Komisja konkursowa rozstrzygnęła konkurs na dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Jak można było przypuszczać, wygrała go prof. Violetta Bielecka, p.o. dyrektora OiFP. Wcześniej padły zarzuty, że komisja konkursowa "nie jest bezstronna i obiektywna", a nawet że konkurs "jest ustawiony" właśnie pod tę kandydatkę.
Marszałek podlaski Artur Kosicki nie jest już szefem białostockich struktur PiS, zastąpił go - jak i cały miejski zarząd tej partii - obecny wicewojewoda Tomasz Madras - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Decyzja taka miała być podjęta przez pełnomocnika PiS w Podlaskiem Dariusza Piontkowskiego. Tymczasem wieczorem w poniedziałek (27 września) okazało się, że prezes Kaczyński tę decyzję uchylił.
Niebawem komisja konkursowa ma rozstrzygnąć konkurs na dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Nazwiska siedmiorga kandydatów nie są ujawniane. Padają zarzuty, że komisja konkursowa "nie jest bezstronna i obiektywna", a nawet, że konkurs "jest ustawiony" pod pełniącą obowiązki dyrektora tej instytucji.
Cena wywoławcza srebrnego medalu igrzysk olimpijskich w Tokio 2020 to 200 tys. zł. Maria Andrejczyk poinformowała w piątek (13 sierpnia) podczas spotkania u marszałka podlaskiego, że jest już osoba gotowa zapłacić tę kwotę. Pieniądze za wylicytowany medal wspomogą leczenie i operację dziecka z poważną chorobą serca.
Młodzież skupiona w Federacji Młodych Socjaldemokratów Podlaskie, Pokoleniu 2050, Młodej Opozycji, Ostrej Zieleni, Młodych .Nowoczesnych oraz Homokomando apeluje do marszałka podlaskiego o interwencję w sprawie uchwał dotyczących tzw. stref wolnych od LGBT+. "Stanowczo sprzeciwiamy się jakiejkolwiek formie dyskryminacji mniejszości" - napisali.
Coraz więcej emocji wywołuje pomysł utworzenia parku krajobrazowego Doliny Świsłoczy, czyli obejmującego gminy Gródek, Michałowo oraz Krynki, w tym tatarskie Kruszyniany, gdzie miałaby powstać ogromna ferma drobiu. Ścierają się przy okazji tego pomysłu różne interesy, które zaczęły nabierać także wyraźnie politycznych barw.
Dotarliśmy do projektu uchwały zarządu województwa podlaskiego dotyczącej utworzenia parku krajobrazowego Doliny Świsłoczy, czyli obejmującego gminy Gródek, Michałowo oraz Krynki, w tym tatarskie Kruszyniany. Jeśli zostanie przyjęta odpowiednio późno, kontrowersyjnej fermie drobiu, która miałby powstać w obrębie Kruszynian, utworzenie parku nie zagrozi.
Opera i Filharmonia Podlaska. Zarząd województwa podlaskiego ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora placówki. Chętni mogą się zgłaszać do końca sierpnia. Wśród wymagań jest m.in. przedstawienie "planu promocyjnego na rzecz budowy wizerunku" tej instytucji. Wyraźnie nadszarpniętego za czasów obecnego wicedyrektora.
Obrońcy tatarskich Kruszynian zaapelowali o szybkie zwołanie nadzwyczajnej sesji sejmiku podlaskiego. Z odpowiednim wnioskiem ma wystąpić klub KO. Tymczasem poseł Robert Tyszkiewicz zapowiada złożenie wniosku do NIK o kontrolę działań zarządu województwa podlaskiego (PiS - Porozumienie) oraz urzędu marszałkowskiego w kwestii powołania parku krajobrazowego, który ochroniłby Kruszyniany.
Wiceminister kultury, a zarazem generalna konserwator zabytków nie kryje zdenerwowania opieszałością marszałka podlaskiego z PiS w sprawie przygotowania uchwały dotyczącej objęcia tatarskich Kruszynian parkiem krajobrazowym. - W rękach pana marszałka Kosickiego spoczywa dzisiaj los Kruszynian - twierdzi, wspominając o projekcie budowy w otoczeniu tej wsi ogromnej fermy drobiu.
- Mieszkańcy regionu mają prawo do uczciwego samorządu, który nie kreuje dla własnego, dobrego samopoczucia propagandy sukcesu opartej na alternatywnej rzeczywistości, ale kontynuuje dobre inicjatywy poprzedników, ubogacając je własnymi pomysłami - pisze w liście otwartym podlaski poseł PSL Stefan Krajewski do podlaskiego marszałka z PiS Artura Kosickiego.
Zarząd województwa podlaskiego (PiS - Porozumienie) podsumował ostatnio 2,5- lenią kadencję. Podczas konferencji prasowej w połowie kadencji marszałek i wicemarszałkowie wyliczali swoje działania w duchu peerelowskiej propagandy sukcesu.
Marszałek Artur Kosicki z PiS oraz wicemarszałek Stanisław Derehajło, sekretarz generalny Porozumienia, otrzymali Krzyże Kawalerskie Orderu św. Wawrzyńca. Odznaczono ich za "pielęgnowanie tradycji patriotycznych oraz niestrudzoną służbę Bogu, Kościołowi i Polsce".
