"Jeżeli nie uczestniczymy w tym życiu tu i teraz i nie łapiemy tych drobnych chwil, to trudno nam będzie w ogóle zrozumieć świat". Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek mówi m.in. o nowej premierze, ostatnich sukcesach i międzynarodowej współpracy.
Pożar doszczętnie strawił drewniany dom i magazyn, a zarazem siedzibę Fundacji Teatr Latarnia. Mieszkali tam podlascy twórcy - reżyser Mateusz Tymura, aktorka Teatru Wierszalin Monika Kwiatkowska oraz ich 10-letnia córka. Trwa spontaniczna pomoc pogorzelcom.
W wieku 85 lat zmarła Antonina Sokołowska, białostocka instruktorka teatralna, reżyserka, scenarzystka - twórczyni legendarnych teatrów Klaps i Mandragora. Wielu z tych, których zaraziła miłością do teatru, związało się z nim zawodowo.
- Bez mówienia o przedwojennych czasach trudno budować wspólnotę. No bo jak to robić bez poczucia własnej tożsamości? - Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek, wspomina inspirowany historią spektakl "GPS" i zapowiada kolejną ważną premierę.
W długi majowy weekend większości Polaków będzie odpoczywało. Nie dotyczy to Białostockiego Teatru Lalek.
Historia kołem się toczy i ma to do siebie, że się powtarza. Na scenie Białostockiego Teatru Lalek w marcu dwa spektakle o polskim DNA. Sięgają do klasyki, mierzą się z Fredrą i Gombrowiczem: "Zemsta" i premierowa "Hulajgęba".
Białostocki Teatr Lalek od lutego zaproponuje słuchaczom nową muzyczną inicjatywę - "BTL daje jazzu". W tym roku kontynuować będzie też międzynarodowy projekt "Connect Up", przeciwdziałający wykluczeniom, a jedna z odsłon projektu odbędzie się za pół roku w Białymstoku na Festiwalu LALKANIELALKA.
Białostocki Teatr Lalek po Nowym Roku zmierzy się m.in. z Gombrowiczem. Będzie więc o przyprawianiu gęby, upupianiu i zniewoleniu nas przez formę. Ale nie tylko, nowych spektakli będzie więcej. Nim jednak to nastąpi, BTL proponuje świąteczną akcję promocyjną - bilet otwarty.
Tak naprawdę mówią o tym samym, ale przecież inaczej. "Noc nadchodzi"? "Nie, dzień odchodzi". I zwarcie gotowe. W rytmie dziecięcej wyliczanki objawiają się mechanizm kłótni i egoncentryczne postawy, a wszystko w formie dadaistycznej zabawami słowami. W Białostockim Teatrze Lalek - kolejna propozycja dla dzieci, choć część dorosłych też się w niej może odnaleźć.
Surrealistyczna historia dla całej familii, zabawa słowami, sporo tańca, w tym projekt białoruskiej rezydentki. To niektóre z nowości, które Białostocki Teatr Lalek proponuje widzom w różnym wieku na koniec roku.
Była sobie rodzina, był porządek i stały rytm. Aż któregoś dnia wydarza się coś, co zmienia wszystko: jedna fizyczna przemiana pociąga za sobą kolejne, aż finalnie deformuje się cała rodzina. A może tak naprawdę dopiero obnaża prawdziwe oblicze? W Białostockim Teatrze Lalek w świat absurdu i groteski wprowadza spektakl "Przemiana". Wielowymiarowa Kafkowska historia to istne szaleństwo formy. Do zobaczenia w niedzielę (12 listopada) o 18.
Kilkanaście osób, każda z inną historią, lękami i nadziejami, w jednej niewielkiej przestrzeni. Co tu robią? Są na terapeutycznych zajęciach z aktorstwa, by coś przepracować i sobie pomóc. Co z tego wyniknie? Zobaczcie sami - studenci IV roku białostockiej Akademii Teatralnej zapraszają na premierę spektaklu dyplomowego pt. "Drama Club". Premierowe pokazy już w piątek i niedzielę (10 i 12 listopada) o godz. 18, a potem aż kilkanaście spektakli w listopadzie i grudniu.
