Na stanowisko powrócił zaledwie przed kilkoma miesiącami, a już wraca też do złych praktyk, z których był znany od lat. Stwierdził, że jeden z domów przy Parkowej nie jest już zabytkiem. Czy podobny los czeka inne przedwojenne domy z tej okolicy? A jest ich jeszcze trochę.
Do 30 czerwca sąd okręgowy odroczył wydanie wyroku w sprawie, w której Sebastian Wicher domaga się przywrócenia do pracy w magistracie. W pierwszej instancji zapadła decyzja, że zwolniony został bezpodstawnie.
W marcu przestał być wojewódzkim konserwatorem zabytków. Ale z zabytkami się nie rozstaje. Piotr Firsowicz znalazł nowe miejsce pracy w biurze... miejskiego konserwatora zabytków.
Zapowiadał ochronę Dojlid, nagrobków na cmentarzach, a także promowanie zabytków. O jego biurze było głośno... ale przy okazji afery związanej z dawną szkołą żydowską na zapleczu ulicy Lipowej. Właśnie mija rok od powołania Dariusza Stankiewicza na stanowisko miejskiego konserwatora zabytków.
W 2012 roku właściciel zapowiadał remont tego stuletniego domu. W 2016 nie ma po nim śladu. Budynek przy Piasta 35 jest już tylko wspomnieniem.
Należy dążyć do zakończenia kadencji Dariusza Stankiewicza na stanowisku miejskiego konserwatora zabytków - apelują przedstawiciele PiS. Uważają, że jego następcą powinien zostać... Sebastian Wicher. Ten odpowiada, że nie ma takich zamiarów.
Będę prosić Miejskiego Konserwatora Zabytków o wyjaśnienia dotyczące cerkwi przy ul. Warszawskiej - zapowiada radny Konrad Zieleniecki, szef komisji zagospodarowania przestrzennego w radzie miasta. To reakcja na nasz poniedziałkowy artykuł.
W połowie grudnia okaże się czy Sebastian Wicher naruszył dobre imię wiceprezydenta Białegostoku Rafała Rudnickiego. We wtorek (1.12) przed sądem swoje zeznania składali radni oraz pracownicy biura miejskiego konserwatora zabytków.
Był charakterystycznym elementem w centrum miasta od kilku dekad. Miał być chroniony wraz z budynkiem, na którym wisiał. Tymczasem zniknął.
Miały być cztery piętra, będzie siedem. Pozwalać ma na to plan zagospodarowania Sklejek przygotowany przez urbanistów. Miejski konserwator zabytków nie zastopował tych pomysłów. Spróbują to zrobić obrońcy zabytków.
To już pewne. Piotr Firsowicz otrzyma apel radnych, by z urzędu wszczął procedurę uznania kina Pokój za zabytek. Radni chcą też, by wojewódzki konserwator zabytków chronił samą nazwę.
Już w czwartek (22.10) radni z komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska mogą wystąpić do wojewódzkiego konserwatora zabytków z apelem, by rozpoczął procedurę uznawania kina Pokój za zabytek. Chcą w ten sposób uchronić je przed rozbiórką.
Radni nie przyjęli zapisów, które chroniłyby cały teren kirkutu przy Bema przed dalszą zabudową. Przedstawicielka gminy żydowskiej, która apelowała do miejskich rajców o ich wprowadzenie, nie kryje zaskoczenia.
Na terenie straży granicznej pojawiły się wielkie ilości płyt styropianowych. Gromadzone są koło dawnej ujeżdżalni. Czyżby komuś przyszło do głowy docieplać ten budynek? Taki telefon odebraliśmy od jednego z naszych Czytelników.
Doniesienia o obniżeniu bloków na Sklejkach niezmiernie nas cieszą. Pan Dariusz Stankiewicz pokazał, że instytucja miejskiego konserwatora zabytków we właściwych rękach jest potrzebna i słuszna. Niepokojące są natomiast słowa wojewódzkiego konserwatora zabytków, do niedawna szefa departamentu urbanistyki w urzędzie miejskim, pana Piotra Firsowicza.
Nie ośmio-, ale maksymalnie czterokondygnacyjne budynki będą mogły powstać na terenie Sklejek. Na wysokości zadania stanął miejski konserwator zabytków Dariusz Stankiewicz. Jego decyzję chwalą obrońcy zabytków, których w walce o dzielnicę wspierała też ?Wyborcza?.
Papiery nie zginęły, dane osobowe nie wypłynęły. Tak stwierdzili policjanci i prokuratorzy, którzy prześwietlali biuro miejskiego konserwatora zabytków. Wciąż ?na tapecie? jest kwestia nadużywania uprawnień przez wiceprezydenta Rafała Rudnickiego.
Wiceprezydent Rafał Rudnicki miał naciskać na miejskiego konserwatora zabytków, by poszedł na rękę firmie Rogowski-Development i zmienił swe wytyczne do przebudowy jednego z budynków w centrum Białegostoku. Deweloper zainteresowany jest dawną siedzibą fizyki przy Lipowej 41.
Wiekowe nagrobki nie mogą być zabytkami - tak uważa wojewódzki konserwator zabytków Andrzej Nowakowski. Co innego mówią przedstawiciele Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie. Wykładnią Andrzeja Nowakowskiego są zaskoczeni.
Detale nawiązujące do historii miejsca i budynku były w projekcie, którym Atelier Zetta Zenona Zabagło wygrało konkurs na dostosowanie dawnej synagogi przy Branickiego na siedzibę rady miasta. Na kolejnych rysunkach - po naniesieniu sugestii części radnych - gwiazd Dawida już nie ma. Komu przeszkadzają?
Miejski konserwator zabytków chce, aby historyczny grobowiec zasłużonej dla Białegostoku rodziny Kościów został wpisany do rejestru zabytków. Wówczas będzie szansa na jego odbudowę. Dziś stan mogiły na cmentarzu farnym jest opłakany.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.