Żubry zabijane są w ramach polowań komercyjnych za pieniądze. - Oburzające jest to, że z symbolu polskiej przyrody, który jest objęty ochroną ścisłą, robi się zwierzę hodowlane - mówią poruszeni działacze Greenpeace po odstrzale żubrów w Puszczy Boreckiej i Knyszyńskiej.
- Chcę profesjonalnie nagrywać pejzaże dźwiękowe w całej Puszczy Białowieskiej przez cały rok, a później, po odpowiednim przygotowaniu najlepszych kawałków, je upublicznić. Z mapą, opisami, zdjęciami - zapowiada projekt "Puszcza w dźwiękach" Joanna Bieńkowska.
Debatę "Ochrona Puszczy Białowieskiej - szanse i bariery w rozwoju regionu" organizuje w piątek (16.03) hajnowskie starostwo powiatowe.
Dotacje na utrzymanie nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej wyniosły w 2016 roku blisko 23 mln zł. Całkowity budżet gminy Hajnówka w tym samym roku to 13,5 mln zł, a gminy Białowieża - niecałe 10 mln zł. Łącznie w obu gminach mieszka blisko 24 tysiące osób. W nadleśnictwach pracuje 151 osób.
Dzienne oglądanie i nocne nasłuchiwanie sów w Puszczy Białowieskiej po raz kolejny organizuje grupa pracowników Białowieskiego Parku Narodowego. Wydarzenie to odbędzie się tutaj już po raz piąty.
Do zagrody aklimatyzacyjnej w Puszczy Augustowskiej trafiła kolejna, dziesięcioletnia żubrzyca. Tym samym zostało założone stado subpopulacji augustowskiej. Niestety w Nadleśnictwie Hajnówka ktoś podpalił karmę przygotowaną dla żubrów.
Wyrok uznający aktywistów broniących Puszczy Białowieskiej za winnych z odstąpieniem przez hajnowski sąd od wymierzenia im kar jest niezadowalający - uznali obwinieni ekolodzy i oskarżająca ich policja. Sprawę teraz rozpatrzy Sąd Okręgowy w Białymstoku.
Coroczne liczenie łosi w Biebrzańskim Parku Narodowym potwierdza, że ich liczba w Dolinie Biebrzy od kilku lat jest stabilna i waha się między 620 a 680 sztuk. Spór o sposoby kontrolowania populacji tych zwierzaków toczy się nieprzerwanie między zwolennikami i przeciwnikami odstrzału.
Przedstawiciele ośmiu organizacji pozarządowych podpisali się pod petycją do prezydenta Białegostoku. Domagają się opracowania i egzekwowania zielonej strategii dla miasta.
Do Puszczy Białowieskiej powrócą niedźwiedzie? - Czułyby się dobrze w Białowieży, bo jest tu dla nich dobre środowisko. Jednakże ich ewentualna reintrodukcja powinna być bardzo dobrze zaplanowana i przeprowadzona w ścisłej współpracy z innymi krajami - uważa Nuria Selva, znawczyni niedźwiedziego świata.
Dokuczliwy mróz utrudnia życie nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. Dlatego władze Białegostoku zdecydowały się na pomoc kaczkom żyjącym na terenie miasta. Na dokarmianie tych ptaków przygotowano 860 kg specjalnej karmy.
- Czekamy na konkretne decyzje, które pokażą, czy Puszcza Białowieska będzie dobrze chroniona przez nowego ministra i uniknie losu, jaki zgotował jej Jan Szyszko - mówili przedstawiciele organizacji ekologicznych po piątkowym (16.02) spotkaniu z szefem resortu środowiska.
Minister Henryk Kowalczyk osobiście wizytował Puszczę Białowieską i po raz pierwszy, odkąd objął resort, spotkał się z mieszkańcami Białowieży, Hajnówki i okolicznych miejscowości. Przed spotkaniem z dziennikarzami na osobności rozmawiał z przeciwnikami wycinki.
Mam podwyższone trójglicerydy i lekarz zalecił mi, abym szukał mięsa z wolnego wypasu, a nie korzystał z mięsa pochodzącego z hodowli, bo powoduje ono szkody dla organizmu - uzasadnia polowania w rozmowie z "Wyborczą" ks. Tomasz Duszkiewicz, kapelan leśników.
