Wszechpolacy wszczęli alarm: - Prezydent Truskolaski wykorzystuje pierwszomarcowe obchody w ujęciu politycznym, organizując konkurencyjne wydarzenie. Tymczasem w Warszawie zostanie uczczona pamięć ofiar żołnierzy wyklętych.
W pismach do MSWiA i komendanta głównego policji poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski domaga się wyjaśnień, dlaczego policjanci, którzy zabezpieczali marsz nacjonalistów w Hajnówce, nie zareagowali na nazistowską i faszystowską symbolikę towarzyszącą jego uczestnikom. W tym na symbole SS - Totenkopf i krzyż celtycki.
"Najprawdopodobniej celowo w kłamliwy i niezgodny z rzeczywistością sposób" przedstawić miałem wydarzenia, jakie miały miejsce w sobotę w Hajnówce. Rzekomo to, co widziałem na własne oczy, nie miało miejsca.
Przez ostatnie lata przyglądali się maszerującym przez ich miasto narodowcom. W tym roku wyszli na ulicę, by oddać hołd tym, którzy zginęli z rąk oddziału Romualda Rajsa.
Zaniepokojenie z powodu marszu nacjonalistów w Hajnówce wyraża rzecznik białoruskiego MSZ oraz deputowani Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego. - Przypomnę, że przywódca bandyckiej formacji Romuald Rajs "Bury" jest zbrodniarzem wojennym - oświadczył rzecznik mińskiego MSZ.
Bohaterem sobotniego marszu środowisk prawicowo-nacjonalistycznych w Hajnówce ma być ponownie Romuald Rajs "Bury". Odpowiedzialny jest on za mordy na białoruskich, prawosławnych mieszkańcach Białostocczyzny. W odpowiedzi na prowokację grupa mieszkańców Hajnówki organizuje spotkanie "Wieczna Pamięć," w trakcie którego zostaną odczytane nazwiska 79 ofiar, w tym kobiet i dzieci.
- Stadiony powinny być wolne od ideologii. Wydarzenia sportowe nie są po to, by rozdawać polityczne gazetki i ulotki. Tak jak nie wchodzimy w czapce do kościoła, tak nie wchodźmy z takimi ulotkami na stadion - komentuje fakt kolportowania ulotek ONR na Stadionie Miejskim w Białymstoku radny Wojciech Koronkiewicz.
Samorząd powinien zająć jasne stanowisko w sprawie III Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych - mówią lokalni działacze PO. Chodzi o planowany przemarsz narodowców, podczas którego na sztandary wynoszony jest "Bury". Burmistrz Hajnówki odpowiada, że w tym roku chce pójść o krok dalej. I interweniować w ministerstwie.
Policja nie jest w stanie podejmować działań na to, co zostało pokazane w "Superwizjerze", bo jest pytanie, jaką wiedzę policja na ten temat posiadała. Nie tylko MSWiA tutaj jest właściwe dla tej sprawy. Jeśli chodzi o tego typu sytuacje i zjawiska, to także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - mówił w Białymstoku wiceminister Jarosław Zieliński, odnosząc się do działalności neonazistów w Polsce.
W mateczniku narodowców - w Drozdowie i Łomży - zainaugurowano tegoroczne ogólnopolskie uroczystości 79. rocznicy śmierci Romana Dmowskiego w ramach 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Ze szturmówkami wszechpolaków i oenerowców oraz przesłaniem od Jarosława Kaczyńskiego.
Podlaska Brygada ONR była gościem przewodniczącego i części Białostockiej Rady Działalności Pożytku Publicznego. Członkowie rady z magistratu nie wiedzieli, że do takiego spotkania ma dojść. Oenerowcy tłumaczyli, że w swojej działalności charytatywnej "kierują się wyłącznie szlachetnymi pobudkami" oraz "kształtują właściwe postawy wśród młodzieży".
- To nie ONR swoją działalnością społeczną doprowadził, że znów jesteśmy na językach, ale pan prezydent Truskolaski. Cisza i niepodejmowanie tego tematu byłoby wskazane - mówi radny PiS Piotr Jankowski po przechwałkach ONR o swojej działalności charytatywnej.
W cieniu aprobaty dla działań ONR wyrażonych przez zastępczynię dyrektora Ośrodka Opiekuńczo-Wychowawczego im. dr Ireny Białówny w Białymstoku obchodzono w czwartek (7.12) rocznicę jego powstania. - Jestem tym zaszokowany - mówi białostocki prezydent o zachowaniu wicedyrektorki, promującym ONR. Przed godz. 17 wicedyrektorka złożyła rezygnację z pełnionego stanowiska.
