- To jest traktat, który doprowadził do tego, że Polska nie może robić realnych umocnień na granicy. Nie możemy posługiwać się tym, co na linii frontu między Ukrainą a Rosją jest najbardziej efektywne, czyli minami - powiedział Mateusz Morawiecki w Białymstoku.
Sąd wydał wyrok w sprawie wypadku z czerwca 2023 roku z udziałem pojazdów rządowej kolumny Mateusza Morawieckiego.
Do winy za zderzenie z radiowozem z rządowej kolumny przyznała się kierująca samochodem osobowym. Z prokuratorem uzgodniła wymiar kary.
Wybory 2023. - W ostatnim czasie partia Jarosława Kaczyńskiego wściekle atakuje Trzecią Drogę, pokazując, że nas się boi. Pokazuje to, że tam [w PiS - red.] jest naprawdę krucho, że komuś tam naprawdę zaczęły trząść się ze strachu portki - mówił w Suwałkach Szymon Hołownia.
Wybory 2023. - Za czapkę gruszek jest w stanie sprzedać interesy polskie i całą Polskę - grzmiał Mateusz Morawiecki w Łomży, wspominając o Donaldzie Tusku. Na spotkanie z nim zostali wpuszczeni tylko starannie wyselekcjonowani wyborcy - zwolennicy i zwolenniczki PiS.
Po spotkaniu z prezydentem Litwy premier Morawiecki przestrzegł: - Już teraz wagnerowcy mogą przebierać się za nielegalnych emigrantów, żeby spróbować przeniknąć na terytorium Polski i innych krajów wschodniej flanki NATO po to, żeby na terytorium naszych krajów prowadzić akcje dywersyjne, sabotażowe, które mogą mieć naprawdę dramatyczne konsekwencje.
- Polityka Tuska to polityka grania w niemieckiej orkiestrze. Tusk to wybitnie niebezpieczny szkodnik. Mógł i może doprowadzić do załamania bezpieczeństwa w Polsce - grzmiał przy granicy polsko-białoruskiej premier Mateusz Morawiecki. Wybrał się tu w czwartek (27 lipca) podobnie jak Kaczyński, Błaszczak i Kamiński do innych przygranicznych miejsc.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział: - Koniec z tolerowaniem współpracy organizacji pozarządowych z przemytnikami ludzi. Nie sprecyzował jednak, jakie organizacje ma na myśli. Jak wynikało z jego wypowiedzi, w referendum dotyczącym relokacji migrantów w Europie z kolei miałyby wypowiadać się też dzieci.
Zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz "innych nieustalonych funkcjonariuszy publicznych" złożył do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku poseł Krzysztof Truskolaski. Dotyczy ono wypadku, w czasie którego policyjny radiowóz chroniący kolumnę rządową zderzył się z cywilnym samochodem.
Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller potwierdził, że premier Mateusz Morawiecki przebywał w jednym z aut rządowej kolumny, którą zabezpieczał policyjny radiowóz, jaki w niedzielę (25.czerwca) zderzył się z cywilnym samochodem. Zapewnił, że ma być sprawdzone, czy wszystkie procedury w czasie poruszania się tej kolumny zostały zachowane.
Niedzielne (25 czerwca) zderzenie policyjnego radiowozu chroniącego kolumnę rządową z cywilnym samochodem osobowym, do jakiego doszło w Czajkach w podlaskim powiecie wysokomazowieckim, jest szeroko komentowane w sieci. Tymczasem nadal nie wiadomo, czy ktoś jechał w konwoju, a jeśli tak, to kto.
Premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak w dzień po marszu na Moskwę Grupy Wagnera pojawili się w Białymstoku na terenie 18. Pułku Rozpoznawczego, a potem przy granicy polsko-białoruskiej. - Wszystko, co się dzieje w Rosji, charakteryzuje się wysokim stopniem nieobliczalności - wskazywał w Białymstoku Morawiecki i razem z Błaszczakiem znów krytykował PO.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, czyli Mateusza Morawieckiego, poprosiła wojewodów o wykaz inwestycji, które będą oddawane do użytku w kwietniu przez samorządy i są finansowane ze źródeł rządowych. Zgodnie z nimi ustalone będą grafiki przecinania wstęg, czego mają w ramach prekampanii wyborczej dokonywać premier i jego ministrowie.
- Z tej rozmowy jasno wynikało, że jeśli chodzi np. o dystrybucję węgla przez samorządy, nie było żadnych podstaw prawnych do twierdzenia, że jakoby migamy się od roboty - zgodni byli prezydent Białegostoku i inni samorządowcy po wtorkowym spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim.
