Ona bezwarunkowo kochająca, on łgarz okrutny i miłość tę lekceważący. Prześmiesznej pary w poniedziałek (20.04) posłuchać będzie można na żywo w Teatrze Dramatycznym. To okazja - Pani Eliza i Pan Sułek do tej pory znani byli ze słynnego radiowego słuchowiska, teraz satyryczny serial przybrał formę sceniczną. Na spektakl zostało jeszcze kilkadziesiąt biletów
Mocny język, intensywna muzyka, niepokojące światy. Wszystko to od soboty (18.04) w Akademii Teatralnej, gdzie studenci Wydziału Sztuki Lalkarskiej grać będą przedstawienie dyplomowe.
Z kulturalnej mapy miasta znika Teatr Trzyrzecze. Z budynku przy Młynowej zdjęto już szyld, na stronie internetowej teatru pojawił się nowy adres. Warszawski. Bo właśnie w stolicy, na Żoliborzu, Trzyrzecze zamierza dalej wystawiać spektakle. - Mam poczucie, że zacznie się nowa epoka. Ale mimo wszystko żal, że w Białymstoku się nam nie udało - mówi Konrad Dulkowski, jeden ze współtwórców teatru.
Tańcem szaleńczym i tańcem niemal bez ruchu; takim, co potrafi rozbawić, ale też ściśnie za gardło; zachwyci i zrelaksuje od samego patrzenia - słowem: tańcem w najróżniejszych wymiarach - Kalejdoskop raczył widzów przez weekend (10-12.04) w mieście. Działo się sporo i nie tylko w sferze wizualnego doświadczenia. Kalejdoskop już dawno pokazuje, że taniec może opowiadać o świecie.
W porównaniu z sobotą dziś (12.04) nie będzie już tak ciepło i słonecznie, ale i tak aura zdecydowanie wiosenna. Dopisują natomiast wydarzenia kulturalne. Na Ambient Park w Arsenale będzie raczej trudno się dostać, ale jest cała moc spektakli, spotkań i pokazów. A z okazji prawosławnych świąt jest też specjalna zabawa.
Na początek zabawna, autoironiczna historia o dylematach tancerzy. Potem - kompletna zmiana klimatu: mechanicznie wytańczona opowieść o kobietach w opresji i transformacji. W czwartkowy wieczór (9.04) w Białymstoku zaczął się festiwal Kalejdoskop. Przed nami jeszcze trzy intensywne dni wypełnione tańcem.
Fantastyczna miejscówka w sieci. 200 koncertów, 800 dokumentów, 50 głośnych spektakli, 35 filmów, 370 audycji radiowych - m.in. słuchowisk, jak choćby nasz rodzimy ?Prorok Ilja?. Bez wychodzenia z domu możesz znaleźć się na koncercie rockowym, w operze, filharmonii, kinie czy teatrze, praktycznie za darmo. A to dzięki NINATECE i projektowi Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Organizatorzy Dni Sztuki Współczesnej ogłaszają właśnie pierwszych artystów, którzy pod koniec maja przyjadą do Białegostoku. Zagra więc np. jeden z najsłynniejszych japońskich didżejów, zaśpiewa Co-sovel, wystąpi Bzdyl i Kochanowski, dowiemy się także, że tancerzy może zainspirować proces... tkania. Ale Białostocki Ośrodek Kultury ma również prośby do widzów. Szuka np. kogoś, kto udostępni na chwilę mieszkanie lub pożyczy/odda lustra
Świetna okazja, do Krakowa jechać nie trzeba, Kraków sam w środę i czwartek (13-14.05) przybędzie do nas. A konkretnie - Teatr STU. I od razu z mocnym teatralnym uderzeniem. W maju krakowscy aktorzy przywiozą bowiem pionierskie przedsięwzięcie w historii polskiego teatru - tryptyk najsłynniejszych dramatów Wyspiańskiego.
