Dwaj strażacy zginęli w trakcie akcji gaśniczej na terenie dawnych zakładów PMB ponad sześć lat temu. Teraz przed Sądem Rejonowym w Białymstoku zakończył się proces w tej sprawie. Obrona chce uniewinnienia dowódcy akcji, a prokuratura - jego skazania na rok więzienia w zawieszeniu i 10 tys. zł grzywny. Wyrok zostanie ogłoszony jeszcze przed świętami.
Pożar wybuchł w domu jednorodzinnym przy ul. Wyszyńskiego, na tyłach restauracji McDonald's. Na miejscu z ogniem walczą cztery jednostki straży pożarnej.
Kilkanaście zastępów strażaków gasi pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Wspierają ich samoloty Lasów Państwowych i policyjny black hawk ze zbiornikiem na wodę.
Pogoda. Strażacy głównie usuwali powalone drzewa i połamane gałęzie. W Podlaskiem wciąż ok. 12 tys. gospodarstw domowych jest bez prądu.
Trzydzieści jednostek straży pożarnej rozpoczęło w poniedziałkowe (12 czerwca) popołudnie walkę z pożarem przy Biebrzańskim Parku Narodowym. Płonęło kilkanaście hektarów łąk. Do zrzucania wody z powietrza skierowano śmigłowiec.
Na terenie kolejowym przy ul. Kopernika w Białymstoku w czwartek (11.05) wczesnym popołudniem awaryjnie lądował szybowiec. Pilotowi nic się nie stało, został zabrany do szpitala na obserwację.
We wtorek (25 kwietnia) późnym wieczorem przy ulicy Młynowej w Białymstoku wybuchł pożar. Palą się budynki gospodarcze. Na miejscu są cztery zastępy straży pożarnej.
Podlaska policja zatrzymała 43-letniego mieszkańca powiatu siemiatyckiego (podlaskie), który oblał benzyną wnętrze domu i podpalił. Mężczyzna miał sądowy zakaz zbliżania się do rodziny. Tragedii zapobiegł dzielnicowy.
Starszy mężczyzna trafił do szpitala po pożarze, do którego doszło w poniedziałek (17 kwietnia) przed południem w jednym z bloków w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie). Ewakuowano ośmiu mieszkańców tej samej klatki.
Niestety, jedna osoba zginęła w trakcie pożaru na białostockich Bojarach. Przyczyny wyjaśnia policja.
Ciała dwóch mężczyzn znaleźli strażacy w pogorzelisku w miejscowości Sobieski w gminie Mońki. Spłonął tam murowany dom.
Cztery osoby zginęły w pożarze, który wybuchł w niedzielę (26 lutego) późnym wieczorem w Choroszczy. Wśród ofiar jest trójka dzieci.
W środę (22 lutego) nad ranem w bloku przy ulicy Barszczańskiej w Białymstoku wybuchł pożar. Pięć osób zostało przewiezionych do szpitala, ponad 40 ewakuowano.
Tragicznie skończył się pożar, który nad ranem w czwartek (2 lutego) wybuchł w tartaku w miejscowości Czerwone niedaleko Kolna. Zginął mężczyzna.
W pożarze murowanego domu w Bielsku Podlaskim zginął 54-letni mężczyzna. Pożar wybuchł w kotłowni.
Dyspozytor: "Niech pani zabezpieczy tego pacjenta, ja tak naprawdę więcej nic nie mogę zrobić". Lekarka zaczyna krzyczeć: "A ja mam tutaj dwoje ludzi w hipotermii, bez kontaktu i bardzo proszę, żeby ktoś ze służb ratunkowych się pojawił!". Tak wyglądała interwencja na bagnach Siemianówki, po której Straż Graniczna bezpodstawnie oskarżyła aktywistów o utrudnianie i opóźnianie akcji ratunkowej trzech Afgańczyków.
