Wojsko zabijało młodych, potencjalnych członków samoobrony, choć dopuszczało się też morderstw całych rodzin. Tłum miał szersze spektrum - nie oszczędzał ani dzieci, ani osób starszych.
Z Białegostoku wyjechała jako nastolatka na początku XX wieku, a potem podbiła najważniejsze światowe sceny operowe. Wybitna śpiewaczka Rosa Raisa, a właściwie Róża Bursztyn (1896-1963), jest symboliczną patronką Międzynarodowej Konferencji pt. "Światy żydowskich artystów z Europy-Środkowo-Wschodniej". I to opowieść o jej dokonaniach rozpoczęła spotkanie naukowców z Polski i zagranicy w Książnicy Podlaskiej.
Trwał cztery dni, zginęło w nim ponad 80 Żydów. O pogromie w Białymstoku przed ponad stu laty pisały wszystkie gazety w kraju, a nawet angielski "Times". Rozprawiała o nim rosyjska Duma, swoje słowo dał Lenin. Dzisiaj o tragedii 1906 roku pamięta niewiele osób. Jest szansa, że tę lukę wypełni książka Artura Markowskiego.
Nie wiem, co można zrobić z wycieczkami, które idą pół na trawniku, pół na drodze, pół na chodniku, nie przepuszczą starszych osób. Jak te wycieczki idą, to rozpacz. My to nazwalibyśmy niemal brakiem wychowania. Kwestia tego rozłażenia się, nieprzestrzegania prawostronnego ruchu na krawężniku, w drzwiach... - To słowa kierownika muzeum-synagogi w Tykocinie, dotyczące wycieczek z Izraela.
W górnej części łososiowa, w dolnej - z lekka zielonkawa. Tykocińska synagoga kompletnie zmieniła barwy. Ale nie są to współczesne kolorystyczne wymysły. Tak wyglądała kiedyś. Odnowiono też Dom Talmudyczny. Wnętrza można podziwiać w niedzielę (17 marca) w ramach projektu "Nowe Barwy Synagogi".
Z jednej strony młodzi białostoczanie. Z drugiej rówieśnicy z Izraela. Ich spotkanie w I Liceum Ogólnokształcącym to okazja do lepszego poznania kultur, tradycji i... przełamania stereotypów.
Dziś są w nich muzea, biblioteki, domy kultury, ale też garaże, warsztaty, remizy, pustostany. Kiedyś były to bóżnice, domy nauki i modlitwy. Przez dwa lata fotografował je Wojciech Wilczyk. W piątek (8 marca), o godz. 19, w Centrum im. Zamenhofa (ul. Warszawska 19) - otworzy wystawę zdjęć i o nich opowie.
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w piątek (1 marca) prezydent Andrzej Duda ma złożyć kwiaty pod pomnikiem Kazimierza Kamieńskiego ps. ,,Huzar" i jego podkomendnych w Wysokiem Mazowieckiem. Tego samego "Huzara", który uczestniczył w lutym 1945 roku w mordzie Żydów ocalałych z Holocaustu, w tym dzieci.
Szkolny zeszyt, kilkanaście luźnych kartek. A na nich apokalipsa: przeczuwana, nadchodząca, spełniająca się. Zeszyt przetrwał, rysownik zginął w czasie Holocaustu. Po ponad 70 latach niepokój z jego rysunków bije nadal z wielką mocą na wystawie w Centrum Zamenhofa.
W nocy 5 lutego 1943 r. rozpoczęła się likwidacja białostockiego getta. Od tych wydarzeń dziś mija 76 lat.
Stan starej fabryki przy ulicy Kijowskiej jest fatalny. Tak wynika z ekspertyzy, do jakiej dotarła "Wyborcza". Przez lata radni totalnej opozycji z PiS nie chcieli jednak przeznaczyć pieniędzy na remont zabytku. Może teraz coś drgnie?
Wyjątkowy fabularyzowany dokument o archiwum Ringelbluma, nakręcony przez Amerykanów, z udziałem polskich twórców zobaczyć można będzie w poniedziałek (28 stycznia) o godz. 18.30 w trzech białostockich kinach Helios. Film pt. "Kto napisze naszą historię" pokazany zostanie w ramach Kina Konesera.
Zapomniane, wykluczane, odsuwane. Żydowskie kobiety całe lata walczyły o prawo do pisania i upominały się o swoje prawa w kwestii twórczości literackiej. O zupełnie nieznanych dziejach literatury jidysz w kobiecym wymiarze na przestrzeni 400 lat opowie we wtorek (15 stycznia) w Krasnogrudzie dr Joanna Lisek. Jej książkę "Kol isze - głos kobiet w poezji jidysz" właśnie wydał ośrodek Pogranicze.
