Kolejną już sprawę dyscyplinarną Jacka O. rozpatrywał we wtorek (16.02) białostocki sąd. Wyrzucony ze służby komornik nie mógł pogodzić się z werdyktem komisji dyscyplinarnej, uznającym go za winnego naruszenia prawa.
Firma Orange wespół z prokuraturą zarzuciła 79-letniemu, samotnemu białostoczaninowi wyłudzenie. Starszy pan miał zawrzeć umowę na trzeci telefon i nie płacić faktur. Dopiero sąd rejonowy zareagował przytomnie: żeby zostać oszustem, trzeba mieć na celu korzyść majątkową.
Żaden z podlaskich prokuratorów nie złożył jeszcze wniosku o przejście w stan spoczynku, choć koledzy w innych województwach właśnie w ten sposób uciekają przed ?dobrą zmianą?. Śledczy z początkiem marca spodziewają się karuzeli kadrowej.
Lekarz oskarżony o błąd w sztuce nie przyznaje się do winy. Jego proces zaczął się we wtorek (09.02) przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Urolog tłumaczył się, że właściwie za nic nie odpowiadał, w pracy spędził może połowę okresu objętego zarzutami. A pacjentka zmarła.
Zgodnie z powiedzeniem, że najciemniej jest pod latarnią, złamane zostały prawa pracowników sprzątających i dbających o szatnie w instytucjach wymiaru sprawiedliwości. Także białostocki sąd i prokuratura weszły w spór z firmą, u której zamówiły usługę sprzątania.
Policjanci CBŚP zatrzymali 5 osób powiązanych z ruchem neonazistowskim i środowiskiem pseudokibiców Jagiellonii Białystok. Zarzuca się im przestępstwa narkotykowe oraz podpalenie samochodu - ten ostatni czyn miał podłoże rasistowskie. Jest to kolejny etap sprawy, w której prokuratorskie zarzuty usłyszały już 64 osoby
Sprawcy dopuścili się zbrodni, działali w sposób brutalny, pozbawiony poszanowania dla życia. Gdyby dusili ofiarę odrobinę dłużej, rozbój skończyłby się jej śmiercią. Sąd Okręgowy w Białymstoku ogłosił wyrok za napaść na osobę transseksualną.
Trzej mężczyźni stają przed sądem pod zarzutem dokonania rozboju. Mieli pobić ofiarę, skraść jej telefon i pieniądze i grozić śmiercią, jeśli pójdzie na policję. Napadniętym - i to we własnym domu - jest Krzysztof Kononowicz, swego czasu postać w Białymstoku barwna, a dziś - zupełnie opuszczona.
Przekroczył uprawnienia, wykorzystywał podległych pracowników, działał na szkodę interesu publicznego - nie ma wątpliwości prokuratura, dlatego odwołuje się od wyroku uniewinniającego wójta gminy Dziadkowice od części zarzutów, a w części umarzającego postępowanie.
Sąd Rejonowy w Białymstoku szuka winnych śmierci 13-miesięcznego chłopczyka w białostockim szpitalu, który zmarł, nie doczekawszy się interwencji medycznej. Na ławie oskarżonych - dwoje lekarzy. Inni zeznają jako świadkowie.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces dwóch mężczyzn, oskarżonych o przestępstwa na szkodę osoby transseksualnej. Prokurator żąda więzienia w zawieszeniu za wymuszenie pieniędzy oraz 4,5 roku pozbawienia wolności za rozbój.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe skierowała do sądu dwa wnioski dotyczące kierowców, którzy spowodowali wypadki. W obydwu przypadkach proponuje warunkowe umorzenie postępowań przeciwko nim. Okazuje się, że przez chwilę dekoncentracji stłuczkę można spowodować i z autobusem komunikacji miejskiej, i z wozem strażackim.
Nie brakuje w województwie podlaskim maniaków broni palnej. Pragną posiadać w domu rewolwery, pistolety i karabiny do tego stopnia, że nie zawracają sobie głowy pozwoleniami. Ostatnio trzema takimi mężczyznami zajęła się prokuratura, zakończyła śledztwa i przekazała ich sprawy do sądu.
