Prezydent RP wyznaczył termin wyborów uzupełniających w obejmującym północną i zachodnią część województwa podlaskiego okręgu nr 59. Odbędą się one za dwa miesiące, w niedzielę 6 marca. 26 stycznia mija termin rejestracji kandydatów.
Jedni drogowcy znaleźli srebrny skarb, drudzy dali się oszukać na parę milionów. Do regionu zawędrowały szop pracz i szakal złocisty. No i skończył się trwający od kilkunastu miesięcy maraton wyborczy. Taki był rok 2015 w województwie podlaskim.
PO i lewica już się zaczynają zastanawiać, kim i jak walczyć o mandat senatora, zwolniony właśnie przez wojewodę Bohdana Paszkowskiego. PiS to specjalnie nie martwi. - W tym okręgu, jak Kaligula, możemy wystawić nawet konia. I tak wygra - komentują działacze tego ugrupowania.
Krezusów wśród nich raczej nie ma, są i tacy, którzy przynajmniej na papierze nic nie mają. Sejm opublikował właśnie oświadczenia majątkowe składane przez podlaskich posłów krótko po objęciu mandatów.
- To będzie rok bez spektakularnych inwestycji, fajerwerków i pomnikowych obiektów - tak na poniedziałkowej sesji sejmiku projekt budżetu województwa zapowiadał marszałek Jerzy Leszczyński.
Największą popularnością wśród podlaskich posłów cieszy się sejmowa Komisja Łączności z Polakami za Granicą i Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. A np. w Komisji Infrastruktury nie zasiadł ani jeden z parlamentarzystów z regionu.
PSL - sprawy rolnictwa, zdrowia i edukacji, PO - unijne fundusze i kultura - tak w dużym uproszczeniu wygląda podział kompetencji w nowym, wybranym w poniedziałek zarządzie województwa podlaskiego.
Sejmik województwa podlaskiego głosami koalicji PSL i PO wybrał w poniedziałek (9.11) nowy zarząd województwa. Marszałkiem został Jerzy Leszczyński, jego zastępcami Maciej Żywno i Anna Naszkiewicz, członkami Bogdan Dyjuk i Stefan Krajewski.
Tuż po godz. 17 sejmik województwa podlaskiego rozpoczął głosowanie w sprawie wyboru nowego marszałka województwa. Pół godziny później wszystko było jasne: został nim kandydat koalicji PSL-PO i dotychczasowy członek zarządu województwa Jerzy Leszczyński. Dostał 17 głosów na 30 możliwych. PiS proponował radnego Łukasza Siekierko.
Z inicjatywy koalicja PSL i PO sejmik na poniedziałkowej sesji nadzwyczajnej, trzeciej od wyborów parlamentarnych, będzie wybierał marszałka. Kandydatami znów mają być: ludowiec Bogdan Dyjuk ze strony chcących zachować władzę i Łukasz Siekierko ze strony PiS.
Teoretycznie wszystko było już ustalone, podlaskie PO i PSL podpisały nową umowę koalicyjną w sejmiku. Kiedy jednak doszło do kluczowego głosowania, jeden radny PO się obraził i opuścił obrady, a trzech kolejnych, być może również z PSL, oddało głosy nieważne. W efekcie Bogdan Dyjuk nie zdobył wymaganej większości. Kolejna sesja w sprawie wyboru marszałka - w przyszłym tygodniu.
Z braku kworum nie odbyła się dzisiejsza sesja nadzwyczajna sejmiku, na której PiS chciał wybrać swojego marszałka województwa. Jutro znów będzie miał szansę. Odbędzie się bowiem kolejna sesja zwołana w tym samym celu, tyle że z inicjatywy PO i PSL. Wszystko wskazuje na to, że zmierzą się na niej kandydaci PiS i rządzącej województwem od ośmiu lat koalicji ludowców z Platformą.
W odpowiedzi na poniedziałkową inicjatywę PiS szefowie klubów PO i PSL złożyli we wtorek (3.11) własny wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Dali też do zrozumienia, że zbojkotują środowe obrady regionalnego parlamentu, na których opozycja chce przejąć władzę w województwie.
