W 1984 roku trzech artystów - Wiktor Wołkow, Edward Redliński i Andrzej Strumiłło - stworzyło pewien fotograficzny album. Dziś to biały kruk. A teraz, po 40 prawie latach, świat z kart publikacji ożywić w spektaklu "Matecznik" chce supraskie Stowarzyszenie Teatr Okno.
Polsko-czeska koprodukcja o fake newsach, perypetie pewnej nocy w legendarnym hotelu Ritz, a także walka dwóch plemion wedle Fredry i Aignera. To tylko część premierowych propozycji przygotowywanych przez Białostocki Teatr Lalek.
XIV Międzynarodowy Festiwal Teatralny Wertep trwał trzy tygodnie i dotarł do 10 podlaskich miejscowości, nawet bardzo malutkich. Rozgrywał się też w lesie, nad rzeką i w przydomowych ogródkach. Impreza coraz głębiej wrasta w Podlasie, jak niezbywalny element letniego krajobrazu. Zgodnie zresztą z tegorocznym hasłem, które brzmiało: "Natura i kultura".
Nieopodal wsi Solniki pod Zabłudowem, na polanie stoi niezwykła stodoła. A w stodole od ubiegłego tygodnia dzieją się rzeczy fascynujące: aktorzy wciągają widzów w teatralne, surrealistyczne światy, muzycy generują różne brzmienia, odbywają się warsztaty i pokazy.
Kończy się Wertep i teatralne wędrówki po Podlasiu. Warto się wybrać na ostatnie, pełen zaskoczeń, uniesień i śmiechu przedstawienia do Białowieży, Orli i Hajnówki.
Kończy się drugi tydzień wertepowych wędrówek po Podlasiu, pełen zaskoczeń, uniesień i śmiechu. Niestety ze względu na opady deszczu niedzielne (31 lipca) spektakle w Bielsku Podlaskim odwołano.
Nie Teatr, najmłodsza białostocka kulturalna miejscówka, po intensywnym sezonie zamknęła podwoje na miesiąc, by odpocząć, ale już w piątek (29 lipca) wraca do gry. I wychodzi na taras Astorii, proponując widzom cykl letnich koncertów. W pierwszym - gorące rytmy latin jazz wykona duet gitarowy Woch& Guzik w towarzystwie wokalistki Kai Mianowanej. W koncertach do końca sierpnia wystąpią m.in. Zalia, Niebo, gruziński songwriter Shota Adamashvili.
Wystarczy kawałek trawy, trochę cienia, stos walizek i pudełek. I przede wszystkim oni: dwaj roześmiani żonglerzy i komicy, jeden z Włoch, drugi z Argentyny. Siedzącą wokół publikę rozbawią do łez, wciągną do zabawy, zrelaksują tak, że z magicznego kręgu beztroski nie chce się w ogóle wychodzić. A to dopiero początek, ledwie dwa pierwsze spektakle z bogatego repertuaru Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Wertep", który właśnie ruszył w trasę po wschodniej części Podlaskiego.
Jest niedaleko Białegostoku, nieopodal wsi Solniki pod Zabłudowem, pewna niezwykła leśna polana. Jest na polanie niezwykła stodoła. A w stodole od połowy lata dzieją się rzeczy fascynujące: aktorzy wciągają widzów w teatralne, surrealistyczne światy, muzycy generują różne brzmienia, odbywają się warsztaty i pokazy. Siedlisko Kultury Solniki 44 w weekend (30-31 lipca) rusza z programem letnio-jesiennym. Na początek: filmowe pokazy w lesie.
80 pokazów, 22 spektakle, 3 weekendy, 11 miejscowości, artyści z 6 krajów - program Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Wertep" w 2022 roku jest wyjątkowo bogaty. Start już w piątek, 22 lipca, finał - 7 sierpnia, a przez ten czas: ogrom wrażeń i mnóstwo prezentacji niemal co godzina - w plenerze, za darmo, w błogim nastroju. Zabierajcie bliskich, koce i kosze piknikowe i jedźcie na Wertep!
