Wbrew kuluarowym przypuszczeniom, jedyny podlaski poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Mieczysław Baszko nie został ponownie prezesem wojewódzkich struktur tej partii. Podczas sobotniego (29.10) zjazdu delegatów zaledwie dwoma głosami przegrał z jedynym swoim konkurentem Stefanem Krajewskim - członkiem zarządu województwa podlaskiego.
- Nie powinno być tak, że wszystko jest relatywizowane, jak prawo do życia. Jeżeli uznamy, że wartość życia jest najważniejsza, to pamięć zbiorowa nie może być relatywizowana - tak o pamięci mniejszości białoruskiej (tutejszej) i polskiej większości w odniesieniu do postrzegania Romualda Rajsa "Burego" - mówiła Anna Moroz, autorka książki o konflikcie pamięci zbiorowej Polaków i Białorusinów na Białostocczyźnie podczas spotkania zorganizowanego przez partię Razem-Podlasie.
Z mojej obserwacji lokalnej rzeczywistości wynika, że istnieje w niej przynajmniej jedna, póki co niezmienna prawidłowość. Średnio raz w miesiącu białostocki radny z klubu prezydenckiego, Dariusz Wasilewski ma period, w którym czuje nieodpartą potrzebę naplucia na Ludwika Zamenhofa, jedynego w historii, jak mi się wydaje, białostockiego kandydata do Nobla.
W trzy godziny po tym jak okazało się, że w ramach przyszłorocznego budżetu obywatelskiego powstanie w Białymstoku strzelnica (pomysł wspierany przez środowiska prawicowo-narodowe), niemal naprzeciw Komendy Wojewódzkiej Policji białostoccy wszechpolacy pochwalili się nowowymalowanym muralem. Poświęcony jest "żołnierzom wyklętym". Podobnych ma powstać więcej.
Odpowiedzialność jego dewizą jest. Uczciwy, rozumny, lubiany, waleczny. Taki jest Baszko - Mieczysław Skuteczny - to fragment tekstu piosenki "Mieczysław Skuteczny" zespołu disco-polo Spółdzielnia GS, która we wrześniu 2015 r. przed wyborami parlamentarnymi krążyła w internecie. W sobotę obecny poseł, były marszałek podlaski Mieczysław Baszko zapewne znowu udowodni swoją skuteczność i ponownie zostanie szefem podlaskich struktur PSL.
Między pamięcią a historią. Konflikt pamięci zbiorowych Polaków i Białorusinów na przykładzie postaci Romualda Rajsa "Burego" - to tytuł książki i spotkania z jej autorką Anną Moroz. Organizowane jest przez partię Razem - Podlasie w ramach Razemisji - cyklu spotkań poświęconych kulturze.
- To państwo powinniście mieć w tych sprawach najwięcej do powiedzenia - mówił do mieszkańców Hajnówki prezydent Andrzej Duda. Zdecydowanie opowiedział się za polityką ministra środowiska i rządu w odniesieniu do Puszczy Białowieskiej. Jego wypowiedzi - zwłaszcza w tym temacie - przyjmowano ciepłymi brawami.
W ramach obietnicy jeszcze z ubiegłorocznych wyborów o objeździe po zwycięstwie wszystkich powiatów w Polsce dziś (25.10) prezydent Andrzej Duda - zgodnie z planem - punktualnie o godz. 14.30 przyjechał do Hajnówki. Miał tu przylecieć, ale deszczowa i mglista pogoda uniemożliwiła mu dotarcie tą drogą na Podlasie.
Nie dla Polski fanatyków! Martwe nie będziemy rodzić! Hańba, posłowie, budujecie piekło kobiet! Wolność, równość, bezpieczeństwo, gdzie jest wasze człowieczeństwo?! - takie hasła mimo deszczowej pogody wznosiło w Białymstoku około trzystu osób podczas poniedziałkowego (24.10) drugiego już strajku kobiet. Manifestacje w obronie praw i godności kobiet w Podlaskiem odbyły się też w Białowieży i Suwałkach.
