We wniosku Artura Kosickiego, marszałka podlaskiego dotyczącym organizacji Pikniku Rodzinnego w kontrze do Marszu Równości nie zachowano przewidzianego prawem terminu zgłoszenia imprezy. Jest więc bezzasadny. Z Pikniku wycofały się pierwsze zespoły.
Prawnicy przypuszczają, że minister Kowalczyk złamał prawo dwukrotnie: unieważniając konkurs na dyrektora Wigierskiego Parku Narodowego i ogłaszając nowy. - Sugeruję, że istnieją jakieś inne, pozamerytoryczne kryteria wyboru dyrektora WPN - pisze w oświadczeniu członkini komisji konkursowej.
Ścisk na listach w jesiennych wyborach do Sejmu zapowiada się od prawa do lewa. Walki o 14 sejmowych foteli w naszym regionie będą gorące, zwłaszcza o "biorące" miejsca. Szczególnie zacięte w łonie (łonach) koalicji, które chcą odsunąć od władzy Prawo i Sprawiedliwość.
W czwartek (4 lipca) wieczorem, przy pełnej mobilizacji, radnym klubu Prawa i Sprawiedliwości - Zjednoczonej Prawicy udało się obronić zarząd województwa podlaskiego wywodzący się z tej koalicji. Głosami wyłącznie tej koalicji.
Podlasko-warmińsko-mazurski eurodeputowany z PiS - Karol Karski został ponownie jednym z pięciu kwestorów Parlamentu Europejskiego. Ten sam, który - zgodnie z jego ostatnim oświadczeniem majątkowym - zaoszczędził (z żoną) blisko 7,5 mln zł.
- Pokażmy wspólnie, że zasypujemy polityczne podziały. Pokażmy wspólnie białostoczanom, że cieszymy się, iż kolejnym obywatelem Białegostoku będzie tak wybitna postać jak Paweł Adamowicz - apelują białostoccy radni KO (PO). Są zdziwieni bojkotem uroczystości przyznania honorowego obywatelstwa Białegostoku Pawłowi Adamowiczowi. A taki zapowiedzieli radni PiS.
Nuda. Jak w polskim filmie. Popatrzą w prawo. Popatrzą w lewo. Nic się nie dzieje. A właściwie nic za bardzo się nie działo. Pół roku w nowej białostockiej radzie miasta minęło jak z bicza strzelił. Bez większych fajerwerków.
Radni opozycyjnego klubu PiS białostockiej rady miejskiej ostentacyjnie zbojkotują piątkową (28 czerwca) uroczystość nadania zamordowanemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi tytułu honorowego obywatela Białegostoku. Bo Białystok "nie może być zakładnikiem politycznych sympatii prezydenta i radnych KO".
Z kolejnych analiz wykazu wpłat na fundusz wyborczy PiS sprzed ostatnich wyborów samorządowych wynika, że dokonywały ich chętnie zwłaszcza osoby powiązane z Krzysztofem Jurgielem. W czasie kampanii wyborczej był on szefem struktur PiS i sztabu wyborczego w Podlaskiem, stosunkowo świeżo odwołanym ministrem rolnictwa.
Największych wpłat na fundusz wyborczy PiS przed ostatnimi wyborami samorządowymi - po 31 500 zł - dokonali poseł Jacek Żalek i jego rodzina oraz Artur Kosicki, obecnie marszałek podlaski. Pieniędzy nie poskąpili m.in. kandydaci PiS na prezydentów Łomży oraz Suwałk i prezeska jednej z energetycznych spółek.
Wprowadzony w ubiegłym roku obowiązek przygotowywania rok w rok raportów o stanie województw, gmin, powiatów, a za tym instrumentu, jakim jest wotum zaufania wobec ich władz wykonawczych w połączeniu z udzieleniem (lub nie) absolutorium wraz ze sprawozdaniami z wykonania budżetu miał służyć większej przejrzystości pracy samorządów.
Podlascy radni nie udzielili wotum zaufania zarządowi województwa. W klubie PiS zabrakło głosów, aby wniosek o wotum zaufania przeforsować. Oznacza to, że na najbliższej sesji ma być poddany pod głosowanie wniosek o odwołanie zarządu wywodzącego się z PiS - Zjednoczonej Prawicy.
We wtorek (18 czerwca) radnym większościowego klubu PiS udało się odwołać skarbnika województwa Henryka Grykę. Za drugim podejściem. Przeszedł on na emeryturę.
