Intensywny weekend z esperanto szykują białostoccy pasjonaci języka stworzonego przez Zamenhofa. W weekend (9-11 grudnia) zapraszają na spotkania, koncerty muzyków polskich i szwedzkich, rozmowy. Będzie nawet tort. A jest co świętować - to już 23. Białostockie Dni Zamenhofa.
Jak z kurzu, powstałego po upadku ZSRR, wyłoniło się nowe imperium zła zagrażające ideom humanizmu i prawom człowieka? Odpowiedzi warto szukać w środę (7 grudnia) w kinie Forum.
Niby nic nadzwyczajnego - zielonkawy talerz. Ale gdy uświadomimy sobie, że to talerz prawie stuletni, zobaczymy jak misterne jest jego szkliwienie, jak załamuje światło - szybko staje się jasne: to nie jest zwykły talerz. Cacko z prasowanego szkła, które przed wojną wyjechało w świat z Grodzieńszczyzny, to Zabytek Miesiąca pokazywany w Muzeum Podlaskim.
Dwóch czeskich fotografów cztery lata temu przypadkiem zajrzało do Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku. Co z tego wynikło? Zobaczyć można od piątku (2 grudnia) na wystawie w Galerii Arsenał. Tego dnia zostanie otwarta też wystawa pochodzącej z Podlasia artystki, która przez 10 lat wedle pewnego klucza rejestrowała głosy śpiewaków z różnych stron świata: Gruzji, Węgier, Indonezji i Polski.
Uniwersytet w Białymstoku zaprasza do obejrzenia wystawy pt. "Agaty - niełowickie pasiaki", która znajduje się w holu Wydziału Biologii (na parterze) przy ul. Ciołkowskiego. Ekspozycja będzie prezentowana do 31 stycznia. Przygotowało ją Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze im. prof. A. Myrchy.
Znikają z miejskiego pejzażu, jest ich coraz mniej. Ale całkiem spora liczba malutkich warsztatów w Białymstoku ciągle jeszcze istnieje. Białostockich rzemieślników w ich niewielkich lokalach odnajduje z aparatem Jakub Jaroszewicz. Tajemne przestrzenie, odchodzący świat białostockich manufaktur pokaże w piątek (25 listopada) o 18 na wystawie w Centrum im. Zamenhofa.
"Uroki" to ukryta w fotografiach osobista, rodzinna historia, pełna bólu, ale i nadziei. Tak zapowiada wystawę Kamila Śleszyńskiego Galeria im. Sleńdzińskich. I zaprasza na wernisaż w piątek (25 listopada) o godz. 17 do salonu przy ul. Wiktorii 5.
Dziewiąty miesiąc wojny w Ukrainie, koszmar wciąż trwa. Co w sytuacji, gdy w życiu artystów dramat przeformatował wszystko, może sztuka? Może krzyczeć, może zapisywać emocje dosłownie czy też za pomocą symbolu. I właśnie to w Galerii Arsenał czyni czworo artystów z Ukrainy. To już ostatni moment, by zobaczyć poruszające prace Włady Rałko i Wołodymyra Budnikowa oraz Jaremy Małaszczuka i Romana Chimeja.
W 1943 roku w obozie zagłady w Treblince wybuchł bunt. 200 więźniom udało się uciec, wśród nich był Samuel Willenberg. O obozowej gehennie napisał po latach książkę, opowiadał izraelskiej młodzieży, z którą przyjeżdżał do Polski. Stworzył też cykl ekspresyjnych, niezwykłych rzeźb. A teraz możemy zobaczyć je w Wielkiej Synagodze w Tykocinie. Ale krótko - tylko 26 listopada.
Industrialna przestrzeń elektrowni, a na jej środku gigantyczna dziwaczna instalacja. I pierwsza myśl: schować się w niej, skryć, zaszyć w zakamarkach. Zajrzyjcie do Galerii Arsenał, przekonajcie się sami. Czeska artystka Ewa Kotátková uruchomiła "Maszynę do przywracania empatii". A w nas - różne emocje, myśli, przebłyski. Wystawę warto zwiedzać z dziećmi.
