- Kuchnia Vikinga w temacie piłki nożnej czuje się jak ryba w wodzie - przekonuje w piśmie wysłanym do redakcji firma, która będzie wspierać finansowo mistrza Polski - Jagiellonię Białystok.
PZPN nie zamierza rezygnować ze sponsoringu firmy, której współwłaściciel został skazany za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Sponsor generalny naszej reprezentacji w piłce nożnej - Orlen domaga się szczegółowych wyjaśnień podczas posiedzenia Rady Sponsorów PZPN.
Wielu spośród zasiadających na ławie oskarżonych to dziś panowie z brzuszkami, żonami, dziećmi, biznesami. Trochę wstydzą się brunatnej przeszłości, a trochę jednak korzystają z "towarzyskiej" siatki kontaktów.
Na kary od roku więzienia w zawieszeniu do czterech lat bezwzględnego pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Białymstoku ponad 20 skinów - pseudokibiców Jagiellonii. Przede wszystkim za ustawki, propagowanie faszyzmu i produkowanie zastraszających materiałów, które miały jeden cel: puścić sygnał, że miastem trzęsą brunatne bojówki ze swastykami i maczetami.
Na rok więzienia w zawieszeniu został kazany jeden z trojga pseudokibiców oskarżonych o uszkodzenia samochodów wolontariuszy z grupy Medycy na Granicy. Pozostałych dwoje sąd w Hajnówce uniewinnił. Do zdarzenia doszło w okresie, kiedy wolontariusze - medycy nieśli pomoc uchodźcom i uchodźczyniom na granicy polsko-białoruskiej.
Nie były to "fajerwerki" z okazji przypadającego w sobotę (14 stycznia) Nowego Roku według kalendarza juliańskiego. To tylko "zabawa" sympatyków białostockiej Jagiellonii.
W sobotni (14 stycznia) wieczór lepiej unikać centrum Białegostoku. Najbardziej zagorzali sympatycy Jagiellonii chcą zaanektować śródmieście, by... sobie postrzelać racami w niebo.
Reporter Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski ujawnił: PZPN zatrudnił Robertowi Lewandowskiemu ochroniarza z gangu neonazistów. "Karierę" Dominika G. pseudonim "Grucha" także białostocka "Wyborcza" opisuje od paru lat. Jest on oskarżony o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej skinów, proces toczy się przed białostockim sądem.
- Byłem w zorganizowanej grupie pseudokibiców, pracowałem w agencji towarzyskiej Adama S., a ze mną oskarżony Marcin S. - chroniony świadek pogrąża kolejnych białostockich skinheadów i kiboli.
Sąd pierwszej instancji zastosował dwumiesięczny areszt tymczasowy dla dwóch mężczyzn podejrzanych o uszkodzenie aut lekarzy i ratowników niosących pomoc migrantom na pograniczu, a wolno puścił trzecią podejrzaną - 23-letnią Annę K. Jednak sąd odwoławczy uznał, że ona także powinna trafić za kraty.
"Nie mam nic wspólnego z faszyzmem", a o ustawce: "to było przypadkowe spotkanie z kibicami Piasta Gliwice" - wyjaśniał w śledztwie jeden z oskarżonych w procesie 46 pseudokibiców Jagiellonii, którym prokurator zarzuca m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Osiem lat po obietnicy byłego ministra Bartłomieja Sienkiewicza złożonej białostockim skinom: "Idziemy po was", prokurator odczytał przed sądem akt oskarżenia przeciwko 46 pseudokibicom. Zarzuca im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, działającej od 2009 do 2013 roku, czerpanie korzyści z prostytucji i przestępstwa z nienawiści. Oskarżeni nie przyznają się.
Długo przyszło czekać na zamknięcie śledztwa dotyczącego pseudokibiców terroryzujących Białystok przed kilkoma laty, ale wreszcie znalazło ono swój finał w sądzie. 46 kiboli Jagiellonii stanie pod zarzutami bójek, porwań, czerpania korzyści z prostytucji i propagowania faszyzmu.