12 spektakli, 56 twórców, film, warsztaty, coaching project. W czwartek (9.04) w mieście zaczyna się Kalejdoskop. Co oznacza cztery intensywne dni, 20 wydarzeń i mnóstwo tańca.
Dobre wieści z festiwalu teatralnego w Mohylewie. Spektakl "Shakespeare" białostockiego Teatru Dramatycznego zdobył nagrodę jako "najlepszy teatralny komiks". Tak zdecydowali młodzi krytycy.
Trochę kiczu, trochę szmiry, trochę bajki. Małej ojczyzny, krwi i moczu - jak chciał Igor z Warszawy - trochę też. Nawet rewii kawałek się zmieścił, nawet anielski esesman. I, o dziwo... taki przekładaniec ma sens. Pod warunkiem że przyjmie się reguły inscenizacyjnej gry i zabawę konwencją.
Po słonecznym i ciepłym piątku pogoda na sobotę zapowiada się mniej atrakcyjnie. Za to białostoczanie mają do wyboru kilka koncertów i gorących wydarzeń. Na imprezy plenerowe - m.in. spacer teatralno-historyczny z Andrzejem Lechowskim warto zabrać jednak coś od deszczu.
Klimaty perskie i podlaskie, duchy swojskie i orientalne, lamp do wyboru, do koloru. A wszystko pospołu wiruje, mieni się, nie pozwala na nudę nawet przez chwilę. Maluchy patrzą urzeczone, dorośli też w zadziwieniu, rozbawieniu, zaskoczeniu. Może to właśnie dżin któryś podpowiada lalkarzom, jak oczarować towarzystwo w różnym wieku?
Już po raz siódmy Białostocki Teatr Lalek zaprasza w niedzielę (29.03) wszystkich miłośników i sympatyków teatru na spektakle, czytanie bajek i spotkania z aktorami
Wyjątkowo nie w piątek, lecz w niedzielę (29.03) galeria Arsenał zaprasza do siebie na wernisaż wystawy "Zbiory wspólne". Ale też i okazja jest wyjątkowa - przypadające w tym roku obchody 50-lecia Arsenału, jednej z najlepszych w Polsce galerii sztuki współczesnej. Sama wystawa też będzie nietypowa - połączy bowiem wiele eksponatów, które wydawałoby się, niewiele ze sobą łączy. Bo co ma wspólnego np. wypchana sarenka z Białowieży, rzeźba współczesna i archaiczne topory?
?Dotknij Teatru? 2015 - święto aktorów teatralnych rozpoczyna się już w czwartek (26. marca). Na niektóre imprezy niestety bilety już się wyczerpały (np. na koncert Od deski do deski w operze), ale w większości imprez można wziąć udział i poczuć magię sceny.
To się nie mogło zdarzyć. A jednak się zdarzyło. Właśnie tu, na Białostocczyźnie, w czasie wojny. Miłość niemożliwa, miejscowej Białorusinki do hitlerowskiego żołnierza. Po kilkudziesięciu latach opisał ją pisarz stąd, Ignacy Karpowicz. I właśnie tu, w białostockim Teatrze Dramatycznym, będzie miała premierę już w piątek 27 marca.
Zarząd województwa podlaskiego ogłosił we wtorek (24.03) cztery konkursy na projekty, które zrealizowane zostaną w drugiej połowie roku. Łączna pula pieniędzy do rozdysponowania wśród organizacji i stowarzyszeń z woj. podlaskiego to 225 tys. zł.
30 marca aktorzy warszawskiego teatru wystąpią na scenie opery. Polityczne boje, pokrętne koalicje w adaptacji słynnego Cooney'owskiego "Okna na parlament" obejrzeć będzie można na dwóch spektaklach.
Cudowna lampa Aladyna, orientalny świat w całej krasie, przyprawy, humor - wszystko to w weekend (21-22.03) w Białostockim Teatrze Lalek. Najnowsza premiera to baśń przede wszystkim dla małych, ale i dużych też. W niedzielę przypadają też obchody Światowego Dnia Lalkarstwa.
