W weekend podlascy policjanci zatrzymali kilku kierowców pod wpływem alkoholu. W tym - tylko w niedzielę (16 lipca) - dwóch, którzy mieli dożywotni zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. A jednak znów usiedli za kierownicą, narażając innych na drodze. To nie wszystko. Jeden z kierowców był poszukiwany - powinien odbyć karę więzienia. Drugi prowadził pojazd bez ważnego dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia.
Mieszkaniec powiatu siemiatyckiego okazał się i bezczelnym, i bezmyślnym kierowcą. Wpadł, bo znacznie przekroczył prędkość. Zaraz potem okazało się, że mimo wieku zdołał zebrać już pięć sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. A nigdy nie miał nawet prawa jazdy.
W Podlaskiem wzrosły opłaty za uzyskanie prawa jazdy. Za egzamin teoretyczny trzeba będzie teraz zapłacić 50 zł zamiast 30 zł. Drożej kosztować ma też egzamin praktyczny.
Jeden dzień wystarczył, by dowieść, jak wielu kierowców nie stosuje się do ograniczeń prędkości. Tylko w piątek (15 lipca) prawie 180 policjantów z podlaskiej drogówki skontrolowało blisko 1000 pojazdów. Efekt? Blisko 800 kierowców przekroczyło prędkość, a pięcioro z nich tak drastycznie, że straciło prawo jazdy.
Blisko 80 proc. egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego nie zjawiła się w poniedziałek (4 lipca) w pracy. W efekcie WORD musiał odwołać lub przełożyć na inny termin większość egzaminów na prawo jazdy w Białymstoku. WORD zapewnia, że ci, którzy nie mogli przystąpić w poniedziałek do egzaminu, mogą to zrobić np. w sobotę (9 lipca). We wtorek (5 lipca) egzaminy mają się już odbyć zgodnie z planem.
Giby w województwie podlaskim to urocza miejscowość letniskowa, pomiędzy jeziorami Pomorze i Gieret, szczególnie popularna latem. Wioseczka położona jest też przy drodze do przejścia granicznego z Litwą i przez to... widnieje na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
W ciągu zaledwie dwóch godzin jednego dnia w jednym miejscu policjanci z podlaskiej drogówki zatrzymali prawa jazdy trzem kierowcom. Wszyscy przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. Do wszystkich kontroli doszło na krajowej drodze nr 61 w Piątnicy niedaleko Łomży, na ul. Stawiskowskiej.
Tylko jednego dnia ponad 170 policjantów z podlaskiej drogówki skontrolowało blisko 940 pojazdów. Statystycznie efekt kontroli jest niewesoły - ponad połowa kierowców przekroczyła prędkość, 4 kierowców straciło prawo jazdy, zatrzymano 64 dowody rejestracyjne, a samych wykroczeń ujawniono ponad 840.
Blisko tysiąc skontrolowanych pojazdów i niemal tyle samo ujawnionych najróżniejszych wykroczeń. Na dodatek aż 768 dotyczyło przekroczeń prędkości! I to wszystko jednego dnia. Słowem - bilans kontroli przeprowadzonych przez ponad 170 podlaskich policjantów jest niewesoły: Kierowcy jeżdżą za szybko.
Tylko jednego dnia, podczas 806 kontroli pojazdów, podlascy policjanci ujawnili ponad 770 wykroczeń, z czego aż 544 dotyczyło przekroczeń prędkości. 12 osób straciło od razu prawo jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/godz.
Czujność zachował jeden z egzaminatorów, który o tym, że 26-latka chce się podszyć pod 36-letnią koleżankę, powiadomił policję. Dwie kobiety usłyszały już zarzuty. Grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Białystok. Nie mogłeś w tygodniu, załatw sprawy w urzędzie w sobotę. Pierwsza taka pracująca sobota w tym roku w Urzędzie Miejskim w Białymstoku przypada jutro (30 stycznia). Do końca roku będzie ich jeszcze 11.
Kompletnie bezmyślny i nieodpowiedzialny kierowca bmw jechał "ósemką" przez miejscowość Zagórze (powiat sokólski, gm. Korycin). W obszarze zabudowanym na liczniku miał 129 km/h. 62-latka zatrzymali policjanci z podlaskiej grupy Speed. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Ale to niejedyna kara, jaką otrzymał.
Dyrektor mści się na załodze za to, że nie milczymy. Pisze donosy na pracowników do CBA, ZUS i innych instytucji. Pracownikom technicznym odebrał posiłki regeneracyjne i wymyśla wiele innych złośliwości, by niepokornym uprzykrzyć życie - piszą w liście otwartym pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.
To najmłodszy obiekt Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. I miejsce, gdzie w bezpiecznych warunkach można doskonalić się w jeździe różnymi pojazdami. Za chwilę białostocka motoarena będzie obchodzić trzecie urodziny. Z tej okazji 15 listopada zaprasza na specjalne jazdy samochodowe.
58-latek miał 3 promile alkoholu w organizmie, a w aucie jeszcze otwartą butelkę wódki. Zatrzymał go dzielnicowy, który akurat miał dzień wolny, ale zauważył nietypowe zachowanie kierowcy.
Test wykazał koronawirusa u jednego z pracowników Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku. W związku z tym placówka odwołała najbliższe egzaminy na prawo jazdy. Egzaminy będą wznowione w czwartek (29 października).
Wszystkie zaplanowane egzaminy odbywają się, nie ma też kolejek. Ale w związku z nową sytuacją epidemiologiczną i czerwoną strefą Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Białymstoku zmienił kilka przepisów porządkowych. Nie ma już m.in. otwartego wstępu na teren ośrodka.
Tylko w miniony weekend policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali prawa jazdy 6 kierowcom. Kierujący przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/godz. Mundurowi wyeliminowali z ruchu drogowego także 7 nietrzeźwych kierowców.
Policjanci z hajnowskiej drogówki zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli drogowej posłużył się podrobionym prawem jazdy. 22-latek fałszywy dokument kupił w internecie.
Pandemia koronawirusa zamknęła wszystkie Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego w Polsce. Nie ma egzaminów i kursów, nie można uzyskać prawa jazdy ani zredukować punktów karnych. By choć odrobinę pomóc kierowcom, białostocki WORD postanowił wprowadzić pewną nowość. I rozpoczął szkolenia zmniejszające liczbę takich punktów.
Policjanci wysokomazowieckiej "patrolówki" nie spodziewali się raczej, że zatrzymując do rutynowej kontroli auto, znajdą w nim takiego osobnika.
Policjantów zaniepokoił fakt, że kierowca cofając, uderzył w słupek, a potem zaczął uciekać przed radiowozem. Po krótkim pościgu wszystko było już jasne - autem kierował 16-latek, oczywiście nieposiadający uprawnień.
Białostoccy policjanci zatrzymali do kontroli 40-latka, który jechał oplem, nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa. Szybko się okazało, że brak zapiętych pasów to tylko początek kłopotów kierowcy.
Policjanci podlaskiej drogówki podczas patrolowania krajowej "dziewiętnastki" zauważyli, jak kierowca ciężarówki zjeżdża na przeciwległy pas ruchu. W tym czasie kierujący oplem, aby uniknąć zdarzenia, musiał uciekać na pobocze.
Od najbliższego poniedziałku kierowcy nie będą musieli wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego i zaświadczenia o aktualnym ubezpieczeniu OC. Ale jak sprawdzą dane sprawcy w razie stłuczki?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.