Zdaniem podlaskiej europosłanki Barbary Kudryckiej to członkowie partii rządzącej, w tym wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i premier Beata Szydło nakręcają zachowania, które doprowadziły do tego, że narodowcy grożą politykom szubienicami.
ONR w ramach ocieplania swojego wizerunku postanowił dotrzeć do białostockich szkół średnich. Pretekst? Walka z dopalaczami.
Stowarzyszenie Obóz Narodowo-Radykalny żąda od prezydenta Białegostoku przeprosin za wypowiedź, w której wytyka on organizacji nawiązywanie do symboli i retoryki faszystowskiej. Urząd miasta odpowiada: żadnych przeprosin nie będzie.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski spotkał się w czwartek (3.08) z przedstawicielami Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Białystok. Tłumaczył swoją decyzję o bojkocie obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego ze względu na obecną na nich symbolikę ONR.
Nie milknie dyskusja po tym, jak prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski i poseł Krzysztof Truskolaski zbojkotowali miejskie uroczystości rocznicy Powstania Warszawskiego w związku z uczestnictwem w nich ONR. Tymczasem prezydent Łomży (PiS) na uroczystościach z udziałem ONR w swoim mieście był. Jak mówi: był prywatnie. I nie chce oceniać ideologii nacjonalistów.
Podlaska Brygada ONR bardzo stara się ocieplać swój wizerunek - jak to określają sami skupieni w tej organizacji nacjonaliści. Robili już za św. Mikołaja w świetlicy dla dzieci prowadzonej przez Caritas, wyprowadzali psy ze schroniska dla zwierząt. Teraz dowodzą, że bliska jest im wysoka kultura - czytali w centrum Białegostoku poezję.
Nacjonaliści z nieformalnej grupy Narodowa Hajnówka powiązanej z Obozem Narodowo-Radykalnym organizują - jak to określają - narodowe patrole w Puszczy Białowieskiej. Mają walczyć z obrońcami puszczy przed masową wycinką, których określają jako terrorystów.
Środowisko oenerowskie i związane z posłem Andruszkiewiczem ewidentnie sugeruje swoim zwolennikom konieczność fizycznej konfrontacji z obrońcami niezależności sądów i demokracji demontowanej przez PiS. Jako argument wykorzystują wyimaginowaną próbę tworzenia "majdanu" w Polsce.
- Funkcjonariusze nie mogą przyczepiać do umundurowania żadnych haseł - zapewnia rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa odnosząc się do zdjęcia osoby w policyjnym oprzyrządowaniu, na którego umundurowaniu widniało doszyte (doczepione na rzepy?) hasło: "Śmierć wrogiem ojczyzny".
Na stronie podlaskiej brygady ONR pojawiło się w niedzielę (18.06) zdjęcie osoby (bez twarzy) w policyjnym oprzyrządowaniu, który - z przodu na schowku motoroli nad odblaskowym znakiem "policja" - ma doszyte hasło: "Śmierć wrogom ojczyzny".
W wieczorze wspomnień, w związku z rocznicą rozstrzelania rotmistrza Witolda Pileckiego, w centrum Białymstoku, udział wzięli - stojąc ramię w ramię - oenerowscy, wszechpolacy i ZHP. Wydarzenie wsparli podlaska kurator oświaty i IPN. Bogusław Łabędzki - mentor hajnowskich nacjonalistów, obecnie pracownik IPN - pozował do zdjęcia z szefem brygady ONR.
- Homoseksualizm to zgubna droga społeczeństw. Jeśli nie powstrzymamy tego, co się dzieje w związku z propagandą homoseksualizmu, spadniemy z konia w przepaść. Jesteście Polakami. Wasza wola do walki jest ogromna, o czym przekonali się Rosjanie. Zobaczymy, czy na tym koniu możemy zawrócić - mówił w Białymstoku słynny psycholog homofob Paul Cameron.
Wszystko na marszu ONR było bardziej wstrząsające, niż się spodziewałam. Na przedzie krzyż, a tłum krzyczy: "Ave, Christus Rex!". A potem zaraz: "Znajdzie się kij na lewacki ryj!"
W związku z pojawieniem się w niedzielę (23.04) na III Podlaskim Marszu Pamięci kilku członków Brygady Podlaskiej ONR z organizacyjnymi szturmówkami współorganizatorzy wydarzenia - stowarzyszenie Grupa Wschód wydało stanowisko.
