"Dziecko zostało samo w aucie. Zatrzasnęły się zamki!" - tak brzmiało zgłoszenie przestraszonej kobiety. Na pomoc natychmiast ruszyli funkcjonariusze z łomżyńskiej drogówki.
Utrudnienia na "ósemce" dotyczą odcinka S8 od Złotorii do Białegostoku. W poniedziałek (5 sierpnia) po południu doszło tam do kolizji dwóch ciężarówek. Policja wprowadziła objazdy.
Białostoccy policjanci zatrzymali 38-latka podejrzewanego o kradzieże z włamaniem do plebanii na terenie powiatu białostockiego, sokólskiego i monieckiego. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w policyjnym areszcie.
Policyjny zespół nie odpuszcza bandytom, którzy atakowali uczestniczki i uczestników pierwszego Marszu Równości w Białymstoku. Grupa osób, które łamały prawo i których tożsamość ustalono, powiększa się.
W nocy z soboty na niedzielę przed godz. 2 doszło do tragedii na drodze krajowej nr 19 w pobliżu miejscowości Popławce w powiecie sokólskim. Zginął kierowca renault.
Zgłoszenie brzmiało poważnie: "Mężczyźnie rozerwało nogę. Wypadek przy pracy!". Dwójka młodych policjantów błyskawicznie pojechała na zdarzenie. Na miejscu zastali makabryczny widok: kałużę krwi o średnicy ponad metra i leżącego w niej mężczyznę.
W piątek na terenie Siemiatycz policjanci zatrzymali do kontroli drogowej. Uwaga! Kierowcę fiata 126p. Tak, właśnie malucha.
Nieodpowiedzialność niektórych kierowców przekracza wszelkie dopuszczalne granice. Białostoccy policjanci zatrzymali 54-latka, który nie tylko prowadził auto, mając blisko trzy promile alkoholu w organizmie, to jeszcze obowiązujący od 2013 roku zakaz kierowania pojazdami. Niewykluczone, że przez ten czas również wsiadał za kółko w stanie nietrzeźwym.
Zgłaszał nieprawidłowości w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych, wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne za pisanie bajek, a w końcu wyrzucono za długotrwałe przebywanie na zwolnieniu lekarskim. Teraz Norbert Kościesza domaga się przywrócenia do służby.
Na dwa miesiące trafił do aresztu 24-latek, który bez żadnego powodu kopnął chłopca i połamał mu obojczyk. Policjanci wciąż wyłapują kolejnych zadymiarzy, którzy atakowali Marsz Równości w Białymstoku.
Kryminalni zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie kilkunastu kradzieży z włamaniem na konto bankowe. 39-latek usłyszał już zarzuty i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Policjanci zatrzymali kierowcę autobusu, który miał 2,5 promila alkoholu w organizmie i wiózł 15-osobową grupę pielgrzymów. Dzięki czujności podróżujących oraz szybkiej reakcji mundurowych z monieckiej drogówki 42-latek trafił do policyjnego aresztu.
Portal TVN24 podaje, że oficer podlaskiej policji Maciej Zakrzewski, który zrzucał konfetti ze śmigłowca na głowę wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego, awansował do stopnia podinspektora.
Gdy policjanci wezwani do jednego ze sklepów w Sokółce przybyli na miejsce na nietypową interwencję, ujrzeli łosia wybiegającego ze sklepu.
Białostoccy policjanci we wtorek (30 lipca) nad ranem zatrzymali 24-letniego mężczyznę podejrzanego o zaatakowanie i kopnięcie nastolatka tuż przed Marszem Równości 20 lipca na ulicy Suraskiej. Chłopak doznał złamania obojczyka. Filmik z zajścia zaraz po Marszu obiegł media.
Ojciec i syn, którzy pobili i okradli dziennikarza telewizji Polsat, dokumentującego wycinkę w Puszczy Białowieskiej, pójdą do więzienia na rok. Chcieli uniemożliwić mu pracę, a opinii publicznej - poznanie prawdy o tym, co dzieje się w Puszczy. Choć prokuratura wnioskowała o karę w zawieszeniu, sąd ukarał ich surowiej.
Mimo że minął już ponad tydzień od pierwszego Marszu Równości w Białymstoku, policjanci ze specjalnego zespołu wciąż namierzają kolejnych zadymiarzy, którzy zaatakowali tę legalną, pokojową demonstrację.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę (27 lipca) około godz. 14 niedaleko wsi Trzaski w gminie Ciechanowiec. Kierowca samochodu ciężarowego zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu.
Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odzyskali dwa skradzione samochody osobowe. Szacunkowa ich wartość w sumie wynosi 250 tys. zł. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy.
Policja podaje najświeższe wyniki pracy zespołu ds. ustalania tożsamości zadymiarzy, którzy zakłócali porządek i atakowali uczestników sobotniego Marszu Równości: już 92 osoby ustalone jako sprawcy czynów zabronionych. I wciąż poszukiwane są kolejne.
W środę (24 lipca) późnym wieczorem na Narwi w Zawykach wywróciła się łódka z pięcioma mężczyznami. Jednego poszukiwali strażacy.