To może być manifestacja uderzająca w rodzinę oraz chrześcijańskie wartości - podnoszą białostoccy radni PiS. I przynoszą na sesję stanowisko, w którym nie godzą się na organizację zaplanowanego na 20 lipca Marszu Równości.
Przewodniczący sejmiku podlaskiego Bogusław Dębski wystąpił z większościowego klubu PiS - Zjednoczonej Prawicy. Został radnym niezależnym. PiS tym samym nad zadeklarowaną opozycją (KO - PSL) ma tylko jednoosobową przewagę.
Anatol Wap i Edyta Jurkiewicz nie kierują już departamentem kultury i dziedzictwa narodowego podlaskiego urzędu marszałkowskiego. Takiego departamentu w ogóle już tu nie ma, a oni oboje po latach stracili pracę w urzędzie.
Rada Nadzorcza odwołała z funkcji prezesa spółki PKS NOVA Cezarego Sieradzkiego, któremu nie udzieliła absolutorium za 2018 r. Nowym prezesem będzie Andrzej Mioduszewski, były wiceprezes spółki Elewarr, a w ostatnich wyborach samorządowych kandydat PiS na burmistrza Zambrowa.
- Jesteśmy w trakcie wielkiej zmiany systemowej. Ona ciągle trwa. Nie będziemy oczywiście tego zmieniali, szkoła nie lubi rewolucji, które odbywają się zbyt często - mówi Dariusz Piontkowski z PiS, nowo powołany minister edukacji narodowej.
Prezydent Andrzej Duda odebrał we wtorek (4 czerwca) przysięgę od nowego ministra edukacji narodowej. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, powołany został on na to stanowisko przez premiera Mateusza Morawieckiego po tym, jak dotychczasowa szefowa tego resortu Anna Zalewska zdobyła mandat w wyborach do europarlamentu.
Sejmik podlaski miał odwołać w piątek (31 maja) skarbnika województwa 71-letniego Henryka Gryki. Na jego prośbę, ale przede wszystkim z woli i na wniosek Artura Kosickiego, marszałka z PiS. Jednak nie odwołał. Zabrakło głosów większościowego klubu... PiS.
Dał się poznać z homofobicznych poglądów i obrony "Burego". Był oskarżony o przywłaszczenie funkcji. Przysłużył się jako szef podlaskich struktur PiS do "ukrycia" Krzysztofa Jurgiela w europarlamencie. Kto? Wymieniany jako kandydat na nowego ministra edukacji, podlaski poseł Dariusz Piontkowski.
Grupa upośledzonych psychicznie kobiet z domu pomocy społecznej z podbiałostockiego Tykocina została przywieziona na głosowanie w wyborach do europarlamentu z karteczkami, na których miały napisane: "Lista nr 4. PiS. 1. Karol Karski. 2. Krzysztof Jurgiel". Policja jednak utrzymuje, że nikt spoza tej grupy nie wpływał na przebieg ich głosowania.
Przed jesiennymi wyborami krajowymi musi zostać utrzymana koalicja partii politycznych, które mają odmienne niż PiS przekonania czy wizje Polski - twierdzi szef podlaskiej PO, a zarazem p.o. sekretarza generalnego tej partii. Opowiada się za takim blokiem w pierwszej kolejności w odniesieniu do senackich wyborów.
Krzysztof Jurgiel i Karol Karski z PiS oraz Tomasz Frankowski z Koalicji Europejskiej - ta trójka będzie reprezentować okręg nr 3 w Parlamencie Europejskim.
Krzysztof Jurgiel z PiS - obok swojego kolegi i konkurenta w wyborach z listy Karola Karskiego oraz Tomasza Frankowskiego z Koalicji Europejskiej - będzie reprezentować okręg nr 3 w Parlamencie Europejskim. O tym, że Jurgiel otrzymał mandat, okazało się po skomplikowanym przeliczeniu głosów.
Zgodnie z danymi PKW ze wszystkich 181 obwodowych komisji wyborczych w Białymstoku Koalicja Europejska wygrała zaledwie siedmioma głosami. W zdecydowanej większości podlaskich powiatów wygrało PiS.
- Na wysoką frekwencję miała także wpływ sprawa pedofilii w Kościele - nie krył kandydat do europarlamentu z okręgu nr 3 Krzysztof Jurgiel po ogłoszeniu sondażu Ipsos dla TVP, TVN i Polsat po głosowaniu w niedzielnych (26 maja) wyborach do europarlamentu.
Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami kandydaci KE i PiS będą najprawdopodobniej reprezentować Podlaskie i Warmińsko-Mazurskie w Parlamencie Europejskim. Będą to Tomasz Frankowski z Koalicji Europejskiej i Karol Karski z PiS. Waży się jeszcze mandat dla Krzysztofa Jurgiela. Tak wynika z sondażu exit poll ogłoszonego zaraz po zamknięciu w niedzielę (26 maja) lokali wyborczych.
Eurowybory 2019. Wiele wskazuje, że w niedzielnych (26 maja) wyborach do europarlamentu frekwencja będzie wyższa niż przed pięcioma laty. W kampanii w podlaskiej części okręgu nr 3 szczególnie aktywni byli Tomasz Frankowski (PO), Krzysztof Jurgiel (PiS) i Urszula Pasławska (PSL). Były też atrakcje.
W całej gminie wiszą plakaty wyborcze tylko dwóch kandydatów: jedynki Karola Karskiego i dwójki Krzysztofa Jurgiela. Tak jak gdyby inne partie całkowicie odpuściły matecznik PiS-u, nie wierząc w możliwości jego odbicia.
Kandydaci i kandydatki w wyborach do europarlamentu wykorzystali czwartek (23 maja) - przedostatni dzień przed ciszą wyborczą - do zmasowanej kampanii w Białymstoku. Wreszcie objawili się w kampanii kandydujący z komitetów Kukiz'15 i Tadeusz Cymański z PiS - Zjednoczonej Prawicy.
Eurowybory 2019. Kończy się kampania przed wyborami do europarlamentu. Tymczasem do naszej redakcji napływają kolejne informacje o kampanii wyborczej kandydatów PiS - Krzysztofa Jurgiela i Karola Karskiego - na ogrodzeniach i terenie kościołów.
Zgodnie z zamierzeniami GDDKiA droga S16 na odcinku Knyszyn - Ełk ma przeciąć Biebrzański Park Narodowy. Drogowcy i urzędnicy twierdzą, że nie da się go ominąć. W środę (22 maja) odbyła się pierwsza z planowanych konsultacji społecznych.
Podlaska senator Anna Maria Anders ma zostać ambasadorką RP we Włoszech. Ta sama, która zasłynęła z kolosalnych wydatków na zagraniczne podróże i kampanii wyborczej z udziałem ministrów Błaszczaka i Zielińskiego. Wyborów w jej miejsce nie będzie.
Paweł Adamowicz został właśnie honorowym obywatelem Białegostoku. Wniosku nie poparła jednak totalna opozycja z PiS.
Karol Karski - zgodnie z ostatnim klipem umieszczonym w sieci - "rycerz prezesa" jest typowany jako faworyt w wyborach do Parlamentu Europejskiego przez bukmacherów firmy STS. Jeżeli ktoś zdecyduje się postawić na niego pieniądze, zarobi niezbyt wiele.
Eurowybory 2019. - Żurgiel, Dżurgiel - wymawiają młodzi ludzie różnych narodowości i kolorów skóry nazwisko Krzysztofa Jurgiela z PiS w jego spocie wyborczym. Z kolei do głosowania na Urszulę Pasławską z Koalicji Europejskiej zachęca Ratajowa z sagi "U Pana Boga za..."
Po prawie pięciu miesiącach od chwili, gdy minister kultury nie zgodził się na powołanie na kolejną kadencję dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej - Damiana Tanajewskiego, zarząd województwa informuje, że "zamierza ogłosić konkurs na stanowisko dyrektora opery".
Eurowybory 2019. Podlaski eurodeputowany PiS i jedynka w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu podlasko-warmińsko-mazurskiego, Karol Karski w mijającej kadencji zaoszczędził blisko 7,5 mln zł. Politolog Marek Migalski nie wierzy, aby dało się uzbierać taką kwotę tylko pracując w PE.
Obsadzenie dyrektora instytucji kultury w drodze konkursu stanowi najpełniejszą realizację konstytucyjnej zasady korzystania z praw publicznych - twierdzi minister kultury i nie zgadza się na przedłużenie umowy bez konkursu dyrektorce Galerii Arsenał w Białymstoku. - Moim zdaniem, jak ktoś się sprawdził jako świetny dyrektor galerii, nie powinno się go zmieniać, a Monika Szewczyk bez wątpienia się sprawdziła - komentuje Anda Rottenberg.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.