Trzej młodzi Afgańczycy zostali w nocy z soboty na niedzielę (8.01) uratowani z bagien koło Siemianówki. Akcja stała się dla Straży Granicznej pretekstem do bezpardonowego zaatakowania w mediach społecznościowych wolontariuszy udzielających migrantom pierwszej pomocy. Aktywiści rozważają podjęcie kroków prawnych za szkalowanie.
Do pożaru doszło w sobotę (3 grudnia) przed południem w hali Badders Badminton Club przy ul. Jagiełły 14. Ogień objął całą halę, przeniósł się też na część dachu budynku mieszkalnego przylegającego do hali. Z pożarem walczy 13 zastępów straży pożarnej. Strażacy szacują, że dogaszanie pożaru potrwa co najmniej do godz. 18.
Pracownicy firmy kurierskiej DHL w Łyskach pod Białymstokiem w środę (16 listopada) przed południem wezwali straż pożarną. Na terenie magazynu firmy z jednej z paczek wyciekała nieznana substancja chemiczna o silnym, drażniącym zapachu.
Do tragicznego wypadku doszło w środę (2 listopada) przed południem na drodze krajowej nr 8. W okolicy miejscowości Zaścianek (powiat białostocki, gm. Wasilków) zderzyły się dwa samochody. Zginęły dwie osoby. Przez kilka godzin droga była zablokowana w obu kierunkach.
Ponad sto osób, w tym 77 dzieci, ewakuowano w piątek (2 września) z budynku szkoły i pobliskiego hotelu robotniczego przy ul. Kreatywnej w Białymstoku. Na ulicy doszło do wycieku gazu ze zbiornika podziemnego. Na szczęście sytuacja jest już opanowana.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek (25 sierpnia) we wsi Gąsówka Stara koło Łap (Podlaskie). Do siedmiometrowego szamba wpadły trzy osoby, dwóch nie udało się uratować.
Turyści z Gdańska z dwojgiem dzieci wybrali się na spacer szlakiem prowadzącym do miejscowości Gugny (gm. Trzcianne) w Biebrzańskim Parku Narodowym. Gdy już zaczął powoli zapadać zmrok - zdali sobie sprawę, że sami ze szlaku nie są już w stanie wrócić. Na szczęście odnaleźli ich monieccy policjanci i strażacy, którzy dotarli do nich po kilku kilometrach pieszo.
W czwartek (28 lipca) wieczorem palił się opuszczony, drewniany dom przy ulicy Młynowej 47 w Białymstoku.
Płonęły cztery hektary Rezerwatu Starzyna w Puszczy Białowieskiej. Internauci piszą: "Po tym, co widziałam w wykonaniu wojaków, nie zdziwiłabym się, gdyby to za ich przyczyną doszło do tego zdarzenia". Rzecznik podlaskich strażaków z kolei twierdzi: - Przyczyny tego pożaru nie ustalono. Nie mamy wzmianki o obecności w tym miejscu osób trzecich.
W środę (11 maja) w fabryce materacy w podbiałostockiej Grabówce wybuchł pożar. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.
Ogromny pożar niedaleko polsko-białoruskiej granicy, nad zalewem Siemianówka, wybuchł w środę (23 marca). Strażacy walczyli z żywiołem do czwartkowego poranka i cały czas monitorują teren.
Niedaleko polsko-białoruskiej granicy, nad zalewem Siemianówka, pomiędzy wsiami Budy i Cisówka płonie 60 hektarów łąk i lasu. Strażacy nie mają informacji o ofiarach.
Walczącym Ukraińcom pomagają społeczności zarówno wielkich miast, jak i małych miasteczek i wsi. Na różne sposoby. Strażacy z Suchowoli (Podlaskie) już przewieźli za granicę wóz strażacki. Strażacy z Tykocina także dzielą się z ukraińskimi kolegami mniejszym sprzętem gaśniczym i wraz z mieszkańcami miasteczka zbierają worki na piasek. Worki przydadzą się walczącym do tworzenia barykad.
