Reakcje zwykłych mieszkańców Sokół każą wierzyć, że chorobę antysemityzmu można pokonać, że pamięć o żydowskich sąsiadach naszych dziadków wróci do publicznej przestrzeni tego miasteczka, że wróci przyzwoitość.
- Zanim zabrałam się za los swojej rodziny, jeździłam po Białostocczyźnie. Wszędzie słyszałam podobne opowieści. I żal, że nie mogą zostać opowiedziane, że oprawcy traktowani są jak bohaterowie, a ofiary nazywa się zdrajcami - mówi Aneta Prymaka-Oniszk, autorka książki "Kamienie musiały polecieć".
Nic to, że zamek już był odbity, grunt to odbić go jeszcze raz. Po godzinie wszystko było jasne - Szwedów pokonano. W Tykocinie czas cofnął się do 1657 r., a widzowie zobaczyli jedyną w kraju zimową inscenizację historyczną, przypominającą czasy potopu szwedzkiego.
Zbiory Muzeum Pamięci Sybiru liczą już 9759 obiektów. Rekordowa liczba przedmiotów trafiła do placówki w 2023 roku.
Wiekowy, ceglany budynek pamięta XIX wiek i czasy fabrykantów Moesów. W międzywojniu powstała w nim kuchnia szpitala psychiatrycznego. Dziś ma czekać ma na lepsze czasy. Pomysłu na jego zagospodarowanie na razie nie ma.
Bolesław Augustis urodził się 12 czerwca 1912 roku, w najjaśniejszym na Syberii miesiącu, kiedy jest tam najwięcej światła i najmniej chmur, oraz w najgorszy w historii najnowszej czas - przed dwiema wojnami światowymi, wielką tułaczką i bombą atomową.
Ma prawie sto lat, wygląda dość specyficznie, jak połączenie bryczki z wozem. Ale nie tylko szczególny wygląd wpływa na jego unikatowość. To jedyny zachowany do naszych czasów egzemplarz tego pojazdu. Polski lekki wóz konno-samochodowy z adaptacją łodziową trafił do Muzeum Wojska w Białymstoku.
Pojechali śladami białostockiego fotografa Bolesława Augustisa i Sybiraków aż do Nowej Zelandii, przywieźli wiele wspaniałych historii i pamiątek. A we wtorek (12 grudnia) o tym, co udało się im odkryć na drugiej półkuli, opowiedzą w Muzeum Pamięci Sybiru przy ul. Węglowej 1. Początek spotkania - godz. 17, wstęp wolny.
"Obrona na wschodzie: zamki i arsenały Wielkiego Księstwa Litewskiego w XVI - początku XVIII wieku" - to tytuł wykładu, jaki na Wydziale Historii Uniwersytetu w Białymstoku wygłosi dr Mikola Volkau, laureat Nagrody im. Lwa Sapiehy i pracownik naukowy Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego w Wilnie.
Głównym laureatem tegorocznej Nagrody Polin został Mariusz Sokołowski, zaangażowany w przywracanie pamięci o Żydach Wasilkowa i Białegostoku. On, jak i inni finaliści i finalistki tego konkursu "niestrudzenie budują mosty, drążą, poszukują, przywracają pamięć i szerzą świadomość, a ich postawy i działania przywracają wiarę w lepsze jutro".
Ponad milion złotych otrzymali historycy z Uniwersytetu w Białymstoku na przygotowanie syntezy "Nowoczesna historia chłopów polskich". Projektem będzie kierował prof. dr hab. Cezary Kuklo.
1 grudnia Muzeum Pamięci Sybiru zaprezentuje pierwszą od czasu otwarcia siedziby przy Węglowej wystawę czasową - "Tylko ból jest mój". Będzie to ekspozycja przygotowana przez kobiety - o kobietach. O tym, jak wyglądał ich Sybir i jak one go zapamiętały.
