Po 18 latach - z woli większości radnych sejmiku podlaskiego, czyli PiS - Zjednoczonej Prawicy - nasz region opuszcza Konferencję Peryferyjnych Regionów Nadmorskich. Podlaskie za to ma znaleźć się w sieci gospodarczej regionów Trójmorza.
Zarząd województwa podlaskiego postanowił przeznaczyć 850 tys. zł na wykonywanie testów na obecność koronawirusa u pacjentów, którzy mają być przyjmowani do Białostockiego Centrum Onkologii i trzech szpitali wojewódzkich na planowane zabiegi. Mają być kupione 1472 testy, które powinny wystarczyć na miesiąc.
O uruchomieniu kolejnych pieniędzy na zakup niezbędnego sprzętu dla placówek zajmujących się ochroną zdrowia i zwalczaniem epidemii koronawirusa poinformował marszałek podlaski. W sumie w ramach tego programu ma być przekazanych 56 mln zł.
W związku z pandemią koronawirusa samorząd województwa podlaskiego wyasygnował 142 ml zł ze środków unijnych na pomoc małym i średnim przedsiębiorstwom, w tym na utrzymanie w nich zatrudnienia w najbliższym czasie. To pierwsza transza Podlaskiego Pakietu Gospodarczego.
Ponad 130 samorządowców, w tym zarząd województwa podlaskiego, 3 prezydentów, 14 starostów, 34 burmistrzów oraz 76 wójtów wystosowało wspólny apel do mieszkańców. Wzywają w nim, aby w czasie trwającej pandemii koronawirusa pozostawali w domach.
Mimo pandemii koronawirusa Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego w Podlaskiem przeprowadzają egzaminy i organizują szkolenia. Z kolei PKS Nova zawiesza niektóre połączenia dalekobieżne "aby przecinać możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa". I stale mierzy kierowcom temperaturę.
Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego wstrzymał bezterminowo organizację wszystkich imprez, jakie były planowane w najbliższym czasie. Marszałek uczulił też pracowników urzędu marszałkowskiego na konieczność przestrzegania higieny w związku z koronawirusem.
Waldemar Wilczewski ma największe szanse, aby zostać nowym dyrektorem Muzeum Podlaskiego. Tak wynika z naszych nieoficjalnych informacji. To były naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Białymstoku, a ostatnio zastępca wójta Turośni Kościelnej.
Przewodniczący sejmiku podlaskiego z Prawicy Rzeczypospolitej chce szeroko "rozpropagować" święto Chrztu Polski poprzez samorządy różnych szczebli, w szkołach, ośrodkach kultury i poprzez Podlaski Instytut Kultury. Deklarację wsparcia pomysłu złożył marszałek województwa z Prawa i Sprawiedliwości.
- Podlaskie zawsze będzie bogactwem różnorodności pomimo umysłowego ubóstwa niektórych regionalnych polityków nierozumiejących własnego regionu - oświadczył z mównicy sejmowej poseł PSL Stefan Krajewski. Stanął w obronie prawosławnych w związku z wciąż wywołującym oburzenie filmem z udziałem Lorda Kruszwila.
Kadry filmu "Zenek" - parafrazując jeden z hitów jego tytułowego bohatera, czyli Zenona Martyniuka - przemykają przez ekran jak "chwile, tak ulotne jak motyle". Jednak stracone. Tak, jak ogromna kasa, którą wyłożył zarząd podlaski pod wodzą marszałka z PiS.
Białystok. Mieszkańcy bloku, na którym widnieje billboard z wizerunkiem "Łupaszki", protestują przeciwko jego zawieszeniu i domagają się jego natychmiastowego zdjęcia. "Działalność majora Zygmunta Edwarda Szendzielarza "Łupaszko" po 1945 r. w naszym środowisku oceniana jest wręcz jako bandycka" - uzasadnia prezes wspólnoty mieszkaniowej.
Marszałek podlaski z PiS zarzucił białostockim radnym klubu KO zbezczeszczenie pamięci "Łupaszki". A szef białostockiego IPN porównywał odpowiedzialność Szendzielarza za zbrodnie na cywilach do odpowiedzialności za ofiary przewrotu majowego Józefa Piłsudskiego.
Czy prezes PiS Jarosław Kaczyński ma świadomość tego sabotażu? - takie pytanie zadaje lider Forum Mniejszości Podlasia, a zarazem zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk. Stawia je w czwartek, kiedy mają być odsłonięte w podlaskiej stolicy dwa ogromne billboardy ku czci "Łupaszki".