Granica polsko-białoruska. Migranci i uchodźczy radzą sobie z płotem za 1,6 mld zł na wiele sposobów. Pokazywaliśmy już, jak się na niego wspinają, jak robią podkopy, a teraz otrzymaliśmy od nich filmy, na których całe grupy mężczyzn i kobiet pokonują graniczną zaporę dzięki drabinom, skonstruowanym własnym sumptem z konarów drzew.
Przy okazji objazdu po kraju premier Mateusz Morawiecki w mijającym tygodniu zawitał do Podlaskiego. W ramach propagandy sukcesu snuł tu opowieści o zasługach PiS dla bezpieczeństwa. Po raz kolejny pojawił się przy zaporze na polsko-białoruskiej granicy.
Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z podlaskimi rolnikami obiecywał, że od stycznia 2023 roku "zostanie wyrównany, a nawet przekroczony" średni poziom unijnych dopłat dla rolników. Przy okazji apelował: - Ponaglam, żeby obietnica z czerwca o przekazaniu Ukrainie przez UE 9 miliardów euro została jak najszybciej dotrzymana.
- Mamy już dość tego pouczania Niemiec, czym jest demokracja, czym jest praworządność. Nie będą nas uczyć demokracji, nie będą nas uczyć praworządności - mówił podczas spotkania w Brańsku premier Mateusz Morawiecki. Co chwilę atakował PO. - Musimy tworzyć atmosferę prawdy i sprawiedliwości - zapewniał. Wspominał o kłopotach z dystrybucją węgla.
Mimo wciąż trwającego na granicy polsko-białoruskiej kryzysu migracyjnego i humanitarnego, premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Podlaskiem nie krył dumy ze zbudowanej tam zapory. Tak jak dumny był z faktu oddawania ponownie do użytku z woli PiS nowych posterunków policji. Co, tak jak budowa zapory, też posłużyło mu do ataku na PO.
Premier Morawiecki w czasie "oddania do użytku" zapory na granicy z Białorusią znów zaatakował opozycję. Stwierdził też, że Straż Graniczna na tej granicy wielu "zbłąkanym osobom uratowała życie". Słowem nie wspomniał o poddawanych pushbackom chorych, inwalidach, kobietach czy dzieciach. Minister Kamiński zaś uznał słowo "pushback" za pejoratywne i "czysto publicystyczne".
W czwartek (30 czerwca) rano premier Mateusz Morawiecki pojawił się na granicy polsko-białoruskiej przy zaporze, nazwanej przez rząd "barierą fizyczną". Bierze udział w przekazaniu tej stalowo-betonowej konstrukcji inwestorowi, czyli Straży Granicznej, przez wykonawców, czyli firmę Budimex oraz konsorcjum Unibepu i Budrexu.
Uczestnicy i uczestniczki spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim w podlaskich Rutkach-Kossakach okazywali mu zbiorowo i indywidualnie wdzięczność, jak i całemu PiS-owi. Jeden z nich zwracał się do premiera: - PiS jest najlepszą partią, ma silne fundamenty i ma brylanty w postaci pana i pana wicepremiera Kaczyńskiego. Prezes Kaczyński jest wybitym patriotą, a pan świetnie prowadzi Polskę do sukcesu.
W czwartkowy (9 czerwca) wieczór w podlaskich Rutkach-Kossakach na Mateusza Morawieckiego oczekiwał tłum zwolenników PiS. - Tak dobrze jak teraz nigdy nam się nie powodziło - usłyszeliśmy od uczestników spotkania.
"Ta granica jest uświęcona krwią naszych przodków, dlatego jest ona naszą świętością" - usłyszałem w środę (16 lutego) w Tołczach na granicy polsko-białoruskiej. Słowa te wypowiedział Mateusz Morawiecki. Premier rządu RP, z wykształcenia historyk.
Polska przygotowuje się na przyjęcie masowej fali uchodźców z Ukrainy. - Cała infrastruktura pod to będzie przygotowana na wschodzie kraju, ale oczywiście z dyslokacją do pozostałych części kraju - zapowiedział na granicy polsko-białoruskiej premier Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w piątkowe przedpołudnie (24 grudnia) w podlaskiej Nowej Łuce na granicy polsko-białoruskiej wzięli udział w wigilijnym spotkaniu z żołnierzami. Szef MON obiecał, że żołnierze stacjonujący teraz na tej granicy będą mogli bezpłatnie wypoczywać w ośrodkach Agencji Mienia Wojskowego.
- Jest szansa na to, że reżim się cofnie, ale co jest w głowie Łukaszenki i jego mocodawcy, sponsora z Kremla, tego oczywiście nie wiemy. Musimy się liczyć z najgorszymi scenariuszami - twierdzi premier Mateusz Morawiecki. Utrzymuje, że żołnierze przy polsko-białoruskiej granicy nie śpią już w namiotach. I że ratują życie migrantów, jeśli zachodzi taka potrzeba.