- Wciąż wielu zdaje się nie pamiętać, że polityka oparta na wykluczeniu ogromnych grup obywateli, by scementować własny obóz, jest polityką samobójczą - przemawiał z okazji Święta Niepodległości zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. A metropolita białostocki abp Józef Guzdek przestrzegał: - Instrukcje, jak osłabić Polskę, jak zniszczyć od wewnątrz nasz naród, nadal są pisane.
Nad zatopioną podlaską wsią pochylali się już historycy, fotografowie, dziennikarze. A teraz do jej mitu, choć w kryminalnej wersji, sięgnęli filmowcy. W lecie i wczesną jesienią kręcili film w podlaskich plenerach, a w środę (8 listopada) o 18.30 premierowo pokażą "Tajemnicę Łuki" w kinie Helios Alfa. Pokazy odbędą się też 7-9 listopada.
Specjaliści z Politechniki Białostockiej, pod okiem Piotra Karczewskiego z Muzeum Wojska w Białymstoku, przywrócili oryginalny stan sowieckiego samochodu pancernego FAI-M. To kolejny przykład współpracy największej uczelni technicznej w północno-wschodniej Polsce z muzealnikami z regionu.
Takie odkrycie to wielka rzadkość, tym większa radość i ekscytacja nie tylko w świecie historii sztuki. Duże fragmenty bezcennego ikonostasu z XVII wieku historycy odnaleźli na strychu cerkwi św. Jana Teologa w Nowoberezowie w gm. Hajnówka. I są pewni: to najstarszy znany ikonostas na Podlasiu. Odkrycie jest wyjątkowe, jako że niemal wszystkie obiekty tego rodzaju z XVII i XVIII w. w zaborze rosyjskim zostały zniszczone w XIX i XX wieku.
Niepublikowane dotąd archiwalne fotografie ze wschodnich krańców RP można oglądać na stronie albom.pl. Odnalezione zostały w prywatnych domach w małych podlaskich miejscowościach.
Zajrzeli do sztambuchów młodych ludzi wywiezionych na Syberię, przejrzeli setki zdjęć i dokumentów. A to, co tam znaleźli, przełożyli na ruch, muzykę, światło, emocje. Akademia Teatralna przygotowuje spektakl poświęcony tragicznym losom dzieci poddawanych rusyfikacji i totalitarnej przemocy. Spektakl to wyzwanie, bo jak wszystko to pokazać bez słów? Pokazy w plenerze Muzeum Pamięci Sybiru - 16 i 17 września. Już można odbierać wejściówki.
W pierwszych dniach zdjęciowych do filmu "Raport Pileckiego" uczestniczyli członkowie Szwadronu Kawalerii im. 10. Pułku Ułanów Litewskich z Białegostoku. O tym, jak pracowało się im na planie filmowym, opowiedzą przed pokazem specjalnym filmu we wtorek (5 września) o godz. 18.15 w kinie Helios.
Od lat portretuje celebrytów, ludzi kultury i sportu. Ale uwielbia też stare kino. Efektem połączenia tych dwóch pasji Tomasza Brańskiego jest komiks "Nora Ney opowiada" - wydawnictwo poświęcone pochodzącej z Białostocczyzny przedwojennej aktorce.
Prezydent Białegostoku zaprasza do wspólnego upamiętnienia we wtorek (1 sierpnia) Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego. W tym roku obchodzimy 79. rocznicę tego największego powstańczego zrywu wolnościowego II wojny światowej. Główne obchody rozpoczną się o godz. 17 przy pomniku "Żołnierzom Armii Krajowej".
Cztery tysiące lat temu ktoś je wstawiał w palenisko, mościł w piaszczystej wydmie. 60 lat temu ktoś odnalazł na dnie rzeki niedaleko Rajgrodu. A dziś podziwiać możemy my - na specjalnej wystawie jednego eksponatu. Neolityczne naczynie ostrodenne z drugiej połowy III tys. p.n.e. to dziś jedyny tego typu zabytek zachowany w polskich zbiorach muzealnych. Muzeum Podlaskie pokazuje je w lipcu jako Zabytek Miesiąca.