W listopadzie w Białostockim Teatrze Lalek nie zobaczymy zapowiadanej premiery "GPS", ale będzie za to sporo wznowień. Wraca m.in. familijna "Baśń o rycerzu bez konia" - świetna rzecz dla dużych i małych o niedopasowaniu i szukaniu swojej połówki.
Historia młodego człowieka w kryzysie z mitologią w tle zdobyła aż trzy nagrody na zakończonym właśnie Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek "Spotkania" w Toruniu. Spektakl "Z głową byka" Białostockiego Teatru Lalek otrzymał nagrody za reżyserię, muzykę i scenografię.
Rola, w którą wpycha się kobiety, dla jednych może być błogosławieństwem, dla innych opresją. Posłuchajcie historii Aliny, której "nikt nigdy nie zapytał, czy chce tego dziecka". To historia niejednoznaczna i poruszająca, opisana piórem znakomitej dramatopisarki Maliny Prześlugi. Teraz zobaczyć ją można na scenie - czytanie dramatu "Kwaśne mleko" odbędzie się w sobotę i niedzielę (28-29 października) w Uniwersyteckim Centrum Kultury (kampus UwB, ul. Ciołkowskiego 1N).
Spektakle Grupy Coincidentia i Natalii Sakowicz podbiły serca nie tylko widzów, ale i jurorów Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalek, który zakończył się w weekend w Opolu. Białostoccy artyści niezależni zdobyli łącznie, bagatela, dziewięć nagród!
Niedziela, dwie sale, w każdej na scenie dwójka studentów. A przed oczyma widza - dwie intrygująco opowiedziane historie: o relacji między dwiema kobietami i o rodzeństwie, które się jeszcze nie narodziło, a już zmaga się z szukaniem tożsamości. Co w tak rozbitym przez wojnę bałkańską kraju jak Chorwacja - jest dość skomplikowane. 22 października Akademia Teatralna zaprasza na etiudy swoich studentów.
Jak teatr może pomóc w pracy z uczniami autystycznymi? Jak wykorzystać recykling przy tworzeniu spektaklu? Jak manipulować światłem? To tylko niektóre tematy szkoleń, jakie jesienią organizuje Teatr Dramatyczny dla nauczycieli i animatorów kultury. Szkolenia są bezpłatne, właśnie trwają zapisy, pierwsze zajęcia już 21-22 października.
Białostoccy widzowie znów mogą za darmo zobaczyć spektakle twórców zza wschodniej granicy. W Białymstoku rozpoczyna się VII festiwal teatralny Kierunek Wschód, organizowany przez Teatr Dramatyczny, który zaprosił w tym roku twórców z Polski, Ukrainy, Armenii, Macedonii, Litwy oraz Białorusi. W dniach 2-15 października teatry pokażą osiem spektakli.
Pewnego dnia Gregor Samsa budzi się i odkrywa, że już nie jest sobą. A to w życiu rodziny zmienia wszystko. Po tekst Kafki "Przemiana" wraz z zespołem Białostockiego Teatru Lalek sięga twórczy duet Marcin Bartnikowski i Marcin Bikowski. Piętrzą absurd, w przemianie w insekta widzą chorobę, scenę oddają... geometrom. Zresztą sprawdźcie sami - premiera 6 października, kolejne spektakle w weekend.
Białystok. Najpierw spektakl z muzyką na żywo z perspektywy leżaka, potem koncert kapeli podwórkowej, a na finał - filmy: najpierw dla dzieci, potem dla dorosłych. W sobotę, 2 września, w godz. 15-23 Podlaski Instytut Kultury zaprasza na plenerowe popołudnie pod Spodki przy ul. św. Rocha 14.
Białostocki Teatr Lalek po wakacyjnej przerwie drzwi przed publicznością otwiera najwcześniej spośród białostockich teatrów publicznych - już 27 sierpnia. Na początek - czytanie performatywne sztuki "GPS", poświęconej historiom z getta, a także taneczny spektakl dla widzów całkiem najmniejszych, nawet jeszcze raczkujących.
