Wreszcie prawdziwa rzeka! Jedziemy wzdłuż Białki - do czasu...
Ubite ścieżki parku przy Wierzbowej dają wreszcie możliwość szybkiej jazdy. Ważną lekcja wyniesiona z tego odcinka brzmi: Łatwiej wygrać zaimprowizowany wyścig narciarski, jeśli poinformuje się o nim innych zawodników z kilkusekundowym opóźnieniem.
Wyścig kończy się przy stadku kaczek. Że też im w nóżki nie zimno...
Fot. Marcin Onufryjuk
Szybko opuszczamy park, i mijając po lewej klub rozrywki 'Krąg' przechodzimy przez Antoniukowską. Dalej jedzie się łatwo - budowany odcinek Świętokrzyskiej stanowi świetną trasę narciarską.
Fot. Marcin Onufryjuk
Szybko okazuje się, że prędkość prac prowadzonych przy budowie Świętokrzyskiej jest dla nas niewystarczająca. Most na Białej jeszcze nie powstał.
Fot. Marcin Onufryjuk
Problem robi się palący, a to za sprawą trzech przyczyn. Po pierwsze - zaczynamy marznąć, po drugie - zaraz będzie ciemno, a po trzecie - szara codzienność upomina się o nas telefonicznie, każąc niezwłocznie stawić się w zakładzie pracy. Nie mamy więc wyjścia - trzeba ruszać w kierunku centrum przez ogródki działkowe.
W tym miejscu pragniemy zaapelować do działkowiczów o wielkoduszność i wybaczenie nam tak lekceważącego podejścia do ich ogrodzenia. Naprawdę bardzo się spieszyliśmy...
Fot. Marcin Onufryjuk
Działkowcy grodzą się jak mogą, a przecież mają takie piękne rzeczy do pokazania...
Fot. Marcin Onufryjuk
Po opuszczeniu działek kierujemy się w kierunku cywilizacji, a mówiąc ściślej - przystanku autobusowego. Aby do niego dotrzeć, trzeba pokonać przejście przez tory, o które stoczono swego czasu wielką batalię. Bardzo niewygodnie się tędy jedzie na nartach...
Fot. Marcin Onufryjuk
Na pobliskim przystanku kończy się nasza wycieczka. Regulamin przewozów wywieszony koło rozkładu jazdy milczy na temat ewentualnych opłat za przewożenie nart, co potraktowaliśmy jako przyzwolenie na bezpłatny ich przewóz. Obserwowani kątem oka przez pasażerów docieramy 'dwudziestką' na początek naszej trasy, tym samym zamykając pętlę. Wciąż jednak mamy poczucie, że nie wyczerpaliśmy tematu narciarstwa miejskiego, szybko więc znów ruszyliśmy w drogę...
Wszystkie komentarze