Ogromne banery upamiętniające wywołującego szereg kontrowersji mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" zawisły na szczytach niektórych budynków mieszkalnych Białegostoku. Za ich pojawieniem się ma stać podlaski urząd marszałkowski i IPN.
Marszałek podlaski z PiS-u "utrwala przekaz", który ma zatrzeć totalną porażkę wizerunkową po filmie z udziałem patostreamera Lorda Kruszwila. Tymczasem okazuje się, że na działania promocyjne władze podlaskie przekazały niebagatelne kwoty TVP czy portalowi, którego naczelna znana jest z bezpardonowego języka.
Za żenujący film z udziałem patrostreamera Lorda Kruszwila, który miał promować Podlaskie, marszałek Artur Kosicki z PiS wszystkich przeprosił - tych, którzy poczuli się nim urażeni. Wicemarszałek z Porozumienia Stanisław Derehajło z wizerunkowej porażki próbował wyjść z twarzą - w swoiście pojmowany sposób.
Do fali hejtu, jaki dotąd wylał się na europosła Tomasza Frankowskiego, dołączyli niektórzy z uznających się za kibiców Jagiellonii oraz zaufani marszałka podlaskiego, szefa białostockich struktur PiS. Do zdjęcia Frankowskiego na "nieoficjalnym profilu kibiców" dołączono podpis: "Gorszą rzeczą od śmieci jest tylko zdrada Ojczyzny".
Były już pracownik urzędu marszałkowskiego, na którego marszałek podlaski z PiS zwalił winę za doprowadzenie do realizacji chamskiego filmiku patostreamera Lorda Kruszwila, odpiera zarzuty. Zaznacza, że film powstał "na polecenie, za wiedzą i zgodą przy pełnej akceptacji" wicemarszałka z Porozumienia, a za tym zarządu.
Podlaski urząd marszałkowski na czele z marszałkiem z PiS w ramach promocji województwa wydał 50 tys. zł na filmik youtubera, który zasłynął w sieci jako "Lord Kruszwil". Ponad 20-minutowy filmik promocyjny pełen jest rynsztokowego języka i chamskich dowcipów.
- Nie wszystkie decyzje władz regionalnych PiS mi się podobały. Ostatnimi czasy w PiS nie czułem się wystarczająco komfortowo, dlatego postanowiłem o zmianie i przejściu do Solidarnej Polski - tłumaczy zmianę barw partyjnych radny sejmiku podlaskiego Sebastian Łukaszewicz.
Rok 2019 skończył się w Białymstoku zbezczeszczeniem świątyni. Świątyni sztuki, którą z założenia zdawała się być tutaj Opera i Filharmonia Podlaska.
Miotła PiS dzierżona wspólnie przez Artura Kosickiego, marszałka podlaskiego i ministra kultury, Piotra Glińskiego zaczyna porządki w Muzeum Podlaskim. To kolejna instytucja, której dotychczasowy szef może zostać "wymieciony".
Marszałek województwa Artur Kosicki (PiS) przychylił się do pomysłu białostockiej kurii, by w miejscu części Lasu Turczyńskiego urządzić cmentarz. To już druga instytucja, która daje zielone światło dla wycinki blisko 30 hektarów zielonych płuc Nowego Miasta i Kleosina.
Podczas poniedziałkowej (25 listopada) sesji sejmiku podlaskiego większość ma stracić w nim PiS - Zjednoczona Prawica. Radni planują debatować nad projektem przyszłorocznego budżetu, który ma być mniejszy niż tegoroczny. Rozsadzić go mogą inwestycje realizowane tylko ze środków własnych.
Białostocki sąd rejonowy uznał, że prezydent Białegostoku, nie zakazując Marszu Równości, działał w granicach swoich uprawnień. Tym samym oddalił zażalenie marszałka podlaskiego z PiS na decyzję prokuratury, która w tej sprawie nie wszczęła śledztwa.
Białostocki sąd potwierdził stanowisko tutejszej prokuratury, że zwrot "przegonić dewiantów" w odniesieniu do środowisk LGBT nie jest nawoływaniem do popełnienia przestępstwa. Sąd orzekł: - Wezwanie sprawcy do popełnienia zbrodni musi być skonkretyzowane.
