Na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej tym razem nie pokazano "Wesołej wdówki" Lehara czy "Czarodziejskiego fletu" Mozarta. Scenografię stanowił ring, a na nim walki stoczyli czołowi polscy pięściarze. - To było wspaniałe, emocjonujące widowisko - wyznaje marszałek Artur Kosicki, jeden z pełnomocników PiS w Podlaskiem.
Kiedy mural z babcią Eugenią zasłaniano styropianem słyszałem, że znika na chwilę. Chwila - nawet dłuższa - już minęła. A babci jak nie było, tak nie ma.
Marszałek podlaski Artur Kosicki (PiS) na nieco ponad pół roku przed wyborami parlamentarnymi, w których ma podobno wystartować, powołał Podlaską Radę Kobiet. Zwracał się do jej członkiń: - Jestem do pań dyspozycji. Mam nadzieję, że moja żona się nie obrazi, ona jest oczywiście dla mnie najważniejsza.
Wiele wskazuje na to, że należącemu do grona zaufanych Artura Kosickiego, marszałka podlaskiego z PiS, Tomaszowi Szewelukowi powierzono obowiązki dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku niezgodnie z prawem.
Lekką ręką zarząd województwa podlaskiego (PiS - Solidarna Polska) chce wyłożyć grube miliony w stworzenie w Białymstoku Xylopolis Centrum Sztuki i Nauki o Drewnie. Wśród głównych zadań tej nowej podlaskiej instytucji kultury ma być "prezentowanie pierwotnych puszcz i innych unikalnych biotypów leśnych, będących od wieków źródłem pożywienia i surowca budowlanego".
Barbara Bojaryn-Kazberuk złożyła rezygnację ze stanowiska dyrektorki Podlaskiego Instytutu Kultury. Ma przejść do Muzeum Podlaskiego, instytucji także podległej samorządowi województwa podlaskiego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że między nią a marszałkiem województwa z PiS "doszło do rozbieżności", jeśli chodzi o wizję działań PIK.
Marszałek podlaski z PiS ostrzega starostę białostockiego z PiS, że "pozostawienie w obiegu prawnym" uchwały rady tego powiatu "w sprawie Karty LGBT i wychowania seksualnego w duchu ideologii gender" poskutkuje koniecznością odrzucenia wszystkich wniosków o dofinansowanie projektów unijnych. Powiat białostocki może stracić miliony z unijnej kasy.
Należący do grona zaufanych marszałka podlaskiego z PiS Artura Kosickiego Tomasz Szeweluk przestaje pełnić funkcję sekretarza województwa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zastąpić ma go była szefowa gabinetu politycznego w Ministerstwie Rolnictwa, kiedy na jego czele stał Krzysztof Jurgiel, a Kosicki był tu doradcą.
- Nie jest prawdą, że obecny zarząd województwa podlaskiego nie zaciągał żadnych kredytów. Zwiększył zadłużenie o 180 mln zł - punktuje były skarbnik twierdzenia marszałka Artura Kosickiego. Wskazuje: - "Historyczność" dochodów zapisanych w projekcie przyszłorocznego budżetu jest dosyć grubo przesadzona.
Stabilnym i prorozwojowym, ale też historycznym nazywa marszałek podlaski Artur Kosicki projekt przyszłorocznego budżetu województwa. Historycznym, bo jak mówi, dochody województwa podlaskiego zgodnie z tym projektem są najwyższe w historii samorządu naszego regionu.
Prezydent Andrzej Duda wręczył nagrody promujące postawy, działania i projekty obywatelskie na rzecz dobra wspólnego. Wyróżnienie "honoruje szczególnie zaangażowane osoby, organizacje pozarządowe i wartościowe przedsięwzięcia społeczne, budujące wspólnotę obywatelską". Choć wśród laureatów nie znalazł się nikt z naszego regionu, przy okazji wręczania nagrody nie omieszkał przypomnieć o sobie prezydentowi marszałek podlaski Artur Kosicki.
Po spotkaniu z przedstawicielami niektórych związków zawodowych marszałek podlaski zadeklarował: - Chcemy, aby neurologia została w Choroszczy, a strata związana z tą działalnością nie powiększała się. Szefowa związku pielęgniarek i położnych szpitala w Choroszczy odpowiada: - Ta deklaracja dotyczy stery życzeniowej. Nie padła jednoznaczna deklaracja, że oddział nie zostanie zlikwidowany.
Zarząd województwa nie podjął decyzji w sprawie likwidacji oddziału neurologicznego w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy. Cały czas zabiega, aby zwiększyć jego finansowanie - tak zapewnia rzeczniczka marszałka podlaskiego. Tymczasem protest wokół pomysłu likwidacji tego oddziału wyraźnie się zaostrza.
Czując przybierające na sile oburzenie samorządowców, parlamentarzyści i inni eksponowani działacze PiS, także podlascy, ruszyli niczym politrucy w czasach słusznie minionych do wciskania narodowi propagandy sukcesu.
