Do spacerującej po lesie w okolicy swojego domu mieszkanki polsko-białoruskiego pogranicza stacjonujący tu żołnierz mierzył z długiej broni. Groził, że będzie strzelać. Na nic zdały się tłumaczenia kobiety, że tu mieszka i tylko wybrała się na spacer.
Z "obawy przed kolejnym szturmem na granicę" wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powołał Komponent Obrony Pogranicza. Ma funkcjonować w ramach Wojsk Obrony Terytorialnej.
Przeszkoleni specjaliści z szeregów Wojsk Obrony Terytorialnej mają "aktywnie wspierać" lokalne społeczności z polsko-białoruskiej strefy przygranicznej w "rozwijaniu ich odporności na dezinformację". Zapowiedział to szef MON Mariusz Błaszczak w podlaskiej Sokółce, gdzie żołnierze "wyizolowali i zniszczyli grupę dywersyjną".
Terytorialsi rozpoczęli "proobronne szkolenia" leśników. Obejmują one także podniesienie umiejętności w posługiwaniu się bronią. Wcześniej strażnicy leśni i leśnicy "udzielali wskazówek" strażnikom granicznym, policjantom i wojskowym, "w jaki sposób poruszać się po obszarze objętym stanem wyjątkowym" przy granicy polsko-białoruskiej.
Podlaski poseł Lewicy Paweł Krutul wspólnie z burmistrzem Bielska Podlaskiego Jarosławem Borowskim apelują o utworzenie na terenie tego miasta jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej. Miałoby to "zmniejszyć poczucie zagrożenia wśród mieszkańców Bielska Podlaskiego oraz okolicznych miejscowości".
Kryzys na granicy polsko - białoruskiej. - Żołnierze tną na ogniska drzewo z prywatnych działek, a z podwórek znika już poskładany opał - alarmuje mieszkaniec przygranicznej gminy Gródek. MON przyznaje, że jedną z takich spraw wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa. Do ilu takich kradzieży od czasu kryzysu na granicy z Białorusią dotąd doszło, nie wiadomo. Wiele wskazuje, że były liczne.
Żołnierz stacjonujący w powiecie hajnowskim (położonym przy granicy polsko-białoruskiej), który ostatnio - jak wszystko na to wskazuje - popełnił samobójstwo, służył w 1. Podlaskiej Brygadzie Wojsk Obrony Terytorialnej. Wojsko ujawniło, że doszło do jego śmierci dopiero po pytaniach "Wyborczej".
Straż graniczna pochwaliła się nowymi łodziami patrolowymi, a Enea Ciepło - przekazaniem m.in. ogrzewaczy do ciała terytorialsom pomagającym pilnować polsko-białoruskiej granicy.
W nocy z czwartku na piątek (26.11) uzbrojeni w broń długą żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej próbowali siłą wywlec z samochodu aktywistę Grupy Granica, tłumacza języka arabskiego i działacza Partii Razem Jakuba Sypiańskiego. Działo się to poza strefą stanu wyjątkowego. Oficer prasowy WOT twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurą.
Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej utworzyło specjalną Grupę Zadaniową. Ma ona bronić honoru żołnierzy tej formacji.
Żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej przy granicy z Białorusią rozpoczęli ćwiczenia. Tymczasem jeden z hajnowskich dziennikarzy spotkał się z agresją wojskowych, kiedy fotografował ich auto zaparkowane na jednym z osiedli w podlaskiej Hajnówce, poza strefą objętą stanem wyjątkowym. Rzecznik WOT, pułkownik Marek Pietrzak kategorycznie zaprzeczył, że to żołnierze tej formacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.