Działacze podlaskiego i mazowieckiego Komitetu Obrony Demokracji organizują wspólną akcję edukacyjną: "Puszcza Białowieska - wspólne dziedzictwo". Wraz z innymi organizacjami zatroskanymi o przyszłość Puszczy Białowieskiej w niedzielę (23.10) organizują wyprawę do Białowieży, aby porozmawiać z zamieszkałymi puszczański region.
Kolejna odsłona walki opozycyjnych radnych z burmistrzem Supraśla miała swój finał w sądzie. Radni zaskarżyli uchwałę budżetową gminy na 2016 rok, podważając ważność głosowania nad nią. W środę (16.10) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalił ich skargę.
Wychodząc "na przeciw propagandzie establishmentu" Młodzież Wszechpolska postanowiła głosić prawdę i bronić interesów Polski w związku z planowanym podpisaniem między UE a Kanadą umowy CETA. Białostoccy wszechpolacy w ramach protestu wyszli więc pod Podlaski Urząd Wojewódzki w wolną tu od pracy niedzielę (16.10).
W podlaskim urzędzie wojewódzkim podjęto podejrzenie, że występują tam znamiona. To taki eufemizm. Jak się boją użyć słowa mobbing, mówią: znamiona mobbingu.
Joanna Banasiuk - twarz walki o zakaz aborcji w Polsce. Konserwatywna prawniczka z Białegostoku. Antyfeministka związana z organizacją Ordo Iuris, stojąca za kampanią "Stop aborcji!". Wcześniej znana jako specjalistka od własności intelektualnej. Promotorka jej pracy doktorskiej dziś ucina: - Nie będę zniżała się do rozmowy na temat tej pani.
Młodzież Wszechpolska zapowiada na niedzielę protest przeciwko podpisywanej w przyszłym tygodniu przez ministra Witolda Waszczykowskiego umowie CETA. Choć rząd polski jak dotąd nie przedstawił bilansu korzyści i strat tej umowy znoszącej większość barier handlowych UE z Kanadą, wszechpolacy dostrzegają w niej same zagrożenia.
Zażalenie na decyzję Prokuratury Okręgowej w Białymstoku o umorzeniu postępowania w sprawie marszu ONR w Białymstoku i bulwersującego kazania jakie przy jego okazji wygłosił ks. Jacek Międlar ma być nie tylko rozpatrywana przez sąd. Na pewno decyzja ma być też analizowana przez Prokuraturę Generalną.
Radni PiS od kilku miesięcy zastanawiają się, czy nie zaczynać procedury odwołania prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Sam zainteresowany poszedł krok dalej. Pod przykrywką badań opinii publicznej pyta o to, czy mieszkańcy poszliby na takie referendum i zagłosowali za jego odwołaniem!
Radni PiS sami we własnym gronie dyskutowali o zmniejszeniu wynagrodzenia prezydenta Białegostoku. Z sali wyszli bowiem radni Komitetu Truskolaskiego i Platformy Obywatelskiej. A także wszyscy obecni urzędnicy. Nie było też prezydenta.
W poniedziałek od rana w ramach strajku ostrzegawczego przeciw restrykcyjnej ustawie antyaborcyjnej do pracy nie poszły kobiety w całej Polsce - także w Białymstoku. Mimo dżdżystej pogody tuż po godz. 15 tłum wyruszył przez centrum miasta w marszu milczenia.
W centrum miasta sklepy i punkty usługowe pracują jak zwykle. Na ulicach widać jednak osoby ubrane na czarno
W niedzielnej (02.10) konwencji programowej Platformy Obywatelskiej w Gdańsku wzięła udział liczna grupa działaczy tej partii z naszego regionu, w tym przewodniczący podlaskiej PO, poseł Robert Tyszkiewicz i szef jej białostockich struktur, wicemarszałek podlaski Maciej Żywno. Poseł wzywał do odzyskania silnej pozycji Polski w polityce wschodniej, zatraconej przez PiS.