Kilka premier, inspirowanych m.in. romantyzmem, poezja na ulicach, koncerty, literackie rozmowy. Wszystko to w lipcu, od piątku (8 lipca) w Supraślu, na festiwalu "Między Wierszami". To impreza, w której krzyżuje się teatr i wielka literatura, happeningi, spektakle poświęcone głównie twórczości wieszczów. Zaprasza Teatr Wierszalin. Na początek - widowisko, w którym Wielka Improwizacja splecie się z... baletem.
W swoich spektaklach promowali już m.in. twórczość Witkacego. A teraz wyprawiają urodziny jednemu z najbardziej zasłużonych twórców świetności Białegostoku w XVII w. - Janowi Klemensowi Branickiemu. Grupa Spider Demon Massacre zaprasza w piątek (1 lipca) o 16 na spektakl "Hetmański bal".
Czy doszło do bezprawnego naruszenia praw człowieka w zamkniętej strefie na polsko-białoruskiej granicy? Jeśli tak, to jakie są tego konsekwencje oraz jaka jest w tym względzie odpowiedzialność prawna i kto ją ponosi? To niektóre z pytań, jakie stawiają autorzy spektaklu "Odpowiedzialność", którego premiera odbyła się w warszawskim Teatrze Powszechnym.
Żart, humor, ale i palące problemy współczesnego świata: wojna, uchodźcy, walka z LGBT. Mnóstwo emocji dostarczył widzom jedyny w Polsce Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich, który zakończył się w weekend w Białymstoku. I studenci, i profesjonaliści czarowali animacją, ożywiali lalki, folie, pianki, co tylko im wpadło w ręce.
Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich. Deszcz wszedł w paradę paradzie studentów lalkarstwa, ale ci tyle energii i improwizacji w sobie mają, że potrafią paradę zorganizować nawet w ciasnym teatralnym foyer.
W Białymstoku trwa Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich LALKANIELALKA. Uroczyste otwarcie, połączone z paradą ulicami miasta, odbędzie się we wtorek (21 czerwca). W związku z tym w centrum pojawią się czasowe utrudnienia w ruchu.
Nic lepszego widzom chyba nie może się trafić: najpierw dać się oczarować talentom lalkarzy, a po spektaklu wejść na scenę i lalek dotknąć. W niedzielę (19 czerwca) umożliwił to widzom grecko-niemiecki Merlin Puppet Theatre, jeden z gości nurtu profesjonalnego Międzynarodowego Festiwalu Szkół Lalkarskich "LALKANIELALKA". Jedyny taki festiwal w Polsce właśnie zaczął się w Białymstoku.
Lepiej nie przegapić tych dat: 18-25 czerwca, do Białegostoku z lalkami z różnych stron Europy zjadą studenci i mistrzowie. Pokażą spektakle, zbiorą inspiracje, a białostoczanie tylko na tym skorzystają. Jedyny w Polsce Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich "LALKANIELALKA" potrwa 8 dni, w programie - kilkadziesiąt spektakli i wydarzeń towarzyszących.
Z bajkami afrykańskimi, żydowskimi, indiańskimi oraz z baśnią Andersena ruszają w teren zawodowe podlaskie teatry. A gdy już spektakle swoje pokażą - z dziećmi z odwiedzanych miejscowości na warsztatach stworzą kolejne widowisko - "Mikrokosmos" z humorystycznym przesłaniem Josefa i Karela Capków. Objazd teatralny to część projektu "pikTOgraMY".
Jeden wieczór z życia Franza Kafki, uwikłanego w układ między rodzicami, narzeczoną, a gumową lalką. Historię w krzywym zwierciadle niczym groteskę wymyślił Franzobel, a w formie czytania performatywnego przedstawią utalentowani aktorzy niezależni, studenci i pracownicy Akademii Teatralnej. "Kafka" - w sobotę (4 czerwca) o godz. 19 w Akademii Teatralnej. Wstęp wolny.
Wiele lat temu zespół Białostockiego Teatru Lalek zrobił wraz z Litwinami pewien maleńki, kameralny spektakl. Gdy BTL w końcu przywiózł go na Litwę i pokazał na festiwalu w Kownie, pokusił się o pewien eksperyment. Pomógł pomocnik kustosza muzeum, eksperyment się udał.