Na odcinku ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Narewce funkcjonariusze białoruskich służb rzucali z samochodu petardy hukowe - podaje w najnowszym komunikacie SG. Tymczasem dziś w pobliżu tej granicy ma pojawić się premier Mateusz Morawiecki.
W nocy z niedzieli (21 listopada) na poniedziałek 22 (listopada) premier Morawiecki spotkał się z żołnierzami i funkcjonariuszami pełniącymi służbę przy polsko- białoruskiej granicy. Policja zatrzymała 4 osoby w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. MON opublikował film, który ma udowadniać, że przy granicy pojawiają się pijani białoruscy funkcjonariusze.
Szanowny panie premierze, jak się panu zasypia ze świadomością, że zabronił pan udzielania pierwszej pomocy? Czy nad ranem nie myśli pan o przestraszonych ludziach tułających się po przygranicznych lasach?
- Działania po stronie białoruskiej mogą prowadzić do daleko posuniętej eskalacji. Dlatego też po naszej stronie jesteśmy gotowi do zamykania kolejnych przejść granicznych, zamykania możliwości tranzytowych i handlowych po to, żeby wywrzeć gospodarczą presję na reżim Łukaszenki - mówił w Tallinnie premier Mateusz Morawiecki.
Rząd chce, by stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej został przedłużony - tak wynika z naszych informacji. Ma potrwać kolejnych 60 dni. Dziennikarze i organizacje pozarządowe nadal nie będą mogli wjechać na teren nim objęty.
Uchodźcy. Po tym, jak w niedzielę (19 września) media obiegła informacja o znalezieniu po polskiej stronie przy granicy z Białorusią trzech ciał uchodźców i kolejnego po stronie białoruskiej, premier Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową. - Ludzie zapłacili swoim życiem za ten scenariusz napisany w Moskwie. To zorganizowany szturm na polską granicę - mówił w poniedziałek (20 września) przed południem po odprawie w Komendzie Głównej Straży Granicznej.
- Nie damy się sprowokować także naszym wewnętrznym krytykom, którzy zachowują się w sposób absolutnie niegodny - grzmiał we wtorek (24 sierpnia) premier Mateusz Morawiecki na polsko-białoruskiej granicy w Kuźnicy, oceniając panującą na niej sytuację. Do kwestii 32 uchodźców koczujących w Usnarzu Górnym od kilkunastu dni w nieludzkich warunkach wprost się nie odniósł.
- Mogę raz jeszcze wyrazić słowa dezaprobaty dlatego, że nasi partnerzy w bardzo egoistyczny sposób podeszli do tego gazociągu - oświadczył w Białymstoku premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do Nord Stream 2. A mówiąc o "lex TVN", stwierdził: - Chyba każde poważne państwo ma prawo udoskonalać swoje regulacje. Potem oznajmił: - Dziś możemy walczyć o wolność do stanowienia prawa na naszych zasadach.
Słowami specjalnie ułożonej piosenki: "zwycięży orzeł biały, zwycięży Polski Ład, bo polski rząd obecny, ma najmocniejszy skład" witano premiera Mateusza Morawieckiego w podbiałostockim Tykocinie. Wcześniej, w Białymstoku premier mówił: - Dziś jesteśmy w takiej sytuacji, kiedy może i należałoby dokonać przeglądu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Premier Mateusz Morawiecki w podlaskim Grajewie opowiedział się przeciwko betonozie w polskich miastach. - Dla mnie niezwykle ważne jest, aby tworzyć w miastach takie miejsca spokoju, w których natura i kultura będą ze sobą współgrały, gdzie będzie jak najmniej, a najlepiej wcale, betonozy - przekonywał.
- To ewidentny zabieg PR-owy. Realizacja tych pomysłów zależeć będzie od pieniędzy unijnych, a to, czy one napłyną szerokim strumieniem, zależało będzie od przestrzegania praworządności w Polsce - odnosi się do ogłoszonego przez PiS programu "Polski Ład" prezydent Białegostoku, a zarazem prezes Unii Metropolii Polskich.
Koronawirus. Od 28 grudnia do co najmniej 17 stycznia mają w Polsce obowiązywać zaostrzone zasady bezpieczeństwa w związku z trudną sytuacją epidemiczną. Zamknięte będą galerie handlowe, hotele (także dla podróży służbowych) czy stoki narciarskie. Rząd jednak spuścił z tonu w kwestii godziny policyjnej w sylwestrową noc.
Koronawirus. W piątek (23.10) przed południem rząd ogłosił nowe obostrzenia w związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną. Będzie nauka zdalna także w starszych klasach podstawówek, zakaz działalności pubów, restauracji czy barów i zakaz spotkań powyżej 5 osób. O pozostanie w domach prosi się seniorów po 70. roku życia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.