Leśna polana, na polanie stodoła, a w stodole dziwy, czary, niezwykłe historie. I tak przez sześć dni. W sierpniu Siedlisko Kultury Solniki 44 zaprasza na wyjątkową imprezę, w wyjątkowym miejscu, czyli LasFest - Międzynarodowy Festiwal Teatralny w Lesie. Koniecznie rezerwujcie miejsca i jedźcie - w programie spektakle, filmy, rozmowy i koncerty. Termin: 8-13 sierpnia.
Środek lata, Wertep znów zaczyna wędrowanie po podlaskich wioskach i miasteczkach. Kto jeszcze nie był, niech jedzie koniecznie, kto był, tego już pewnie namawiać nie trzeba. Unikalny festiwal teatralny w najbliższe dwa weekendy znów proponuje dużym i małym widzom to, w czym jest wyjątkowy: magiczne światy rozgrywające się w pięknych okolicznościach przyrody. W tym roku swój projekt pokażą też młodzi twórcy z Ukrainy.
Wstęgę przeciął syn i prawnuk założyciela Białostockiego Teatru Lalek, a także obecny dyrektor teatru i prezydent miasta. I już wiadomo - pasaż przy budynku BTL w końcu ma nazwę, a Białystok zyskał kolejną aleję - dokładnie: Aleję Lalkarzy im. Piotra Sawickiego. Uhonorowanie tego niezwykle zasłużonego dla miasta twórcy i gala urodzinowa to część trwających właśnie obchodów 70-lecia teatru.
Oto festiwal, w którym magii animacji ulegają przede wszystkim dorośli - i to oni wypełniają głównie sale Białostockiego Teatru Lalek przez najbliższe dziewięć dni, podziwiając talenty aktorów z Polski i zagranicy. Ci zaś grają często tak sugestywnie, że w pewnej chwili już nie wiadomo, gdzie kończy się człowiek, a zaczyna lalka - tak omamił choćby widzów teatr Plexus Polaire z Francji. Jego fantasmagoryczna wizja "Draculi" w piątek (16 czerwca) rozpoczęła "Metamorfozy Lalek" - Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek dla Dorosłych.
Ramota sprzed 200 lat? Nic bardziej mylnego. "Zemsta" to historia o nas dzisiaj, Fredro to wnikliwy analityk i wieszcz smutnej prawdy "nic się nie zmieniliśmy, manipulacja ma się dobrze", a spektakl Białostockiego Teatru Lalek to pierwszorzędna ilustracja tejże gorzkiej prawdy. Na szczęście rozbawić też potrafi pierwszorzędnie. Choć gorzki posmak zostaje.
W dniach 16-24 czerwca w Białostockim Teatrze Lalek - podwójne święto: piąta edycja organizowanego co dwa lata Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek dla Dorosłych "Metamorfozy Lalek", połączona z obchodami 70-lecia BTL. W programie 23 spektakle, m.in. znakomitych zespołów z Francji, Izraela, Holandii, Hiszpanii, Czech, Litwy, zobaczymy też przedstawienia gospodarzy oraz teatrów niezależnych z Polski. Od 2 czerwca w BTL można zdobyć bezpłatne wejściówki na pokazy.
Premierowy spektakl o niechcianej podróży, przymusowym wykorzenieniu i odizolowaniu można będzie obejrzeć w czwartek (8 czerwca) w Hajnówce Centralnej - Stacji Kultury.
Będzie śmiesznie i nieśmiesznie. Bo choć mija prawie 200 lat od napisania "Zemsty", to tekst Fredry mówi i o naszych czasach. - Gorzka prawda, mimo humoru, jest w nim taka: my się w ogóle nie zmieniamy, nie umiemy się zatrzymać, szabla, zaciekłość dalej jest dla nas napędem - mówi reżyser Paweł Aigner. Premiera spektaklu "Zemsta" w Białostockim Teatrze Lalek - 4 czerwca.