Malowali w czerwcowej aurze, na chwilę przed wakacjami i końcem zajęć. A w jesienny wieczór (w czwartek, 10 listopada), swoje prace pokażą w Spodkach. Na wystawę malarstwa studentów Architektury Krajobrazu Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej zaprasza Podlaski Instytut Kultury. Początek wernisażu - godz. 18.
W sobotę (5 listopada) w ramach objazdu po Polsce prezes PiS Jarosław Kaczyński ma pojawić się w Suwałkach. Zawita tu w kilka dni po tym, jak w atmosferze skandalu w galerii Suwalskiego Ośrodka Kultury nagle zdjęto - ocenzurowano wystawę, na której w jednym szeregu popiersie Kaczyńskiego widniało z popiersiami Władimira Putina czy Kim Dzong Una.
Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku zaprasza na wystawę Jerzego Konstantynowicza.
W piątek (28 października) w białostockiej Galerii im. Sleńdzińskich przy ulicy Waryńskiego otwarta zostanie wystawa obrazów i grafik Wiesława Szumińskiego.
W piątek (21 października) "Maszyna do przywracania empatii" Evy Kotátkovej zaczęła działać w starej elektrowni przy Elektrycznej. Świetna wystawa w Galerii Arsenał. Będą też spotkania aktywizujące.
Na wyjątkowe spotkanie z malarstwem Daniela Gromackiego, pełnymi garściami czerpiącego inspiracje z podlaskiej przyrody, zaprasza dziś (21 października) w godz. 19-22 Fanaberia w Białowieży.
Po długiej przerwie i pracach remontowych Galeria Arsenał w Białymstoku ponownie otwiera swoją salę wystawową w zabytkowej elektrowni przy ul. Elektrycznej 13. W piątek (21 października) o godz. 19 w tej niezwykłej przestrzeni zostanie otwarta wystawa niezwykłej postaci - wybitnej czeskiej artystki wizualnej Evy Kotátkovej.
Ziemia fotografowana z drona może wyglądać jak rzadki klejnot, choć nic szlachetnego nie ma przecież w składowiskach odpadów, toksycznych jeziorkach czy terenach pokopalnianych. Marcin Giba i jego perspektywa z lotu ptaka odkrywa niezwykłe oblicze zwykłych miejsc, o czym białostoczanie i białostoczanki przekonali się pierwszego dnia 11. Festiwalu Kultur i Podróży "Ciekawi Świata".
W ostatniej chwili odwołano w Białymstoku uroczystość odsłonięcia muralu z napisem "Konstytucja". Natomiast w czasie otwarcia plenerowej wystawy "Sprawiedliwość" prokurator Katarzyna Kwiatkowska zapowiedziała, że po zmianie władzy w Polsce mają ze służby zostać wydalani prokuratorzy, którzy sprzeciwili się prokuratorskiej rocie.
Zapisują koszmar wojny i to, co dzieje się z ich krajem, w rysunkach, malarstwie, sztuce wizualnej. A teraz czworo znakomitych ukraińskich artystów dzieli się swoimi emocjami w białostockiej Galerii Arsenał.
Wielkoformatowe rzeźby z marmuru kararyjskiego i brązu wykonane przez Michała Jackowskiego od soboty (15 września) będzie można oglądać w przestrzeni Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego (ul. Świętojańska 37). Duża, plenerowa praca będzie wkomponowana też w strefę ogrodu otaczającego muzeum. Wernisaż wystawy "W kręgu życia" - w sobotę o godz. 16.
Niezapomniany malarz, rysownik, grafik, plakacista, scenograf, obdarzony fantastyczną wyobraźnią. W 13 lat po śmierci Franciszka Starowieyskiego jego prace przypomni wystawa zorganizowana w Okręgowej Izbie Lekarskiej przy Świętojańskiej 7. Wernisaż w czwartek (13 października) o 19.