Alarm wstrzymany. Kilkanaście szlaków przebiegających przez rezerwaty Puszczy Białowieskiej nie zostanie na razie otwartych dla ciężarówek, które miały wywozić drewno - stąd i tutejszymi drogami. Nie zapaliło się też zielone światło dla masowego wycinania drzew w rezerwatach.
Regionalna Rada Ochrony Przyrody ma głosować nad zarządzeniami Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku, które pozwalają na wjazd ciężkiego sprzętu - służącego wywożeniu drzew - do rezerwatów Puszczy Białowieskiej. To bardzo niebezpieczny krok - alarmują ekolodzy.
Kolejna sprawa przeciwko aktywistom broniącym Puszczy Białowieskiej rozpoczęła się w środę (17 stycznia) przed hajnowskim sądem. Podobnie jak w innych trzech dotychczasowych procesach obwinieni są przez policję (z wniosku leśników) w związku z blokowaniem wycinki i wywóz z niej drewna.
Powietrze w Białymstoku jest czyste! Jedno z najniższych stężeń pyłu PM10 w Polsce, najmniej dni z przekroczoną normą jakości powietrza oraz najniższe stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu spośród miast "pomiarowych" - taki obraz Białegostoku wyłania się z analiz przeprowadzonych przez inicjatywę Polski Alarm Smogowy.
Media kontratakują. Stacja TVN złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy Straży Leśnej - utrudniania pracy dziennikarzom. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Nadzór nad Lasami Państwowymi ma przejąć Ministerstwo Rolnictwa. Minister Krzysztof Jurgiel pytany o komentarz odpowiada: - Co premier do realizacji da, będę realizował. Leśnicy chcą referendum.
Hajnowski burmistrz oraz wójtowie Hajnówki, Białowieży i Narewki, a także białostocka dyrekcja Lasów Państwowych wycofali się z projektu "Puszcza i ludzie", a zarazem z dialogu o przyszłości Puszczy Białowieskiej. Poszło o debatę, której teza ma dotyczyć poszerzenia parku narodowego na obszar całej Puszczy.
Mimo przenikliwego chłodu w sobotnie (30.12) popołudnie około ćwierć tysiąca miłośników Puszczy Białowieskiej z całej Polski i z zagranicy wzięło udział w spacerze obywatelskiego nieposłuszeństwa - przeciw jej zamykaniu i dewastacji.
Spacer obywatelskiego nieposłuszeństwa wyruszy w głąb Puszczy Białowieskiej w najbliższą sobotę (30.12). Organizowany jest w związku z zakazem wstępu do Puszczy, wydanym ponownie przez Nadleśnictwo Hajnówka.
Dziesiątki drzew przy drodze Narewka - Olchówka na obrzeżach Puszczy Białowieskiej ma iść pod piłę. Pretekstem decyzji było bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Mieszkańcy gmin Puszczy Białowieskiej - szczególnie ci zarabiający na turystyce, a także organizacje zaangażowane w jej obronę - nie kryją oburzenia w związku z ponownym zakazem wstępu do lasu wydanym przez hajnowskiego nadleśniczego przed świątecznym szczytem turystycznym.
Hajnowski nadleśniczy Grzegorz Bielecki - najpoważniejszy kandydat na nowego dyrektora Białowieskiego Parku Narodowego - wydał właśnie zakaz wstępu do podległych mu leśnictw. Obowiązuje do 31 grudnia, a więc w czasie kiedy turyści planują świąteczno-noworoczne pobyty w Puszczy Białowieskiej.
Bliski znajomy ministra Szyszki i jego orędownik opowiadający się za wycinką w Puszczy Białowieskiej prowadzoną pod pretekstem walki z kornikiem drukarzem, a także za odstrzałem żubrów - nadleśniczy hajnowski Grzegorz Zenon Bielecki - ma zostać nowym dyrektorem Białowieskiego Parku Narodowego.
- To wszystko jest nieporozumienie. Polska w stu procentach przestrzega prawa unijnego - przekonywał minister środowiska Jan Szyszko sędziów Trybunału Sprawiedliwości UE podczas rozpoczętego procesu w sporze między Komisją Europejską a polskim rządem. Spór dotyczy wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.
