- Harwestery dewastują Las Pietrasze - alarmują nasi Czytelnicy. - To płuca Białegostoku. Lasy podmiejskie powinny być objęte ochroną i zakazem pozyskiwania drewna. Rzecznik białostockiej RDLP twierdzi: - Wycinka drzew wynika m.in. z konieczności zachowania ciągłości lasu.
Lasy Państwowe potwierdzają pokazane przez "Wyborczą" plany cięć w lesie Solnickim. Leśnicy mówią, że wynikają z tzw. planu urządzania lasu.
Popularne miejsce spacerów oraz biegaczy narciarskich zostanie przerzedzone przez Lasy Państwowe. Instytucja nie odpowiada na nasze pytania, dlaczego. Zasłania się... ustaleniami z organizacjami pozarządowymi. Ale ich przedstawiciele są zaskoczeni takim stawianiem sprawy.
Dawno nie słyszeliście o wycince drzew w mieście wzdłuż ulic? No to będzie. I to duża. Ponad 800 drzew padnie przy okazji poszerzania białostockiej ul. Raginisa.
Do licznego już grona sprzeciwiających się planowi nowego zwiększenia wycinki w Puszczy Białowieskiej poprzez nowe wyznaczenie granic jej czterech stref dołączyła Rada Naukowa Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Plan taki forsują Lasy Państwowe, aby móc zwiększyć wycinkę w Puszczy.
Lasy Państwowe wyraźnie przygotowują się do zwiększenia wycinki w Puszczy Białowieskiej poprzez nowe wyznaczenie granic jej czterech stref. - Już na pierwszy rzut oka widać, że ta korekta zmniejsza powierzchnię wyłączoną z gospodarki leśnej, a więc jest wykluczona w świetle wymogów ochrony przyrody puszczy jako obiektu światowego dziedzictwa UNESCO - podnoszą organizacje pozarządowe.
W Studzienicznej, części administracyjnej Augustowa, doszło do wyrębu dorodnych sosen. Wszystko wskazuje, że wycinka drzew nastąpiła przez pomyłkę leśniczego. Zniknęła też jedna z sosen, na której mieszkańcy przed laty zawiesili krzyż.
Planując budowę jednej z dróg w podlaskim powiecie sejneńskim, a za tym wycinkę drzew urzędnicy i projektanci korzystali z nieaktualnych map. Po nagłośnieniu sprawy przez Fundację Dzika Polska i wykorzystaniu aktualnych wyrysów okazało się, że liczba drzew kolidujących z tą inwestycją zdecydowanie spadła.
Mieszkańcy domów przy ul. Ukośnej nie kryją oburzenia. Ogromne, rozrośnięte drzewo, jakie rosło w sąsiedztwie ich szeregówek, padło pod piłami drwali. Miasto odpowiada, że nie miało podstaw, by wycinki zakazać.
Nadleśnictwo Dojlidy zaproponowało, aby lasy pełniące funkcję społeczną i rekreacyjną, a które mają podlegać umiarkowanemu gospodarowaniu, stanowiły na jego terenie 5 727 hektarów. Mieszkańcy chcą, aby tak było też w odniesieniu do białostockich lasów: Wesołowskiego, Pietrasze i Solnickiego.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku głośno nazywa byłego ministra środowiska Jana Szyszkę "mężem stanu", zaprasza na Hubertusa im. Jana Szyszki, a jej dyrektor został wyróżniony przez wojsko statuetką "Husarza". Tymczasem wiele wskazuje, że także ona wycofa się z certyfikacji FSC, ale o tym na razie cicho.
Postanowienie sądu o zakazie wycinki Puszczy Białowieskiej, które wywalczyła Pracownia na rzecz Wszystkich Istot pozostaje w mocy i stało się prawomocne. Zażalenie Lasów Państwowych na to postanowienie zostało oddalone. - To wielkie zwycięstwo dla przyrody - nie kryją zadowolenia ekolodzy.
Zdaniem Komitetu Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej Polskiej Akademii Nauk niedopuszczalne jest zwiększenie obszaru, na którym dozwolona jest gospodarka leśna na terenie obiektu światowego dziedzictwa UNESCO w Puszczy Białowieskiej. Pomysły takie docelowo mogą doprowadzić do zwiększenia wycinek w Puszczy nawet o ponad 50 procent.
