Piękna ażurowa snycerka, bogata ornamentyka, wykonana przez artystów 400 lat temu. Muzeum Ikon w Supraślu kupiło do swych zbiorów XVII-wieczne Rajskie Wrota, główne drzwi ikonostasu. To pierwsze Rajskie Wrota w kolekcji supraskiego muzeum. Nim trafią do konserwacji, można je podziwiać do 19 czerwca.
Dwa miesiące temu ekipa Pogranicza w dawnej jesziwie w Sejnach wraz z ukraińskimi gośćmi otworzyła świetlicę, "Zustricz-Dom Spotkań". Tu uchodźcy z Ukrainy się spotykają, dzielą doświadczeniem, spokojem, tym, co potrafią. A w sobotę (18 czerwca) o 17 otwierają wystawę "Głosy".
Przy Skwerze Armii Krajowej w Białymstoku stanęło kilkanaście plansz z fotografiami Mariana Fuksa, fotografa i filmowca nazywanego "królem fotoreporterów polskich".
Co roku w czerwcu obchodzone są Dni Miasta Białegostoku. Nie inaczej będzie w bieżącym. Świętujemy w dniach 24-26 czerwca. W programie koncerty, wystawy, spektakle i potańcówka. Znamy też laureatów nagrody artystycznej.
A gdyby tak umiejscowić Szekspirowski dramat w czasie pandemii? Polskiemu Teatrowi Tańca i kolektywowi bodytalk z Münster udało się to nadzwyczajnie. Pandemiczną wariację na temat "Romea i Julii" wytańczyli mistrzowsko, nadali jej współczesny, uniwersalny sznyt, stworzyli widowisko olśniewające wizualnie, niezwykle zmysłowe i jednocześnie mówiące o kruchości życia.
Ukraińska artystka Kateryna Lysovenko wraz z dziećmi musiała opuścić Kijów i uciekać przed rosyjską inwazją. Ale nie przestała pracować, malować, zapisywać, dokumentować. I wskrzeszać, choć symbolicznie, to, co zostało zniszczone. Prace artystki, które udało się jej stworzyć przez ostatnie trzy miesiące, Galeria Arsenał pokaże na wystawie pt. "Ogród cmentarny". Wernisaż - w piątek (27 maja) o godz. 18, oprowadzanie kuratorsko-autorskie - w sobotę (28 maja).
- Rodzice z dziećmi, starsza kobieta o lasce. Otoczeni kordonem funkcjonariuszy z karabinami. I to wszystko, żeby chronić nas przed tą zmarzniętą grupką? - fotoreporterzy opowiadają o kulisach swojej pracy na polsko-białoruskim pograniczu, w dobie kryzysu humanitarnego.
Czarnoskóry Polak szuka ojca i nie radzi sobie z życiem. Mały Julek nie radzi sobie z panią Czesią z przedszkola, i z życiem za chwilę też. Oto dwaj różni bohaterowie, dwie różne kameralne historie opowiadane ze sceny, świetnie zagrane i budzące sporo emocji. Dni Sztuki Współczesnej, które zaczęły się właśnie w Białymstoku, nie szczędzą mocnych historii, a to dopiero początek.
To będzie dobra okazja, by zobaczyć na żywo zabytkowe pojazdy. Pojawią się we wtorek (24 maja) na Dojlidach.
To będzie mocny tydzień. Pełen sprzeciwu wobec niesprawiedliwości i zła - wykrzyczanego, wyrażonego spektaklem, performance'em, fotografią. W dniach 23-29 maja w Białymstoku Dni Sztuki Współczesnej opowiedzą o trudnym czasie, w jakim jesteśmy: gdy łamane są prawa człowieka w lasach na granicy i w Białorusi, trwa wojna w Ukrainie, kryzys humanitarny i klimatyczny. Organizatorzy oddają głos artystom z Białorusi, Ukrainy, Polski.
Jedna z najpiękniejszych w Białymstoku - ulica Jana Kilińskiego po raz kolejny ma swoje święto. W tym roku organizatorzy postanowili obchodzić je w stylu lat 70. XX wieku. I jak zapowiadają w najbliższą niedzielę (22 maja) na mieszkańców będzie czekać mnóstwo atrakcji.