To już jest prawdziwa plaga. Raz po raz policjanci łapią, prokuratorzy oskarżają, sądy skazują oszustów wyłudzających od starszych ludzi pieniądze metodą ?na wnuczka?. I niestety bandytom wciąż się udaje żerować na ufności ofiar i ich chęci pomocy najbliższym. Tym razem wyłudzili od białostoczanina 70 tys. zł.
Ciało zamordowanego człowieka wykopały zwierzęta. Czterech mężczyzn podejrzanych o zabójstwo 55-latka z powiatu hajnowskiego usłyszało już zarzuty
Wszyscy byli uczestnikami zbrodni, choć różne mieli role - uznał białostocki sąd i skazał trzech młodych mężczyzn na kary 12, 15 i 25 lat więzienia za zgwałcenie i związane z nim zabójstwo. Oprawcy, aby wymusić uległość ofiary, bili ją i dusili, a gdy dalej broniła się ze wszystkich sił, jeden z nich poszedł po nóż i wbił w jej szyję.
Internauci prześcigali się w obelgach pod adresem wyznawców islamu, ich agresję wywołało ogłoszenie o lokalnym spotkaniu w Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku. Grozili, że będą ściągać kobietom burki, a budynek spalą. Sprawa trafi do gdańskiego sądu.
Dwaj mężczyźni będą odpowiadać przed białostockim sądem za seksualne wykorzystanie małoletnich. Według prokuratury zaczepiali dziewczynki w wieku szkolnym i obnażali się przed nimi. Dzięki przytomności umysłu napastowanych dzieci sprawa nie skończyła się jeszcze gorzej.
26-letni białostoczanin stanie przed sądem pod zarzutem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy drogowej. Prokuratura sporządziła przeciwko niemu akt oskarżenia. Wyszło na jaw, że gdy rozbił osiem aut, był pod wpływem środka odurzającego.
Po 25 lat więzienia dla dwójki oskarżonych i 15 lat dla trzeciego, który przełamał zmowę milczenia - takich kar żąda prokurator w procesie dotyczącym gwałtu i zabójstwa młodej kobiety w Sokółce. Sąd ogłosi wyrok 5 stycznia.
1 rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby 2 lat. Oraz zadośćuczynienie w wysokości 70 tys. zł. To wyrok za błąd lekarski, który kosztował młodą kobietę zdrowie - została przykuta do wózka inwalidzkiego. Ortopeda, który uszkodził jej podczas zabiegu rdzeń kręgowy, nie stracił prawa do wykonywania zawodu.
W związku z wprowadzeniem zmian w Kodeksie postępowania karnego do białostockiego sądu rejonowego od lipca trafiało znacznie mniej spraw karnych. Dopiero teraz wpływy się wyrównują do poziomu sprzed ?rewolucji?. Dużo więcej jest takich procesów, gdzie sprawca dobrowolnie poddaje się karze, co pozwala załatwić sprawę znacznie szybciej.
W styczniu przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ma zeznawać 15-letni chłopiec, który był w domu tej nocy, gdy jego ojciec oblał benzyną i podpalił jego matkę. Przy zeznaniach obecna będzie biegła psycholog.
Były białostocki policjant, który miał przekazywać informacje o kolizjach właścicielowi firmy holowniczej zasiadł na ławie oskarżonych. Nie wiadomo czy się przyznał do winy, ponieważ sąd po odczytaniu aktu oskarżenia rozprawę utajnił
Rzadko zdarza się wypadek, który pociąga tak tragiczne skutki. Zwłaszcza, że wina sprawcy była nieumyślna. Pięć lat temu w katastrofie drogowej zginęło pięcioro Białorusinów. Kierowca, który spowodował wypadek, trafi do więzienia na pięć lat.