- Skandal i barbarzyństwo! - alarmuje baron PiS w Podlaskiem poseł Jarosław Zieliński. Nazywa "zbezczeszczeniem pamięci ofiar obławy augustowskiej" fakt przeniesienia wieńców od prezydenta Dudy i premiera na tył pomnika ofiar Obławy Augustowskiej w Gibach po uroczystościach, jakie tu organizował jako przewodniczący Społecznego Komitetu Organizacji Świąt Państwowych i Rocznic Historycznych.
Kosiłem trawę, przyjechali, trawę rozrzucili, nazwali bandytą. Zabrali ojca i mnie - mówi Marian Bućko. On wrócił, ojciec - nie. Tak jak i kilkaset innych osób zabranych w Obławie Augustowskiej w lipcu 1945 roku. Ci, którzy przeżyli - rodziny ofiar i świadkowie - opowiadają o tamtych dniach przed kamerą. Pięć krótkometrażowych filmów - wspomnienie blisko 600 zaginionych bez śladu osób i dramatu ich rodzin - oglądać można w internecie.
Rektor Uniwersytetu w Białymstoku podjął dziś decyzję o zawieszeniu w pełnieniu funkcji dziekana Wydziału Historii i Stosunków Międzynarodowych - poinformowała w poniedziałek (10 lipca) rzeczniczka uczelni Katarzyna Dziedzik. Ten rok akademicki zakończył się dla dziekana Tomasza Mojsika równie burzliwie, jak zaczął.
W Podlaskiem trwa Rok Kodeksu Supraskiego, jednego z najstarszych i najcenniejszych na świecie zabytków piśmiennictwa cyrylickiego oraz języka starocerkiewnosłowiańskiego, wpisanego na listę "Pamięci świata" UNESCO. W jego ramach zaplanowano tłumaczenie Kodeksu na język polski, ustawienie pamiątkowych rzeźb nawiązujących do niego czy publikację przybliżającą dzieciom jego historię i wartość.
"Poznałam go na wagarach latem 1939. - Historia alternatywna opowiedziana komiksem" - to jeden z warsztatów tematycznych dla dzieci, jakie proponują w wakacje muzealni edukatorzy z Muzeum Pamięci Sybiru. Zajęć ma być sporo i to ciekawych - po placówce przy Węglowej wędrować można będzie choćby w goglach VR. W wakacyjnej ofercie dla siebie znajdą też coś dorośli.
Daria Grinkeviciute w latach 40. jako kilkunastoletnia dziewczynka przeżyła koszmar - kilka deportacji do łagrów, coraz dalej i dalej, aż za koło podbiegunowe. Swoje wspomnienia spisała w książce - "Litwini nad Morzem Łaptiewów", która na Litwie ma status tak ważnej pozycji o doświadczeniu sowieckich represji, jak "Inny świat" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego w Polsce. W poniedziałek (19 czerwca) o 17 na spotkanie wokół książki zaprasza Muzeum Pamięci Sybiru.
Dwa dni, prawie 40 otwartych wykładów, a wszystkie na temat kulturowych związków Syberii i Polski. W dniach 20-21 kwietnia do Muzeum Pamięci Sybiru zjadą specjaliści różnych dziedzin, którzy wątkom sybirackim i syberyjskim przyjrzą się na różne sposoby. Opowiedzą nie tylko historie konkretnych osób, które znalazły się na Syberii - w tym polskich Żydów, ale przyjrzą się też m.in. związanej z Syberią muzyce i literaturze.
Co na to właściciele kąpielówek? Nie wiadomo. Żołnierze relaksujący się kąpielą pozowali w nich przed 80 laty z górą i pojęcia wówczas nie mieli, że w następnym wieku ich szczegółami ubioru ktoś inteligentny w ogóle się zajmie. A jednak. Sztuczna inteligencja szaleje - na plaży, ulicy, w domu, na targu, w aptece. Zobaczcie zresztą sami.