Najwięksi przedsiębiorcy z polsko-białoruskiej strefy przygranicznej, w tym z Białowieży, wciąż nie dostali rekompensat za dziesięć miesięcy, kiedy ponieśli straty w wyniku przymusowego zamknięcia tego obszaru w związku z kryzysem migracyjnym (a za tym humanitarnym).
Wywołujący wiele kontrowersji dotychczasowy zastępca dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej Wojciech Tołkin-Żmijewski zastał zastępcą dyrektora gabinetu marszałka podlaskiego Artura Kosickiego (PiS). Stało się tak bez rozgłosu. Zmiany nastąpiły również w PMKL.
- Akcja promocyjna marszałka podlaskiego jest typowym przykładem próby rozwiązania problemu, który się samemu stworzyło. Najpierw zamknięto dostęp do polsko-białoruskiej strefy przygranicznej, uniemożliwiając branży turystycznej prowadzenie jakiejkolwiek działalności, a teraz w środku lata pan marszałek z PiS szeroko otwiera ramiona i zaprasza turystów, których PiS-owski rząd całkiem niedawno przepędził.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi, nieoficjalnymi informacjami marszałek podlaski Artur Kosicki, poseł Kazimierz Gwiazdowski i senator Jacek Bogucki zostali pełnomocnikami tej partii w Podlaskiem. Cała trójka była postrzegana wcześniej jako reprezentująca w podlaskim PiS skrzydło Krzysztofa Jurgiela. Komitet polityczny postanowił też, że opiekunem wojewódzkim, koordynującym zmiany w strukturach partii w Podlaskiem, będzie wicepremier Jacek Sasin.
Jak wynika z naszych najnowszych informacji, marszałek podlaski Artur Kosicki, poseł Kazimierz Gwiazdowski i senator Jacek Bogucki zostali namaszczeni przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na pełnomocników tej partii w Podlaskiem.
W ramach programu Fundusze Europejskie rząd zwiększył kwotę przeznaczoną Podlaskiemu o ponad 47 mln euro. Także pula programu dla Polski Wschodniej będzie o około 140 mln euro większa niż pierwotnie planowano.
Niezwykle doświadczona w pozyskiwaniu i rozliczaniu unijnych środków, wieloletnia dyrektorka departamentu rozwoju obszarów wiejskich podlaskiego urzędu marszałkowskiego Elżbieta Filipowicz nieoczekiwanie została zwolniona z pracy. Bo... marszałek z PiS Artur Kosicki "stracił do niej zaufanie".
Niezwykle doświadczona w pozyskiwaniu i rozliczaniu unijnych środków, wieloletnia dyrektorka departamentu rozwoju obszarów wiejskich podlaskiego urzędu marszałkowskiego Elżbieta Filipowicz została zwolniona z pracy. Bo marszałek z PiS Artur Kosicki "stracił do niej zaufanie". W tle tego zwolnienia polityczne rozgrywki marszałka, ale i wątek wyznaniowy.
Podlaski marszałek Artur Kosicki (PiS) "zagroził", że wycofa się z zapraszania wspólnie z prezydentem Białegostoku na obchody świąt państwowych. Ma tak być, jeśli nadal wszyscy wojewódzcy radni nie będą otrzymywać na nie zaproszeń, rozsyłanych przez białostocki magistrat. Tak jak to jest przy okazji tegorocznych obchodów święta 3 Maja.
Ze zdumieniem przyjąłem oświadczenie marszałka podlaskiego, jakoby nie pamiętał, czy samorząd województwa wspierał Grupę Optima, spółkę prowadzącą prawicowy portal Dzień Dobry Białystok.
Marszałek podlaski z PiS "nie sięga pamięcią", czy samorząd województwa wspierał Grupę Optima, spółkę prowadzącą prawicowy portal Dzień Dobry Białystok. Jej obecny główny udziałowiec zamieścił w mediach społecznościowych jako swoje zdjęcie w tle grafikę z dużą literą "Z", która stała się symbolem zwolenników rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a przy okazji wizyty Joego Bidena w Polsce na Twitterze nazwał prezydenta USA "starą pedofilską fają".
Lada moment zostanie zasłonięta dociepleniem. I wiadomo - mimo obietnic marszałka Artura Kosickiego (PiS), że jej powrót na ścianę wieżowca ONZ nie będzie możliwy. Dlatego radni miejscy zaczynają dopytywać, co zrobić, by babcia Eugenia jednak mogła być odmalowana.
Kiedy także radni sejmiku podlaskiego zajęci byli pomocą w związku z wojną na Ukrainie, marszałek podlaski z PiS przeforsował swojego kandydata na wicemarszałka. Sebastiana Łukaszewicza z Solidarnej Polski, który zasłynął z balowania z Bartłomiejem Misiewiczem, obecności na blokadzie marszu równości i został uznany za winnego popełnienia czynów zabronionych w procesie karnym.