Na finał - zaklęcia, gniew, śmiech i terapia w rozbuchanym spektaklu "Chamstwo", w którym widzowie zasiedli na pieńkach przy ognisku ("to rzecz o polskości, a polskość, jak wiadomo, boli, stąd pieńki"). A wcześniej - "Bezmatek" - maleńka, ale o ogromnej sile rażenia historia o utracie matki. Te dwa spektakle zakończyły Dni Sztuki Współczesnej - w tym roku wyjątkowo rezonujące z tym, co nas uwiera.
Jedna przeszukuje darknet, walczy z putinowskimi trollami, stając się cyberaktywistką. Druga opowiada o walce z rakiem, obnaża szpitalne stereotypy i teatralne mity, rozbraja traumę śmiechem. Dwie reżyserki teatralne przekuły swoje autentyczne doświadczenia w performance i projekt teatralny i dzielą się nim z widownią. To nie tylko pokaz, to rzeczywisty przejaw troski o nas wszystkich. Doskonale wpisujący się w hasło "Sieć Troski", przyświecające Dniom Sztuki Współczesnej.
To będzie tydzień pełen "Troski". W dniach 24-28 maja w Białymstoku odbędą się Dni Sztuki Współczesnej. O chęci zaopiekowania się drugim człowiekiem opowiedzą m.in. aktorzy TR Warszawa, Maria Peszek, Magda Szpecht czy Jana Shostak.
Białostocki Teatr Lalek, inaczej niż inne białostockie teatry - w pierwsze dni maja otwiera drzwi. Od niedawna gości też, w ramach artystycznej rezydencji, dwie artystki z Ukrainy. Aktorki za dwa miesiące zrewanżują się spektaklem.
Shirley Jones, młoda kobieta z mroczną historią, dramatycznym życiorysem i tęsknotą w sercu. W czwartek (20 kwietnia) o 18.30 na scenie Nie Teatru w jej postać wcieli się młoda aktorka Zuzanna Bernat. Wstrząsający monodram pt. "Jordan" wyreżyserowała znakomita aktorka Dorota Landowska, która sama przez 15 lat grała Shirley na polskich scenach. A teraz przekazała pałeczkę kolejnej aktorce.
Zaraz po świętach w kinie Helios Alfa coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy światowej klasy baletu, jak i fani muzyki metalowej. W ramach cyklu "Helios na scenie" 12 kwietnia na wielkim ekranie zobaczyć można transmisję premierowego widowiska "Kopciuszek" wprost z siedziby Opery Królewskiej w Londynie. 13 kwietnia kino wypełnią ciężkie brzmienia: na dzień przed premierą Metallica zagra nowy album "72 Seasons".
Piotr Tomaszuk - reżyser teatralny, współzałożyciel i szef Teatru Wierszalin - otrzymał Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Uroczystości odbyła się Teatrze Stanisławowskim w Starej Oranżerii w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
W weekend (31 marca-2 kwietnia) do Białostockiego Teatru Lalek wraca Wieczór z Mrożkiem, czyli pomysł połączenia w jednym zestawie dwóch znakomitych jednoaktówek Mrożka w reżyserii Jacka Malinowskiego: "Na pełnym morzu" i "Strip-Tease".
Nad stołem wrzask, szyderstwa i popisy domowego tyrana. Tak przestraszonego nadchodzącą samotnością, że aż ślepo niszczącego wszystko. Ale "Landschaft" Śmigasiewicza to nie tylko wiwisekcja rozpadającej się rodziny. To też - choć często zbyt dosłowny - pokaz manipulacji drugim człowiekiem i zabawy w przekraczanie granic.
Na jednej scenie: współczesny Michał, antyczny Tezeusz, dwie historie, dwa różne światy, oddzielone tysiącami lat. Co mogą mieć wspólnego? A jednak splatają się sensownie w jedno, choć to opowieść nierówna - piękna i oniryczna, ale też momentami przeładowana. Prapremierowy spektakl "Z głową byka" w Białostockim Teatrze Lalek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.