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm komputerowych w Białymstoku wynajęła salę na spotkanie poświęcone nacjonalistycznej Zadrudze. Jak twierdzi prezes firmy, szef Podlaskiego Związku Pracodawców, stało się to nieświadomie. Na plakatach wykład prelegenta narodowca, zapowiedziany w ramach spotkania, był reklamowany z wyeksponowaną nazwą firmy.
To już nie potyczka. To już też nie wojna polityczna. To już prawdziwe polowanie. Celem stał się prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Myśliwymi są politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Choć do wyborów samorządowych zostały jeszcze dwa lata, podlaski poseł klubu Kukiz15, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej Adam Andruszkiewicz, rozpoczął w Białymstoku budowanie komitetu wyborczego. Na listach wyborczych do sejmiku i rad gmin, a zwłaszcza białostockiej Rady Miejskiej, mają znaleźć się m.in.: narodowcy i reprezentanci środowisk kibicowskich.
- Czuję się pomówiony. Rozważam wystąpienie na drogę prawną - tak prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski komentuje zawiadomienie do prokuratury, w którym minister Krzysztof Jurgiel donosi o rzekomych nieprawidłowościach w magistracie. Truskolaski całą sprawę porównał do polowania: - Jestem ofiarą polowania dlatego, że nie jestem swój. Jestem wrogiem, którego trzeba zniszczyć.
Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii "Otwarta Rzeczpospolita" złoży zażalenie od decyzji o umorzeniu postępowania białostockiej prokuratury okręgowej w sprawie marszu ONR i kazania ks. Jacka Międlara. PO wzywa ministra Ziobrę do podjęcia interwencji w sprawie tej decyzji prokuratury, a posłanka Scheuring-Wielgus pisze list do papieża z prośbą o spotkanie.
Są trzy wątki, którymi zajmą się śledczy badający rzekome nieprawidłowości w białostockim magistracie. Doniesienie do prokuratury, które złożył minister Krzysztof Jurgiel (PiS), dotyczy m.in. zgubionej teczki i organizacji Wschodniego Kongresu Gospodarczego.
Już Państwo wiedzą, że wnuki po Wałęsie domagają się, żeby odebrać dziadkowi honorowe obywatelstwo Białegostoku. Piszę wnuki po Wałęsie, bo to dzięki niemu mogą domagać się czegokolwiek. Gdyby nie Lech, sikaliby dziś w majty ze strachu, albo razem z PZPR umacnialiby socjalizm. Sądząc po poziomie skretynienia ideowego wnuków, raczej umacnialiby socjalizm.
Legendarny przywódca "Solidarności" i były prezydent Lecha Wałęsa, podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku: - Popatrzcie na Polskę: jedni mówią, że mają prawo do wszelkich zmian, bo to ich naród wybrał. A ja mówię: macie prawo, ale nie do wszystkiego.
"Żołnierze" brygady podlaskiej Obozu Narodowo-Radykalnego zaprzeczają jakoby chcieli przystąpić do tworzonych Wojsk Obrony Terytorialnej - przynajmniej jako organizacja. Posłowie sejmowej opozycji jednak pytają Ministerstwo Obrony Narodowej czy oenerowcy będą mieli taką możliwość. Wiceminister tego resortu gmatwa się w odpowiedzi, jednocześnie nie kryjąc swoich skrajnie prawicowych sympatii.
Zarzuty z artykułu 51 kodeksu wykroczeń dotyczące zakłócenia porządku publicznego postawiła policja czworgu młodym ludziom (trzem mężczyznom i jednej kobiecie) wyprowadzonym przez funkcjonariuszy z wtorkowego spotkania prezydenta Lecha Wałęsy z mieszkańcami Białegostoku.
