Sąd apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyroki czterech lat więzienia za prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego wobec dwóch mężczyzn: Białorusina i Rosjanina. Orzeczenie jest prawomocne.
Szefowie MSW Polski - Tomasz Siemoniak i Niemiec - Nancy Faeser odwiedzili przejście Połowce-Pieszczatka przy granicy polsko-białoruskiej. Tomasz Siemoniak przypomniał, że Polska od ponad trzech lat doświadcza hybrydowej agresji ze strony wspieranego przez Rosję reżimu Łukaszenki.
Rosjanin i Białorusin za prowadzenie działalności szpiegowskiej w Polsce zostali skazani w piątek (2 lutego) przez białostocki sąd okręgowy na cztery lata więzienia. Mieli gromadzić informacje o polskich jednostkach wojskowych, ich wyposażeniu, zadaniach przy granicy z Białorusią czy współpracy z innymi wojskami państw NATO.
Sobór biskupów polskiej Cerkwi "wyraził ubolewanie z powodu podziału światowego Prawosławia, nasilonego aktualną sytuacją cerkiewną w Ukrainie". Poinformowała o tym kancelaria prawosławnego metropolity warszawskiego i całej Polski abp. Sawy, który kilka dni wcześniej stanął w obronie mnichów związanych z patriarchatem moskiewskim.
Metropolita warszawski i całej Polski abp Sawa wystosował do popierającego wojnę w Ukrainie patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla I list z okazji 14. rocznicy jego intronizacji. Napisał: "Wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi, stara się ją zburzyć. To, co wydarzyło się w Ukrainie, świadczy o tym naocznie".
Warszawska Prokuratura Okręgowa skierowała do Sądu Okręgowego w Białymstoku akt oskarżenia przeciwko obywatelowi Rosji oraz obywatelowi Białorusi za prowadzenie od 2017 roku do kwietnia 2022 roku działalności szpiegowskiej na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego. Obaj byli zatrzymani wiosną ubiegłego roku w Białymstoku.
Polskie MSZ zapewnia, że "wnikliwie ocenia i analizuje" sygnały o niszczeniu w Rosji miejsc pamięci o Polakach. Dodaje jednak: "Z uwagi na bieżący kontekst międzynarodowy i wysoką wrażliwość zagadnienia działania podejmowane przez MSZ mają charakter niejawny". Tymczasem do kolejnej dewastacji polskiego miejsca pamięci doszło na terytorium Białorusi.
W Rosji w ostatnim czasie doszło do zniszczenia co najmniej trzech miejsc pamięci o Polakach - ofiarach represji z czasów ZSRR. Jak dotąd nic nie wiadomo o jakiejkolwiek reakcji w tej sprawie polskiego MSZ, które w czerwcu zdecydowanie potępiło akty wandalizmu na polskich cmentarzach i miejscach pamięci na Białorusi.
Prokremlowska organizacja militarna Zadrużny Krąg, współpracująca z radykalnie prawicowym ruchem Rusov z siedzibą w Sewastopolu na Krymie, bez przeszkód organizuje w Podlaskiem ćwiczenia strzeleckie. To w ramach starań "o wyzwolenie Polski spod okupacji zachodniej".
Przez reżimowe władze białoruskiego Wołkowyska Krzysztof Tołwiński, były wiceminister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, był przyjmowany "godnie". Członek jego delegacji z prokremlowskiej organizacji "Rusov Polska" rozmawiał tam o bezpieczeństwie. Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie prokremlowskich i antyukraińskich wypowiedzi Tołwińskiego.
Już ponad dwie doby kierowcy ciężarówek oczekują na odprawę na polsko-białoruskim przejściu granicznych w Bobrownikach. Tymczasem kierowcy tirów znaleźli sposób na obejście unijnych zakazów dotyczących transportu towarów z Białorusi i Rosji.
- Wokół problemów obwodu kaliningradzkiego można budować bardzo agresywną retorykę, bez przerwy straszyć wojną. To część rosyjskiej propagandy - mówi Paulina Siegień, autorka książki "Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu".
W życiu trzeba mieć wielkie marzenia i próbować robić niewykonalne - uznał pewien 18-latek. I wybrał się rowerem z Włoch do Rosji, owinięty w antywojenną flagę.
Po pierogach ruskich i "musztardzie rosyjskiej" przyszedł czas na rozprawienie się z "kiełbasą ruską". - Wyparcie słowa "ruski" czy "ruska" z naszego słownika tylko dlatego, że tak potocznie nazywa się Rosjan, to tylko znak chwili, momentu historycznego. W rzeczywistości jednak to też odrzucenie naszego dziedzictwa kulturowego - ocenia historyk prof. Oleg Łatyszonek.
- Byłem założycielem tej spółki, ale już kilka lat temu sprzedaliśmy ją jednej z włoskich firm, w której wtedy Rosjan nie było - mówi założyciel spółki BARTER COAL, objętej sankcjami w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Pytany, czy Barter SA, której jest teraz prezesem, zamierza wycofać się ze współpracy z rosyjskimi i białoruskimi firmami odpowiada: - To wychodzi samoistnie.
