- Nie widzę możliwości, aby sejmik podlaski pracował pod lufą karabinu, pod szantażem - twierdzi przewodniczący PO w Podlaskiem, nawiązując do projektu ustawy PiS skrojonej pod sytuację w tym sejmiku. - Nie wykluczamy żadnego scenariusza - dodaje przewodniczący sejmiku w odniesieniu do dalszych jego losów.
Projekt zmiany okołokonstytucyjnej Ustawy o samorządzie wojewódzkim to kolejna próba konstytucyjnego oszustwa PiS - komentuje prof. Andrzej Rzepliński projekt zmian w Ustawie o samorządzie wojewódzkim skrojony przez PiS na szybko pod sytuację w podlaskim sejmiku. - Takie zmiany nie mogą być wprowadzone ustawą poselską i absolutnie nie w trybie pilnym - zaznacza.
Pod sytuację w podlaskim sejmiku PiS skroił na szybko nowelizację ustawy, która uniemożliwi przewodniczącym sejmików dobrowolne ogłaszanie przerw w sesjach. W awaryjnych sytuacjach to premier będzie mógł wskazywać radnych, którzy objąć mają tę funkcję.
Do Korei Północnej totalna opozycja porównuje sytuację, jaka ma miejsce przy ustalaniu składów komisji rady miasta. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej odpowiadają, że sytuację sprowokowali sami radni PiS.
Radni sejmiku podlaskiego wciąż mają przerwę w obradach. Trwa od 29 listopada. Obrady mają być wznowione we wtorek (11 grudnia). W piątek (7 grudnia) ma dojść do kolejnej tury rozmów. Czy uda się osiągnąć kompromis w sprawie wyłonienia prezydium sejmiku? A może wszystko zmierza do rozpisania nowych wyborów?
- Trzeba zrozumieć, że ksiądz to jest człowiek. Nie jest to postać święta, to tylko człowiek jak każdy z nas i ma prawo do popełniania pewnych grzechów, błędów - twierdzi łomżyńska posłanka PiS Bernadeta Krynicka. Tak odnosi się do zjawiska pedofilii wśród księży.
Jak długo sesja potrwa tym razem? Trudno przewidzieć. Wiadomo, że radni województwa mają zebrać się po południu 11 grudnia.
"Szanowni Państwo - Radni PO i PSL. Podlaskie nie jest nasze ani Wasze. Nie upolityczniajcie problemów" - piszą radni wojewódzcy większościowego klubu PiS po tym, jak m.in. ich głosami doszło do powołania przewodniczącego sejmiku z... Koalicji Obywatelskiej. Najpierw chcieli go odwołać, teraz deklarują wolę współpracy. Sesja ma być wznowiona we wtorek (11 grudnia).
W sobotę 8 grudnia wieczorem wspólne zakupy mają robić w Łomży polityczni oponenci: szef partii Teraz poseł Ryszard Petru i łomżyńska posłanka Prawa i Sprawiedliwości Bernadeta Krynicka. Na dwa koszyki. Posłanka chce osobiście przekonać posła, że w soboty przed niedzielami wolnymi od handlu w sklepach nie ma tłumów.
Sąd Okręgowy w Suwałkach prawomocnie utrzymał w piątek (30.11) w mocy wyrok, który troje działaczy KOD uznał za winnych zakłócania porządku podczas otwarcia wystawy z udziałem ministrów Błaszczaka i Zielińskiego oraz Anny Marii Anders. Utrzymał też decyzję o odstąpieniu od wymierzenia kary. - Ten wyrok głosi: - Jak minister mówi, stul pysk - komentował jeden z obwinionych.
Centrum znów będzie piąć się w górę. Właśnie podjęto plan, pozwalający na zbudowanie wieżowców w rejonie Fabrycznej i Ogrodowej. Niektórzy żartują, że ma to być Manhattan.
W czwartek (29 listopada) nie doszło ani do wyboru nowego przewodniczącego sejmiku ani zarządu województwa podlaskiego. Radni Koalicji Obywatelskiej i PSL na znak protestu przeciwko próbie odwołania Karola Pileckiego, wybranego także głosami większościowego klubu PiS, opuścili obrady. Kiedy i czy dojdzie w ogóle do wyboru nowego zarządu, nie wiadomo.
Tylko dwóch zastępców ma przewodniczący białostockiej rady miasta Łukasz Prokorym (Koalicja Obywatelska). Swojego kandydata nie zgłosiła totalna opozycja - radni PiS.
Głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości sejmowa komisja finansów publicznych odrzuciła wszystkie poprawki, jakie do rządowego projektu przyszłorocznego budżetu zgłosili podlascy posłanka i posłowie Platformy Obywatelskiej, dotyczące inwestycji w naszym regionie.
"Nadinspektor Daniel Kołnierowicz próbuje zastraszyć posłankę Kamińską" - napisał na Twitterze sekretarz generalny PO. Odniósł się do wypowiedzi szefa podlaskiej policji związanej z "patologiami", do których ma dochodzić za sprawą wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego.
Podlascy posłowie PO na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych upomną się o 630 mln zł. Chodzi o pieniądze na inwestycje obiecane i niezrealizowane przez PiS.
Aby uchronić większość w podlaskim sejmiku, radni klubu PiS zawarli porozumienie. Głosowaniu mają być poddane w większości inne kandydatury do zarządu i na przewodniczącego sejmiku niż rekomendowane przez Komitet Polityczny PiS. Niektórzy radni PiS są otwarcie zawiedzeni obietnicami, jakie im złożył prezes Krzysztof Jurgiel i decyzjami centrali.
Przełożeni wydający niektóre polecenia wykazali się zbyt dużą nadgorliwością, która mogła spotkać się z brakiem zrozumienia ze strony części funkcjonariuszy, a w konsekwencji także opinii publicznej - stwierdza Komenda Główna Policji w komunikacie po kontroli w policji suwalskiej. Kontrola miała związek z "patologiami", do jakich miało dojść za sprawą wiceministra Jarosława Zielińskiego.
Niespodziewanie radny Karol Pilecki, reprezentujący Koalicję Obywatelską, został w czwartek (22.11) wybrany na przewodniczącego sejmiku podlaskiego. Natomiast zgodnie z rekomendacją Komitetu Politycznego PiS na stanowisko marszałka podlaskiego wybrano Artura Kosickiego, zaufanego człowieka prezesa PiS w Podlaskiem Krzysztofa Jurgiela.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Majewski uniknął odpowiedzi na temat "patologii w policji", do których ma dochodzić za sprawą wiceministra Jarosława Zielińskiego. W czwartek (22 listopada) z mównicy sejmowej dopytywali o to kierownictwo MSWiA posłowie PO Bożena Kamińska i Tomasz Cimoszewicz.
Choć Komitet Polityczny PiS rekomendował kandydatury na marszałka, wicemarszałków i członków zarządu podlaskiego, nie jest jednak pewne jaki ostatecznie będzie w tym względzie wynik głosowania radnych sejmiku nowej kadencji. Ma się ono odbyć podczas pierwszej sesji w czwartek (22 listopada). Będzie tajne.
Kolejne listy opisujące "patologie", do jakich dochodzi w podlaskiej policji, a także w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej za sprawą wiceministra Jarosława Zielińskiego dotarły do posłanki PO - Bożeny Kamińskiej. Wiceminister osobiście miał uświetniać uroczystość powołania zastępcy komendanta zambrowskiej policji tylko dlatego, że ten miał być kuzynem ochroniarza Jarosława Kaczyńskiego.
Dziewięć kobiet, 19 mężczyzn. Najstarszy z radnych ma ponad 70 lat. Najmłodsi nie przekroczyli trzydziestki. W nowej radzie zasiądzie 12 debiutantów. Weteranka radną będzie piątą kadencję.
W sobotę (17 listopada) zainauguruje swe prace nowa, białostocka rada miasta. Czy tym razem wszyscy odbiorą ślubowania?
Policjanci są zmuszani do uczestniczenia w mszach świętych i uroczystościach, zamiast pracować na ulicy - kolejni policjanci wyliczają "patologie", do których doprowadził Jaroslaw Zieliński. A minister Brudziński domaga się od swego zastępcy pilnych wyjaśnień co do sytuacji w suwalskiej policji.
PiS, Porozumienie Jarosława Gowina i Chrześcijańsko-Demokratyczne Stowarzyszenie Nasze Podlasie zawiązali w czwartek (15 listopada) porozumienia koalicyjne, które ma obowiązywać w radzie powiatu białostockiego w najbliższej kadencji. Starostą białostockim ma zostać kandydat PiS Jan Perkowski.
Komitet Polityczny PiS w czwartek (15 listopada) późnym popołudniem rekomendował Artura Kosickiego na marszałka województwa podlaskiego. Wskazał też nazwiska wicemarszałków, członków zarządu i przewodniczącego sejmiku podlaskiego, w którym w nowej kadencji PiS będzie miało większość.
