Szefowa RDOŚ w Białymstoku Beata Bezubik przez środowiska obrońców przyrody była postrzegana jako lojalna wobec Lasów Państwowych, podporządkowanych polityce Jana Szyszki, a później partii Zbigniewa Ziobry. Teraz została ze stanowiska odwołana.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji wójta Białowieży o budowie w sercu Puszczy Białowieskiej farmy fotowoltaicznej, która ma tu zagrażać orlikom i żubrom. Odmowa ta nie oznacza jednak, że farma powstanie. Przynajmniej na razie.
Wójt Białowieży - jak sam to określił - podjął "niestandardową decyzję" i wbrew protestom organizacji proekologicznych, ale co najważniejsze stanowisku Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zgodził się na budowę farmy fotowoltaicznej w sercu Puszczy Białowieskiej. - Wydał decyzję z rażącym naruszeniem prawa - twierdzi Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.
Puszcza Białowieska. Nie ma zgody na budowę farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. Taką decyzję podjął zastępca wójta Białowieży. Jak wynika z jej uzasadnienia, postanowił tak, bo... musiał. W jego ocenie jednake negatywne stanowisko RDOŚ w tej sprawie "nie zostało dostatecznie uzasadnione" i wskazał, że polemika będzie możliwa na etapie odwołania od jego decyzji.
Puszcza Białowieska. RDOŚ w Białymstoku ponownie odmówiła uzgodnienia warunków dotyczących budowy farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. Zadaniem organizacji pozarządowych wójt gminy Białowieża nie może teraz wydać pozytywnej decyzji w sprawie tej inwestycji. Tymczasem urząd gminy dalej prowadzi postępowanie.
Podlaskie. Kilkudziesięciu rolników pod siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku protestowało we wtorek (27 kwietnia) przeciw decyzji zakazującej udrażnia rowów melioracyjnych na obszarze Natura 2000 Bagno Wizna. - Decyzja ta godzi w sposób naszego gospodarowania i jest sprzeczna z faktycznym użytkowaniem tego terenu - mówili.
Po naszym tekście, w którym opisaliśmy coraz częstsze przypadki spotkań mieszkańców z wilkami na obrzeżach Białowieży, a nawet w samej tej wsi, otrzymaliśmy obszerne wyjaśnienia dotyczące tej sprawy z RDOŚ.
Niewygodne dla Lasów Państwowych osoby pożegnały się z członkostwem w Regionalnej Radzie Ochrony Przyrody w Białymstoku. - Sądzę, że to przymiarka do zmian planu zadań ochronnych dla Puszczy Białowieskiej, być może zniesienia np. zapisów dotyczących drzewostanów stuletnich - przypuszcza usunięty z rady prof. Rafał Kowalczyk.
Postępowanie wyjaśniające w sprawie ponad 50 rowów odwadniających torfowiska w sąsiedztwie Biebrzańskiego Parku Narodowego - gdy premier Morawiecki i prezydent Duda apelują do Polaków o retencję - postanowiła wszcząć RDOŚ w Białymstoku. Za tym ma ustalić, czy zagrożone są tu siedliska wielu chronionych gatunków ptaków.
Podczas gdy premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda apelują do Polaków o retencję, w sąsiedztwie Biebrzańskiego Parku Narodowego odwadniane są torfowiska. Tym samym zagrożone są siedliska chronionych ptaków: wodniczki, dubelta, kulika czy bataliona.
Ekolodzy przeciwni są planom cięć i wywózce drewna z dwóch rezerwatów w Puszczy Knyszyńskiej. Dyrektorka RDOŚ w Białymstoku zapewnia: - Na pewno nie nastąpi jakieś zubożenie populacji gatunków chronionych.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zajmuje się już tematem drzew w rezerwacie Las Zwierzyniecki. Sprawę poruszają dwie organizacje: Dzika Polska oraz Ratujmy Zwierzyniec.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.