Prezydencką kampanię przed niedzielnymi (28 czerwca) wyborami podsumowali w piątek (26 czerwca) sztabowcy i sympatycy niektórych kandydatów w Podlaskiem. O północy zaczyna się cisza wyborcza i potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę (28 czerwca) o godz. 21.
Wybory prezydenckie 2020. Po zachodniej stronie rynku - Szymon Hołownia. Po wschodniej - Andrzej Duda. Strony świata nieprzypadkowe. Patrząc na sympatyków obu kandydatów, widać było wyraźnie, kto myśli o wolnym państwie, a komu marzy się populistyczny przywódca.
Wybory prezydenckie 2020. - Marionetka! - krzyczał na powitanie prezydenta Andrzeja Dudy w Białymstoku jeden z białostoczan. Kilkutysięczny tłum jego zwolenników zaś skandował: - Andrzej Duda, pierwsza tura!
Wybory prezydenckie 2020. - Dziś nie mamy głowy państwa. Tam, gdzie powinna być mądrość, tam dziś jest mało smaczny żart. Tam, gdzie powinna być duma, jest nieporadność. Tam, gdzie powinny być pomysły i działanie, jest pustka. Tam, gdzie powinno być mądre przywództwo, jest słabość i zależność - mówił w rodzinnym Białymstoku kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.
Wszystko wskazuje na to, że nie dojdzie w sobotę (20 czerwca) w Białymstoku do bezpośredniej debaty między kandydatami na prezydenta - Szymonem Hołownią i Andrzejem Dudą. Proponował ją tu sztab Hołowni. Debatę wyklucza szef podlaskiego sztabu PiS Dariusz Pionkowski. Hołownia komentuje: - Prezydent Andrzej Duda po prostu się boi.
- Nie zgadzam się, aby cynicznie partia rządząca wykorzystywała Kościół i nie zgadzam się na politykę w Kościele - mówił na wiecu w Augustowie kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczał też: - Nie zgadzam się na "zdradzieckie mordy", "chamską hołotę" czy "dorżnąć watahę", bo to są słowa, które niszczą wspólnotę.
W Podlaskiem, w którym Andrzej Duda wygrał w cuglach poprzednie wybory prezydenckie, a PiS zwyciężał w kolejnych wyborach parlamentarnych, tutejszy sztab Rafała Trzaskowskiego na listach pod jego kandydaturą na prezydenta planował zebrać 10 tys. podpisów. I nawet to wydawało się mało możliwe. Tymczasem sztab zebrał 2,5 raza więc niż zakładał - ponad 26 tys.
Ktoś w centrum Białegostoku próbował pozrywać i pozamazywał banery wyborcze kandydata na prezydenta Roberta Biedronia. Jego podlaski sztab wyborczy zamierza o tym powiadomić policję.
- Chętnych ciągle przybywa, aż nie wyrabiamy się z drukowaniem list - mówią zbierający podpisy pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego w Podlaskiem. Tymczasem minister edukacji i szef podlaskiego PiS zdecydowanie podziela opinię prezesa Kaczyńskiego, że posłowie PO-KO to "chamska hołota".
Podlaski marszałek i szef białostockich struktur PiS Artur Kosicki został odznaczony przez prezydenta Dudę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. To krzyż najniższej klasy tego Orderu, ale zawsze to państwowe odznaczenie. Państwa PiS.
Adam Wojciech Sekściński, radny sejmiku podlaskiego (klub PiS), został nowym prezesem Lotos Oil. Tuż przed tym, jak zasiadł w sejmiku podlaskim obecnej kadencji, minister rolnictwa odwołał go ze stanowiska prezesa KRUS.
Andrzej Parafiniuk w ramach "dobrej zmiany" kadrowej PiS przestał pełnić funkcję prezesa zarządu Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego. Mimo że zarząd tej fundacji pod jego kierownictwem otrzymał tuż przedtem absolutorium.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski (PiS) zaapelował do białostockich radnych, aby nie odwoływali się od decyzji WSA w sprawie nazwy ulicy "Łupaszki" w Białymstoku. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski uważa, że forsowanie nazwy tej ulicy to brak szacunku dla mniejszości.
Ministerstwo Środowiska ukrywa informacje o konkretnych powodach odwołania dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego. W sieci na temat tej dymisji są snute domysły. Niewykluczone, że chodziło o to, że Andrzej Grygoruk nie podkreślał zasług rządzących w gaszeniu pożaru parku, a może też o odegranie się za jego reakcję na kuriozalne słowa premiera Mateusza Morawieckiego.
