W czwartek (4 kwietnia) rolnicy znowu mają protestować w całej Polsce. Tym razem głównie przed biurami poselskimi i senatorskimi. Mają pojawić się z "niespodziankami": paczkami obornika, słoikami gnojówki, snopkami słomy, produktami rolno-spożywczymi czy workami zboża.
W środę (20 marca) od rana w Podlaskiem, podobnie jak w całym kraju, panowały utrudnienia w poruszaniu się po drogach. To w związku z kolejnymi rolniczymi protestami. Pod nieruchomością rodziców marszałka Sejmu Szymona Hołowni w powiecie sokólskim ktoś wysypał obornik i opony.
W środę (20 marca) rolnicy ponownie zaostrzają protesty w całej Polsce. Zablokowanych zostanie wiele dróg także w Podlaskiem, najwięcej wokół Białegostoku.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości na Podlasiu wsparł protesty rolników, krytykując politykę klimatyczną Unii Europejskiej i brak embarga na produkty z Ukrainy. - Koniec z tym szaleństwem - mówił, wyśmiewając przy okazji Rafała Trzaskowskiego.
W piątek (1 marca) od rana w kilku miejscowościach w województwie podlaskim równocześnie odbywają się protesty rolników. Zapytaliśmy policję, gdzie obecnie trzeba liczyć się z utrudnieniami i jaka jest skala zgromadzeń.
We wtorek (20 lutego) rolnicy będą kontynuować strajk generalny w całym kraju, w tym w Podlaskiem. Protesty zaplanowano w kilkunastu punktach w województwie, w tym zablokowana ma być obwodnica na wjeździe do Augustowa i w niektórych miejscach drogi Białystok - Warszawa czy Białystok - Siemiatycze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.