Niewykluczone, że wojewoda podlaski zakwestionuje uchwałę białostockiej rady miejskiej o zmianie nazwy ulicy, której patronem był Zygmunt Szendzielarz "Łupaszko". Wojewoda powiadomił "o wszczęciu postępowania nadzorczego w sprawie stwierdzenia nieważności uchwały".
W czwartek (3 października) zarząd województwa podlaskiego powołał pełnomocnika ds. osób z niepełnosprawnościami. Została nim dr Anna Drabarz z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. To pierwszy w historii samorządu województwa podlaskiego pełnomocnik zajmujący się sprawami osób z niepełnosprawnościami.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiada złożenie zawiadomienia do prokuratury dotyczącego "współpracy z przestępcami" marszałka podlaskiego Artura Kosickiego z PiS. Chodzi o jego powiązania z Adamem T., jednym z liderów środowiska kibolskiego Białegostoku. Rzeczniczka marszałka odpowiada: To niedorzeczne.
Marszałek i wicemarszałek województwa podlaskiego (PiS-Zjednoczona Prawica) wykorzystali oficjalną stronę facebookową urzędu do prywatnego fejmu z bronią. W okresie kampanii wyborczej, w której reprezentanci ich partii zabiegają o parlamentarne mandaty.
Prezydent Białegostoku pozwie Wiadomości TVP za odmowę publikacji jego sprostowania, które odnosi się do materiału o białostockim Marszu Równości. Przy okazji odmowy Telewizyjna Agencja Informacyjna wytłumaczyła mu, że "fakt nieprawdziwy to taki, który nie odzwierciedla relacjonowanego stanu faktycznego, będącego tym samym przeciwieństwem stanu faktycznego".
Damian Tanajewski żegna się ze stanowiskiem 31 sierpnia, 1 września dyrektorką Opery i Filharmonii Podlaskiej zostaje Ewa Iżykowska-Lipińska. W czwartek (8 sierpnia) decyzją komisji konkursowej śpiewaczka operowa i reżyserka została kandydatką na szefa opery. Jej kandydaturę musi jeszcze zatwierdzić Zarząd Województwa Podlaskiego. Ale to już tylko formalność.
Maryla Rodowicz, Urszula, Mezo, Doda, gwiazdy disco lat 80. i 90.: C.C. Catch i Fun Factory, który podrywał do tańca 25 lat temu choćby utworem "Celebration". Ale też zespoły dance i disco polo wystąpią w sobotę i niedzielę na terenie kampusu Politechniki Białostockiej. Wszystkich pomieści festiwal Disco pod Gwiazdami.
Zgodnie z zapowiedziami prezydent podlaskiej stolicy złożył wniosek do prokuratury w związku z działaniami marszałka podlaskiego w dniu Pierwszego Marszu Równości w Białymstoku, a marszałek - w związku z działaniami prezydenta. Obaj przywołują paragrafy zagrożone karami pozbawienia wolności.
Kierownictwo PiS zażądało wyjaśnień dotyczących roli, jaką pełnili działacze tej partii, podczas jednej z blokad kiboli w trakcie Marszu Równości w Białymstoku.
Na Twitterze Artur Kosicki pyta: Czy jest wam trochę po ludzku wstyd? Do prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego ma pretensje, że na Marsz Równości pozwolił.
Czy marszałek podlaski z PiS będzie ponosił odpowiedzialność za niebezpieczeństwa, jakie mogą spotkać białostoczan w czasie zainicjowanego przez niego przemarszu w czasie Marszu Równości i innych zgromadzeń? Tymczasem Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję o uchyleniu zakazu prezydenta w sprawie jednego z marszów, a w sprawie drugiego zgromadzenia podtrzymał prezydencki zakaz.
Wszystko wskazuje na to, że marszałek podlaski Artur Kosicki (PiS) naruszyłby prawo, jeśli odbyłby się z jego inicjatywy przemarsz przez miasto na szykowany także przez niego Piknik Rodzinny - w kontrze do Marszu Równości. Tak wynika ze spotkania, jakie w sprawie przemarszu na Piknik odbyło się w magistracie.
Szef klubu PiS w sejmiku podlaskim Sebastian Łukaszewicz wzywa prezydenta Tadeusza Truskolaskiego do przeprosin za to, że ten nazwał go "brunatnym Sebastianem". Prezydent nie widzi powodu do przeprosin Łukaszewicza, który wcześniej nazwał go "Tęczowym Tadkiem". A wszystko w związku z sobotnim (20 lipca) Marszem Równości w Białymstoku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.