Wojna na Ukrainie. Władze samorządowe Białegostoku i województwa podlaskiego oraz rządowe w sprawie pomocy uchodźcom z Ukrainy działają ponad politycznymi podziałami. Tymczasem okazało się spośród 114 osób z Ukrainy, jakie skierował wojewoda 28 lutego do wasilkowskiego ośrodka, aż 47 wyjechało stąd niemal natychmiast.
Wojna na Ukrainie. Podlascy radni z ramienia opozycyjnego klubu KO przedstawią podczas dzisiejszej (28 lutego) sesji sejmiku propozycje dotyczące pomocy, jaka w ich ocenie powinna być niesiona przez wojewódzkich samorządowców Ukraińcom dotkniętym już piąty dzień wojną wywołaną przez Rosję. Oferty pomocy Ukraińcom płyną ze wszystkich stron podlaskiej sceny politycznej.
Mamy oficjalne potwierdzenie, że mural z babcią Eugenią zostanie zniszczony. Oryginalne malowidło przesłoni warstwa docieplenia.
Rada Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku zdecydowanie podzieliła się w sprawie zatrudnienia szefa białostockich struktur PiS-u, marszałka podlaskiego Artura Kosickiego. Poparł jednak tę propozycję dziekan wydziału. Tymczasem okazało się, że niecałe trzy miesiące przedtem żona dziekana znalazła zatrudnienie w urzędzie marszałkowskim. Pracownicy UwB twierdzą, że oba fakty mają ze sobą związek.
Szef białostockich struktur PiS, znany miłośnik disco polo, marszałek podlaski Artur Kosicki postanowił robić uniwersytecką karierę badawczo-dydaktyczną. Jeszcze w tym tygodniu Rada Wydziału Prawa UwB ma zaopiniować wniosek o zatrudnieniu go na tym wydziale. - Czy to dziekan szuka kontaktów z PiS, czy marszałek miękkiego lądowania, gdyby go odwołano z tej funkcji i nie powiodła się mu dalsza kariera polityczna? - pytają pracownicy wydziału.
Po odwołaniu przez radnych na wniosek marszałka podlaskiego z PiS wicemarszałka z Porozumienia najpierw sprawował on nadal tę funkcję, ale pozbawiony nadzoru nad jednostkami samorządu. Teraz, choć wciąż jego odwołanie pozostaje w mocy, marszałek nieoczekiwanie przywrócił mu nadzór. - Pan marszałek sobie zakpił, tym razem z własnego obozu politycznego - komentuje opozycja.
Bez niespodzianek: zdecydowana większość radnych sejmiku podlaskiego podwyższyła wynagrodzenie marszałkowi, a sobie - diety. Marszałek będzie pobierał wynagrodzenie niemal dwukrotnie wyższe niż dotychczas.
W poniedziałek (29 listopada) radni sejmiku podlaskiego będą dyskutować o przyszłorocznym budżecie województwa (pierwsze czytanie). Można spodziewać się szeregu pytań radnych, w tym dotyczących ogromnego wzrostu wydatków na utrzymanie urzędu marszałkowskiego. - W wielu dziedzinach jest stagnacja lub drastyczne ograniczenie - ocenia projekt jeden z ekonomistów.
Dziewięć kategorii. W sumie 27 nominacji. Kto tym razem zdobędzie Markę Roku? Dowiemy się 16 grudnia. Ale swoją Markę przyznać mogą także internauci.
Radny sejmiku podlaskiego z Solidarnej Polski (klub PiS), a zarazem wicedyrektor białostockiego oddziału Totalizatora Sportowego (spółki Skarbu Państwa) został prawomocnie uznany za winnego popełnienia czynów zabronionych w procesie karnym. Tymczasem Sebastian Łukaszewicz to wciąż kandydat marszałka podlaskiego, szefa białostockich struktur PiS na wicemarszałka województwa.
Zarząd województwa podlaskiego, co było do przewidzenia, zaakceptował kandydaturę prof. Violetty Bieleckiej na dyrektorkę Opery i Filharmonii Podlaskiej - Europejskiego Centrum Sztuki im. Stanisława Moniuszki w Białymstoku. Przedtem jednogłośnie odpowiedziała się za jej kandydaturą komisja konkursowa.
Związki zawodowe działające przy PKS Nova zgodziły się na zwolnienie z tej podległej samorządowi wojewódzkiemu spółce 170 osób. Zwolnieni mają być też kierowcy, ale tylko z tych oddziałów terenowych spółki, które zostaną zlikwidowane.
Na wniosek marszałka podlaskiego, szefa białostockich struktur PiS Artura Kosickiego, radni sejmiku podlaskiego odwołali z funkcji wicemarszałka wiceprezesa Porozumienia Stanisława Derehajłę. Nie udało się jednak Kosickiemu przeforsować w miejsce Derehajły radnego Sebastiana Łukaszewicza - tak jak Kosicki doradcy Krzysztofa Jurgiela, kiedy ten był ministrem rolnictwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.