Wygląda niepozornie, a po latach nawet zabawnie, lekceważyć go jednak nie można. Ów pojazd, dziś postrzegany jako retro, swego czasu był pojazdem wielozadaniowym i pełnił rozmaite funkcje. A teraz powiększył zbiory Muzeum Wojska w Białymstoku. Samochód rozpoznania technicznego UAZ 452 do białostockiego muzeum został nieodpłatnie przekazany przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Wiekowy, ceglany budynek pamięta XIX wiek i czasy fabrykantów Moesów. W międzywojniu powstała w nim kuchnia szpitala psychiatrycznego. Dziś ma czekać ma na lepsze czasy. Pomysłu na jego zagospodarowanie na razie nie ma.
Przepiękna XVI-wieczna ikona Chrystusa trafiła do Muzeum Ikon w Supraślu. To zabytek wysokiej klasy. - Mimo różnorodności naszych zbiorów takiego wizerunku wcześniej w kolekcji nie mieliśmy - mówi Aneta Jurgilewicz-Stępień, kustoszka supraskiego muzeum. Cenny nabytek ma bardzo ciekawą historię - przez jakiś czas był ukryty pod innym wizerunkiem Chrystusa - z XX wieku. W sobotę i niedzielę (16-17 grudnia) o godz. 15 można go zobaczyć w supraskiej placówce.
Czy Stefania Popławska, biorąc udział w różnych konkursach muzealnych kilkadziesiąt lat temu, wyobrażała sobie, że to jej dom stanie się kiedyś eksponatem muzealnym? Zapewne nie. Ale tak właśnie będzie - przepięknie zdobiona chałupa z Plutycz (gm. Bielsk Podlaski) to najnowszy nabytek Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej.
Takie odkrycie to wielka rzadkość, tym większa radość i ekscytacja nie tylko w świecie historii sztuki. Duże fragmenty bezcennego ikonostasu z XVII wieku historycy odnaleźli na strychu cerkwi św. Jana Teologa w Nowoberezowie w gm. Hajnówka. I są pewni: to najstarszy znany ikonostas na Podlasiu. Odkrycie jest wyjątkowe, jako że niemal wszystkie obiekty tego rodzaju z XVII i XVIII w. w zaborze rosyjskim zostały zniszczone w XIX i XX wieku.
Któregoś dnia Izabela Branicka jedną z ksiąg z pałacowej białostockiej biblioteki opatruje własnoręcznym podpisem. Pięć lat po śmierci właścicielki na kolejnej stronie pewien szlachcic zapisuje tajemniczą notatkę o hetmanowej i swoim ojcu. Jest 20 grudnia 1812 roku.
W czasie okupacji sowieckiej wyniósł go z białostockiej szkoły weteran wojny polsko-bolszewickiej Józef Musiał. Pracował wówczas w szkole jako woźny i dużo ryzykował, ukrywając przed sowietami i cenną pamiątkę, i swoją przeszłość. Dziś unikalny eksponat z przedwojennego Białegostoku to Zabytek Miesiąca Muzeum Podlaskiego.
Cztery tysiące lat temu ktoś je wstawiał w palenisko, mościł w piaszczystej wydmie. 60 lat temu ktoś odnalazł na dnie rzeki niedaleko Rajgrodu. A dziś podziwiać możemy my - na specjalnej wystawie jednego eksponatu. Neolityczne naczynie ostrodenne z drugiej połowy III tys. p.n.e. to dziś jedyny tego typu zabytek zachowany w polskich zbiorach muzealnych. Muzeum Podlaskie pokazuje je w lipcu jako Zabytek Miesiąca.
W Podlaskiem trwa Rok Kodeksu Supraskiego, jednego z najstarszych i najcenniejszych na świecie zabytków piśmiennictwa cyrylickiego oraz języka starocerkiewnosłowiańskiego, wpisanego na listę "Pamięci świata" UNESCO. W jego ramach zaplanowano tłumaczenie Kodeksu na język polski, ustawienie pamiątkowych rzeźb nawiązujących do niego czy publikację przybliżającą dzieciom jego historię i wartość.
Krótki odcinek ulicy, a jak potrafi zaskoczyć. W Tykocinie podczas prac wykopaliskowych archeolodzy z Muzeum Podlaskiego odkryli nie tylko zasypaną kaflami XV-wieczną piwniczkę i fragmenty średniowiecznych garnków, ale też pozostałości po koczowniczych ludach z epoki kamienia. Badaczom udało się dotrzeć do dna Tykocina, czyli warstwy gruntu sprzed powstania miasta.
Przepięknie kaligrafowany, liczący już ponad 200 lat dokument, mówi o przywilejach pewnej podlaskiej rodziny szlacheckiej, której protoplaści mieli przybyć do Polski z Anglii w XV w. Na co dzień spoczywa w archiwach, ale teraz, w ramach cyklu "Zabytek Miesiąca" można go podziwiać w białostockim ratuszu. To wyjątkowy eksponat: wypis z ksiąg szlacheckich guberni litewsko-wileńskiej dotyczący rodziny Dziekońskich z 1820 roku.