Władze podlaskiej gminy Michałowo na razie nie wiedzą, czy gmina ta poniesie straty, po tym jak rosyjski Gazprom zakręcił w środę (27 kwietnia) kurek z gazem dla Polski. Nie wiadomo, czy ten fakt będzie miał wpływ na wysokość podatku od nieruchomości, jaki gmina ta uzyskuje od firmy EuRoPol GAZ. A to blisko 8 mln zł, co stanowi znaczną część gminnego budżetu.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego zidentyfikowała obywatela Federacji Rosyjskiej oraz obywatela Białorusi, którzy wedle polskich służb w Polsce prowadzili działalność szpiegowską. Zatrzymano ich w Białymstoku. Od lat mieszkają w Polsce. Prowadzili m.in. rozpoznania dotyczące obecności wojska w polsko-białoruskiej strefie nadgranicznej.
Rosja atakuje wschód Ukrainy. W nocy z wtorku na środę (27 kwietnia) jednostki rosyjskich sił zbrojnych ostrzelały z amunicji kasetowej miejscowość Zajcewo, leżącą w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - informuje Ukrinform. Kilka godzin wcześniej zostały też ostrzelane miejscowości na granicy z Rosją w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy.
Na liście firm i osób objętych sankcjami w związku z inwazją Rosji na Ukrainę opublikowanej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji jest firma z siedzibą w Białymstoku. Zgodnie z informacją MSWiA właścicielem 100 procent udziałów w tej spółce jest szwajcarski SUEK AG, należący do największego producenta węgla w Rosji.
We wtorek (26 kwietnia) rano wojska rosyjskie zaatakowały Zaporoże - poinformowała Obwodowa Administracja Wojskowa Zaporoża. Rosjanie wznowili bombardowania fabryki Azowstal w Mariupolu, gdzie w piwnicach ciągle ukrywają się obrońcy Mariupola i kilkuset cywili. Ostrzelali też m.in. Mikołajów i Oczaków.
Wojna w Ukrainie. - Rosyjski okupant kontynuuje ofensywę na froncie wschodnim w celu zajęcia obwodów donieckiego i ługańskiego oraz otwarcia drogi lądowej na Krym - informuje ukraiński Sztab Generalny w swoim podsumowaniu działań na wojnie. Nadal trwa ostrzał Charkowa, huty Azowstal, atak na Popasnę.
Na wschodzie Ukrainy trwa zakrojona na szeroką skalę inwazja wojsk rosyjskich. Jak przekazują służby ukraińskie - ostrzeliwane są wszystkie miasta obwodu ługańskiego, nadal bombardowane są też zakłady Azowstal w Mariupolu, ostatni bastion ukraińskiej obrony w tym oblężonym mieście. W podziemiach olbrzymiego zakładu chronią się żołnierze i kilkuset cywili.
Wojna w Ukrainie. Rosja odrzuciła propozycję sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa wprowadzenia czterodniowej "Wielkanocnej przerwy humanitarnej" w Ukrainie - poinformował stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca. Nadal trwa zakrojona na szeroką skalę inwazja Rosji na wschodzie Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. Trwa zakrojona na szeroką skalę inwazja Rosji na wschodzie Ukrainy. W środę (20 kwietnia) intensywne bombardowania nadal mają miejsce w obwodach charkowskim, donieckim i ługańskim. W Mariupolu okupanci zrzucają bomby na hutę Azowstal, gdzie ukrywa się około tysiąca cywilów i bojownicy pułku azowskiego.
Sześciu zabitych, ośmiu rannych w rakietowym ataku na Lwów - poinformował gubernator regionalny. Rankiem wystrzelono pięć rakiet, które trafiły w konkretne cele. Pożary są gaszone, władze miasta zalecają pozostanie w domach. Według szacunków ONZ od początku wojny zginęło prawie 2 tys. Ukraińców. Spośród 1982 cywilów zabitych między 24 lutego a 14 kwietnia 162 to dzieci.
W nocy z czwartku na piątek (15 kwietnia) Rosjanie ostrzeliwali kolejne ukraińskie miasta. Eksplozje były słyszane i widziane w Kijowie, Chersoniu, Charkowie czy Iwano-Frankowsku. W samym tylko obwodzie ługańskim w ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie ponad 20 razy strzelały do domów i w budynki infrastruktury. - W obwodzie zginęły dwie osoby, kolejne dwie zostały ranne - przekazał szef Ługańskiej OVA Siergiej Gajdaj cytowany przez portal UNIAN.
Wojna w Ukrainie. Sprzeczne doniesienia na temat zniszczeń flagowego rosyjskiego okrętu wojennego na Morzu Czarnym. Na krążowniku Moskwa - tym, który na początku wojny ostrzelał Wyspę Węży - w wyniku pożaru wybuchła amunicja. Ukraina poinformowała, że poważne uszkodzenia na nim spowodowały pociski Neptun, wystrzelone z ukraińskich okrętów.