Jest szansa na zmianę prawa krzywdzącego ofiary wypadków z początku lat 90-tych, które straciły swoje renty. Podczas posiedzenia Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji senatorowie przyznali: ta sprawa powinna być rozwiązana systemowo.
- W tym momencie nie możemy odebrać PiS-owi władzy, bo nie mamy komu jej oddać. Platforma jest rozsypana, a Petru dopiero się budzi. Mamy kilka lat na znalezienie odpowiednich ludzi i ja wam w tym pomogę - mówił legendarny przywódca "Solidarności" i były prezydent Lecha Wałęsa podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku.
Legendarny przywódca "Solidarności" i były prezydent Lecha Wałęsa spotkał się z mieszkańcami Białegostoku w ramach cyklu debat "Porozmawiajmy o Polsce". Sala kolumnowa hotelu Gołębiewski wypełniła się osobami chcącymi wziąć udział w dyskusji. Ale przyszli i jego przeciwnicy, by zakłócić spotkanie.
Partia Razem rusza z kampanią "Zero tolerancji". Ma odnotowywać wszystkie przypadki "flirtów" władzy różnego szczebla i instytucji publicznych ze skrajną prawicą. Chce nagłaśniać każdy taki przypadek. Także w Podlaskiem, w mateczniku - jak mówią działacze tej partii - radykalnej, nacjonalistycznej prawicy.
Sprawy proszę Państwa nie mają się dobrze. W Łomży modlą się w związku z wojną z Rosją i jednocześnie z Niemcami. Nie jest dobrze, powtarzam. W Łomży wiedzą, co robią. W Polsce jest jedna taka osoba, która taką wojnę może wywołać. I oni ją poparli, a nawet, jak mniemam, nadal popierają. Tak, że są na bieżąco. Nic nie zmyślam.
Mniejszości narodowe i etniczne w Polsce zdecydowanie sprzeciwiają się narastającej w ostatnim czasie fali nietolerancji naruszającej ich podstawowe prawa obywatelskie. - Czyny takie budzą nasz sprzeciw nie tylko dlatego, że naruszają konstytucyjne gwarancje obywatelskie, prawa mniejszości narodowych, ale głównie dlatego, że budzą lęk u członków mniejszości narodowych i etnicznych, ale również obniżają poziom zaufania do państwa, którego są pełnoprawnymi obywatelami - napisali w specjalnie wydanym stanowisku.
Już dziś (20.09) legendarny przywódca "Solidarności" i były prezydent Lecha Wałęsa będzie rozmawiał z mieszkańcami Białegostoku. Spotkanie to organizowane jest przez Komitet Obrony Demokracji oraz "Gazetę Wyborczą" w ramach cyklu debat "Porozmawiajmy o Polsce". - Nie ma niegrzecznych pytań. Im trudniejsze, tym lepsze - zachęca Lech Wałęsa.
W najbliższy poniedziałek przed suwalskim sądem rejonowym miał rozpocząć się proces piątki sympatyków KOD oskarżonych o naruszanie porządku publicznego podczas otwarcia w Archiwum Państwowym w Suwałkach wystawy o armii Andersa. Otwarcie odbywało się z udziałem córki generała Anny Marii Anders - wówczas kandydatki PiS w wyborach do Senatu - oraz szefów resortu spraw wewnętrznych. Ze względów proceduralnych sprawa została zdjęta z wokandy i odroczona o dwa miesiące.
"Niby zwycięski Chrobry wzmacniasz państwo nasze,/Ty, który od nowa polską godność wskrzeszasz,/Jak orzeł ponad skałą wzlatujesz i zawsze,/To Ty masz rację, Ty na pomoc spieszysz" - tak zaczyna się oda ku czci Jarosława Kaczyńskiego napisana przez byłego imama gminy muzułmańskiej w Gdańsku, znanego działacza społeczności tatarskiej w Polsce Selima Chazbijewicza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.