Dosłownie tydzień temu pokazały spektakl - egzamin z piosenki aktorskiej "Nasze miasto", a już w weekend (28-29 maja) o 18 zaprezentują kolejne swoje finalne dzieło, efekt ciężkiej pracy realizowanej 1200 kilometrów od domu. Trzy ukraińskie studentki, które od ponad dwóch miesięcy goszczą i kontynuują naukę w białostockiej Akademii Teatralnej, zapraszają na swój spektakl dyplomowy "Pokój waszemu domowi".
Czarnoskóry Polak szuka ojca i nie radzi sobie z życiem. Mały Julek nie radzi sobie z panią Czesią z przedszkola, i z życiem za chwilę też. Oto dwaj różni bohaterowie, dwie różne kameralne historie opowiadane ze sceny, świetnie zagrane i budzące sporo emocji. Dni Sztuki Współczesnej, które zaczęły się właśnie w Białymstoku, nie szczędzą mocnych historii, a to dopiero początek.
Już po osiemdziesiątce fantastycznie zagrała rolę szeptuchy w thrillerze Canal+ pt. "Kruk". I rzeczywiście, coś z dobrej czarodziejki w sobie aktorka Danuta Kierklo ma - gromadzi się wokół niej wielu wdzięcznych uczniów różnych pokoleń i wielu pomysłów na teatr. Specjalnie na 87. urodziny ekipa ludzi kultury postanowiła zgotować znakomitej aktorce i wykładowczyni niespodziankę - benefis. Relacja z tego spotkania - w niedzielę (22 maja) o 18.05 na antenie Radia Białystok.
Ich uczelnia nie istnieje, została zbombardowana przez Rosjan. Ale kilka studentek Akademii Teatralnej z Charkowa znalazło gościnę i wsparcie wśród społeczności lalkarskiej w Białymstoku i to tutaj twardo kontynuowały naukę przez ostatnie dwa miesiące. A w niedzielę (22 maja) o 18 w Akademii Teatralnej pokażą spektakl - egzamin z piosenki aktorskiej "Nasze miasto".
To będzie mocny tydzień. Pełen sprzeciwu wobec niesprawiedliwości i zła - wykrzyczanego, wyrażonego spektaklem, performance'em, fotografią. W dniach 23-29 maja w Białymstoku Dni Sztuki Współczesnej opowiedzą o trudnym czasie, w jakim jesteśmy: gdy łamane są prawa człowieka w lasach na granicy i w Białorusi, trwa wojna w Ukrainie, kryzys humanitarny i klimatyczny. Organizatorzy oddają głos artystom z Białorusi, Ukrainy, Polski.
Wysyp spektakli w weekend (14-15 maja): trzy premiery, jedno czytanie performatywne. Zapraszają aktorzy z teatrów publicznych, niezależnych, jak i studenci sztuki aktorskiej. Do wyboru m.in. opowieść o Makbecie z perspektywy kobiet, rzecz o Mesjaszu Schulza, "Dzień świra" jako monodram, dylematy młodych w świecie pełnym chaosu.
Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku, Uniwersyteckie Centrum Kultury oraz Teatr Papahema zapraszają na czytanie performatywne dramatu "Mesjasz: Bruno Schulz" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk.
Lalki najróżniejszych rozmiarów z różnych stron świata w czerwcu pojawią się na Międzynarodowym Festiwalu Szkół Lalkarskich w Białymstoku. Obok studentów wystąpią zawodowcy. W Białostockim Teatrze Lalek zobaczymy m.in. historie o różnych prawdach, płaskoziemcach i pandemii.
Do tej kolacji nigdy nie doszło, ale zdarzyć się mogła. Poza tym na teatralnej scenie możliwe jest wszystko - nawet wyimaginowane spotkanie barokowych kompozytorów - Bacha i Haendla, którzy, choć żyli w tym samym czasie, to nigdy się nie spotkali. Na premierę "Kolacji na cztery ręce" - w sobotę (23 kwietnia) o 20 zaprasza Nie Teatr.