Komisja rewizyjna sejmiku podlaskiego negatywnie zaopiniowała wniosek o udzielenie absolutorium zarządowi województwa podlaskiego (PiS-Porozumienie) w związku z wykonaniem budżetu za ubiegły rok. Nie pomogło nawet "nęcenie" radnych wyjazdem do Dubaju. Brak absolutorium może skutkować odwołaniem zarządu.
Nie jest jasne, czy w związku z runięciem 13-tonowej kurtyny przeciwpożarowej w Operze i Filharmonii Podlaskiej marszałek Artur Kosicki (PiS) skieruje wniosek do prokuratury, co zaleciła sejmikowa komisja rewizyjna. Natomiast wszczął śledztwo, czy przewodniczący tej komisji (z KO) przekazał informacje z kontroli "osobom trzecim", co zaszkodziłoby przy ubieganiu się o ubezpieczenie.
Dotarliśmy do informacji zarządu województwa podlaskiego dotyczącej bieżącej sytuacji finansowej siedmiu spółek, w których udziały lub akcje posiada podlaski samorząd. Wynika z nich, że w ubiegłym roku PKS Nova (samorząd podlaski ma w niej sto procent akcji) zanotował aż blisko 13 mln zł strat. - To są straty katastrofalne - nie kryją radni sejmiku podlaskiego.
Słowa "las" i "drewno" czy "domy z drewna" przemiennie padały w czwartek (27 maja) w trakcie konferencji prasowej inaugurującej kampanię promującą wspólną prezentację województwa podlaskiego oraz resortu klimatu i środowiska podczas Światowej Wystawy Expo 2020 w Dubaju. Szykowana jest ona pod hasłem "Xylopolis".
Opera i Filharmonia Podlaska. Zaginęła dokumentacja dotycząca kurtyny przeciwpożarowej, a komunikat w sprawie jej awarii wydano dopiero niemal po miesiącu. Na niejasnych zasadach usługi prawne w OiFP prowadziła żona jej obecnego wicedyrektora, a promotorka pomocnicza jej pracy doktorskiej świadczy tu pracę jako kostiumolog. Tak wynika z naszych informacji.
Artur Kosicki, marszałek województwa z ramienia PiS, nie zamierza rezygnować z docieplenia ściany wieżowca, na której znajduje się mural z babcią Eugenią. Zapowiada, że chciałby jego powrotu. Ale nie ma pewności, czy jest to możliwe. Przedstawiciele magistratu mówili na naszych łamach, że nie jest, już dwa dni temu.
Smog. Marszałek podlaski z PiS nie widzi potrzeby przyjęcia przez samorząd województwa uchwały antysmogowej - wzorem zdecydowanej większości województw. Bo jakość powietrza w Podlaskiem jest "stosunkowo dobra". - Nie jest wcale idealna, a uchwała antysmogowa jest też szansą na modernizację dla Podlasia - uważa Marek Józefiak z Greenpeace Polska.
Komisja rewizyjna sejmiku podlaskiego chce, aby NIK przeprowadził kontrolę doraźną w białostockim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Miałby ocenić "poprawność funkcjonowania" tej instytucji podległej samorządowi województwa oraz prowadzony nad nią nadzór przez kolegę partyjnego marszałka, szefa białostockich struktur PiS.
Dzięki funduszom unijnym w Szpitalu Powiatowym w Zambrowie zostanie utworzony i doposażony oddział neurologii oraz utworzona tu będzie poradnia neurologiczna. Odpowiednią umowę podpisali marszałek Artur Kosicki z PiS i Bogusław Dębski, prezes tego szpitala, który jest jednocześnie przewodniczącym sejmiku podlaskiego, wybrany na radnego z listy PiS.
Marszałek podlaski Artur Kosicki nie chce włączać tatarskich Kruszynian w obręb Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej. Jest natomiast za tym, by cała gmina, na terenie której leżą Kryszyniany, stanowiła część nowego parku krajobrazowego. Wraz z gminami Gródek i Michałowo.
- W środę (31 marca) komisja konkursowa wyłoniła kandydatkę na stanowisko dyrektora Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku. Największe uznanie wśród członków komisji zdobyła kandydatura Beaty Zadykowicz, dotychczasowej zastępcy dyrektora Książnicy - informuje rzeczniczka marszałka.
Podlaskie ma przystąpić do wspierającego "dobrą zmianę" Związku Samorządów Polskich, którego członków łączy "świadomość wspólnych wartości chrześcijańskich". - ZSP to typowa PiS-owska organizacja. Przystąpienie do niej to utrzymywanie partyjnej organizacji z pieniędzy podatników - twierdzi szef opozycyjnego klubu KO w sejmiku podlaskim.
"Grajmy marszałkowi na harfie, grajmy marszałkowi na cytrze, chwalmy śpiewem i tańcem cuda te fantastyczne" - sparafrazowałem ostatnio na własny użytek utwór do słów Agnieszki Osieckiej i podśpiewuję go sobie po tym, jak marszałek podlaski wraz ze swoimi urzędnikami postanowili rozprawić się ze mną, a za tym też z "Wyborczą" - za całokształt.