Wojna w Ukrainie. W samym regionie Kijowa zginęły już 1222 osoby. Władze Ukrainy zidentyfikowały do tej pory 500 podejrzanych o zbrodnie wojenne. Rosyjskie wojska próbują zdobyć centrum Mariupola - trwają operacje szturmowe i naloty lotnicze.
Liczba ofiar śmiertelnych masakry w Kramatorsku, w obwodzie donieckim, do której doszło w piątek (8 kwietnia) na stacji kolejowej, wzrosła do 52 osób. Niestety, ta liczba zapewne będzie większa. W nocy z piątku na sobotę (9 kwietnia) rosyjscy okupanci ponownie rozpoczęli atak rakietowy na infrastrukturę w Mirhorodzie. Dwie osoby zostały ranne.
Rzecznik Kremla przyznał się do "znacznych" strat wojsk rosyjskich w Ukrainie. W wywiadzie dla Sky News Dmitrij Pieskow rosyjskie straty nazwał "ogromną tragedią". Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba poprosił NATO o dostarczenie "broni, broni, broni' i powiedział, że pomoc jest potrzebna "w ciągu dni, a nie tygodni". Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg odpowiedział, że sojusz jest "gotowy na więcej".
Wojna w Ukrainie. Szef lwowskiej administracji wojskowej Maksym Kozycki potwierdził eksplozje z wtorku na środę w pobliżu miasta Radaczów, na północny wschód od Lwowa - informuje Ukraińska Prawda. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. - Również w obwodzie dniepropietrowskim świadkowie donoszą o eksplozjach w przemysłowym mieście Nowomoskowsk oddalonym około 25 kilometrów od stolicy regionu - Dniepropietrowska.
Od wybuchu wojny w Ukrainie do końca marca przekroczyło granicę polsko-białoruską, wioząc węgiel czy gaz z Rosji, 2629 pociągów. Przez przejście w Terespolu w tym czasie przejechało 798 takich pociągów obsługiwanych przez państwową spółkę PKP Cargo, przez przejście w Siemianówce - 215, a przez przejście w Kuźnicy Białostockiej - 131.
Wojska rosyjskie nadal częściowo wycofują się z północnej części obwodu kijowskiego w kierunku granicy z Białorusią. Ukraińcy wyzwolili Hostomel i Buczę. Po wyzwoleniu Buczy odkryto ok. 300 ciał, które pochowano w zbiorowej mogile. Rosjanie przejęli kontrolę nad miastem Izium w obwodzie charkowskim we wschodniej Ukrainie.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) podejmie w sobotę (2.04) ponowną próbę ewakuacji Mariupola, po tym, jak został zmuszony do przerwania akcji ratunkowej w piątek. Wojska rosyjskie nadal częściowo wycofują się z północnej części obwodu kijowskiego w kierunku granicy z Białorusią. Ukraińcy wyzwolili Hostomel i Buczę.
Ukraina kontynuuje odzyskiwanie osiedli w okolicach Chersonia, odbito też miasto Husariwka. Widać odwrót rosyjskich wojsk z okolic Sum. Dziś w nocy Rosjanie ponownie ostrzelali miasto Rubiżne w obwodzie ługańskim. Od początku inwazji, 24 lutego do Polski z Ukrainy wjechało ponad 2,3 mln osób.
Wojna w Ukrainie. Podczas walk w pobliżu Charkowa ukraińskie wojska odparły atak Rosjan, Ukraińcy przejmują kontrolę w okolicach Kijowa. Od wybuchu wojny 24 lutego wyjechało z Ukrainy 2,141 mln osób, liczba wszystkich uchodźców przekroczyła 3,5 mln.
Trwa dwudziesty szósty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ukraińskie władze odrzuciły ultimatum wystosowane przez wojska rosyjskie do obrońców Mariupola, żądające poddania się. W sobotę w Mariupolu Rosjanie zbombardowali szkołę artystyczną, gdzie schroniło się 400 osób. Do Polski dotarło już ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy.
Trwa 22. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wczoraj Rosjanie zrzucili bombę na teatr dramatyczny w Mariupolu, w którym chronili się mieszkańcy. Wciąż nie wiadomo, ilu cywilów zginęło. Budynek był schronem, oznaczonym widzianym z powietrzna napisem "Dzieci".
Ukraina broni się już dwudziesty dzień. We wtorek (15 marca) nad ranem na obrzeżach Kijowa doszło do kilku silnych eksplozji, nie ma informacji o ofiarach.
- Wszyscy na Białorusi jesteśmy przeciwko wojnie. Musimy jednak pracować, bo trzeba z czegoś żyć, wykarmić rodzinę - mówią Białorusini, kierowcy tirów na rosyjskich rejestracjach, czekający na odprawę na polsko-białoruskim przejściu w Bobrownikach. Przyznają przy tym: - 80 procent towaru, który przewożony jest przez to przejście, trafia ostatecznie do Rosji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.