Miało być spotkanie w Famie, ostatecznie odbędzie się online. W piątek (11 marca) gośćmi dwóch wirtualnych spotkań będą autorzy książek i tomików poetyckich nominowanych do Nagrody Literackiej Prezydenta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego. Wśród gości autorzy o ugruntowanej sławie i debiutanci: Andrzej Stasiuk, Ignacy Karpowicz, Justyna Kulikowska, Przemysław Górecki, Kinga Skwira i Marta Stachniałek.
Po odejściu dziadka jego relacja z babcią zyskała nowy ton. Anna wychodziła poza oschłe mówienie samej prawdy, pozwalając sobie na naddatki, niekonieczności, żarciki, jak choćby teraz, gdy przedstawił medyczną sytuację. Roześmiała się. "Wiele wskazuje na to, że zobaczysz dziadka przede mną".
Wacek Zasłabnik, Iwaszkiewicz, Wiedźmar i dusze w haworce - najróżniejsze postaci i wątki pojawiły się jednego wieczora w Famie. A to za sprawą twórców, którzy - z radością, ale i męcząc się niebywale - znaleźli dla nich miejsce w swej prozie i poezji. Czworo autorów, nominowanych do Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego, na jednym spotkaniu literackim - to było wyzwanie.
Miłość jest najważniejsza. Miłość porządkuje świat. To coś spokojnego. W moim życiu wprowadziła ład - mówił Ignacy Karpowicz w Białymstoku podczas promocji swej najnowszej książki, zatytułowanej, a jakże: "Miłość". - Mam poczucie, że mi się ta powieść naprawdę udała. Jest przyjazna człowiekowi, jeśli czyta się ją ze zrozumieniem.
Szymon Hołownia, Ignacy Karpowicz, Anna Kamińska i Andrzej Kruszewicz to goście Festiwalu "Autorzy i Książki. Podlaskie podsumowanie". W ciągu dwóch dni (9-10.02) pisarze związani na różne sposoby z regionem spotkają się z czytelnikami, opowiedzą o swojej twórczości. W programie są też warsztaty, sejmik poetycki i kiermasz książki. Zaprasza Książnica Podlaska.
"Miłość" Ignacego Karpowicza - powieść absolutnie wyjątkowa. Część baśniowa to majstersztyk, imitacje przedwojennej mowy zachwycają, pomysłowość w kreowaniu Polski odciętej od świata zawstydzi dzisiejszych twórców s.f.
Pisałem swego czasu o tym, że Białystok nie ma wielkiego szczęścia do portretów, a tu studenci polonistyki UwB nieoczekiwanie mi odpowiedzieli ułożonym przez siebie kanonem literatury Podlasia.
Minister kultury indyjskiego stanu Odisha jest oburzony sceną nagości w spektaklu "Sońka" i domaga się wyjaśnień - informuje "The Indian Express". Białostocki Teatr Dramatyczny gości właśnie na festiwalu Bharat Rang Mahotsav, największym festiwalu teatralnym w Indiach. Dziś (15.02) spektakl ma być pokazany w New Delhi. Przeciwnicy zapowiadają pikietę.
Skandal, większe pieniądze, promowanie nominowanych? Co zrobić, by o białostockiej nagrodzie literackiej było głośniej w Polsce? Urząd miejski i Fabryka Bestsellerów postanowili porozmawiać o tym w stolicy. I zorganizowali tam spotkanie pod hasłem "Nie tylko Nobel. Czy istnieje życie literackie na wschód od Warszawy"?
Pod takim hasłem miasto Białystok i Stowarzyszenie Fabryka Bestsellerów zapraszają do udziału w dyskusji na temat literatury, które zostanie zorganizowane 27 stycznia w Faktycznym Domu Kultury w stolicy. To forma promocji poza miastem 25. edycji Nagrody Literackiej Prezydenta Miasta Białegostoku im. Władysława Kazaneckiego.
Egzotyczny i anachroniczny dramat napisany ponad sto lat temu w jidysz stał się współczesną opowieścią o winie i odpowiedzialności. Grupa młodzieży postanawia wystawić tekst Szymona An-skiego, ale podczas prób samobójstwo popełnia inicjator owego przedsięwzięcia - Grześ.
Była w finale Nagrody Literackiej "Nike", ale ostatecznie to "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk zyskały większe uznanie jury. "Sońka" Ignacego Karpowicza znów o włos otarła się o zwycięstwo - podobnie jak przed rokiem, kiedy w finale znalazły się "Ości". Wtedy jednak Karpowicz został bez statuetki, ale otrzymał Nagrodę Publiczności. Tym razem głos czytelników był identyczny z jurorskim - czytelnicy wybrali również "Księgi Jakubowe" - opowieść o samozwańczym Mesjaszu i fascynującym przełomie XVIII i XIX.
Codziennie przez tydzień ujawniamy po jednym z finalistów najważniejszej nagrody literackiej w Polsce. Dziś jako drugi - Ignacy Karpowicz. Mamy czytać sercem, nie wyrzekając się rozumu - postuluje pisarz. ?Sońka? to wielka mała powieść.
On martwy, ona żywa, w nim zakochana. Nietypową historię miłosną w 2007 roku skonstruował Ignacy Karpowicz. A operator Tobiasz Czołpiński i reżyser Przemysław Filipowicz chcą przenieść na duży ekran. Ich zdaniem "Cud" to świetny materiał na 15-20- minutowy krótkometrażowy film fabularny.
Trochę kiczu, trochę szmiry, trochę bajki. Małej ojczyzny, krwi i moczu - jak chciał Igor z Warszawy - trochę też. Nawet rewii kawałek się zmieścił, nawet anielski esesman. I, o dziwo... taki przekładaniec ma sens. Pod warunkiem że przyjmie się reguły inscenizacyjnej gry i zabawę konwencją.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.