Od nocy z wtorku na środę (23.02) aktywiści z Grupy Granica apelowali do służb o podjęcie akcji ratunkowej w rejonie zalewu Siemianówka. Na obszarze 10 hektarów rozmarzających bagien utknęło tam pięciu uchodźców. Po południu zostali zlokalizowani, dotarli do nich strażnicy graniczni i wieczorem dowieźli do placówki w Narewce. Jeszcze nie wiadomo, co dalej stanie się z migrantami.
W niedzielę (20.02) trwa naprawianie i szacowanie strat po szalejącym wczoraj orkanie. Wciąż setki tysięcy odbiorców pozostają bez prądu, zniszczone są domy, strażacy sprzątają z dróg drzewa połamane przez wichurę jak zapałki. Nie ma dziś oddechu od niszczycielskich żywiołów. Tym razem alarmy dotyczą przekroczenia stanów ostrzegawczych wody na Narwi i Biebrzy.
W nocy z piątku na sobotę (19.02) wystarczył jeden mocny podmuch wiatru, by zerwać dach domu w miejscowości Kąty w gminie Jedwabne. Dziś będzie bardzo niebezpiecznie przez cały dzień, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na przerwy w dostawach prądu, zabezpieczyć rzeczy na balkonach i w miarę możliwości zrezygnować z podróży. Najlepiej po prostu zostać w domu.
Wedle danych Oddziału PGE Białystok - w poniedziałek (31 stycznia) przed południem blisko 9 tys. odbiorców w Podlaskiem nadal pozbawionych jest prądu po wichurach, jakie dotknęły województwo w weekend (29-30 stycznia). Wiatr już słabnie, ale w niektórych rejonach nadal zdarzają się silne podmuchy. Dużo pracy mają nie tylko energetycy, ale i strażacy, którzy w niedzielę oraz w nocy z niedzieli na poniedziałek (31 stycznia) interweniowali blisko 160 razy.
Do niedzielnego (30 stycznia) ranka strażacy w kraju interweniowali 6 tys. razy. To wynik wichury, która nocą przeszła nad Polską. Najtrudniejsza sytuacja była w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim i wielkopolskim. W Podlaskiem także są zerwane linie energetyczne i odbiorcy bez prądu. W niedzielę nadal wieje.
Już tydzień trwa akcja poszukiwawcza zaginionego 17-latka z okolic Łomży. W kilkudniowe poszukiwania oprócz policjantów i strażaków włączyli się także żołnierze WOT i setki wolontariuszy, w tym operatorzy dronów.
Minionej doby granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 18 osób. To jeszcze mniej niż poprzedniej doby, kiedy Straż Graniczna informowała o 26 osobach, precyzując wówczas, że to najmniej od sierpnia. Tymczasem sześcioro uchodźców znalezionych przez aktywistów w nocy w lesie pod Narewką, czeka w placówce SG w Narewce na wszczęcie procedury, zgodnie z którą mają być objęci ochroną międzynarodową.
Dwie osoby zginęły w nocnym pożarze, do jakiego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (30 listopada) w podbiałostockim Kleosinie (Podlaskie). Ogień wybuchł na parterze czteropiętrowego bloku. Ewakuowano kilkanaście osób. Służby badają okoliczności tragedii.
Na przejściu granicznym z Białorusią w Kuźnicy Białostockiej doszło do wybuchu w budynku kontroli pojazdów.
Podlaskie. Prawie 140 interwencji strażaków po nocnych wichurach, które przeszły nad regionem. Druhowie usuwali przede wszystkim powalone konary drzew.
Ostatniej doby w regionie doszło do dwóch śmiertelnych w skutkach pożarów opuszczonych budynków. W dawnym pawilonie handlowym przy ul. św. Rocha w Białymstoku zginęła jedna osoba, w budynku w Suchowoli - dwie. Śledczy ustalają okoliczności pożarów i śmierci ofiar.
Copyright © Agora SA