Codzienny Londyn, a jakby niecodzienny, niezwyczajny, zawieszony między jawą a snem. Ale to właśnie Londyn, tu wszystko zdarzyć się może. Mieszkańców europejskiej metropolii podgląda aparatem fotograficznym Damian Chrobak, a to, co podpatrzył, pokaże na wystawie w Galerii im. Sleńdzińskich przy Wiktorii 5. Wernisaż - w piątek (23 września) o godz. 17.
Ona biegła wzdłuż Wisły od źródła do ujścia, on fotografował. Prawie miesiąc, 1113 km. Po co? Co z tego wynikło? Odpowiedź - w wyjątkowym projekcie, przekutym w wyjątkową wystawę: o rzece, ludziach, emocjach.
Z Białegostoku i Podlasia wyjeżdżali z tęsknotą, ulgą, czasem najszybciej, jak się tylko da. Niektórzy po studiach wracali. Inni nie chcą mieć z rodzinnym regionem za wiele wspólnego. Jednak to miejsce, przefiltrowane przez intymne emocje, czasem przypudrowane nostalgią, wraca w ich pracach na różne sposoby. Jakże fascynujące to często pomysły i opowieści! Do 6 października do zobaczenia w Galerii Arsenał.
Szczególny projekt, szczególny czas. Kilkudziesięciu artystów z Polski i Ukrainy stworzyło w parach blisko 20 prac. Dzieła powstawały w sytuacji nadzwyczajnej, bo z wojną w tle, najczęściej online, przy czym artyści z Ukrainy w większości pracowali w bezpośrednim zagrożeniu życia. A teraz efekt współpracy można oglądać na billboardach w przestrzeni miejskiej Berlina. W projekcie bierze udział również białostocka Galeria Arsenał.
W najbliższy weekend (10-11 września) i następny polscy i podlascy muzealnicy świętują Europejskie Dni Dziedzictwa. A to oznacza, że z niektórych wydarzeń organizowanych przez Muzeum Podlaskie i jego oddziały można skorzystać za darmo.
Przenosiny w czasie w Parku Militarnym, potańcówka na Plantach, szaleńcze rytmy electro i techno na stadionie, ambient w Pałacu Branickich, plenerowy piknik artystyczny, poruszające spektakle, oryginalny pokaz filmowy w kinie Forum, Narodowe Czytanie Mickiewicza w amfiteatrze, kosmiczne klimaty w kampusie, a może Dzień Ogórka? Co prawda już po wakacjach, ale weekend pod względem imprez w Białymstoku i regionie szykuje się bardzo intensywny. Sprawdź, wybierz i dobrze się baw.
Archiwum Państwowe w Białymstoku zaprasza na wystawę "Mamo, ja nie chcę wojny!", zrealizowaną w ramach wspólnego polsko-ukraińskiego projektu Archiwów Państwowych i inicjatywy "Mom I see war", której mottem są słowa Janusza Korczaka: "Dziecko nie jest żołnierzem, nie broni ojczyzny, choć z nią cierpi".
Oni rzeczywiście zaginają czasoprzestrzeń! Bo jak nazwać to, że ludzie kina z Podlasia, często sprzed stu lat, przypływają do nas z przeszłości z twarzami ludzi kina współczesnego, także z Podlasia? W fotografii, które - choć zrobione kilka miesięcy temu - wyglądają, jakby powstały wiek temu. Niezwykła wystawa, niczym senna jawa, a jednak nad wyraz realna, otworzyła w Białymstoku Festiwal Wschód Kultury/Inny Wymiar.
Intrygujący tytuł, kojarzący się z piosenką Janusza Laskowskiego. Ponad 20 twórców urodzonych w latach 80-90-tych. Co ich łączy? Wszyscy pochodzą z Podlasia. Ich prace składają się na wystawę pt. "Świat nie wierzy łzom: Nostalgia i trauma w sztuce Białegostoku i Podlasia" w Galerii Arsenał. Wernisaż - w piątek (26 sierpnia) o godz. 18 w siedzibie galerii przy ul. Mickiewicza 2.