- Nie chcę się oglądać na łaskę czy niełaskę urzędu marszałkowskiego. Przestałem już wierzyć urzędnikom i sam znajdę pieniądze na remont budynku - mówi Piotr Tomaszuk, szef Teatru Wierszalin w Supraślu. Dlatego reaktywuje Fundację Wierszalin, która będzie m.in. szukać sponsorów i organizować imprezy kulturalne. W planie jest m.in. letni festiwal filmowo-teatralny o zasięgu krajowym
Dziś (19.03) w Kościele katolickim, anglikańskim i ewangelickim wspomina się św. Józefa. Tego dnia nie obowiązuje zachowanie postu. I chyba nie jest to przypadek, że właśnie dzisiaj w Białymstoku będzie mnóstwo imprez taneczno- muzycznych.
Nad stołem portret ślubny, a przy nim oni. On jej nie zauważa, Ona ma już dość, chce odejść. I za chwilę mu o tym powie. Wiwisekcję życia pewnej nieszczęśliwej pary w spektaklu "Krzywa wieża" przeprowadza Białostocki Teatr Lalek. Wnioski? Bardzo smutne. Ale jak mawiają klasycy - nadzieja ponoć umiera ostatnia.
Ekstaza na rowerze, rozbisurmaniony lowelas, trzy kobiety, które chłoną każde jego gładkie słówko, zdradzany mąż. A w tym wszystkim - bezbronne dziecko, w które egoizm dorosłych uderza najbardziej. Ów przykry mechanizm bardzo ciekawie na scenie pokazuje Teatr Papahema w spektaklu ?Moral insanity. Tragedia ludzi głupich?.
Dużo krzyku, pisku, trzaskających drzwi.. i właściwie niczego więcej, przynajmniej w pierwszej części. Do przerwy trudno wytrwać, potem jest trochę lepiej. Ale jest lepiej też, bo miotająca się po scenie aktorska gromada... milczy i odstawia pantomimę, nie mówi.
Teatr objazdowy zagra farsę, zareklamuje sardynki, pokaże życie za kulisami. Wszystko to w Teatrze Dramatycznym w weekend (27-28.12) na spektaklu ?Czego nie widać?. To przedpremierowe pokazy, premiera odbędzie się 3 stycznia, pierwsza w 2015 roku.
Zagadka. W ub.r. dr Greg dostał do operacji 18 pacjentów, a po operacji wyszło... 19. Jak to możliwe? Bywa też odwrotnie. Z dwóch pacjentów można zrobić jednego. Wszystko to na scenie w teatrze lalek, a wcześniej u Lema, który takie historie wymyślił 60 lat temu. Nadal są sugestywne i przerażające - u lalkarzy absurd zyskuje jeszcze ciekawą multimedialną oprawę.
Rekwizyty ograniczone do minimum, scenografia oparta na świetle i projekcjach, pulsujące tło, na pierwszym planie muzyka. - Będzie to opera w pełni multimedialna, wykorzystująca wszystkie możliwości techniczne budynku - zapowiadają twórcy "Czarodziejskiego fletu". Premiera - już za tydzień, 19 grudnia.
W śnieżne dni rozgrzeje Was muzyka i taniec, rozbawią aktorzy. Przed nami bogaty w imprezy weekend (28-30.11)
Siódemka, jesteś białoruskim chłopakiem. Za chwilę zginiesz. Czwórka, jesteś partyzantem, który zaraz zgwałci dziewczynę. Szóstka, jesteś matką, musisz wybrać, którego dziecka nie ocalisz... Nie oglądamy tego na scenie z bezpiecznej perspektywy widza. To my jesteśmy numerami. Podlaskie narodowe traumy wepchnięto w rzeczywistość gry, w którą wchodzimy na własne ryzyko. Boli, przytłacza, szybko chce się z niej uciec.