17 grudnia ub.r. marszałek Artur Kosicki i minister kultury Piotr Gliński ściskają ręce Andrzeja Lechowskiego, dyrektora Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Okazja jest: właśnie podpisano umowę o współprowadzeniu muzeum przez ministerstwo. Od teraz to pierwsza placówka muzealna w Podlaskiem prowadzona przez podlaski samorząd oraz resort.
Wybory prezydenckie 2020 odbędą się 28 czerwca - utrzymuje dwóch naszych rozmówców związanych z kierownictwem PiS - Zjednoczoną Prawicą. Z kolei włodarze miast wchodzący w skład Unii Metropolii Polskich decyzję w sprawie ewentualnego przekazania danych wyborców obwodowym komisjom wyborczym i Poczcie Polskiej podejmą wspólnie w poniedziałek (11 maja).
Kiedy piszę ten tekst, wsłuchując się w kolejne doniesienia o wyborach prezydenckich w Polsce, na całym świecie liczba zakażeń koronawirusem zbliżała się do 4 milionów, a zmarło blisko 260 tysięcy osób. W naszym kraju stwierdzono w sumie blisko 15 tysięcy przypadków zakażenia, a w jego wyniku zmarło ponad 730 osób. Odnotowano w Polsce dziesiątki nowych zachorowań, a kolejne osoby umierały.
Kiedy będą wybory? Tego nikt nie wie. A w tej sprawie powinna być zgoda ponadpartyjna. Nie może tego ustalać dwóch szeregowych posłów, szefów dwóch partii - tak zamieszanie wokół wyborów prezydenckich komentuje szef Unii Metropolii Polskich Tadeusz Truskolaski.
- A po co to głosowanie na prezydenta przenosić? Jak ktoś ma dostać koronawirusa, to i tak dostanie - przekonywał jeden z członków komisji w wyborach uzupełniających w Rudce. - Tu to wszyscy i tak za Dudą będą. On robi wszystko, co trzeba. W telewizji dobrze widać, że jak kogoś spotka, to zawsze pogada. Inny pytał: - Ale co to będzie za karta do głosowania jak mi ją ktoś na klamce powiesi?
Przed wyborami prezydenckimi wciąż planowanym przez PiS na 10 maja na terenie pracy białostockiej delegatury KBW żadnej komisji obwodowej nie powołano w mieście i gminie Bielsk Podlaski, Boćkach i Gródku. W sumie na obszarze pracy tej delegatury brakuje komisji niemal w połowie gmin.
- W perspektywie mamy pewnie wiele lat powrotu do stanu dynamicznego wzrostu gospodarki, który mieliśmy jeszcze przed miesiącem - mówi "Wyborczej" od wtorku (14 kwietnia) formalnie nowy wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek. Do czasu oficjalnego objęcia wiceministerialnej teki nie wiedział, czym w resorcie będzie się zajmował.
Premier Mateusz Morawiecki powołał w piątek (10 kwietnia) znanego z kontrowersyjnych wypowiedzi podlaskiego posła Jacka Żalka na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Przejmie obowiązki Kamila Bortniczuka, który podał się do dymisji.
Jeśli po takich niby-wyborach wzrośnie liczba chorych i zmarłych, i choćby w części da się to powiązać z czynnościami wyborczymi, PiS spotka się z nienawiścią większości obywateli, a mandat polityczny Dudy będzie żaden. Może nadejść dzień, gdy ucieknie z pałacu prezydenckiego jak Janukowycz - mówi były premier Włodzimierz Cimoszewicz.
Podlaski poseł Porozumienia Mieczysław Baszko obiecał jeszcze w końcu minionego tygodnia, że nie poprze forsowanej przez PiS daty wyborów prezydenckich wyznaczonych na 10 maja. Tymczasem głosował za wprowadzeniem punktu o głosowaniu korespondencyjnym właśnie w tym dniu.
- Nie ma innego wyjścia. Porozumienie nie opuści rządu. Musimy poprzeć propozycję głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 10 maja, bo Kosiniak-Kamysz nie dotrzymał słowa danego Gowinowi. Inaczej Polsce grozi katastrofa gospodarcza - mówi "Wyborczej" jeden z czołowych polityków Zjednoczonej Prawicy z kręgu wicepremiera Jarosława Gowina.
Były przewodniczący jednej z obwodowych komisji wyborczych w Białymstoku opisuje, jak wygląda w niej praca. Przestrzega: - Jeśli sądzicie, że w masce, rękawiczkach i z własnym długopisem zachowacie bezpieczeństwo, to się mylicie. 10 maja członkowie komisji wyborczych zetkną się w zamkniętych pomieszczeniach z setkami ludzi. Następnego dnia ci ludzie pójdą do sklepu. Waszego sklepu.