Na cmentarzu w podłomżyńskim Dobrzyjałowie (gmina Piątnica) doszło do drastycznej przycinki i wycinki drzew - alarmuje Fundacja Dzika Polska. Ogłowiono korony oraz zniszczono chronione porosty. O dewastacji poinformowali aktywistów miejscowi parafianie.
Nie opłaca się bawić w papierologię. To wniosek, jaki można wyciągnąć, patrząc na nielegalną wycinkę drzew na osiedlu Mickiewicza. Doszło do niej przy ulicy Przemysłowej.
Około 7 tysięcy złotych będzie musiał zapłacić deweloper za wycinkę trzech drzew przy ulicy Przemysłowej. Zrobił to bez pozwolenia, przy sprzeciwie sąsiadki.
Podbiałostockie Nadleśnictwo Supraśl po interwencji mieszkańców, organizacji pozarządowych i posłów Nowej Lewicy odroczyło wyręby w najstarszym, nawet blisko 200-letnim lesie dębowym w Puszczy Knyszyńskiej. Decyzja "o rodzaju i zakresie zabiegów" ma zostać podjęta przez to nadleśnictwo "po uzyskaniu pełnej inwentaryzacji przyrodniczej".
Sześć drzew znika sprzed Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Podobno ich stan był zły.
Przy przebudowie drogi Wizna - Jedwabne, na którą zrzuciły się PiS-owskie samorządy, ciężki sprzęt zmasakrował systemy korzeniowe około 60 drzew. - Osłabione w ten sposób drzewa stwarzają poważne zagrożenie dla użytkowników drogi - ostrzega Fundacja Dzika Polska. Wskazuje, że mogło tu dojść do naruszenia odpowiedniej decyzji środowiskowej.
Znika jeden z ostatnich starych uzdrowiskowych borów sosnowych nieopodal Supraśla. Lasy Państwowe właśnie przymierzają się do wycinki połowy tego blisko 170-letniego starodrzewu, ostatniego takiego w tej części Puszczy Knyszyńskiej. Coraz głośniejsze są apele o zaniechanie tej wycinki.
Mieszkańcy terenów położonych w Puszczy Knyszyńskiej chcą uratować unikalne, rozłożyste drzewa w wieku 115-185 lat o pomnikowych rozmiarach, które rosną na skraju lasu w gminie Sokółka. Prowadzą zbiórkę podpisów pod apelem do Nadleśnictwo Supraśl i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Wycinka drzew w Białymstoku. Cztery lipy, trzy klony oraz wiąz zniknęły z Magdalenki. Parafia prawosławna musi częściowo zrekompensować wycinkę nowymi nasadzeniami.
Nadleśnictwa zmieniają sposób wyrębów na mniej intensywny w lasach wodochronnych w Puszczy Augustowskiej. - To wielka korzyść dla klimatu, krajobrazu, przyrody oraz spełnienie oczekiwań tysięcy osób, które podpisały petycję w tej sprawie - komentują przyrodnicy.
Nieopodal Supraśla trwa wycinka starego lasu. Okoliczni mieszkańcy stają w jego obronie. Gra toczy się o to, aby jak najwięcej starych drzew pozostało na miejscu. Dzięki temu las będzie miał szansę odnowić się w bardziej naturalny sposób.
Nadleśnictwo Augustów wycina bory w wieku 133 i 178 lat w pobliżu uzdrowiska. Petycję przeciwko wycince podpisało ponad 3 000 osób. Wraz z augustowskim Bractwem Bartnym i Fundacją Dzika Polska wnioskują o ochronę starych borów. Mają poparcie augustowskiego burmistrza czy tutejszej rady miasta.
Puszcza Białowieska. W Nadleśnictwie Browsk rozpoczęły się wycinki w ramach aneksu do planu urządzania lasu. Wycinka dębów, niszczenie młodych drzew ciężkimi maszynami - tak tu teraz wyglądają "zabiegi ochronne". Cztery organizacje wchodzące w skład koalicji Kocham Puszczę alarmują: - To nie ma nic wspólnego z ochroną.
Wkoło pałacu Lubomirskich "zaszalały" sobie ekipy drwali. Efekt ich pracy robi smutne wrażenie. Ale konserwator próbuje uspokajać.
Mniej drzew niż pierwotnie założono zostanie wyciętych do końca roku w nadleśnictwach Białowieża i Browsk w Puszczy Białowieskiej. Tymczasem zintegrowany plan zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem światowego dziedzictwa UNESCO na pewno w tym roku nie powstanie, choć tak miało być.