Noc Muzeów 2022 Białystok i region. To już wiemy od lat: taka noc zdarza się raz w roku. Specjalny wieczór i kawałek nocy, kiedy to włóczyć się po muzeach, galeriach i innych przybytkach można za darmo po zwyczajowych godzinach pracy. Taka noc właśnie nadchodzi - w sobotę (14 maja). W Białymstoku i okolicach dziać się będzie sporo, warto zaplanować sobie trasę.
Zwyczajne potrafi zmienić w niezwyczajne. Okiem fotografa dostrzec coś, na co reszta w ogóle nie zwróci uwagi, albo uzna, że zainteresowania nie jest warte. Czasem też jakiś detal uchwyci aparatem tak, że oglądający ma złudzenie, jakby oglądał obraz niderlandzkiego malarza. Wernisaż wystawy fotografii Bartka Warzechy "Rdza" - w piątek (13 maja) o godz. 18 w Galerii im. Sleńdzińskich (ul. Wiktorii 5).
Wyjątkowe projekty w wyjątkowym miejscu. 1 maja - baśnie z Sejneńszczyzny, a 2 maja - wielogłosowe pieśni z Polesia zabrzmią w synagodze i dawnej jesziwie w Sejnach. To szczególne wydarzenia - baśnie napisała współtwórczyni Pogranicza Małgorzata Sporek-Czyżewska wraz z sejneńską młodzieżą, pieśni zaśpiewa zespół Z Lasu, współtworzony m.in. przez znane promotorki dawnych pieśni, jak Maniucha Bikont, Julita Charytoniuk czy Jagna Knittel.
Czerwona szarfa przecięta - i tak oto nastał nowy rozdział w historii dawnej zbrojowni i w historii Galerii im. Sleńdzińskich. W sobotę (30 kwietnia) w zabytkowym budynku na Rynku Kościuszki po dawnym Archiwum Państwowym rozpoczęła działalność nowa siedziba tej jednej z miejskich galerii. Dzieła wileńskiego rodu Sleńdzińskich zyskały tu nową aranżację, więcej przestrzeni i światła. Ale oglądać je można dopiero po majówce.
Galeria im. Sleńdzińskich w sobotę (30 kwietnia) zacznie zupełnie nowy rozdział swej historii. Po przenosinach kolekcji z ul. Waryńskiego 24a - otwiera nową siedzibę w budynku po dawnym Archiwum Państwowym na Rynku Kościuszki 4. Od 4 maja zwiedzający będą mogli oglądać nową wystawę stałą, poświęconą patronom galerii - rodowi artystów wileńskich.
Sukienka i słonecznik w dziurach od kul. Czołg wiszący nad blokowiskiem. Putin z rozdętą głową w kształcie sedesu. To, co znamy z wojennych kadrów i doniesień o rosyjskiej inwazji - grupa ukraińskich rysowników przekuła w symbol. I swoimi przejmującymi plakatami dzieli się z innymi. Część prac na wielkogabarytowych stelażach oglądać można przed kinem Forum.
Po wybuchu wojny w Ukrainie ukraińskie artystki dzięki Ośrodkowi Pogranicze otrzymały schronienie i możliwość rezydencji artystycznej w Sejnach, Krasnogrudzie i Narewce. A dziś dzielą się swoją twórczością z nami. W piątek (22 kwietnia) o 17 w Białej Synagodze w Sejnach odbędzie się wernisaż i spotkanie z artystkami z Ukrainy pt. "Pogranicza". Zobaczymy prace powstałe podczas rezydencji.
"Żadnej przemocy!" - 44 lata temu te słowa w płomiennej przemowie wypowiedziała jedna z najbardziej kochanych przez dzieci pisarek - Astrid Lindgren, odbierając Pokojową Nagrodę Księgarzy Niemieckich. Teraz jej motto powraca w wystawie pod takim samym tytułem, jaka zostanie otwarta w czwartek (21 kwietnia) o 18 w Centrum im. Zamenhofa. To plansze z cytatami z mowy Lindgren i wspaniałe akwarele Stiny Wirsen.
"Barwy podstawowe" to tytuł wystawy fotografii Gosi Żuk, na jaką od czwartku (14 kwietnia) zaprasza Białostocki Ośrodek Kultury. Tego dnia o godz. 18 w kinie Forum odbędzie się wernisaż, a o 18.40 w kawiarni Fama rozpocznie się spotkanie z autorką wystawy.
