszości narodowych i etnicznych. "Tydzień Białoruski" po naszych publikacjach pod nadzorem samego dyrektora białostockiej telewizji publicznej został pośpiesznie zmontowany i wyemitowany.
Falę oburzenia wywołała decyzja szefa białostockiego oddziału TVP o tym, że po 23 latach z anteny znika program mniejszości białoruskiej. - Lokalny kacyk medialny wysadził właśnie polskie zabiegi polityczne i dyplomatyczne w powietrze - komentuje Włodzimierz Cimoszewicz.
Po 23 latach z anteny TVP Białystok znika program w języku mniejszości białoruskiej. W prawosławną Wielkanoc. Dyrektor ma twierdzić, że jest tak w związku z oszczędnościami jakie wymusza epidemia koronawirusa. Chce realizację wszystkich programów mniejszości "sprywatyzować", wbrew misji telewizji publicznej, na którą ostatnio z budżetu państwa przeznaczono 2 mld zł.
Paradoksalnie pandemia koronawirusa ujawniła jak w soczewce negatywne zjawiska w zakresie funkcjonowania kultury mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce, których istnienie i wynikające z nich ograniczenia środowiska mniejszościowe sygnalizują od wielu lat - czytamy w stanowisku reprezentacji polskich mniejszości narodowych i etnicznych.
W Zaleszanach na Białostocczyźnie uczczono pamięć ofiar oddziału "Burego", w tym zamordowanych kobiet i dzieci. - Miało tu miejsce zło i niestety to zło będzie trwać nadal, dopóki oprawca będzie uznawany za bohatera narodowego - mówił, wspominając o "Burym", potomek jednej z pomordowanych rodzin.
Po raz piąty środowiska nacjonalistyczne przygotowują się do przemarszu przez Hajnówkę, zamieszkaną w większości przez Białorusinów, prawosławnych. Chcą znowu prowokacyjnie czcić tu "Burego" odpowiedzialnego za mord białoruskich, prawosławnych mieszkańców Białostocczyzny.
- Nam, niestety, pozostały w zasadzie tylko wina owocowe. Nabijamy kieszenie zachodnim korporacjom - przemawiał w Sejmie odnosząc się do pomysłu podwyżki akcyzy na alkohol sejmowy debiutant, podlaski poseł klubu SLD Paweł Krutul. Z kolei obecnie podlaski poseł Konfederacji, skrajny narodowiec Robert Winnicki wezwał PiS: - Uwolnijcie "Ducha puszczy"!
Mniejszości narodowe i etniczne w Polsce są "głęboko zaniepokojenie i oburzone" zapowiedziami PiS dotyczącymi zmniejszenia dotacji na zachowanie i rozwój ich tożsamości kulturowej. Apelują do premiera "o zaniechanie ograniczenia środków z budżetu państwa przeznaczonych na działania służące zachowaniu tożsamości mniejszości w roku 2020".
"I pamiętaj imię swoje. Rytuały przejścia Tatarów polskich - azan" oraz "Z Bajramem! Tatarskie tradycje świąteczne" to tytuły nowych albumów poświęconych kulturze Tatarów polskich.
Rada Bielska Podlaskiego - wbrew oczekiwaniom IPN - chce aby Bronisław Taraszkiewicz nadal był patronem jednej ulic w ich mieście. Opowiadają się tylko za zmianą uzasadnienia do uchwały nadającej ulicy jego imię w czasach PRL.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.