- Z zaniepokojeniem przyjęliśmy decyzję o powołaniu Adama Andruszkiewicza na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji - oświadczył w piątek (4 stycznia) Komitet Żydów Amerykańskich w Europie Środkowej. Przypomina w tym kontekście, że Andruszkiewicz jeszcze niedawno stał na czele Młodzieży Wszechpolskiej.
Przywraca zapomniane postaci. Pielęgnuje pamięć o żydowskich (i nie tylko) mieszkańcach Podlasia. Uczy szacunku do przeszłości. A teraz za swoją tytaniczną pracę Tomasz Wiśniewski został nagrodzony przez Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin".
Fantastycznie pielęgnują pamięć o żydowskich mieszkańcach Podlasia. Przywracają zapomniane postaci w różnych autorskich projektach. Uczą młodych szacunku dla przeszłości. A teraz za swoją niestrudzoną pracę zostali docenieni przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Katarzyna Winiarska oraz Tomasz Wiśniewski otrzymali nominacje do prestiżowej nagrody POLIN.
Kto się kiedyś w nie wtulał? Kto do nich mówił? Kto przyciskał do siebie jak resztkę normalnego świata, gdy ten oszalał? 16 lalek zostało po dzieciach, które trafiły do obozu koncentracyjnego w Majdanku. Trudno na nie patrzeć bez ścisku w gardle. Ale patrzeć trzeba. Izraelska fotografka Tal Schwartz uwieczniła lalki z Majdanka na swoich poruszający,ch fotografiach. W piątek (5.10) opowie o nich sama. Wernisaż wystawy - w Centrum im. Zamenhofa o godz. 18.
Po przeszło stu latach na białostockiej scenie znów pojawiła się Habima. I znów zabrzmiał język hebrajski. Tak historia zatoczyła koło, a białostoczanie ten zwrot docenili i dziękowali brawami na stojąco.
Pewien 25-latek 106 lat temu wystawił w Białymstoku "Moralność złego nastolatka". Nie spodziewał się wtedy raczej, że ponad wiek później do tego miasta przyjedzie z Izraela teatr, który opowie już o nim samym - Nachumie Cemachu. Człowieku, który założył pierwszy i najsłynniejszy teatr żydowski grający w języku hebrajskim - Habima.
W niedzielę (26.08) mija 77. rocznica mordu dokonanego w Lesie Łopuchowskim, w którym z rąk hitlerowców zginęło około 2,5 tysiąca tykocińskich Żydów. Zostali zamordowani seriami z karabinów, niektórzy zakopani żywcem. Na miejscu kaźni uroczystości rozpoczną się o godz. 14, godzinę później w tykocińskiej synagodze zaplanowano koncert.
Same kwiatki raz do roku złożone przed pomnikiem to nie wszystko. Przy okazji obchodów 75. rocznicy wybuchu powstania w białostockim getcie o pamięć upomniała się jedna z białostockich synagog.
Poruszającym wieczornym koncertem "Odgłosy zanikającego świata" w niedzielę (19 sierpnia) na Rynku Kościuszki zakończyły się obchody 75. rocznicy wybuchu w getcie białostockim. Obok koncertu "Bohaterom getta" w wykonaniu Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego było to najważniejsze wydarzenie muzyczne towarzyszące upamiętnieniu tej rocznicy.
W getcie nadano mu przydomek "Malach", co z hebrajskiego znaczy "Anioł". Jako 13-letni chłopiec był łącznikiem między głodującymi mieszkańcami getta a światem na zewnątrz. - Akowcy obiecali powstańcom pomóc na 100 proc. Jeśli ktoś powie coś innego, napluję mu w twarz. Nikt z nich się nie pojawił - mówił podczas spotkania w Centrum im. Ludwika Zamenhofa Sam Solasz, jeden z nielicznych ocalałych z białostockiego getta.
Białostoczanie nie pamiętają lub nie chcą pamiętać o swoim udziale w czynach społecznych przy porządkowaniu resztek cmentarza gettowego przy ul. Żabiej. - To wynika ze wstydu - twierdzi naczelny rabin Polski Michael Schudrich. - Stary cmentarz gettowy, o który nie miał kto dbać, wydawał się niepotrzebny i psujący atmosferę centrum miasta - przypomina początek lat 70. prof. Joanna Sadowska.
W Centrum Ludwika Zamenhofa w ramach obchodów 75. rocznicy powstania w getcie białostockim w czwartek (16.08.) odbyła się dyskusja, w której przedstawiono ostatnie wyniki badań naukowych na temat życia codziennego i zagłady białostockiego getta. Stawiano też pytania o przyszłość i pamięć.
Jeszcze do niedzieli (19 sierpnia) organizowane są wydarzenia z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania w białostockim getcie. Można wybrać się na wystawę "Ilustracje do Biblii" Bencjona Rabinowicza, koncerty Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego i z udziałem Krzesimira Dębskiego czy na spotkanie z Samem Solaszem ocalałym z białostockiego getta.