PO i PSL od tygodnia debatują na temat tego, czy i w jaki sposób kontynuować koalicję w sejmiku. Tymczasem będące dotychczas w opozycji PiS, zwołało na środę sesję nadzwyczają regionalnego parlamentu. Chce na niej przejąć władzę w województwie.
- Nie zamykamy żadnych drzwi - mówią podlascy radni PSL, pytani o to, czy zamierzają kontynuować w sejmiku koalicję z PO. W czwartek nadzwyczajna sesja regionalnego parlamentu poświęcona sprawie wyboru nowego marszałka. Ludowcy wciąż jeszcze nie mają kandydata.
Starzy parlamentarni wyjadacze i absolutni debiutanci, wierni poglądom od lat i skaczący z partii do partii. Prawnicy, ekonomiści i rolnicy - przedstawiamy 14 nowych podlaskich posłów i trzech senatorów.
- Zostaję posłem. Będę zbierać nowe doświadczenia - poinformował we wtorek (27.10) Wyborczą marszałek województwa Mieczysław Baszko. To oznacza, że sejmik w ciągu miesiąca powinien wybrać jego następcę i cały nowy zarząd województwa. PSL i PO deklarują, że chcą utrzymać koalicję.
Kto się dostał do Sejmu - już wiadomo. A ile głosów dostali poszczególni kandydaci? Podajemy dokładne dane. Uwaga - podajemy w sztukach, a nie w procentach
Ponad 45 procent głosów na PiS, niemalże 17 na PO, 9 dla Kukiz'15, 8 dla PSL i ponad 5 dla Nowoczesnej - to nieoficjalne, ale pochodzące ze wszystkich komisji wyborczych w województwie wyniki niedzielnych wyborów do Sejmu. Jeśli wszystkie powyższe ugrupowania przekroczyłyby próg w skali kraju, PiS dostałby w Podlaskiem 8 mandatów, PO 3, Kukiz'15, PSL i Nowoczesna po jednym.
Gdyby potwierdziły się wyniki late poll, w Podlaskiem PiS mogłoby liczyć najprawdopodobniej na 9 z 14 poselskich mandatów. PO przypadłyby 3, a PSL i Kukiz'15 po jednym. Na oficjalne wyniki, pozwalające na precyzyjne wyliczenie mandatów, trzeba będzie poczekać do wieczora. Na to, komu konkretnie te mandaty przypadną - zapewne do wtorku.
Jeśli potwierdzą się wyniki badań exit poll wykonane przez Ipsos, PiS został zdecydowanym zwycięzcą wyborów parlamentarnych i będzie mógł rządzić samodzielnie. PO pozostaje daleko w tyle, do Sejmu nie wchodzi Zjednoczona Lewica. W Podlaskiem PiS konkurencję znokautował.
Najpierw odwiedził Pronar w Narwi, potem w siedzibie Podlaskiego Klubu Biznesu spotkał się z przedsiębiorcami i włodarzami gmin, w których utworzono właśnie podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Do wyborów pozostał niecały tydzień. W zalewie bilboardów, banerów, plakatów, ulotek i wszelkiego innego okołowyborczego śmiecia trudno niekiedy odnaleźć kandydatów spoza pierwszych trzech miejsc na liście. Dlatego publikujemy kompletne listy wyborcze kandydatów zgłoszonych do Państwowej Komisji Wyborczej
?Masz to na piśmie? - mówili swoim wyborcom we wtorek kandydaci ludowców w całej Polsce, podpisując się pod programem wyborczym PSL.
- Gwarantujemy, że jeśli zdobędziemy mandaty senatorów, będziemy razem współpracować na rzecz województwa - poinformowali w niedzielę (18.10) trzej kandydaci do wyższej izby Parlamentu: Mieczysław Bagiński, Eugeniusz Czykwin i Maciej Żywno.
- Uczciwy, lubiany, rozsądny, skuteczny, taki jest Baszko, Mieczysław Skuteczny - to treść refrenu discopolowej piosenki Spółdzielni GS, którą w wyborach promuje się lider podlaskiej listy PSL Mieczysław Baszko.
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej kandydaci PSL do sejmu złożyli życzenia wszystkim nauczycielom. Podkreślili też, że ich ugrupowanie sprzeciwia się wszelkim zmianom w Karcie Nauczyciela, które mogłyby osłabić pozycję wykonujących ten zawód.