Najpierw spektakl, który wyreżyserował 22 lata temu i który grany jest do dziś. A potem - wieczór wspomnień. We wtorek (4.11) na spotkanie poświęcone Andrzejowi Jakimcowi, zaprasza Teatr Dramatyczny, w którym zmarły w tym roku reżyser przez wiele lat był dyrektorem.
Czekaliśmy na "Skrzypka na dachu" i w końcu jest. Jedni są zachwyceni. Inni zawiedzeni, bo przywiązani do wersji filmowej. Wersja białostocko-operowa mimo bardzo złego finału się broni, potrafi wzruszyć, choć zirytować też. Dostajemy etniczną cepeliadę, urokliwą i sentymentalną. I czy w sumie takiej, nieco ckliwej konwencji w opowieści o sztetlu nie oczekujemy?
Prawdziwe szaleństwo - w weekend (27.02-1.03). Przebieżka przez epoki. Przekupstwo w Sejmie. Wkurzeni aktorzy. Zamieszki w kraju. Zgorszenie i dżenderyzm. A wszystko z powodu Szekspira, który był ponoć krypto-Polakiem, antysemitą i homofobem, a nawet kobietą. I wszystko to w świetnym spektaklu ?Shakespeare? w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku.
Kołysanki, upiorne strzygi, rozkwitające kwiaty, Hitler na rowerze, piasek w oczach... Gdzie to wszystko? We śnie, on wszystko pomieści, ani logiką, ani czasem się nie przejmuje. W surrealistyczne rejony snu z humorem zagląda międzynarodowa kompania: Figurentheater Wilde&Vogel oraz nasza rodzima Grupa Coincidentia. Efekt - jak zawsze, zaskakujący.
Widzowie i aktorzy obrzucili się pociskami, ale finał był najlepszy, jaki można sobie wymarzyć - pole bitwy obsypały płatki złota. Dzieciaki sprawdzały, co to fintikluszki, mogły też załapać się do orkiestry. Dorośli też dostali coś wyłącznie dla siebie. Gdzie takie historie? Na Wertepie. W niedzielę (27.07) festiwal urzęduje w Czeremsze, potrwa jeszcze do zachodu słońca.
Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś obiekcje co do zasadności jeziora w operze (podczas "Traviaty") - zmieni zdanie na "Brzydkim Kaczorku". Nie tylko cieszy oko i przenosi nas w magiczną krainę. To tło do czegoś więcej: mądrej historii o nietolerancji, samotności, sile przyjaźni. I o tym, jak bolą słowa "kacap", "żydek", "ciapaty" używane jako wyzwiska. Najbliższy spektakl w piątek (13.06) i niedzielę (15.06):
Nie czujemy się gorszymi aktorami od kolegów kończących inne wydziały w kraju - piszą w liście otwartym studenci rocznika dyplomowego białostockiej Akademii Teatralnej. I apelują o dopuszczenie ich do udziału w Ogólnopolskim Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. - Może warto zastanowić się nad renegocjacją formuły festiwalu - mówi rektor warszawskiej Akademii Teatralnej
Sami szyli tałesy, uczyli się żydowskich obrzędów i wierszy. Po pracy nauczycielka zamieniała się w złośliwą kucharkę Rachelę, ekonomistka - w chłopca z pejsami, szefowa muzeum - w natrętnego sprzedawcę pończoch. A Tykocin - np. w magiczną Kasrylewkę. W miasteczku za sprawą Tykocińskiego Teatru Amatorskiego dzieją się rzeczy przedziwne. I tak już, z przerwami, od stu lat
Czego nie dośpiewają, to dotańczą, dopowiedzą, strzelą miną, sparodiują. Kto wątpi, że narwany ułan może mieć seksapil kobiecy, a wódz Trzeciej Rzeszy i Chaplin damskie łydki - powinien wpaść do Teatru Dramatycznego na spektakl ?Tango Prohibicja?. To coś dla tych, co lubią klimat międzywojnia, przaśny humor i niewybredne żarty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.