Policja z Białegostoku poszukuje 32-letniego mężczyzny, który uciekł podczas przesłuchania z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. Na drodze do Łap jest blokada.
Prokuratura Rejonowa w Sejnach wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów pierwszym osobom w sprawie dewastacji cmentarza w Białogórach. - W tej sprawie mogą być postawione kolejne zarzuty - zapowiada prokurator rejonowy w Sejnach. Niewykluczone, że usłyszą je także wójt Gib oraz urzędnicy sejneńskiego starostwa.
Białystok. Po niedzieli dogadywane będą szczegóły przewiezienia zabytkowych nagrobków z zakładu kamieniarskiego na białostockie nekropolie. Sprawa ciągnie się od listopada 2019 roku. Oparła się nawet o prokuraturę.
Fundacja dla Biebrzy złożyła do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i Prokuratury Okręgowej w Łomży wnioski o objęcie nadzorem postępowania dotyczącego zastrzelenia młodego wilka w otulinie Biebrzańskiego Parku Narodowego. - Prokurator rejonowy w tej sprawie nie zrobił praktycznie nic. Zaniechania są ewidentne - mówią aktywiści fundacji.
Po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo w sprawie kwietniowego pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Stało się tak, bo sprawcy lub sprawców podpalenia nie udało się ustalić.
W sobotę (19 grudnia) w Grajewie znaleziono zwłoki mężczyzny. Policja z prokuraturą prowadzi czynności wyjaśniające.
3 grudnia prokuratura przedstawiła zarzut oszustwa mężczyźnie podejrzanemu w sprawie prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dotyczącej obrotu dziełami sztuki. Mężczyzna doprowadził pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 300 mln zł.
Choć biegli stwierdzili, że było to działanie celowe, nikt nie odpowie za spalenie zabytkowego domu przy ulicy Oskara Sosnowskiego 7 w Białymstoku.
- Z niesprawiedliwością i niepraworządnością musimy walczyć również na drodze prawnej, mimo tego, że prokuratorzy na polecenie Ziobry tak prowadzą postępowania, by bronić niepraworządności jak suwerenności - mówi była europosłanka Barbara Kudrycka. Nawiązuje do zażalenia na kolejne umorzenie postępowania przez prokuraturę w sprawie szubienic ze zdjęciami europosłów i europosłanek.
Po tym, jak w końcu udało mi się ustalić, kim jest zatrzymany przez białostocką delegaturę CBA, któremu zaraz potem białostocka prokuratura okręgowa postawiła zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy i wyłudzenia funduszy unijnych na fikcyjne szkolenia, w oczach stanął mi wizerunek trzech małp, które nie widzą, nie słyszą, nie mówią.
Paweł B., członek Rady Działalności Pożytku Publicznego w kancelarii premiera oraz prezes i wiceprezes co najmniej kilku organizacji pozarządowych, jest podejrzany o wyłudzenie funduszy unijnych w wysokości 3,5 mln zł na fikcyjne szkolenia. W ubiegłym tygodniu zatrzymało go CBA. Sam zainteresowany temu zaprzeczał, dziś potwierdziła to prokuratura.
36-letni kibol z Białegostoku podejrzany o podpalenie mieszkania Stefana Okołowicza podczas Marszu Niepodległości w niedzielę (15 listopada) usłyszał w prokuraturze zarzuty. Złożył wyjaśnienia, do winy się nie przyznał.
Do białostockiej prokuratury wpłynęły trzy zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie publicznego nawoływania do nienawiści przez byłego księdza Jacka Międlara. Podczas kazania w białostockiej katedrze mówił on o "ciemiężycielach i pasywnym żydowskim motłochu".
61-letni mężczyzna zmarł w karetce pogotowia zaparkowanej pod izbą przyjęć szpitala powiatowego w Siemiatyczach. W placówce nie było wolnych miejsc. Prokuratura w Bielsku Podlaskim wyjaśnia, kto zawinił.
Przed białostockim sądem będzie musiał tłumaczyć się funkcjonariusz, który podczas zatrzymania osoby poszukiwanej użył służbowej broni. Prokuratura oskarżyła go o przekroczenie uprawnień. W przepisach jest luka i zdaniem śledczych akurat w tym przypadku prawo zabraniało oddania strzałów.
Prokuratura i szpital w Siemiatyczach (Podlaskie) wyjaśniają sprawę śmierci pacjenta, który zmarł w karetce czekającej pod szpitalem. Pacjenta przywieziono do szpitala po próbie samobójczej.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do sądu rejonowego akt oskarżenia w sprawie śmierci dwóch strażaków w pożarze magazynu przy ulicy Poziomej z maja 2017 roku. Szefowi akcji ratowniczej zarzucono nieumyślne niedopełnienie obowiązków służbowych. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienie wolności do lat 2.
Po niespełna 20 godzinach został zatrzymany mężczyzna podejrzany o potrącenie 9-leniego chłopca oraz jego ojca na oznakowanym przejściu dla pieszych na ul. Zielonogórskiej w Białymstoku. Sąd zastosował areszt zarówno wobec niego, jak i jego partnerki, która nie udzieliła pomocy poszkodowanym.
49-letni Janusz F. był poszukiwany od kilkunastu dni. W sobotę (10.10) ciało odnaleziono w jego rodzinnej miejscowości, w Brzozowie pod Kolnem. Wiele wskazuje na samobójstwo.
Do tragedii doszło w Brzozowie (powiat kolneński) w środę (30 września). Początkowo wszystko wskazywało na samobójstwo kobiety. Jednak wyniki sekcji zwłok dowiodły, że samobójstwo było upozorowane. Prokuratura wydała postanowienie o poszukiwaniu jej męża - Janusza F.
