W odniesieniu do raportu NIK białostoccy urzędnicy przyznają, że zieleń jest zinwentaryzowana na terenie tylko niektórych parków. Okazuje się też, że nasadzeń w podlaskiej stolicy niekiedy nie dokonywano zaraz po usunięciu drzew.
Białystok nie posiada kompleksowej inwentaryzacji terenów zielonych. Drzew wycinanych pod zabudowę - głównie mieszkaniową - jest zdecydowanie więcej niż nasadzeń. Zależność służbowa Miejskiego Konserwatora Przyrody od prezydenta miasta powoduje ryzyko powstania konfliktu interesów.
Gospodarka leśna prowadzona w Puszczy Białowieskiej nie była w pełni zgodna z przepisami dotyczącymi ochrony przyrody. Mimo że niemal dziewięć lat temu Polska zobowiązała się do opracowania zintegrowanego planu zarządzania takim obiektem, do dziś dokument nie został przyjęty.
- Przygotujemy nie tekturową, ale prawdziwą tarczę dla pogranicza. Taki program, z którego skorzystają przedsiębiorstwa, samorządy, organizacje pozarządowe - zapowiada podlaski poseł i kandydat na posła Robert Tyszkiewicz. Obietnica ta padła po tym, jak NIK opublikowała wyniki kontroli, które są miażdżące dla PiS-owskiej "Tarczy dla pogranicza".
Najwyższa Izba Kontroli uznała, że pomoc w ramach rządowej tarczy skierowanej do przedsiębiorców z obszarów pogranicza polsko-białoruskiego była spóźniona i nieefektywna. Wytknęła nieprawidłowości zwłaszcza Ministerstwu Rozwoju i Technologii. Właścicele firm ze strefy nie są zdziwieni wynikami kontroli.
W większości skontrolowanych przez NIK podlaskich przedsiębiorstw energetyki cieplnej wynagrodzenia zarządzających nimi były zawyżone - łącznie o prawie milion złotych. Z kolei z innej kontroli NIK wynika, że w Podlaskiem niewykorzystana pozostaje, zbudowana z udziałem środków UE za 251 mln zł, sieć szkieletowa szerokopasmowego Internetu.
Wybory 2023. - Zostały uruchomione wszystkie mechanizmy, żeby we mnie uderzać. Pan prezes Marian Banaś pozostaje w sojuszu politycznym z jedną z partii, która dzisiaj bierze udział w wyborach, Konfederacją - tak minister Jacek Sasin odpiera zarzuty NIK-u pod jego adresem.
Głęboki niepokój Najwyższej Izby Kontroli budzi "niezrozumiała aktywność" służb specjalnych, przedstawicieli rządu PiS, a także instytucji państwowych zależnych od PiS w sprawie upadłości i sprzedaży Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. W tym kontekście pojawia się pytanie o rolę w niej m.in. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
Podlaski poseł PO Robert Tyszkiewicz zwrócił się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli dotyczącej działalności państwowej spółki Polskie Domy Drewniane. Chce m.in., aby Izba sprawdziła, na jakie cele spółka ta przeznaczyła miliony z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Podlaski poseł Lewicy Paweł Krutul jest współautorem wniosku do NIK o kontrolę w sprawie gospodarności i celowości zakupu oraz dostępu do systemu Pegasus. NIK miałaby sprawdzić legalność wykorzystywania tego oprogramowania w celach operacyjnych wobec polityków, w tym w czasie minionej kampanii przed wyborami do Sejmu i Senatu.
Najwyższa Izba Kontroli. - Brak skutecznego i spójnego systemu leczenia, wyjątkowo mała liczba łóżek, konieczność hospitalizacji na oddziałach nieudarowych i tym samym ograniczony dostęp do nowoczesnych metod leczenia i właściwego personelu medycznego to główne powody, które sprawiły, że województwo podlaskie w latach 2018-2020 miało jeden z najwyższych w Polsce wskaźników śmiertelności z powodu udaru mózgu - to główne zarzuty inspektorów NIK po kontroli podlaskich szpitali.
W Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku w sobotę (24 lipca) odbyły się przesłuchania Jakuba Banasia (syna prezesa NIK, Mariana Banasia) i jego żony Agnieszki. Oboje zostali zatrzymani przez CBA w piątek na lotnisku w podkrakowskich Balicach, gdy wracali z wakacji. Jak informuje w swoim komunikacie białostocka prokuratura - syn prezesa NIK usłyszał "siedem zarzutów popełnienia przestępstw, w tym dwóch oszustw". Po godzinie 14. oboje opuścili prokuraturę w towarzystwie adwokata.
W Systemie Informacji Oświatowej figurowali uczniowie, którzy nie mogli być objęci nauką języka mniejszości narodowych finansowaną z subwencji oświatowej. Część urzędów wojewódzkich wykazywała małą aktywność w prowadzeniu działań na rzecz mniejszości. Większość samorządowych instytucji kultury podejmowała ograniczone działania na ich rzecz.
Część szlaku Green Velo przebiega drogami, na których występuje znaczne natężenie ruchu samochodów, a inne części wytyczono po trudnych w utrzymaniu drogach polnych i leśnych. W dodatku jego oznakowanie jest niekompletne - to tylko część ustaleń NIK dotyczących Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo.
Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która specjalizuje się w kwestiach podatkowych i skarbowych, zbada sprawę wynajmu kamienicy prezesa NIK Mariana Banasia - informuje "Rzeczpospolita".
Zmiany w systemie oświaty zostały przygotowane i wdrożone nierzetelnie. Minister nie dokonał prawidłowych analiz finansowych i organizacyjnych skutków reformy. Subwencja oświatowa, z której miały być sfinansowane zmiany, wzrosła o 6 proc., a wydatki samorządów na szkoły powiększyły się o 12 proc. To efekt kontroli "deformy" Zalewskiej przeprowadzonej przez NIK.
NIK przeprowadzi kontrolę w komendach podlaskiej policji. Ma wyjaśnić, czy doszło do nieprawidłowości pod względem legalności, celowości, gospodarności i rzetelności ich działań, w tym w związku z licznymi wizytami wiceministra spraw wewnętrznych Jarosława Zielińskiego.
43 dni czekania na rezonans magnetyczny w pilnych przypadkach, 15 na tomografię komputerową, 26 dni do poradni naczyń - to jeszcze mieści się w niewesołej polskiej normie. Ale fatalnie na tle reszty kraju wygląda w Podlaskiem czas oczekiwania do poradni genetycznej, geriatrycznej czy dla osób z autyzmem dziecięcym. O operacji zaćmy lepiej nawet nie wspominać.
Wszelkie informacje o obywatelach, w tym dane wrażliwe, przechowywane w formie elektronicznej przez jednostki samorządowe, nie są odpowiednio zabezpieczone przed nieuprawnionym dostępem - alarmuje NIK po kontroli na Podlasiu. Dane mogą w każdej chwili zostać przejrzane, przejęte lub zniszczone. Samorządy nie wiedzą nawet, kto ma do nich dostęp.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.