Prawie 130 lat temu były uczeń chederu w Tykocinie Józef Mojżesz Gabowicz rzeźbi popiersie swego mecenasa Hipolita Wawelberga. Słynny finansista sponsoruje artyście wyjazd do Paryża, gdzie ten mógł uczyć się u samego Rodina. Dziś popiersie Wawelberga, wyrzeźbione w 1896 roku w Petersburgu, znajduje się w Muzeum w Tykocinie i w kwietniu zostało Zabytkiem Miesiąca. A życie Gabowicza to materiał na film.
Falujące włosy spływają na kark, z ramienia zsuwa się drapowany płaszcz, na ustach błąka się uśmiech, spojrzenie wędruje gdzieś w dal. Patrzy tak już ponad 130 lat. Oto Flora, rzymska bogini kwiatów i wiosny. Marmurowa rzeźba to Zabytek Miesiąca, który oglądać można w marcu w Muzeum Podlaskim. Jak znalazł w miesiącu, w którym wreszcie czas na wiosnę.
Blisko tysiąc lat temu nosiła go jakaś elegantka. Kilkadziesiąt lat temu na cmentarzysku w pobliżu jednej z podlaskich wsi wykopał go jeden z mieszkańców. A w styczniu 2023 wczesnośredniowieczny srebrny naszyjnik oglądać można jako Zabytek Miesiąca na indywidualnej wystawie w Muzeum Podlaskim.
Niby nic nadzwyczajnego - zielonkawy talerz. Ale gdy uświadomimy sobie, że to talerz prawie stuletni, zobaczymy jak misterne jest jego szkliwienie, jak załamuje światło - szybko staje się jasne: to nie jest zwykły talerz. Cacko z prasowanego szkła, które przed wojną wyjechało w świat z Grodzieńszczyzny, to Zabytek Miesiąca pokazywany w Muzeum Podlaskim.
Był w opłakanym stanie, z wieloma ubytkami. A teraz wygląda jak nowy. I jakby zrywał się do lotu. Zbudowany przed blisko 70 laty samolot myśliwsko-rozpoznawczy LIM-5R trafił do Parku Militarnego - plenerowego oddziału Muzeum Wojska w Białymstoku. Oryginalny odrzutowiec - zabytek polskiej techniki militarnej - odnowiła Politechnika Białostocka.
O takim znalezisku marzy chyba każdy pasjonat historii. A gdy jeszcze jest nim pracownik Muzeum Wojska, który odnajduje bezcenny wojskowy artefakt datowany na X wiek? Taka niezwykła historia przydarzyła się właśnie Szczepanowi Skibickiemu, który wczesnośredniowieczny miecz, najprawdopodobniej w typie broni wikingów, odnalazł podczas urlopu. - Fantastyczne znalezisko - komentuje Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku. - Takie cuda w naszym muzeum zdarzają się raz na 40 lat.
Przy froncie X Liceum Ogólnokształcącego przy ulicy Stołecznej stanęły rusztowania. Krzątają się na nich już ekipy od dociepleń. Pytanie - co ze sgraffitami, które zdobią front?
Zdaniem jednych to kapliczka. Zdaniem innych - XVIII-wieczny słup graniczny. Nie zmienia to faktu, że zabytek potrzebuje konserwacji. Na jego stan uwagę zwracają internauci. Problem zna konserwatorka.
Była ważną częścią życia kolejarzy. Teraz została objęta ochroną. Mowa o łaźni z 1907 roku, będącej częścią dawnego osiedla kolejarskiego w Czeremsze.
To wyjątkowy obiekt. Choć powstał na północy naszego województwa, w krainie pełnej jezior, utrzymany jest w stylistyce charakterystycznej dla Podhala.
W przyszłym roku dokumentacja. A później modernizacja. To będzie kolejna kamienica wzniesiona w duchu tzw. "białostockiej szkoły muratorskiej", która przejdzie kapitalny remont.
O Beacie z tej właśnie restauracji śpiewał już Janusz Laskowski. Teraz o "Albatrosie" można mówić również w kontekście podlaskich zabytków. Ochroną objęty został neon kultowej augustowskiej restauracji.
Fasadę dawnego domu Trębickiego przy ulicy Warszawskiej przesłaniają już rusztowania. Uniwersytet w Białymstoku właśnie zaczął remont tego wspaniałego zabytku.
Komu marzą się wiejskie klimaty? Kto pamięta domy dziadków? Zobaczcie, jak wyglądają najlepiej zachowane drewniane zabytki na Podlasiu. W takich zabytkowych domach często jeszcze tętni życie. Konkurs na Najlepiej Zachowany Zabytek Wiejskiego Budownictwa Drewnianego w województwie podlaskim 2014, organizowało Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu. Wybór był trudny. Nagroda I była jedna, ale już 3 obiekty otrzymały II nagrodę, a 5 - III, 11 zostało wyróżnionych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.