Do kolejnego wypadku z udziałem wojskowego wozu doszło przy granicy z Białorusią. Jednego z rannych żołnierzy do szpitala przetransportował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Olimpia Pabian jest ponownie dyrektorką Białowieskiego Parku Narodowego. Opowiada się za pełną ochroną Puszczy Białowieskiej. Jest też przeciw komercyjnemu odstrzałowi żubrów.
Wojskowa ciężarówka potrąciła żubra na trasie między Supraślem a Krynkami. Zwierzę nie przeżyło. To kolejne takie zdarzenie w ostatnim czasie, nieopodal granicy polsko-białoruskiej, z udziałem wojskowego wozu.
Populacja żubrów w Puszczy Białowieskiej stale rośnie. Jednocześnie wędrują one coraz dalej od Puszczy. Tak wynika z ostatniej inwentaryzacji tych chronionych zwierząt.
"Puszcza to nie poligon", "Wojsko w lesie, żubry w stresie", "MON won" - między innymi z takimi hasłami protestowano w obronie żubrów, które giną pod kołami pędzących ciężarówek wojskowych w Puszczy Białowieskiej, przy granicy polsko-białoruskiej. Protestowano przeciwko zachowaniu tutaj wojska "poniżej standardów cywilizowanego państwa".
- Domagamy się ochrony żubrów, a nie ich zagłady pod kołami wojskowych ciężarówek! - apelują śląskie środowiska w akcie solidarności z protestującymi wobec niedopuszczalnych działań wojska w Puszczy Białowieskiej, przy granicy polsko-białoruskiej. Tymczasem aktywiści i aktywistki informują, że w miejscu sobotniego protestu podjęto próbę jego ograniczenia.
Po zabiciu kolejnych dwóch żubrów przez wojskową ciężarówkę w Puszczy Białowieskiej, w jej sercu organizowany jest protest w obronie zwierząt, dzikiej przyrody i mieszkańców Puszczy Białowieskiej. Tymczasem Greenpeace Polska prowadzi zbiórkę podpisów pod apelem do MON: "Puszcza to nie poligon".
Wojskowa ciężarówka pomiędzy Białowieżą a Hajnówką w Puszczy Białowieskiej potrąciła dwa żubry. Zwierzęta nie przeżyły. To kolejne takie zdarzenie w ostatnim czasie na terenie puszczy, nieopodal granicy polsko-białoruskiej, z udziałem wojskowego wozu.
- Już dawno zgłaszało się do wójta, że wojskowi za szybko tędy jeżdżą. Obiecał, że porozmawia z wojskiem, ale jeżdżą jak jeździli - opowiadają w Masiewie Starym po tym, jak w środku wsi żubr został zabity przez wojskową ciężarówkę.
- Świadomość i odczuwanie śmierci jest obserwowane u coraz większej liczby gatunków - zauważa prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w odniesieniu do poruszającej sytuacji, kiedy przy zabitym żubrze przez wojskowy samochód czuwał jego czworonożny towarzysz.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji wójta Białowieży o budowie w sercu Puszczy Białowieskiej farmy fotowoltaicznej, która ma tu zagrażać orlikom i żubrom. Odmowa ta nie oznacza jednak, że farma powstanie. Przynajmniej na razie.
Mamy w Polsce 2603 żubry - przekazali w środę (19 kwietnia) pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego. W ciągu roku przybyło ponad 170 tych chronionych zwierząt.
W białostockim Akcencie Zoo rozgościły się dwa młode żubry: Porania i Poskrom.To rodzeństwo urodzone w 2021 roku w Poznańskim Ogrodzie Zoologicznym.
Zakończyła się zimowa inwentaryzacja żubrów w regionie Puszczy Białowieskiej. Zaobserwowano ich tu 829. To o 50 więcej niż w poprzednim roku. Rośnie też liczba żubrów w Puszczy Knyszyńskiej.
Aż 170 żubrów naukowcy doliczyli się w stadzie na obrzeżach Puszczy Białowieskiej. Jak zauważają pracownicy Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży, tak duże stada nie były dotychczas spotykane ani w tej puszczy, ani w jej sąsiedztwie.
Majestatyczny żubr, który odwiedził podlaską Hajnówkę, zamierzał przejść przez ulicę zgodnie z - ludzkimi - przepisami ruchu drogowego. Po pasach. Zatrzymał się przed nimi, a tymczasem na miejscu pojawił się policyjny patrol... Filmik pokazujący tę sytuację robi furorę w sieci.
Żubr - gość chętnie odwiedzanego przez turystów białowieskiego Parku Pałacowego został zastrzelony. To dlatego, że podobno był agresywny wobec ludzi. - Zdecydowanie nie musiał być zabity, bo można było zastosować inne rozwiązania - przekonany jest prof. Rafał Kowalczyk.