Przed rokiem "Wyśniona historia kina na Podlasiu" przypomniała mnóstwo postaci kina ostatniego stulecia, związanych z naszym regionem. I oto twórcy ekspozycji śnią dalej - i przywołują kolejne niezwykłe osobowości w niezwykłej aranżacji. Wernisaż wystawy - w czwartek (25 sierpnia) - o 19.30 we foyer kina Forum, w ramach zaczynającego się właśnie w Białymstoku festiwalu Wschód Kultury / Inny Wymiar. W kolejne legendarne postaci wcielą się współcześni artyści, sfotografowani w XIX-wiecznej technice mokrego kolodionu.
To pierwsza część tytułu wystawy Marcina Pawlukiewicza. Druga to "O działkowcach i działkach".
Najpierw było "Czytanie wody: Wisła", czyli 1113-kilometrowy bieg wzdłuż Wisły, teraz dostajemy próbę dopisania kolejnych linii narracyjnych bazujących na tamtym doświadczeniu. Będzie się to działo w słowie i w obrazie. Wernisaż w piątek (12 sierpnia) w białostockiej Galerii Sleńdzińskich przy Wiktorii 5.
Zobacz wystawę, weź udział w sesji wspólnego czytania. Na spotkanie w sobotę (30 lipca) o 16 zapraszają Galeria Arsenał i Kolektyw Problem. Sesja odbędzie się w przestrzeni wystawy o symbolicznej nazwie "Odszkolnić", w Galerii Arsenał przy Mikiewicza 2, prezentującej prace artystów polskich, ukraińskich, białoruskich i czeskich.
Takie rzeczy nie zdarzają się często. Ba, zdarzają się bardzo rzadko. Znakomity malarz Leon Tarasewicz osobiście oprowadzi po wystawie swoich prac - w sobotę (30 lipca) o godz. 17. Gawęda o własnej twórczości snuta przez malarza na własnej retrospektywnej ekspozycji to nie tylko niezła gratka dla słuchaczy, ale i ostatnia okazja, by wystawę zobaczyć. 30 lipca to ostatni dzień jej prezentacji na Uniwersytecie w Białymstoku.
Rzeźbił z artystami niemieckimi i angielskimi, jego prace znajdują się w europejskich galeriach, a jedna krąży po morzach i oceanach świata - podziwiać ją można na najsłynniejszym liniowcu świata RMS Queen Mary 2. Od piątku (1 lipca) rzeźby Stanisława Wysockiego oglądać można będzie w Galerii im. Alfonsa Karnego przy Świętojańskiej 17. Wernisaż - godz. 18.
40 lat temu malarz, grafik, rzeźbiarz, podróżnik Andrzej Strumiłło wędrował po Nowym Jorku z aparatem fotograficznym. Przez dwa lata, podczas swojej pracy w ONZ, zrobił 11 tys. negatywów, dokumentujących światową metropolię lat 1982-84. Od piątku (1 lipca) część tych fotografii oglądać można będzie na wystawie "Manhattan" w Galerii im. Sleńdzińskich (ul. Wiktorii 5). Wernisaż - godz. 17.
Białystok. Do opuszczonej kamienicy przy Słonimskiej 15 wróci życie. W oknach pojawią się postacie dawnych białostoczan, będziemy mogli dostrzec nawet ich gesty, balkony ozdobią pelargonie. Wszystko za sprawą instalacji przygotowanej w ramach projektu "Na ratunek starym domom" przez artystkę wizualną Ewę Chacianowską.
Przestraszone dzieci, zmęczone kobiety, lęk o zostawionych w kraju bliskich. Ale też wdzięczność w uśmiechu za pomoc. Różne twarze i emocje uwiecznione na granicy polsko-ukraińskiej zaraz po wybuchu wojny oglądać można na Rynku Kościuszki na plenerowej wystawie fotografii "Uchodźcy" Adama Tuchlińskiego. Pamiętajmy: ten koszmar ciągle trwa, to już czwarty miesiąc. Starajmy się naszych sąsiadów wspomagać na różne sposoby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.