Akademia Teatralna. Jedną edycję zablokowała pandemia, ale w tym roku znów cieszyć się będziemy talentami studentów lalkarstwa. Jedyna taka impreza w kraju - organizowany w Białymstoku co dwa lata Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich "LALKANIELALKA" - odbędzie się w dniach 21-25 czerwca. Spektakle pokażą studenci m.in. z Ukrainy, Niemiec, Czech, Słowacji i Polski. Zaproszenia nie dostała żadna uczelnia z Rosji.
Tłumaczka, pisarka, bahaistka. Najmłodsza córka Ludwika Zamenhofa. Nie miała nawet czterdziestki, gdy umierała w obozie zagłady w Treblince. Dokładnie 80 lat po śmierci Lidii Zamenhof jej postać w monodramie "Mi estas Lidia" przywoła Paula Czarnecka. Na pokazy spektaklu w dniach 20-24 kwietnia zaprasza białostocka Akademia Teatralna.
Niezwykły wóz i takiż wędrowiec pojawiał się już w różnych białostockich przestrzeniach, m.in. na bojarskiej łące. A w piątek (15 kwietnia) o 19.30 zjawi się w Białostockim Teatrze Lalek, znakomicie wpisując się w nastrój Wielkiego Tygodnia. Teatr Latarnia zaprasza na "Małą Pasję, czyli historię o psie Pana Jezusa".
Julia Bukała, studentka kijowskiego uniwersytetu artystycznego, z bombardowanego Kijowa do Polski jechała tydzień. Niemal w miesiąc po tych dramatycznych przeżyciach w poniedziałek (28 marca) o 18 wcieli się w tytułową postać dramatu Witkacego z 1924 roku - "Matka". Wraz z nią w czytaniu performatywnym sztuki online udział weźmie kilkanaścioro aktorek i aktorów podlaskich scen. W ramach akcji "TAK dla (s)POKOJU"
W niedzielę (27 marca) przypada międzynarodowe święto ludzi teatru. Białostockie placówki mają różne pomysły, zapraszają widzów do siebie.
Akademia Teatralna w Charkowie, z którą m.in. współpracowały Białostocki Teatr Lalek i białostocka Akademia Teatralna, już nie istnieje - zniszczyły ją bomby. Obie białostockie placówki starają się pomóc wykładowcom i studentom ukraińskiej uczelni. I nie tylko im.
Pomoc dla Ukrainy. Białostocki Teatr Lalek dołącza do akcji pomocy Ukrainie i zaprasza w niedzielę (6 marca) na dwa darmowe spektakle. Widzowie nie muszą kupować biletów, ale w zamian proszeni są o wrzucenie datku do puszki wolontariusza Polskiego Czerwonego Krzyża. W planie są dwa charytatywne spektakle: "Andersen kosmiczny agent" - godz. 15.30 i "3xM, czyli Moniuszko-Miłość-Miraże".
Białostocki Teatr Lalek na nowo odczyta zapomniane klechdy Leśmiana. Przypomni też niewiarygodną historię Izaaka, obywatela pięciu ojczyzn, ratującego się z opresji humorem. Szykuje się ciekawy weekend u lalkarzy.
Na przystanku, w mroku, pustym teatrze, brzozowym lesie, pod Pałacem Branickich, Muzeum Pamięci Sybiru i innych miejscówkach Białegostoku słychać poezję Mickiewicza, Słowackiego i Norwida. Dzielą się nią - w różnych kostiumach i scenografii - aktorzy Teatru Dramatycznego. Okazja? Przypadający 21 lutego Dzień Języka Ojczystego. Ale poetyckich fraz posłuchać można też każdego innego dnia: online.
Kobieca siła, radość z życia mimo przeciwności losu. A przede wszystkim - niezwykła kobieta, niedoceniana poetka Anna Świrszczyńska. Jej postać w autorskim spektaklu "Jestem baba" przywoła pochodząca z Białegostoku aktorka Katarzyna Faszczewska. Na monodram w sobotę (12 lutego) o 17.30 i 20 zaprasza Nie Teatr.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.