Mamy szczególny czas - czas wojny i uchodźczego kryzysu. Toteż i świąteczne pisanki dla wielu zyskują inny wymiar. Być może nakreślą na nich gniew, rozpacz, wojnę? Galeria Arsenał zaprasza w czwartek (14 kwietnia) na warsztaty "Pysanky Oporu". A zaproszenie kieruje głównie do osób doświadczających agresji wojennej, przekraczających granicę ukraińską i białoruską, tych, którzy znaleźli się w Polsce w kryzysie uchodźczym.
Czas mamy szczególny, więc i ta rozmowa będzie zapewne szczególna. Przerażający obraz wojny w Ukrainie, mrok w totalitarnej Białorusi, kryzys humanitarny na granicy polsko-białoruskiej, na której uchodźcy traktowani są barbarzyńsko również przez reprezentantów państwa polskiego. W środę (6 kwietnia) o godz. 18 w Galerii Arsenał o tym wszystkim, o kryzysie, sztuce, emocjach rozmawiać będą artystki z Ukrainy, Białorusi i Polski.
150 lat temu taki elegancki kosztowny mebelek zabierali ze sobą zamożniejsi podróżni. Krył papier, pióra, kałamarz, stoliczek. Dziś, by napisać list, wystarczy telefon mieszczący się w kieszeni, kiedyś to była cała celebracja. Wspomnieniem epoki, w której czas płynął inaczej, jest sekretarzyk podróżny z XIX w. W kwietniu prezentowany jest na indywidualnej ekspozycji w Muzeum Podlaskim jako Zabytek Miesiąca.
- To czarny czas dla Białorusi. Czas ciszy. Niezależne instytucje są zamknięte, ludzie siedzą w więzieniach. Ale my: kuratorzy, artyści - próbujemy pracować, staramy się, by nasz głos był słyszalny - mówią kuratorki Anna Karpenko i Sophia Sadovskaya. Ten białoruski głos wybrzmiewa właśnie w białostockiej Galerii Arsenał na otwartej 1 kwietnia wystawie "Gdy słońce jest nisko - cienie są długie". W sobotę (2 kwietnia) o 11 oprowadzą po niej artyści i kuratorki.
Schodki prowadzące donikąd, skrzynka pocztowa pośrodku niczego, kwiatki na grzbiecie krokodyla, kraty na balkonach niczym wycinanka, albo.. oczy. Takie detale, urokliwe dziwactwa, resztki minionego, ale i absurdy nowego - uważny przechodzień znaleźć może na białostockich osiedlach. Teraz, wyłuskane z miejskiej przestrzeni, w kinie Forum układają się w wystawę "Osiedlownik", otwierającą festiwal Underground/Independent.
Prace i działania ponad 20 artystów złożą się na wystawę pt. "Gdy słońce jest nisko - cienie są długie", która zostanie otwarta w piątek (1 kwietnia) o godz. 18 w białostockiej Galerii Arsenał. To przekrojowa prezentacja sztuki białoruskiej, jej historycznego i współczesnego kontekstu, zawiłych powiązań na linii: człowiek, reżim, sztuka, historia.
Wystarczy nałożyć specjalne okulary VR, by znaleźć się w środku apokaliptycznych wizji Zdzisława Beksińskiego - niemal wewnątrz obrazu. Można też obejrzeć jego prace w 3D, posłuchać nagranych archiwalnych wypowiedzi artysty, obejrzeć najsłynniejsze fotografie i fotomontaże. Podlaski Instytut Kultury od piątku (25 marca) zaprasza do Spodków na wystawę multimedialną podróż "Beksiński Multimedia Exhibition".
"Linia na mapie. Kulturowe wątki pogranicza polsko-litewskiego" to najnowsza wystawa Grzegorza Jarmocewicza. Wernisaż w piątek (18 marca) o godz. 17 w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Wiktorii w Białymstoku.
Pięknie zdobiony talerz, śpiewnik, haftowany ręcznik - m.in. takie pamiątki trafiły właśnie do Muzeum Pamięci Sybiru. O tyle cenne, że należały do Polaków deportowanych jeszcze przed głównymi wywózkami w latach 40. A wywiezionych kilka lat wcześniej - w latach 30., m.in. z terenu sowieckiej Ukrainy. Pamiątki przekazał Związek Polaków w Kazachstanie, z którym Muzeum Pamięci Sybiru nawiązało współpracę.
