Mieszkańcy domów przy ul. Ukośnej nie kryją oburzenia. Ogromne, rozrośnięte drzewo, jakie rosło w sąsiedztwie ich szeregówek, padło pod piłami drwali. Miasto odpowiada, że nie miało podstaw, by wycinki zakazać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.