Na stronie internetowej Straży Granicznej pojawił się komunikat, że na polecenie ministra spraw wewnętrznych i administracji Elżbiety Witek komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga "wszczął czynności kontrolne dotyczące przelotu śmigłowca Straży Granicznej, który tego dnia zabezpieczał zgromadzenia publiczne w Białymstoku".
Praktycznie z godziny na godzinę rośnie liczba osób identyfikowanych w związku z czynami zabronionymi, jakich dopuściły się, atakując sobotni Marsz Równości w Białymstoku. Policja ustaliła już tożsamość 72 chuliganów.
Mężczyzna podejrzany o pobicie dwóch osób w trakcie sobotniego Marszu Równości w Białymstoku decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
Fala komentarzy potępiających sobotnie zdarzenia w Białymstoku zalała portale społecznościowe. Zajścia z udziałem agresywnych kiboli komentują też politycy.
Wśród osób, których wizerunki publikuje podlaska policja, jest m.in. młody ogolony na łyso mężczyzna w koszulce z napisem "Jestem twoim koszmarem", inny popijający piwo czy słynny już starszy pan z rowerowym pedałem w ręku.
Amnesty International stanowczo potępia nienawistne i przemocowe zachowania, do których doszło w Białymstoku 20 lipca 2019 r. przy okazji pierwszego w tym mieście Marszu Równości - czytamy w oświadczeniu organizacji. - Policja nie zapewniła odpowiedniej ochrony uczestnikom Marszu.
Rośnie liczba bandytów zatrzymanych przez policję w związku z zamieszkami podczas sobotniego Marszu Równości, kiedy na ulicach Białegostoku kibole chcący zablokować legalny, pokojowy marsz starli się z policją.
Intensywna ulewa zniszczyła drogę na trasie z Kalinówki Kościelnej do Moniek. Droga jest nieprzejezdna.
Kolejne wizerunki agresywnych mężczyzn zakłócających w sobotę bezpieczeństwo w centrum Białegostoku publikuje na swojej stronie podlaska policja. Ci, których tożsamość teraz ustala, blokowali Marsz Równości na al. Piłsudskiego. Część poszukiwanych sama zgłasza się na policję.
Po pierwszym w Białymstoku sobotnim Marszu Równości, zaatakowanym przez pseudokibiców i środowiska prawicowe, policja rozlicza zadymiarzy i poszukuje kolejnych. Publikuje wizerunek mężczyzny podejrzewanego o udział w rozboju.
Około tysiąca uczestników pierwszego w Białymstoku Marszu Równości przeszło w sobotę ulicami miasta. Bici, wyzywani, opluwani, obrzucani kamieniami, petardami i zgniłymi jajami, otoczeni kordonem usiłującej chronić ich bezpieczeństwo policji dotarli do końca trasy.
Petardy rzucane pod nogi uczestników Pierwszego Marszu Równości w Białymstoku, zgniłe jaja, pobicia, wyzwiska, obsceniczne gesty. Osoby blokujące Marsz Równości w Białymstoku stanowiły zagrożenie. Nie obyło się bez rannych.
Sobota (20 lipca) to w Białymstoku święto różnorodności, dzień pierwszego Marszu Równości. Jego hasło - "Białystok domem dla wszystkich". Uczestniczki i uczestników łączą takie wartości, jak wolność, równość, solidarność, miłość.
Sobotni (20 lipca) pierwszy białostocki Marsz Równości rozpocznie się pół godziny później, niż pierwotnie planowano. Policja, straż miejska i sztab kryzysowy z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim są w pełnej gotowości.
Czy marszałek podlaski z PiS będzie ponosił odpowiedzialność za niebezpieczeństwa, jakie mogą spotkać białostoczan w czasie zainicjowanego przez niego przemarszu w czasie Marszu Równości i innych zgromadzeń? Tymczasem Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję o uchyleniu zakazu prezydenta w sprawie jednego z marszów, a w sprawie drugiego zgromadzenia podtrzymał prezydencki zakaz.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi nieoficjalnymi informacjami insp. Wojciech Macutkiewicz został odwołany ze stanowiska komendanta białostockiej policji. Decyzję podjął komendant wojewódzki policji. Macutkiewicz ma teraz pełnić obowiązki szefa policji w Bielsku Podlaskim, a zastąpi go dotychczasowy komendant z Bielska.
Kłócili się o rachunki. Mąż udusił żonę poduszką i schował jej ciało w skrzyni. Odwołuje się od wyroku 15 lat więzienia orzeczonego przez sąd pierwszej instancji.
Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie na terenie gminy Szumowo zatrzymali do kontroli pojazd marki Volkswagen, którym poruszał się znany policji mieszkaniec Zambrowa.
Na drodze krajowej nr 19 między Bielskiem Podlaskim a Siemiatyczami doszło wypadku, w którym ucierpiały trzy osoby. Trzy osoby zostały poszkodowane również pod Białowieżą, jedna niestety śmiertelnie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.