- PiS Za dwa tygodnie będzie musiał przyznać, że wyborów prezydenckich nie da się zrobić w tym terminie - twierdzi kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Nazywa wypowiedzi o zachowaniu majowego terminu tych wyborów "opowiadaniem bzdur".
W Białymstoku nie ma chętnych do pracy w obwodowych komisjach przy wyborach prezydenckich zaplanowanych na 10 maja. Szef podlaskiej PO zaproponuje, aby zarząd krajowy tej partii ze względów bezpieczeństwa rekomendował sztabowi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nieobsadzenie tych komisji. Podobnie decyzje rozważają inne komitety.
Czy jesteśmy precyzyjnie informowani o wszystkim? Jak ta sytuacja wpływa na polską gospodarkę? Czy Polska przygotowana jest w każdym obszarze? - pytał w Suwałkach w związku z epidemią koronawirusa kandydat na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. Wybory prezydenckie 2020.
Zdaniem podlaskiego posła Jacka Żalka epidemia koronawirusa jest zagrożeniem, z którego Polskę może wyprowadzić tylko taki przywódca, jakim był Kazimierz Wielki. A takim współczesnym Kazimierzem Wielkim może być za pięć lat kolejnej prezydentury Andrzej Duda.
Niedawno minęło sto dni od czasu, kiedy pracuje Sejm IX kadencji. Czternaścioro podlaskich posłów od wyborów 13 października ubiegłego roku na forum sejmowym nadzwyczajną aktywnością się w tym czasie nie wykazało. Poza Pawłem Krutulem i ponownie Krzysztofem Truskolaskim.
Przy samym wejściu do archikatedry białostockiej zbierane były podpisy potrzebne do zarejestrowania Andrzeja Dudy jako kandydata na prezydenta. - To oddolna inicjatywa wiernych. Chcieli zbierać podpisy w przedsionku kościoła, ale nie było na to zgody proboszcza - zapewnia rzecznik archidiecezji białostockiej.
Mamy ulicę Wisławy Szymborskiej! Ale zanim przegłosowano nazwę, miała miejsce dyskusja, w której przerzucano się, kto jest większym orędownikiem partii i Stalina.
Nie od dziś wiadomo, że politykę robi się przy stole, gdzieś między aperitifem a deserem. Ten aspekt "kuchni" - jako jeden z wielu - będzie poruszony podczas trwającego w Białymstoku Festiwalu Dyplomatycznego.
Przewodniczący sejmiku podlaskiego z Prawicy Rzeczypospolitej chce szeroko "rozpropagować" święto Chrztu Polski poprzez samorządy różnych szczebli, w szkołach, ośrodkach kultury i poprzez Podlaski Instytut Kultury. Deklarację wsparcia pomysłu złożył marszałek województwa z Prawa i Sprawiedliwości.
Odór przestępstwa, gangu i mafii, który się unosi każdego dnia nad instytucjami państwowymi w Polsce, wymaga absolutnej jednoznaczności - stwierdził w Białymstoku Donald Tusk. W rozmowie z "Wyborczą" przyznał, że tzw. afera Banasia to jest także "element atomowej wojny pomiędzy przyszłymi, potencjalnymi sukcesorami po Jarosławie Kaczyńskim".
Te 79 ofiar "Burego" to symbol tego, co może się dziać, kiedy dzielimy społeczeństwo. Kiedy nazywamy jednych gorszym, a drugich lepszym sortem - mówił w niedzielne popołudnie na białostockim Rynku Kościuszki kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.
- To nie jest język, w jakim w Polsce powinna toczyć się debata na jakikolwiek temat - tak odpowiedział kandydat na prezydenta Szymon Hołownia działaczkom wrocławskiego Strajku Kobiet. Stwierdził, że w oświadczeniu na jego temat "mijają się z prawdą, a mówiąc wprost, kłamią, atakują, używają języka hejtu, nienawiści".
- Postawa rządu powinna być twarda i negatywnie oceniam fakt, że premier Morawiecki pojechał tam i zaproponował trzy nowe ogólnoeuropejskie podatki. Przelicytował nawet Donalda Tuska jeśli chodzi o prounijność - mówił w Łomży kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak. Odniósł się tym samym do braku porozumienia na szczycie UE w sprawie budżetu.
- Działania służb specjalnych pod wodzą Kamińskiego czy prokuratury pod wodzą Ziobry nie mają cech przypadku. To jest wojna, kto przejmie te służby - stwierdził w Białymstoku szef PO Borys Budka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.