Spódnica Grażyny Hase, zaproszenie na strajk z roku 1980, przepustki do kombinatu, archiwalne fotografie, projekty tkanin, kawałki materiałów, strzępki przędzy - z takich drobiazgów utkana jest wystawa "Fasty moje życie".
Centrum im. Ludwika Zamenhofa w Białymstoku zaprasza w piątek (18 lutego) na niezwykłą, poruszającą opowieść o przetrwaniu. Wystawa Esther Nisenthal Krinitz to seria 36 patchworków poświęconych wojennej traumie.
Na chwilę przed walentynkami, w weekend (12-13 lutego) stadion przy Słonecznej wypełni się czekoladowymi i kawowymi aromatami. Ulokują się tam lokalne kawiarnie i palarnie z całego kraju. Okazja? Festiwal kawy i czekolady. Ale herbaty też nie zabraknie, a także słodkości.
Zdzisław Beksiński, znany z apokaliptycznych hipnotyzujących obrazów, był też znakomitym fotografikiem. Jako jeden z pierwszych polskich artystów w latach 90. tworzył komputerowe fotomontaże. I to właśnie mniej znane oblicze jego twórczości od piątku (11 lutego) oglądać można będzie w Muzeum Podlaskim. Wernisaż w Ratuszu - godz. 18.
Ogromu niezwykłych fantazyjnych warstw, feerii barw i struktur nie dostrzeżemy gołym okiem. Ale dzięki powiększeniom i specjalnym technikom fotograficznym - już tak. W tajemnicze rewiry barwnego mikrokosmosu zaprasza Marek Miś, suwalski fotograf. Jego wystawa "Podróż przez mikroświaty" zostanie otwarta w czwartek (3 lutego) o 18.30 w foyer kina Forum.
Na kilkaset wydarzeń: festiwali, wystaw, koncertów w ciągu najbliższego roku zaprasza Kowno, miasto partnerskie Białegostoku. W 2022 roku to Europejska Stolica Kultury. W sobotę (22 stycznia) kulminacyjnym punktem ceremonii otwarcia będzie multimedialne widowisko "Confusion". W sobotę w Kownie spotkać też można Orkiestrę Klezmerską z Sejn, zaproszoną do programu Kaunas ESK 2022.
44 dzieła na 44 plakatach, zinterpretowane przez 11 grafików. Nietypową wystawę - "Elementarz Polskiej Kultury" - otwiera w piątek (21 stycznia) o 18 Centrum im. Zamenhofa (Warszawska 19). Wystawa to barwny miks, rozpięta na stelażach swoista mapa kultury ostatniego stulecia, graficzny kolaż.
Tędy wbiegała niegdyś służba, tu toczyło się mniej reprezentacyjne życie, tu - w przeciwieństwie do fasad frontowych - dominowała prostota, skromność i modernistyczny utylitaryzm. O tym, jak interesujące mogą być tylne części budynków, opowiada wystawa fotografii, którą od czwartku (20 stycznia) oglądać można na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej: "Nowoczesność tylnych elewacji. Foto-esej".
Nie mogą jechać dalej, nie mogą wrócić. Czekają. W poczuciu zawieszenia, pustce i smutku. Do syryjskich uchodźców, na innej granicy, w dalekim tureckim miasteczku, dotarła Agnieszka Pilecka. Podzielili się z nią swoimi historiami, pozwolili zrobić zdjęcia. Od niedzieli (23 stycznia) można będzie je oglądać na wystawie w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Wiktorii 5.
Powtórzenia motywów, odbicia odbić, ale tworzące zupełnie odrębne byty. Wszystkie łączy słowo "doppelganger" - czyli sobowtór, a dosłownie "podwójny wędrowiec". To też tytuł cyklu obrazów znakomitej nagradzanej litewskiej artystki Kristiny Ališauskait. Wernisaż - 14 stycznia w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Legionowej 2.
Z tyłu kordon policji, przed nim skonsternowany mężczyzna w aucie, nad nim tłum... Ten groteskowy, nieoczywisty kadr to jeden z wielu tysięcy zrobionych pod koniec 2020 roku podczas protestów przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Adam Lach, fotografując mężczyznę, który utknął między policją a protestującymi, nie spodziewał się zapewne, że rok później za fotografię otrzyma Grand Press Photo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.