Szereg nieprawidłowości i zaniechań zarzucają lekarzowi ze szpitala wojewódzkiego śledczy. Nie zlecił badań bakteriologicznych przed operacją, za wcześnie zaniechał drenażu. Nie reagował, mimo ewidentnych objawów zakażenia posocznicą. Kobieta zmarła na OIOM-ie.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Mariusza Ł., byłego ministra zdrowia w latach 2001-03. Nieoficjalnie wiadomo, że w środę (16 grudnia) został już przesłuchany w Białymstoku i postawiono mu zarzuty. Zatrzymanie ma związek z korupcyjnymi incydentami, do jakich miało dojść w Centrum Inżynierii Biomedycznej Wojskowej Akademii Technicznej. Jego szefem jest właśnie Mariusz Ł.
Gang był sądzony za oszustwa polegające na wyłudzaniu kredytów i pożyczek przy wykorzystaniu innych osób. Trzej oskarżeni zostali skazani na kary łączne 3, 7 i 10 lat więzienia. Odwołują się od wyroku.
Dziewczyna przykuta do wózka inwalidzkiego przez błąd lekarza żąda dla niego surowszej kary, a dla siebie - zadośćuczynienia. Nie traci nadziei, że kiedyś będzie samodzielna.
Tragiczna w skutkach stłuczka z ul. Wiejskiej trafi do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Prokuratura oskarżyła o spowodowanie wypadku 21-letniego białostoczanina. Mężczyzna żałuje, nie zrobił tego celowo, po prostu był przekonany, że autobus zatrzyma się na przystanku.
Marcin K. siedzi w więzieniu, m.in. za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Ale wychodzą na jaw inne jego sprawki. Okazuje się, że zastraszał i pobił właściciela mieszkania, w którym doszło do mordu.
Alina S. rozkręciła działalność gospodarczą polegającą na rozprowadzaniu ściągniętych ze Stanów produktów leczniczych, witamin i suplementów diety. Nie miała pojęcia - tak twierdzi - że trzeba mieć pozwolenie na dopuszczenie ich do obrotu. Postępowanie karne wobec kobiety zostanie warunkowo umorzone.
Nie wiem, co mnie opętało... Nie chciałem zabić, tylko nastraszyć, poparzyć, żeby inaczej wyglądała - płakał przed sądem mężczyzna, oskarżony o zabójstwo żony. Kobieta przez tydzień umierała w szpitalu. Osierociła ich 15-letniego syna.
Prokuratura postawiła Rafałowi Gawłowi 15 zarzutów, dotyczących m.in. oszustw na kwotę ponad 300 tysięcy złotych. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Uważa, że to odwet śledczych za jego walkę z ich pobłażliwością wobec neonazistów.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w poniedziałek (07.12) w mocy wyrok skazujący kilkanaście osób za nielegalny handel wyrobami tytoniowymi. Ich działalność przysporzyła państwu ogromnych strat, na ponad 7 mln zł.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali 10 mieszkańców Hajnówki i okolic w związku ze śledztwem prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, a dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej. W grę wchodzą pobicia i handel narkotykami.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku toczy się proces ośmiorga Podlasian, oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej handlującej narkotykami. Nie przyznają się.
Właściciele budynku, w którym działa - bez pozwoleń - Dom Pożegnań św. Marty tłumaczą się przed prokuraturą dlaczego łamią prawo. Sprawę do śledczych zgłosił nadzór budowlany.
Bicie, groźby pozbawienia życia, rozbój i kradzież to metody ?pracy? nad opornym dłużnikiem, jakie stosowali członkowie zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Białymstoku. Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrzymali dwóch białostoczan podejrzanych o taką działalność. Obaj usłyszeli już zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.
Maciej T. - białostocki prawnik, który został skazany prawomocnym wyrokiem na 25 lat więzienia za zabójstwo aplikantki - z wyrokiem się nie zgodził i złożył w Sądzie Najwyższym wniosek o kasację. Kasacja została odrzucona. A to oznacza, że prawnik najbliższe 25 lat spędzi za kratami
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.