- Do końca 2015 r. wszystkie media mniej więcej były w jednym ręku. Nie można było odwoływać się do niczego. Nadużycia były absolutnie powszechne, ponieważ w Polsce demokracja nie funkcjonowała, bo np. nie było zrównoważenia medialnego - twierdził w Białymstoku wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. To przy okazji komentowania niezdrowej sytuacji w operze podlaskiej.
Opera i Filharmonia Podlaska. - Jesteśmy zastraszani przez dyrekcję. Każą nam poprzez kierowników podpisywać lojalki - alarmują nas pracownicy Opery i Filharmonii Podlaskiej. Mają podpisywać oświadczenia kierowane do ministra Glińskiego, prezesa Kaczyńskiego i mediów o rzekomym kreowaniu przez "Wyborczą" nieprawdziwego wizerunku tej instytucji, w ramach walki politycznej z dyrekcją OiFP i marszałkiem podlaskim z PiS.
Podlaskie dostanie najmniej spośród wszystkich województw w ramach unijnego programu regionalnego. Do tego to nie Podlaskie, ale Lubelskie może liczyć na wsparcie z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, które wyniesie w sumie 248 milionów euro.
Opera i Filharmonia Podlaska. Z repertuaru opery w ramach oszczędności mają zniknąć trzy duże przedstawienia: "Traviata", "Straszny dwór" i "Skrzypek na dachu". Dyrekcja chce się pozbyć scenografii do tych spektakli, zamierza jej elementy złomować. Jednocześnie w placówce trwają zwolnienia. - To jest początek końca tej instytucji. To też wykładnia tego, co robi PiS z całym państwem: po prostu je niszczy - ocenia sytuację w OiFP autor scenografii do wycofywanych z repertuaru spektakli Paweł Dobrzycki.
Radni Koalicji Obywatelskiej sejmiku podlaskiego nie kryją oburzenia po naszych artykułach, w których ujawniliśmy kulisy niezdrowej sytuacji w Operze i Filharmonii Podlaskiej, oraz po pomówieniach naszej redakcyjnej koleżanki przez zastępcę p.o. dyrektorki tej instytucji. Marszałek z Prawa i Sprawiedliwości problemu nie widzi.
Hulaj dusza, koronawirusa nie ma - chciało mi się zakrzyknąć, kiedy oglądałem w Polsacie walentynkowy koncert transmitowany na żywo ze sceny Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Teatr Dramatyczny. W tym roku zacznie się długo wyczekiwany remont. Białostocka placówka właśnie ogłosiła przetarg na pierwszy etap modernizacji, po której budynek będzie m.in. dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zarząd województwa i dyrektor teatru w czwartek (18 lutego) podpisali stosowną umowę.
Władze podlaskiej stolicy nie zostały zaproszone na uroczystości z okazji rocznicy utworzenia AK zorganizowane przez wojewodę, w których wziął udział ich współorganizator dowódca 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. - Wpisuje się on w polityczne działania PiS? - pyta zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.
Dopiero 8 lutego, kiedy już na dobre Podlaskie zasypało śniegiem, wojewoda podlaski "w związku z aktualną sytuacją atmosferyczną" zwołał posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Z kolei jego partyjny kolega z PiS, marszałek podlaski, jakby w tej sprawie nabrał... śniegu w usta.
O losach sprzeciwu właściciela ziemi wobec prowadzenia na niej gospodarki łowieckiej decyduje w województwie podlaskim lobby łowieckie. Marszałek podlaski Artur Kosicki (szef białostockich struktur PiS) nie nadaje decyzjom zespołu opiniodawczo-doradczego nawet pozorów własnej decyzji.
Po tym, jak ujawniliśmy, że brat sekretarza województwa podlaskiego został zastępcą dyrektora gabinetu marszałka podlaskiego, były marszałek województwa, a obecnie radny sejmiku, Jarosław Dworzański, pyta: - Jakim cudem zastępca dyrektora w gabinecie marszałka znalazł się tam bez procedury konkursowej?
Jaki jest sens w dobie pandemii koronawirusa wydawać pieniądze na utrzymywanie biura regionalnego województwa podlaskiego w Brukseli? Przecież w obecnych czasach pracę zatrudniony w nim możne wykonywać zdalnie z Białegostoku.
Krzysztof Szeweluk, brat sekretarza województwa podlaskiego Tomasza Szeweluka, został zastępcą dyrektora gabinetu marszałka podlaskiego. - To jawny nepotyzm - utrzymują pracownicy tego urzędu.
Białystok. Po "zapoznaniu się z wyjaśnieniami" nowo powołanej zastępczyni dyrektora Muzeum Podlaskiego ani jego dyrektor, ani zarząd województwa podlaskiego "nie mają podstaw, by wyjaśnieniom tym nie wierzyć". Są przekonani, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Krystyna Stawecka pełniła to stanowisko. Mimo szeregu wątpliwości dotyczących dotychczasowych jej działań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.