Wycinka ponad 300 drzew, w tym kwitnących lip, to efekt remontu drogi powiatowej nieopodal podlaskiej Kuźnicy. Przebudowa szosy prowadzona jest za ogromne rządowe pieniądze pozyskane przez lokalną władzę z PiS. Prawnicy: - Wszystko wskazuje, że mamy do czynienia z potwierdzeniem nieprawdy i bezprawnym niszczeniem siedlisk gatunków chronionych.
Wycinką okazałych pięciu jesionów, rosnących nieopodal plaży przy budynku Muzeum Wigier w Starym Folwarku na terenie Wigierskiego Parku Narodowego, oburzeni są mieszkańcy i turyści. - Nie przeprowadzono specjalnych badań tych drzew, ponieważ objawy zewnętrzne jednoznacznie wskazywały na chorobę zamierania jesionów - nie kryje dyrektor WPN, który o wycince zdecydował.
Podlaski poseł Lewicy Paweł Krutul (Wiosna) zwrócił się do ministra klimatu i środowiska z pilnym apelem, aby jego resort podjął działania mające na celu ratowanie wodochronnych lasów na terenie Augustowszczyzny. Domaga się ograniczenia zabiegów gospodarczych w tych lasach do minimum. Znikające drzewa łączą augustowian ponad podziałami; w protest włączyli się ekolodzy, branża turystyczna, bartnicy i samorządowcy.
Mieszkańcy Augustowa i turyści z dnia na dzień tracą piękny krajobraz, który oglądali przez 200 lat. Dzieje się to w chwili, gdy Parlament Europejski wzywa do ochrony lasów pierwotnych i starodrzewów. Wycince na terenie uzdrowiska w czwartek sprzeciwili się radni. "Piła, siekiera oraz kalkulator nie mogą niweczyć naszego naturalnego bogactwa".
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nie zaakceptowała przeprowadzonej na zlecenie Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich inwentaryzacji przyrodniczej dotyczącej projektu budowy kontrowersyjnej ścieżki rowerowej Hajnówka-Białowieża w Puszczy Białowieskiej. Wezwała inwestora do uzupełnienia raportu oddziaływania na środowisko.
Fundacja Dzika Polska dotarła do raportu oddziaływania na środowisko dotyczącego kontrowersyjnej budowy ścieżki rowerowej Hajnówka - Białowieża. Inwestycja ta wiąże się z wycięciem tysięcy drzew w rezerwacie przyrody Puszczy Białowieskiej. Raport potwierdza, że jest analizowany tylko jeden - właśnie taki wariant budowy tej ścieżki.
Pytań nadal jest więcej niż odpowiedzi. Ale w końcu zaczęła się dyskusja, o którą od miesięcy dopraszali się społecznicy. Miasto obaw związanych z lotniskiem na Krywlanach nie rozwiało. Pojawiło się jednak kilka faktów, o których wcześniej nie było mowy.
To podobno zalecenie Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Dzisiejsza debata, która miała pokazać argumenty zwolenników i przeciwników wycinki lasu przy lotnisku na Krywlanach, przenosi się do sieci.
Znane są już szczegóły dotyczące debaty o budowie lotniska na białostockich Krywlanach. Dyskusja ma odbyć się "z uwzględnieniem szczególnych, niezbędnych rygorów sanitarnych" związanych z pandemią koronawirusa: będzie mogło wziąć w niej udział osobiście tylko 25 osób.
Białostocki magistrat zapowiedział publicznie debatę na temat budowy lotniska na Krywlanach. W obwieszczeniu na ten temat poinformował, że mają w niej wziąć udział - jak to określono - aktywiści. Ci z nich jednak, którzy przeciwni są wycince "przeszkód lotniczych", czyli drzew w Lesie Solnickim, nic o debacie nie wiedzą.
Mieszkańcy nie zgadzają się na wycięcie blisko 15 tysięcy drzew w Lesie Solnickim. Dlatego składają skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Drzewa przez prezydenta Białegostoku zostały uznane za "przeszkody lotnicze".
Jest skarga na rozstrzygnięcie dotyczące wycinki Lasu Solnickiego na poziomie Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nie zgadza się z nim Nadleśnictwo Dojlidy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.