W kameralnych wnętrzach kamienicy przy ul. Kilińskiego 7 muzealnicy niemal codziennie zabierają małych słuchaczy na wyprawy w daleką przeszłość. Ale teraz wybiorą się z nimi dużo dalej - bo na wyjazdy po ciekawych miejscach w województwie. Muzeum Wojska organizuje jednodniowe bezpłatne wycieczki historyczne. Dla dzieci z regionu i Ukrainy.
W jednym z kościołów obwodu grodzieńskiego na Białorusi w ramach antypolskich działań zamalowano fresk przedstawiający Bitwę Warszawską 1920 roku. Spotkało się to już z potępieniem rzecznika polskiego MSZ.
Miał 45 lat, gdy od swej matki, Lusi, otrzymał list. 43 lata wcześniej Lusia wyrzuciła go na stacji we Francji przez okno zamkniętego pociągu jadącego do Auschwitz. - To był straszny szok, jak tsunami - powie o liście po latach Eduard, który w poszukiwaniu wieści o matce dotrze też na ul. Kilińskiego w Białymstoku, gdzie stał kiedyś jej dom. Teraz historia Lusi i jej syna powróci w filmie dokumentalnym.
Choć mowa o Podlasiu, to tak naprawdę historia globalna. Legendarne postaci z podlaskimi korzeniami, urodzone w ostatnim stuleciu, dziś często zapomniane - miały wpływ na historię polskiego i światowego kina. A teraz w metaforyczny sposób wracają w unikatowym projekcie - na wystawie i w albumie "Wyśniona historia kina na Podlasiu". Wernisaż - w czwartek (23 lutego) o 19 w warszawskiej Kinotece - Pałacu Kultury i Nauki.
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir. I właśnie w lutym od pięciu lat w Białymstoku hołd ofiarom sowieckich wywózek z lat 1940-41 oddają biegacze. 11 lutego odbędzie się 5. Bieg Pamięci Sybiru, do tej pory na listach startowych znalazło się łącznie ponad 1,2 tys. osób. Ciągle można się zapisywać.
Na ulicach panowała głęboka ciemność. Łatwo można było potknąć się o leżące ciało. Oglądanie tego wszystkiego wywoływało ból zarówno psychiczny, jak fizyczny, ból złamanych serc i zdruzgotanych dusz. Wiał lekki wiatr. Jego szum przypominał ludzkie zawodzenie.
Judel Rotsztejn - przed wojną znał go cały Augustów. Fotografował miasto i mieszkańców, dokumentował uroczystości, robił zdjęcia dla magistratu i gazet. Sam Rotsztejn wojny niestety nie przeżył. Ale zachowała się cząstka jego archiwum i teraz, po latach, w ramach pewnego projektu - powraca. W piątek (20 stycznia) o godz. 19 w Książnicy Podlaskiej wernisaż "Teraz Wtedy. Przedwojenna fotografia Augustowa w bliższej odsłonie".
Drobne cenne pamiątki po ludziach, którzy 160 lat temu chcieli wolnego kraju, nie zgadzali się na pobór do wojska rosyjskiego i na jedną kartę postawili wszystko. Broń, patriotyczną biżuterię, dokumenty, litografie - oglądać można na wystawie "Styczniowy zryw - w 160. rocznicę", którą Muzeum Wojska otwiera w niedzielę (15 stycznia), na tydzień przed wybuchem powstania styczniowego.
"Nieruchomość doskonale nadaje się na winiarnię, restaurację wraz z pokojami sypialnymi lub kameralny ośrodek uzdrowiskowy SPA" - czytamy w ogłoszeniu o sprzedaży supraskiego dworku Zachertów. Wystawia go spadkobierca Jana Zacherta.
Instytut Pamięci Narodowej sprawdza, czy prawosławny krzyż we wsi Ciełuszki powinien być... zdekomunizowany. Był chroniony, ale zdaniem wojewódzkiej konserwatorki zabytków na ochronę nie zasługuje. Mieszkańcy są oburzeni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.