W czwartek (7 września) Rynek Kościuszki opanują malarze z Białorusi i Ukrainy. Ale do wspólnego malowania w każdej chwili może dołączyć każdy - i pod okiem artystów domalować swoją część obrazu. A wszystko to w ramach otwarcia białorusko-ukraińskiego pleneru malarskiego "Białystok - tu mieszkam".
W jednym z kościołów obwodu grodzieńskiego na Białorusi w ramach antypolskich działań zamalowano fresk przedstawiający Bitwę Warszawską 1920 roku. Spotkało się to już z potępieniem rzecznika polskiego MSZ.
Jedni opuszczali Białystok jako dzieci, inni jako dorośli świadomi artyści, jeszcze inni przybywali do Białegostoku jako uciekinierzy. Niektórzy zyskali sławę - m.in. we Francji i USA, ale pozostają nieznani w rodzinnym mieście. Pamięć o kilku takich malarzach przywróci wystawa "Non omnis moriar... Malarstwo artystów żydowskich Białegostoku". Wernisaż w Galerii im. Sleńdzińskich - w piątek (27 stycznia) o 18.
Na wyjątkowe spotkanie z malarstwem Daniela Gromackiego, pełnymi garściami czerpiącego inspiracje z podlaskiej przyrody, zaprasza dziś (21 października) w godz. 19-22 Fanaberia w Białowieży.
Niezapomniany malarz, rysownik, grafik, plakacista, scenograf, obdarzony fantastyczną wyobraźnią. W 13 lat po śmierci Franciszka Starowieyskiego jego prace przypomni wystawa zorganizowana w Okręgowej Izbie Lekarskiej przy Świętojańskiej 7. Wernisaż w czwartek (13 października) o 19.
40 lat temu malarz, grafik, rzeźbiarz, podróżnik Andrzej Strumiłło wędrował po Nowym Jorku z aparatem fotograficznym. Przez dwa lata, podczas swojej pracy w ONZ, zrobił 11 tys. negatywów, dokumentujących światową metropolię lat 1982-84. Od piątku (1 lipca) część tych fotografii oglądać można będzie na wystawie "Manhattan" w Galerii im. Sleńdzińskich (ul. Wiktorii 5). Wernisaż - godz. 17.
Powtórzenia motywów, odbicia odbić, ale tworzące zupełnie odrębne byty. Wszystkie łączy słowo "doppelganger" - czyli sobowtór, a dosłownie "podwójny wędrowiec". To też tytuł cyklu obrazów znakomitej nagradzanej litewskiej artystki Kristiny Ališauskait. Wernisaż - 14 stycznia w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Legionowej 2.
Od światła, niezwykłych kolorów, rozprysków słońca aż mży w oczach. Najnowsze, monumentalne dzieło Leona Tarasewicza robi wrażenie także rozmiarem - mierzy 3,4 m na 13,5 m. Od 1 października będą mogli je podziwiać widzowie Expo 2020 w Dubaju. Praca malarza będzie artystyczną dominantą wystawy województwa podlaskiego, ale też całego polskiego pawilonu.
Datowany na drugą połowę XVIII wieku wizerunek św. Józefa Kalasantego został właśnie uznany za zabytek. Na co dzień znajduje się w katedrze w Drohiczynie.
Czerwona farba spływa w głąb prezbiterium jak krew z pierwotnego stołu ofiarnego.
Intensywne kolory, rozmach, dużo ekspresji. Malarstwo Krzysztofa Koniczka jest rozpoznawalne i charakterystyczne. Obrazy najnowsze i te sprzed lat znany białostocki malarz pokaże w czwartek (8 października) na swojej jubileuszowej wystawie w Galerii Marchand.
Zakończyły się prace konserwatorskie obrazu "Matka Boża Sykstyńska" z Diecezji Drohiczyńskiej w Drohiczynie. Odbioru prac dokonała prof. Małgorzata Dajnowicz, podlaska konserwator zabytków.
Figlarny błysk spod nastroszonych brwi. Gościnność w wielkich dłoniach. Niezwykły ogień w pracach. Tutejszy i obywatel świata... Zmarłego w czwartek (9 kwietnia) profesora Andrzeja Strumiłłę wspominają Leon Tarasewicz, Krzysztof Czyżewski, Andrzej Lechowski i Krzysztof Garbaczewski.
- Należę chyba do najstarszych przedstawicieli rodzaju ludzkiego na tej sali - niemal zawsze tak żartował podczas spotkań ze słuchaczami. A ci, nawet i pięć razy młodsi, zasłuchani w opowieści profesora, mogli mu tylko pozazdrościć: wielkiego umysłu, fascynującego życiorysu, ciekawości świata i pasji.
Andrzej Strumiłło - artysta malarz, podróżnik, wilnianin z urodzenia - zmarł w nocy ze środy na czwartek w suwalskim szpitalu. Miał 93 lata.
Zaciekłe walki, szerokie stepy, ułan z dziewczyną i przede wszystkim konie. Wystarczy parę ujęć i już wiadomo - to świat Kossaków. Charakterystyczny, historyczno-batalistyczny, kultywujący polską przeszłość, przyrodę i obyczajowość. W piątek (21 lutego), o godz. 18, w Muzeum Podlaskim wernisaż nastrojowych i ekspresyjnych prac Kossaków.
Przygląda się twarzom, przenosi na płótno, zostawia w nich cząstkę siebie. Szuka też środka, bada granice, nowe pojęcia i znaki. 92-letni malarz Andrzej Strumiłło ma w sobie nieustanną ciekawość świata i tego, co nienazwane. W piątek (29 listopada) o godz. 18 otwiera kolejną wystawę w białostockim Ratuszu.
Blisko 40 lat swego życia spędził poza Polską, w Monachium. Ale wiejskie i małomiasteczkowe sceny rodzajowe zapamiętane z młodości w Polsce malował, jakby zobaczył je przed chwilą. Obraz "W małym miasteczku" Ludwik Kurella namalował około 1880 r. Teraz cenne dzieło trafiło do zbiorów Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
Porządne dobre malarstwo. I istotne z punktu widzenia Białegostoku i Supraśla - mówi Andrzej Lechowski, szef Muzeum Podlaskiego o najnowszym nabytku muzeum. To kupiona na aukcji "Martwa natura z gruszką" Wilhelma "Wilka" Osseckiego (1892-1958) - malarza, grafika, pedagoga i jednego z pierwszych dyrektorów szkoły sztuk plastycznych, funkcjonującej dziś w Supraślu.
Oczyszczeni, bardziej wyraziści i w pierwotnych barwach - wrócili. Po roku od błyskawicznej licytacji, po miesiącach konserwacji, wizerunki małżeństwa, które ponad 250 lat temu rządziło Białymstokiem, są już w Muzeum Podlaskim. W połowie stycznia odbędzie się spotkanie specjalnie im poświęcone.
Białostockie Muzeum Pamięci Sybiru ma największą kolekcję portretów polskich badaczy Syberii. Historia tego, jak powstawały, może zakręcić w głowie. Ich autorką jest Jakutka - Paulina Kopestyńska. Śmieje się, że te "zamrożone tematy" malowała w słonecznej Italii, nad jeziorem Como.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.