W rejonie Puszczy Białowieskiej jest 779 żubrów. Tak przynajmniej wynika z zakończonej tu inwentaryzacji tych zwierząt. To o 64 więcej, niż wynikało z ubiegłorocznej inwentaryzacji.
Uhonorowany ostatnio w uznaniu "szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość RP" medalem "Pro Patria" 11. Mazurski Pułk Artylerii pochwalił się udzieleniem pomocy żubrowi. Nawet nazwał go imieniem Maniek. Okazało się, że to jednak Mańka, a film z przejścia zwierzęcia przez graniczne zasieki zniknął z jego stron na portalach społecznościowych.
- W pobliżu granicy nie ma stada 20 żubrów, a trudno byłoby go nie zauważyć. Czasami widywane są pojedyncze osobniki, które nie próbują przejść na stronę polską. W przypadku gdyby takie stado chciało przejść na stronę polską, concertina zostałby odsunięta i umożliwilibyśmy przejście żubrom na stronę polską - twierdzi rzeczniczka polskiej Straży Granicznej.
Ponad 20 żubrów utonęło po załamaniu lodu na jednym ze stawów w Puszczy Białowieskiej po jej białoruskiej stronie. Okoliczności tego zdarzenia bada specjalnie powołana komisja.
Białowieski Park Narodowy podpisał umowy na dzierżawę 125 ha prywatnych łąk, z których sianem zimą dokarmiane będą żubry. Właściciele działek dostaną średnio ok. 2,5 tys. zł za hektar.
Na wniosek Fundacji Greenmind i ClientEarth Prawnicy dla Ziemi Naczelny Sąd Administracyjny sprawdzi, czy sąd niższej instancji prawidłowo ocenił decyzję w sprawie odstrzału 20 żubrów w Puszczy Knyszyńskiej. Wyrok może okazać się kluczowy dla skutecznej ochrony gatunkowej w Polsce.
Redakcja Księgi Rodowodowej Żubrów podsumowała, ile tych zwierząt w Polsce było na koniec 2020 roku. Zgodnie z tymi danymi jest ich w sumie 2316. To o blisko 50 osobników więcej niż w roku 2019.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargi Fundacji Greenmind i ClientEarth - Prawnicy dla Ziemi i uznał, że decyzja Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zezwalająca na zabicie 20 żubrów w Puszczy Knyszyńskiej jest zgodna z prawem. Wyrok nie jest prawomocny.
Puszcza Białowieska. W poniedziałek (7 września) w Białowieży żubr zaatakował turystę. 61-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Jest zgoda na odstrzał 20 żubrów w Puszczy Knyszyńskiej. Wydał ją na wniosek Nadleśnictwa Krynki Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Decyzję o tym, czy można będzie sprzedać ich mięso i skóry, ma natomiast podjąć RDOŚ w Białymstoku. - Jeśli tak się stanie, to będzie już absolutny skandal - mówią ekolodzy.
Około 770 osobników, w tym 73 młode urodzone w 2019 roku, zaobserwowano w czasie zimowej inwentaryzacji żubrów w polskiej części Puszczy Białowieskiej i jej okolicach. Liczba tych zwierząt żyjących tu na wolności nieznacznie wzrosła i przebywają w coraz większym rozproszeniu.
Sytuacja dotycząca żubrów z Kiermus, zgoda na ich odstrzał w Puszczach Knyszyńskiej i Boreckiej oraz w Bieszczadach pokazuje, że zarządzanie tymi chronionymi zwierzętami w Polsce trzeba zmienić. Apelują o to organizacje pozarządowe.
Żubry do odstrzału, mięso na sprzedaż - z takim wnioskiem do generalnego dyrektora ochrony środowiska wystąpili właściciele pierwszej w Polsce "ostoi żubra" w Kiermusach. Zaleciła im to prof. Wanda Olech, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów, bliska współpracowniczka Jana Szyszki, która teraz wniosek opiniuje.
Do końca marca Lasy Państwowe mogą uśmiercić nawet 40 żubrów w Puszczy Boreckiej i Knyszyńskiej. - Ponieważ wyczerpaliśmy wszystkie inne możliwości powstrzymania odstrzału tych chronionych zwierząt, idziemy do sądu - zapowiada Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
W rejonie Kopnej Góry w Puszczy Knyszyńskiej ma zamieszkać 20 żubrów. W zagrodzie pokazowej. Chwalą się tym Lasy Państwowe. - Polskie żubry pilnie wymagają zmiany podejścia Lasów Państwowych do tego gatunku: z hodowlanego do prawdziwie ochroniarskiego - komentuje ten fakt Małgorzata Górska z Greenpeace Polska.
Pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego uratowali kilkunastoletnią żubrzycę. Miała zaciśniętą na rogach pętlę ze stalowej linki, która okręciła się również wokół tylnej nogi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.