"Uwaga niebezpieczeństwo" - tablice o tej treści pojawiły się przy ul. Borsuczej w Białymstoku. Jedną z działek porasta tam barszcz Sosnowskiego. Mieszkańcy niepokoją się o zdrowie swych pociech.
Do redakcji ?Wyborczej? zadzwonił czytelnik z interwencją dotyczącą uszkodzonego sygnalizatora na skrzyżowaniu. Wyjaśniamy sprawę
Wracamy do tematu zniszczonego placu zabaw w Zaściankach. Od dawna był w opłakanym stanie. Jednak wtorkowa burza zamieniła go w ruinę. Gmina Supraśl szkody już naprawiła, ale twierdzi, że sprawą musi zając się policja.
Plac zabaw w Zaściankach od dawna był w opłakanym stanie. Jednak wtorkowa burza zamieniła go w ruinę. Władze gminy Supraśl zapowiedziały, że lada moment wszystkie szkody zostaną naprawione.
Przez całe wakacje rowerzyści nie mają co liczyć na ułożenie z powrotem nawierzchni ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Branickiego, na wysokości parku Starego. Również piesi nieprędko dostaną chodnik. Wszystko przez... bystrotok. A dokładniej jego brak.
Na Legionowej czas na przejście przez ulicę został wydłużony. Na Branickiego zmian nie będzie. Magistrat odpowiada na sygnały naszych Czytelników.
Wcześniej osoby płacące podatek zryczałtowany, np. za wynajem mieszkania przychodziły do urzędu skarbowego, a wszystkie dane były już w komputerze urzędnika, jeśli w grę wchodziła kolejna z rzędu opłata. Teraz co miesiąc trzeba wypełnić druczek, który następnie przepisywany jest do komputera. Dlaczego powrócono do przedpotopowych praktyk - pyta Czytelnik, który jest zaskoczony, że zamiast usprawniać obsługę w urzędzie, jej czas się wydłuża.
Od kilku tygodni czasu nie wskazują elektroniczne zegary umieszczone na słupach, które służyć miały kierowcom, także tym kierującym autobusami. Chodzi o lokalizacje przy ul. Branickiego i na placu Jana Pawła II.
- To skandal, fotele są jak w tramwaju, na ludzi wieje zimne powietrze i tak trzeba wytrzymać przez prawie 6 godzin - narzekają pasażerowie. Chodzi o skład, jaki PKP Intercity przeznaczyło do obsługi trasy Białystok - Kraków.
Nawet 240 tys. brojlerów może być w przyszłości hodowanych na fermie, o budowę której właśnie stara się inwestor w okolicach Kruszynian. Mieszkańcy, którzy obawiają się przykrych zapachów, podnoszą argument, że to wieś wyjątkowa, bo zabytkowa, na obszarze Natura 2000, zamieszkiwana przez podlaskich Tatarów. Taka inwestycja może odstraszyć turystów.
Czytelnik ?Wyborczej?, który jest klientem firmy Vectra, chciał zgłosić awarię telewizji. Jednak okazało się, że białostocka linia firmy nie działa. Zgłoszenia przyjmowane są przez centralę w Gdyni.
Mamy pierwsze zgłoszenia zaśmieconych posesji. Problemy są na osiedlach Piaski, Starosielce czy Przydworcowym.
26 stycznia 2016 r. na polecenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wyjaśniające wobec rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach.
Mieszkańcy, ale również działający w centrum przedsiębiorcy i ich klienci podpisali się pod petycją, by nie likwidować miejsc postojowych wzdłuż ulicy Legionowej. Magistrat odpowiada: - Pomysły mieszkańców zostaną przeanalizowane.
Tabliczka na gabinecie lekarza, która ma informować o tym, że leczenie refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia, nie zawsze jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Wielu specjalistów w Białymstoku wprowadza pacjentów w błąd.
Na ulicy świętego Rocha chodnik został zawężony kosztem miejsc parkingowych. Miejsca jest tu teraz tyle, że dwie osoby ledwo się mijają. Magistrat powołuje się na przepisy. I bagatelizuje problem.
Do niedawna kierowcy mieli tu dwa pasy do skręcania w lewo. Teraz jest jeden. Po zmianach wprowadzonych przez drogowców zaczęły tworzyć się korki. Czy jest szansa na powrót starych reguł ruchu?
Została oddana do użytku zaledwie trzy lata temu, kosztowała 4,5 miliona złotych, a dziś stoi zamknięta. Hala sportowa przy Zespole Szkół nr 4 w Dojlidach Górnych nie może być użytkowana, ponieważ podczas zajęć doszło do wypadku i została uszkodzona podłoga.
Właściciele budynku, w którym działa - bez pozwoleń - Dom Pożegnań św. Marty tłumaczą się przed prokuraturą dlaczego łamią prawo. Sprawę do śledczych zgłosił nadzór budowlany.
Od kilku tygodni mieszkańcy okolic ulicy Poziomej na Dojlidach muszą kluczyć po wąskich uliczkach. Miasto zamknęło bowiem przejazd główną ulicą w tej części Dojlid. - Kanalizacja deszczowa jest nam potrzebna, ale bliżej centrum takie prace robią dużo szybciej - skarżą się Czytelnicy Wyborczej.
Nie jest ich dużo, ale dla białostockiego magistratu to zbyt wiele. Wielodzietne rodziny, które mieszkają bez meldunku w Białymstoku, nie mogą korzystać z ulg, jakie daje Karta Dużej Rodziny.
Choć użytkowanie budynku przy Mickiewicza 25 zostało wstrzymane już w lutym, w ostatnich dniach znów miały miejsce tu dwie ceremonie pogrzebowe. Na dniach uprawomocni się decyzja nakazująca przywrócenie stanu sprzed uruchomienia tu domu pogrzebowego. Jeśli i to nie poskutkuje, może poskutkują grzywny.
Dojeżdżający autobusami podmiejskimi w rejon TBS-ów sugerują, że warto by było zastanowić się nad ustawieniem przystanków. Uważają, że powinny być zlokalizowane bliżej powstającego dużego centrum handlowego.
Nie dostałem przesyłki, a firma kurierska InPost twierdzi, że mi ją dostarczyła. Na dowód pokazuje awizo z moim podpisem, tylko szkopuł w tym, że to nie jest mój podpis - mówi Jakub Ostaszewski z Białegostoku.
Andrzej Litman ma 90-letnią matkę. Kobieta, choć sprawna fizycznie, mieszka w domu bez ciepłej wody i kanalizacji. - Od kilku miesięcy szukam miejsca, gdzie mogłaby się w Białymstoku wykąpać. W naszym mieście to niemożliwe. Zostaje tylko rzeka Biała - mówi ironicznie mężczyzna
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.