Mam wrażenie, że wielu kandydatów i wyborców nie wie, jakie obowiązki posła wynikają z konstytucji. Chcę to zmienić - mówi konstytucjonalista Jarosław Matwiejuk, ostatni na liście PSL. Chce zorganizować cykl miniwykładów, na żywo i w sieci, dotyczących ustawy zasadniczej.
W trybie pilnym armia polska powinna zwiększyć swoją liczebność ze 100 do 150 tysięcy żołnierzy, a nowe jednostki powinny powstawać głównie we wschodniej części kraju - uważa Jarosław Matwiejuk, kandydat na posła PSL.
Sprowadzenie do Polski repatriantów, pomoc uchodźcom na Bliskim Wschodzie, zakaz handlu w niedzielę czy odnawialne źródła energii - to tylko niektóre z kwestii, z którymi podczas debaty przedwyborczej zorganizowanej przez Radio TOK FM w Zmianie Klimatu musiało zmierzyć się pięciu podlaskich kandydatów na posłów.
Wygłosić przemówienie, zgłosić interpelację czy zagłosować za jednym z dwóch projektów ustaw - to wszystko można zrobić w gmachu Sejmu, który na Rynku Kościuszki ustawiło dzisiaj radio informacyjne TOK FM. Na zorganizowanej przez rozgłośnię debacie zmierzą się też wieczorem podlascy kandydaci na posłów.
O mandaty w Sejmie i Senacie walczą marszałek, kilku jego zastępców i kilku prominentnych radnych różnych ugrupowań. Spora część z nich ma duże szanse na przeprowadzkę na Wiejską. Zapewne nie zostanie to bez wpływu na sytuację w sejmiku województwa.
Najpóźniej do północy we wtorek ugrupowania, które chcą wziąć udział w walce o poselskie mandaty, muszą zarejestrować oficjalnie swoich kandydatów. W Podlaskiem duża część z nich już to zrobiła. Przygotowane przez nie listy w większości znane były już od dłuższego czasu.
Niespodzianka na podlaskiej liście kandydatów PSL-u do Sejmu. Były poseł SLD, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku dr hab. Jarosław Matwiejuk teraz powalczy o mandat z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Jako zawodnik zostałem przez macierzysty klub wystawiony na sprzedaż. Dwa inne kluby zainteresowane są moim transferem - śmieje się, używając sportowej terminologii, Aleksander Sosna. Ludowcy i lewica potwierdzają zgodnie: - Dla posła mamy miejsca na listach.
Tak jak pisaliśmy w niedzielę, PO, SLD i PSL oddają pole Eugeniuszowi Czykwinowi i nie zamierzają wystawiać własnych kandydatów do Senatu w południowym okręgu. Sam polityk lewicy i reprezentant mniejszości narodowych wystartuje z własnym komitetem wyborców ?Czykwin do Senatu?.
W sejmie kolejnej kadencji, przynajmniej jeśli chodzi o ugrupowania parlamentarne, wyborcy z Podlaskiego nie powinni liczyć na świeże, nowe nazwiska. Partie idą utartym szlakiem, wystawiając na jedynkach swoich liderów, a na kolejnych, biorących miejscach, wypróbowany aktyw.
Wojciech Dzierzgowski został uniewinniony przez łomżyński sąd od zarzutów podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Jednocześnie sąd uznał, że łgał przy zaciąganiu kredytów, ale w tym zakresie postępowanie umorzył. Wojciech Dzierzgowski musi jednak zapłacić 8 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Przed łomżyńskim sądem zakończył się proces byłego wicewojewody podlaskiego Wojciecha Dzierzgowskiego. Prokurator domaga się dla niego roku więzienia w zawieszeniu oraz grzywny. Polityk, który występował w procesie bez adwokata, wnosi o uniewinnienie.
Wojciech Dzierzgowski stanął przed Sądem Rejonowym w Łomży, oskarżony m.in. o składanie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Były wicewojewoda podlaski na pierwszej rozprawie złożył dwa wnioski o umorzenie postępowania, ale sąd je odrzucił. Kolejna ?runda? w najbliższą środę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.