We wtorek (12.12) rano przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpoczyna się proces w sporze między Komisją Europejską a polskim rządem dotyczący wycinki drzew - w praktyce rzezi - w Puszczy Białowieskiej.
Przed sądem w Hajnówce w poniedziałek (11.12) odbyła się kolejna rozprawa w ramach drugiego z procesów ekologów, którzy własnymi ciałami blokowali ciężki sprzęt do wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Sąd dopuścił dodatkowy materiał dowodowy, w tym informacje o tym, co się stało ze ściętym drewnem.
- Polska respektuje w stu procentach prawo UE odnośnie Natury 2000. W tym obiekcie trwa proces naprawczy - przemawiał minister Szyszko w Białowieży kilka dni przed początkiem głównej rozprawy przed europejskim Trybunałem Sprawiedliwości w sprawie Puszczy Białowieskiej. - Jesteśmy z panem. Miejscowa ludność w większości popiera wycinkę - podtrzymywali go na duchu miejscowi samorządowcy.
Bronimy prawa Unii - powtarzał minister Jan Szyszko naukowcom z Polski, Czech, ze Słowacji i z Niemiec podczas objazdu po Puszczy Białowieskiej. Udowadniał, że nie jest to las pierwotny, ale od wieków poddawany był działalności człowieka. - To przecież cyrk i brednie - komentowali naukowcy.
- Lasy Państwowe w przypadku Puszczy Białowieskiej odgrywają rolę bardzo negatywną. Zapewnienia, że to one są w stanie najlepiej zagwarantować ochronę jej zasobów przyrodniczych - to zawsze tylko puste słowa i wybieg polityczny - mówi prof. Włodzimierz Jędrzejewski.
Aukcję na rzecz rehabilitacji zwierząt dzikich, połączoną ze spotkaniem dotyczącym podróży po Ekwadorze i Galapagos postanowiła zorganizować białostocka kawiarnia Zachodnia. Zaprasza 8 grudnia.
Studenci z Uniwersytetu w Białymstoku jak co roku włączają się do ogólnopolskiej Akcji Karmnik. Przez całą zimę będą dokarmiać ptaki, a przy okazji badać je i obrączkować. Pierwsze dokarmianie z obrączkowaniem odbędzie się w sobotę, 2 grudnia.
Wycinka w Puszczy Białowieskiej - prowadzona po lipcowym postanowieniu Trybunału Sprawiedliwości UE o jej wstrzymaniu - łamała wiele przepisów polskich i unijnych, była sprzeczna z międzynarodową umową pomiędzy Polską a Komitetem UNESCO. Skala dewastacji wywołana przez gospodarkę leśną jest ogromna.
W sobotę (25.11) przypada międzynarodowy Dzień Bez Futra. Tego dnia Fundacja Viva! organizuje happeningi w 16 miastach w całej Polsce. W Białymstoku akcja odbyła się przy Galerii Jurowieckiej. Działacze założyli maski znanych hodowców i polityków, którzy wspierają futrzany biznes.
- Polska nie może być obciążana jakimikolwiek karami, gdyż w stu procentach wykonuje zalecenia Trybunału o zakazie wycinki. Nie grożą nam żadne kary - twierdzi mister Jan Szyszko, odnosząc się do postanowienia Trybunału Europejskiego zakazującego wycinki Puszczy Białowieskiej.
Zgodnie z poniedziałkowym (21.11) orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE jeśli nie zostanie wstrzymana wycinka w Puszczy Białowieskiej (poza wyraźnie doprecyzowanymi względami bezpieczeństwa publicznego) Polska może płacić 100 tysięcy euro kar za każdy dzień pracy maszyn. Resort środowiska ma piętnaście dni na ustosunkowanie się do postanowienia.
Za bezprawne działania ministra Szyszki zapłacą wszyscy Polacy. Nie dość, że wycinany jest najcenniejszy las w Polsce, wbrew nauce, prawu i rozsądkowi, to kary będą płacone z państwowego budżetu, a więc z kieszeni każdego podatnika - przestrzegają ekolodzy po postanowieniu Trybunału Sprawiedliwości w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.