Po raz trzeci ulicami centrum Białegostoku przeszedł w niedzielę (23.04) Podlaski Marsz Cieni upamiętniający i rozpowszechniający wiedzę o Polakach zamordowanych przez Sowietów w 1940 r. Nad grupami rekonstrukcyjnymi i innymi maszerującymi - w tym patronem marszu wojewodą podlaskim i przedstawicielami IPN - powiewały szturmówki ONR.
Były w sieci zdjęcia Świętego Mikołaja z ONR, a teraz podlascy oenerowcy pozują na fotografiach w internecie jako wolontariusze białostockiego schroniska dla zwierząt - z opaską Falangi na ramieniu. Dostają podziękowania za wolontariat od kierownictwa schroniska - miejskiej instytucji. To także udostępniają.
Rozpoczęła się rozprawa "narodowców" oskarżonych o zakłócenie białoruskiego festynu Noc Kupały w Białowieży. Sąd w Hajnówce w środę (15.03) wysłuchał zarzutów prokuratury postawionych pięciu osobom, w tym matce i jej córce, które związane są z hajnowskim środowiskiem nacjonalistycznym.
Mimo nieobecności zaproszonych: reprezentanta IPN, historyków, podlaskich władz oraz parlamentarzystów, niedzielna (12.03) debata publiczna w Hajnówce: "Pokonajmy różnice" miała bardzo emocjonalny, czasami gorący przebieg. Zorganizował ją burmistrz Jerzy Sirak w odpowiedzi na marsz nacjonalistów sprzed dwóch tygodni.
- Jeśli były przypadkowe ofiary "Burego", to powinniśmy za nie przeprosić. I ja je za to przepraszam - powiedział "Wyborczej" w trakcie marszu białostockich środowisk nacjonalistycznych Jerzy Rybnik - syn płk. Aleksandra Rybnika, legendarnego zastępcy prezesa WiN białostockiego okręgu. Pułkownik skazany został na śmierć przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa.
Nie doszło w Hajnówce do konfrontacji fizycznej w wyniku niedzielnego (26.02) przemarszu nacjonalistów. Burmistrz tego miasta zamierza zorganizować otwartą debatę poświęconą żołnierzom wyklętym. Wojewoda i wiceminister Zieliński unikają oceny haseł wznoszonych przez nacjonalistów.
Nacjonaliści kroczyli centrum Hajnówki wykrzykując: - Naszą drogą nacjonalizm! Nadchodzą, nadchodzą nacjonaliści! Policja nie pozwoliła, aby przeszli obok prawosławnego soboru, gdzie pokojowo sprzeciwiali się marszowi Obywatele RP i antyfaszyści.
Nacjonaliści przemaszerowali w niedzielę przez Hajnówkę, niosąc transparenty na cześć "Burego" i skandując: "Idzie, idzie nacjonalizm", "Nie czerwona, nie tęczowa, lecz Hajnówka narodowa", "Bury, Bury, nasz bohater", "Wielka Polska chrześcijańska".
W hajnowskim soborze Świętej Trójcy zwyczajowo modlono się w intencji przebaczenia win. W związku z marszem nacjonalistów - wcześniej niż co roku. Wielu z mieszkańców w trakcie przemarszu zamierza pozostać w domu.
- Terror wywalczył sobie przestrzeń do swobodnego działania i wypchnął z niej miejscowych. Nie ma na to zgody - komentuje Rafał Suszek (działacz grupy Obywatele RP) sytuację w Hajnówce, jaka powstała po przeniesieniu godziny nabożeństwa w miejscowym soborze w obawie przed marszem nacjonalistów.
- Nie chcemy narażać wiernych na niebezpieczeństwo - powiedział "Wyborczej" w piątek (24.02) wieczorem proboszcz parafii Świętej Trójcy w Hajnówce ks. Michał Niegierewicz. Poinformował, że nabożeństwo o przebaczenie win, które miało być zakłócone marszem nacjonalistów odbędzie się o innej porze.
W czasie marszu nacjonalistów w Hajnówce odbędzie się co najmniej jedna kontrmanifestacja. Niezadowolenie ma okazywać stuosobowa grupa naprzeciw soboru Świętej Trójcy. Szykuje się też Antifa. Tymczasem ONR żali się, że prezydent Duda nie objął marszu swoim patronatem.
Marsz nacjonalistów w Hajnówce odbędzie się - w majestacie prawa. W czwartek (23.02) sąd apelacyjny w Białymstoku oddalił zażalenie burmistrza Hajnówki na postanowienie sądu okręgowego i ostatecznie uchylił decyzję burmistrza zakazującą przemarszu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.