Piotr K., 37-letni kibol z Białegostoku wkrótce stanie przed sądem. Warszawska prokuratura aktem oskarżenia zakończyła śledztwo dotyczące podpalenia mieszkania Stefana Okołowicza podczas ostatniego Marszu Niepodległości. Mężczyźnie, który odpalił racę i ma już bogatą kartotekę, tym razem grozi do 8 lat więzienia.
36-letni kibol z Białegostoku podejrzany o podpalenie mieszkania Stefana Okołowicza podczas Marszu Niepodległości w niedzielę (15 listopada) usłyszał w prokuraturze zarzuty. Złożył wyjaśnienia, do winy się nie przyznał.
Mariusz J. bez żadnego powodu kopnął zmierzającego na I Marsz Równości w Białymstoku nastolatka tak mocno, że połamał mu obojczyk. W poniedziałek (9.11) zapadł prawomocny wyrok: kara bezwzględnego więzienia. Sąd uznał ten atak za "zamach na prawo do odmienności".
Rośnie liczba bandytów zatrzymanych przez policję w związku z zamieszkami podczas sobotniego Marszu Równości, kiedy na ulicach Białegostoku kibole chcący zablokować legalny, pokojowy marsz starli się z policją.
- Nie możemy odpowiadać za każdy karygodny czyn popełniony przez osoby ubrane w nasze barwy - komentuje w rozmowie z dziennikarzem TVN24.pl prezes Jagiellonii Białystok Cezary Kulesza.
Po pierwszym w Białymstoku sobotnim Marszu Równości, zaatakowanym przez pseudokibiców i środowiska prawicowe, policja rozlicza zadymiarzy i poszukuje kolejnych. Publikuje wizerunek mężczyzny podejrzewanego o udział w rozboju.
Sobota (20 lipca) to w Białymstoku święto różnorodności, dzień pierwszego Marszu Równości. Jego hasło - "Białystok domem dla wszystkich". Uczestniczki i uczestników łączą takie wartości, jak wolność, równość, solidarność, miłość.
Środowiska kiboli z całej Polski (określający się jako kibicowskie), z inicjatywy ich kolegów ze stowarzyszeń dopingujących Jagiellonię Białystok, mają bronić podlaskiej stolicy "przed zboczeńcami". A to przy okazji Marszu Równości w Białymstoku.
Trzej białostoczanie zostali uniewinnieni od zarzutu seksu z małoletnią. Prawomocnie. Sąd uznał, że jeden z nich nawet jej nie dotknął, a dwaj pozostali nie mieli świadomości, ile ona ma lat. Jeden z uniewinnionych właśnie mężczyzn jest zamieszany w wielkie śledztwo przeciwko gangowi skinów-kiboli.
Stowarzyszenie Kibiców Jagiellonii Białystok urządza zbiórkę i apeluje o wpłaty, żeby załatać dług wobec fiskusa. Należność narosła już do 151 206 zł, a powstała, bo "Dzieci" nie rozliczały się z podatku zgodnie z prawem - np. za cel statutowy uznawały mandaty czy opłaty za zdewastowane wagony kolejowe.
Zabawa na wieczorze kawalerskim ma swoje konsekwencje. Rozmowom telefonicznym jej uczestników przysłuchiwali się kryminalni w związku rozpracowywaniem gangu skinów-kiboli i na jaw wyszło, że panowie do hotelu zabrali wtedy małoletnią dziewczynę. Teraz sąd wymierzył im za to karę więzienia.
Jest już wyznaczony termin pierwszej rozprawy "narodowców" oskarżonych o zakłócenie białoruskiego festynu Kupalle w Białowieży. Pięć osób, w tym matka z córką, staną przed sądem w Hajnówce 15 marca.
Wśród oskarżonych są matka i córka, organizujące imprezy narodowców, m.in. Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tym razem jednak były na "gościnnych występach" - zakłóconym białoruskim festynie Kupalle w Białowieży.
W przyszłym tygodniu można spodziewać się aktu oskarżenia w sprawie zadymy na Kupalle w Białowieży, kiedy to "patriotyczna młodzież" starła się z policją.