Punkty pomiaru zanieczyszczenia powietrza, nowa linia autobusowa czy nowe nasadzenia. To niektóre pomysły, jakie do radnych PiS przekazali białostoczanie. Teraz uwagi do przyszłorocznego budżetu złożą oni w magistracie.
Suwalscy policjanci mają dość tego, jak są traktowani przez wiceministra Jarosława Zielińskiego - suwalskiego posła, podlaskiego "barona" PiS. Przywołują szereg argumentów - jak to określają - świadczących o patologiach w suwalskiej policji, które są jego udziałem. W tym przebieranek za funkcjonariuszy SOP-u czy pilnowania całą dobę jego prywatnej posesji.
Zakończył się kolejny etap budowania sądów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych w ramach "dobrej zmiany". Wręczono nominacje ich prezesom. Funkcję prezesa takiego sądu w Białymstoku odebrał sędzia Ryszard Filipow, który zasłynął uchyleniem uniewinnienia działaczy KOD-u.
- Po rządach Prawa i Sprawiedliwości Polska będzie potrzebować ekspertów, prawników i znawców polityki publicznej, którzy pomogą przywrócić ład prawny, odbudować naruszone przez PiS fundamenty demokracji - mówi europosłanka prof. Barbara Kudrycka. I zapowiada, że w wiosennych wyborach do Parlamentu Europejskiego nie będzie ponownie ubiegać się o mandat.
Już 17 listopada zainauguruje swe prace nowa, białostocka rada miasta. Czy tym razem wszyscy odbiorą ślubowania?
Pieśni legionowe przeplatały się ze skandowanymi hasłami "Bóg, honor, ojczyzna", czy "Cześć i chwała bohaterom", ale i znanymi z nacjonalistycznych pochodów: "Naszym celem wieka Polska", "Wielka Polska chrześcijańska", "Idzie nowe pokolenie, niesie Polsce odrodzenie". W sobotę (10 listopada) ulicami miasta przeszedł VIII Białostocki Marsz Niepodległości.
Miejska klasa średnia, zwykle bardziej liberalna, traktuje politykę partii Jarosława Kaczyńskiego jako zagrożenie dla swoich wartości. Niektóre grupy zawodowe, jak lekarze czy prawnicy, przede wszystkim sędziowie, byli bezpośrednim adresatem jej ataków politycznych. Spadek poparcia dla PiS-u w Białymstoku to raczej nie jest konsekwencja wzrostu samej liczebności klasy średniej, ale głębszej polaryzacji.
Wszystko wskazuje na to, że w podziękowaniu za poparcie w kampanii wyborczej przez proboszcza parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku nowo wybrany białostocki radny PiS przekazał 30 tysięcy złotych. Proboszcz parafii nie kryje: - Uznałem, że to jest dobry kandydat. To jest jego ofiara. Kościół utrzymuje się z ofiar.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Artur Kosicki nie ma poparcia na stanowisko marszałka podlaskiego większości w ponad 30-osobowym zarządzie okręgowym PiS. Jego kandydaturę forsuje prezes tej partii w Podlaskiem poseł Krzysztof Jurgiel. Większość zarządu widzi jednak w fotelu marszałka Marka Olbrysia.
W podlaskim PiS trwają uzgodnienia dotyczące składu nowego zarządu województwa. Dzieje się tak po tym, jak wyborcy postanowili, że ta koalicja może samodzielnie rządzić w podlaskim sejmiku. Wśród możliwych kandydatów do zarządu pojawił się Adam Wojciech Sekściński, odwołany ostatnio prezes KRUS.
Nowi radni PiS chcą, by mieszkańcy zgłaszali do nich potrzeby, jakie miałyby być wpisane w przyszłoroczny budżet Białegostoku.
Przed drugą turą władze podlaskiego PiS promowały dotychczasowych burmistrzów - Urszulę Jabłońską na burmistrza Łap czy Mirosława Bielawskiego na burmistrza Wasilkowa. W Mońkach partia ta wspierała na burmistrza w kampanii przed wyborami 4 listopada obecnego wicewojewodę podlaskiego Jana Zabielskiego. Wszyscy ci kandydaci przegrali.
Zgodnie z danymi Państwowej Komisji Wyborczej prezydentem Łomży przez kolejnych pięć lat będzie Mariusz Chrzanowski. Pokonał miażdżąco kandydatkę PiS Agnieszkę Muzyk. Zyskał poparcie blisko 76 procent wyborców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.