- Nie ma dziś miejsca w naszym mieście na żadne idee czy ideologie, które odwołują się do dzielenia ludzi na lepszych i gorszych według arbitralnych podziałów. Deklarujemy naszą wspólną wiarę w dobro niepoddające się żadnej relatywizacji - zapewniał z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania w białostockim getcie prezydent podlaskiej stolicy Tadeusz Truskolaski.
Dymy unoszące nad ulicami gdzie rozgrywało się powstanie w getcie białostockim, czy jednostki wojsk niemieckich, które najprawdopodobniej zmierzają, aby spacyfikować powstańców - widać na unikalnych, kolorowych zdjęciach prezentowanych w centrum podlaskiej stolicy. Wystawie towarzyszy instalacja 3,5-metrowych żydowskich postaci, białostoczan.
W czwartek (16 sierpnia) przypada 75. rocznica wybuchu powstania w białostockim getcie. W głównych uroczystościach wezmą udział goście z Polski, Izraela, Stanów Zjednoczonych. W samo południe zostaną uruchomione syreny alarmowe, które przypomną o tych tragicznych wydarzeniach.
"Kiriat Białystok" - to tytuł plenerowej wystawy zdjęć, którą od wtorku (14 sierpnia) można oglądać w ramach obchodów 75. rocznicy powstania w getcie białostockim, . Ekspozycja stanowi jedno z wielu wydarzeń, które odbywają się z tej okazji - pod wspólnym tytułem "Białystok pamięta".
Czy oni się z Giną kochali? Ja uważam, że Izaak bardzo ją kochał. Bo czy malowałby ją w kilkadziesiąt lat po jej śmierci? - pyta Wojciech Koronkiewicz. Sam o to wprost Izaaka zapytać nie mógł. Ale spędził wiele godzin wsłuchany w jego słowa, wpatrzony w twarz z ekranu. Z dwóch godzin filmowego materiału zmontował jakieś 15 minut. I tej miłości jest pewien
Już trzeci rok z rzędu do Białegostoku przyjeżdża grupa Amerykanów, towarzyszą im też Niemcy. Swoje urlopy poświęcają na porządkowanie kirkutu przy ul. Wschodniej. Zostaną do obchodów 75. rocznicy powstania w białostockim getcie.
To będzie czas wspomnień, zadumy, wsłuchania się w dawne dźwięki i głosy. Białostoccy Żydzi powrócą w przejmujących opowieściach. Jeden z nielicznych ocalałych przyjedzie nawet do rodzinnego miasta, by o tragedii sprzed lat opowiedzieć osobiście. Będą wystawy, spotkania, spacery, koncerty. Obchody rocznicy powstania w getcie białostockim potrwają kilka dni (14-19 sierpnia).
Grupa ponad 70 osób z Izraela pomagała w niedzielne popołudnie przy odnawianiu macew na białostockim kirkucie przy ul. Wschodniej.
Odkryto ją przed rokiem, w trakcie prac porządkowych na kirkucie przy ulicy Wschodniej. Teraz poddano ją konserwacji.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła postępowanie w sprawie zbezczeszczenia dawnego cmentarza żydowskiego w Siemiatyczach. Twierdzi, że do tego nie doszło, bo szczątki nie zostały umyślnie i celowo uszkodzone. Komisja rabiniczna ds. cmentarzy żydowskich Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie będzie na tę decyzję składać zażalenie.
Oenerowcy próbowali sprowokować uczestników obchodów 77. rocznicy zbrodni w Jedwabnem. Bezskutecznie. Domagali się ponownej ekshumacji ofiar tej zbrodni. Przedstawiciele prezydenta i premiera podczas obchodów nie zabrali głosu.
Kilkuset żydowskich mieszkańców Jedwabnego zostało żywcem spalonych w stodole. Jej bezpośrednimi wykonawcami byli miejscowi i okoliczni Polacy, choć niemiecka inspiracja tego mordu jest niewątpliwa. Dyskusje o tym wydarzeniu urosły do rangi jednej z najważniejszych debat o najnowszych dziejach Polski. We wtorek (10 lipca) mija 77. rocznica tej zbrodni.
Polacy z Radziłowa i okolicznych wsi zamordowali około 800 Żydów, około 500 zapędzono do stodoły i spalono żywcem. Minęła 77. rocznica tej zbrodni.
- 27 czerwca 1941 roku na zawsze zmienił oblicze Białegostoku. Niemcy chcieli, aby o Żydach nie pamiętano. Białystok jednak pamięta - mówiła w środę (27 czerwca) Jolanta Szczygieł-Rogowska przy okazji obchodów 77. rocznicy spalenia Wielkiej Synagogi.
Copyright © Agora SA