Czy ktoś jest w stanie dokończyć śledztwo w sprawie gangu pseudokibiców-skinheadów? Prokurator, który doprowadził do zatrzymania i postawienia zarzutów ponad stu osobom, został odsunięty od sprawy. Wyznaczony po nim prokurator z Wysokiego Mazowieckiego wycofał się. Teraz szansa przed śledczym z Suwałk.
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku nie dopatrzyła się znamion przestępstwa publicznego propagowania faszyzmu w spaleniu swastyki przez sympatyków pogańskiej neonazistowskiej organizacji Zadruga. - To państwo widzicie tam swastykę, w rzeczywistości to słowiański symbol "swarga" - jest przekonany prokurator.
Prokurator, który doprowadził do zatrzymania ponad stu osób zamieszanych w gang pseudokibiców skinheadów i postawienia im zarzutów, został odsunięty od sprawy. Postępowanie przejął bliżej nieznany śledczy, który dotąd pracował w Wysokiem Mazowieckiem.
Nie ma szans na zamknięcie do końca roku śledztwa w sprawie gangu pseudokibiców-skinheadów. Krążą też plotki, że prowadzący je prokurator zostanie zdegradowany.
Trzem osobom zostały postawione zarzuty w związku z niedzielnymi zamieszkami na stadionie miejskim w Białymstoku, podczas meczu rezerw Jagiellonii z Widzewem Łódź. Straty na stadionie po tym zajściu oszacowano na 10 tys. zł.
Czterech mieszkańców powiatu hajnowskiego związanych ze środowiskiem pseudokibiców zatrzymali policjanci CBŚP z Białegostoku. Mężczyźni usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności mieszkanki Hajnówki, pobić z użyciem noża i wprowadzania do obrotu narkotyków. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani na 2 miesiące
Niewielka Zadruga zauważyła, że media umożliwiają zaistnienie publiczne. Dodatkowo, aktualna władza, mając inne priorytety, zdaje się nie ustaliła jeszcze strategii wobec tych środowisk, na razie pobłaża im. To jest ich moment.
Ci, którzy dopingują żółto-czerwonych na stadionie przy Słonecznej mają mieć swój klub. Sfinansują go gmina, Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Polski Związek Piłki Nożnej. Czemu ma służyć? Wszelkiej pozytywnej aktywności kibiców.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego z Białegostoku i Warszawy zatrzymali kolejnych 6 podejrzanych - mieszkańców Białegostoku i Hajnówki. Wszyscy są związani ze środowiskiem pseudokobiców białostockiego klubu. Usłyszeli zarzuty udziału w bójkach, tzw. ustawkach, do jakich na przestrzeni ostatnich lat doszło pomiędzy kibolami.
Osiem osób powiązanych ze środowiskiem pseudokibiców jednego z białostockich klubów sportowych zatrzymali funkcjonariusze CBŚP w Białymstoku i Hajnówce. Wszyscy mają związek z przestępczością narkotykową, a przede wszystkim obrotem amfetaminą i marihuaną.
Policjanci CBŚP zatrzymali 5 osób powiązanych z ruchem neonazistowskim i środowiskiem pseudokibiców Jagiellonii Białystok. Zarzuca się im przestępstwa narkotykowe oraz podpalenie samochodu - ten ostatni czyn miał podłoże rasistowskie. Jest to kolejny etap sprawy, w której prokuratorskie zarzuty usłyszały już 64 osoby
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali 10 mieszkańców Hajnówki i okolic w związku ze śledztwem prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, a dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej. W grę wchodzą pobicia i handel narkotykami.
Zarzuty propagowania faszystowskiego ustroju państwa, nawoływania do nienawiści, a także takich przestępstw, jak ustawki, czerpanie korzyści z nierządu, posiadanie broni, usłyszało już 60 osób związanych z ruchem neonazistowskim. Niewykluczone, że nie jest to katalog zamknięty, bowiem prokurator zdecydował o przedłużeniu śledztwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.