Paweł M. podaje się za dziennikarza śledczego, choć jego metody z dziennikarstwem nie mają wiele wspólnego. Znany jest przede wszystkim z głośnych prowokacji.
Po ponad dwóch latach od skandalicznych wypowiedzi posła Jacka Żalka o opiekunach osób z niepełnosprawnościami sejmowa komisja regulaminowa w czwartek (24 września) rozpatrywała wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie go za te słowa do odpowiedzialności karnej. Głosami PiS wydała opinię negatywną.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku po raz kolejny umorzyła śledztwo dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści przez byłego już księdza Jacka Międlara. Kazanie z białostockiej katedry i inne jego wypowiedzi nie nosiły znamion przestępstwa, a zawiadamiający o nim "posłużyli się wyciętymi z kontekstu cytatami" - uznali śledczy.
Prokuratura Rejonowa w Łomży skierowała do tamtejszego sądu rejonowego akt oskarżenia przeciwko 34-letniej Justynie D., zarzucając jej, że uprowadziła wbrew woli rodziców małoletniego poniżej lat 15 oraz kilkukrotnie obcowała z nim płciowo.
Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) z Białegostoku wykryła i rozbiła grupę przestępczą, która naraziła Skarb Państwa na stratę co najmniej 150 mln złotych.
To nie był nieszczęśliwy wypadek, ale tzw. samobójstwo rozszerzone - wynika ze wstępnych informacji służb. W domu przy ul. Kasztanowej w Białymstoku zginęły aż cztery osoby. Dlatego śledztwo przejmuje Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.
Władze Wasilkowa twierdzą, że radny Sebastian Ptaszyński najpierw bezprawnie zabrał, a potem oskarżył gminę o udostępnianie danych. - Nie wykradłem dokumentów - odpiera zarzuty Ptaszyński.
W związku z pojawieniem się w podlaskiej stolicy billboardów o wyraźnie homofobicznych treściach prezydent Białegostoku kieruje do prokuratury "zawiadomienie o możliwości popełnienia przez ich autorów przestępstwa w związku z mową nienawiści". Białostockie środowiska LGBT+ komentują: - Te billboardy są obrzydliwą prowokacją.
Przedstawione zarzuty będące podstawą wniosku do Parlamentu Europejskiego są całkowicie nieprawdziwe i bezpodstawne - twierdzi Włodzimierz Cimoszewicz, odnosząc się do wniosku prokuratury o uchylenie mu immunitetu w związku z zapowiedzią pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej. Zapowiada, że nie zamierza ukrywać się za immunitetem.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zamierza przedstawić europosłowi Włodzimierzowi Cimoszewiczowi zarzuty spowodowania wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia. Wystąpiła do Parlamentu Europejskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał 35-letniego wikariusza za winnego i skazał go na pół roku prac społecznych. Duchowny z Zabłudowa (Podlaskie) ma też pięcioletni zakaz pracy z dziećmi.
Białostocki sąd nie wykonał tego, co do niego należało. Dlatego Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący wobec trzech Czeczenów oskarżonych o wspieranie terroryzmu, skazanych na dwa lata i miesiąc więzienia za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym".
Z sądu. Prokuratura zarzuciła Danielowi Ł. udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dokonanie szeregu oszustw i usiłowań oszustw metodą "na wnuczka". Przed sądem mężczyzna co prawda chciał wydania wyroku bez przeprowadzania rozprawy, ale do winy się nie przyznał.
Chciał zatrzymać legalny, pokojowy Marsz Równości, więc stanął na jego drodze, naprzeciwko ochraniającej manifestację policji, ze swoim 11-miesięcznym synem w wózku. Prokuratura przez 10 miesięcy badała sprawę i w końcu doszła do wniosku, że nie naraził dziecka na niebezpieczeństwo. Śledztwo umorzyła.
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku ponownie będzie prowadziła dochodzenie w sprawie propagowania rasizmu i faszystowskiego ustroju państwa podczas Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce w 2018 roku. Białostocka Prokuratura Okręgowa uwzględniła kolejne zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich.
Dwanaście zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez samorządowców, którzy przekazali Poczcie Polskiej spisy wyborców, skierowała Sieć Obywatelska Watchdog. Mają być kolejne. Zawiadomienia dotyczą także wójtów podlaskich gmin - Radziłów i Nurzec Stacja. Wybory prezydenckie 2020.
Sąd Rejonowy w Białymstoku aresztował tymczasowo Adriana R., podejrzanego o czynną napaść na policjantów i posiadanie środka odurzającego. 32-latek z Białegostoku w niedzielę podczas kontroli drogowej na ul. Kazimierza Wielkiego zaatakował policjantów nożami.
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm młodym mężczyznom. Zarzuca im, że w grudniu 2018 roku zamordowali z zimną krwią 80-letnią mieszkankę Czarnej Białostockiej. Motyw zbrodni był rabunkowy.
Ofiarą zabójcy była 23-letnia kobieta pochodząca spod Łomży. Jej rozczłonkowane zwłoki znaleziono przed kilkoma dniami w Piotrowie koło Nowego Dworu Gdańskiego. Podejrzany o zabójstwo 20-letni Patryk D. został zatrzymany, przyznał się do winy i trafił do aresztu tymczasowego na 3 miesiące.
W okolicach Drohiczyna na masową skalę ktoś truje zwierzęta. Mięso wymieszane z toksycznym środkiem uśmierca ptaki, lisy, psy i koty. Padł też zatruty wilk. Bestialski proceder trwa prawdopodobnie od 2017 roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.