Bia³ystok sprzed ponad pó³wiecza - kiedy miasto siê budowa³o, podnosi³o po wojnie, zmienia³o oblicze. Miniona epoka wróci³a za spraw± bezcennych fotografii Antoniego Zdrodowskiego.
- Ja pamiêtam jak k³adli ten asfalt na ulicach, na kocie ³by. I tê halê, zanim j± rozebrano, niedaleko Domu Partii, te¿ pamiêtam. To jakby wczoraj by³o, ten czas tak szybko zlecia³... - mówi³ do swojej towarzyszki starszy pan ogl±daj±c te fotografie. Miasto siê budowa³o, podnosi³o po wojnie, zmienia³o oblicze. Miniona epoka wróci³a za spraw± bezcennych fotografii Antoniego Zdrodowskiego (1923-2009).
Patrz± z powag± w obiektyw, na twarzach nie ma u¶miechów. Prze¿yli wojnê, przed nimi ca³e ¿ycie. Jak dot±d, w¶ród setek portretów z lat 1944-46, jakie wykopiowujemy ci±gle z negatywów Antoniego Zdrodowskiego (1923-2009) z imienia i nazwiska nie znamy nikogo. Na zdjêciach s± w wiêkszo¶ci ¿o³nierze Armii Czerwonej i Wojska Polskiego, którzy wyzwalali Bia³ystok spod okupacji niemieckiej. Miêdzy tymi ¿o³nierskimi fotografiami zdarza³y siê pojedyncze portrety zwyk³ych mieszkañców Bia³egostoku, którzy zagl±dali do zak³adu Zdrodowskiego, chc±c zrobiæ sobie now± fotografiê - siebie, w nowej powojennej rzeczywisto¶ci.
Kaniku³a w pe³ni. Ci którzy nie wziêli jeszcze urlopu, piek± siê i sma¿± w dusznych murach miasta, zgrzytaj±c zêbami z zazdro¶ci. A kiedy¶? Kiedy¶ by³o tak samo - ka¿dy wypoczywa³ jak umia³.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.