Siemiatyccy policjanci pomogli 65-latkowi mieszkającemu w budynku gospodarczym, w którym panowała ujemna temperatura. Mundurowi z Suwałk wspólnie z mieszkańcami osiedla bezpiecznie zawrócili do domu 82-latka, który wyszedł w piżamie i klapkach, a innego mężczyznę uratowali przed wychłodzeniem. Policja apeluje o czujność i empatię podczas mrozów.
Do białostockich strażników miejskich trafił właśnie nowy pojazd z wyposażeniem ratowniczym. Całość - kupiona w ramach budżetu obywatelskiego - kosztowała prawie 500 tys. zł.
Dwóch młodych mężczyzn z powiatu grajewskiego - 17- i 19-latek - odpowie za pobicie bezdomnego i znęcanie się nad nim. Mężczyzna trafił do szpitala. Napastnicy są już w areszcie.
Jak co roku w okresie jesienno-zimowym policjanci kontrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne i inne potrzebujące pomocy: pustostany, ogródki działkowe, okolice mostów i kanałów ciepłowniczych ale też tereny zielone. Apelują, aby nikt nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka, zwłaszcza w przypadku spadków temperatur: - Pamiętajmy, że czasami wystarczy tylko jeden telefon, by uratować życie!
Zimy wprawdzie nie widać, ale noce są już coraz chłodniejsze. Białostocka straż miejska rozpoczyna akcję "Zimowy Ratownik". Aby wskazywać osoby potrzebujące pomocy i miejsca, w których mogą przebywać, można dzwonić pod numer 986.
- Staramy się całym sercem wykonywać dobrą pracę - mówi Wojtek, rozjaśniony uśmiechem. Seniorzy w kryzysie bezdomności będą mieli azyl.
Niskie temperatury na zewnątrz zwiększają ryzyko wychłodzenia organizmu. Zagrożone są głównie osoby starsze, samotne, nieporadne oraz nadużywające alkoholu. Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni podlascy policjanci uratowali dwie takie potrzebujące pomocy osoby.
W tym roku spotkanie wigilijne dla osób samotnych, bezdomnych i potrzebujących będzie miało w Białymstoku nieco inny niż zwykle charakter, oczywiście z powodu pandemii koronawirusa. Organizatorzy zapraszają na plac przed katedrę białostocką w dniu Wigilii (24 grudnia) w samo południe. Od godz. 12 wolontariusze wspierani przez Grupę Ratowniczą "Nadzieja" oraz Wojska Obrony Terytorialnej będą rozdawać paczki z żywnością oraz gotowymi daniami. W sumie otrzyma je od 500 do 700 osób.
5100 osób samotnych, ubogich i potrzebujących otrzyma paczki żywnościowe i prezenty przed świętami Bożego Narodzenia. Ze względów bezpieczeństwa epidemicznego w tym roku nie będzie co prawda miejskiej wigilii na Rynku Kościuszki, ale wolontariusze zatroszczą się, by pomoc dotarła do wszystkich. Można się zgłosić i im w tym dziele pomóc.
Osoby bezdomne mogą skorzystać z podstawowej pomocy medycznej. W centrum Białegostoku dyżuruje karetka ratunkowa, gdzie ratownicy zajmują się potrzebującymi. Zgłosiło się już do nich kilkanaście osób.
Materac i poduszka. Tylko taki dobytek miał 68-letni mężczyzna znaleziony w białostockim lesie przez policjantów. Mundurowym powiedział, że mieszka w lesie od ponad pół roku, bo nie ma gdzie się podziać.
Mieszkanie dla Zuzi to właściwie ruina w opłakanym stanie. A 17-letnia dziewczyna bardzo potrzebuje własnego kąta. Na maj ma wyznaczony termin porodu.
W noclegowniach i ogrzewalniach dla osób bezdomnych w Białymstoku nadal są wolne miejsca - deklarują białostoccy urzędnicy. Jednak organizacje pozarządowe, które prowadzą takie placówki, proszą o większe wsparcie w dobie zagrożenia koronawirusem.
Społecznicy i pracownicy organizacji niosących pomoc osobom w kryzysie bezdomności apelują o mobilizację i wsparcie. Wojewodowie zalecają otwarcie noclegowni i przyjmowanie potrzebujących przez całą dobę, a brakuje kadry, pieniędzy na posiłki, środków ochronnych i do dezynfekcji. Działające w Białymstoku Stowarzyszenie "Ku Dobrej Nadziei" apeluje o każdą pomoc.
Zbliżają się święta prawosławne - w poniedziałek (6 stycznia) przypada wigilia świąt Bożego Narodzenia w kościele obrządku wschodniego. Osoby ubogie i bezdomne tego dnia mogą wspólnie zjeść wigilijne potrawy w Ośrodku Eleos w Białymstoku.
Jeszcze tylko w sobotę (28 grudnia) w ramach akcji "Podzielmy się" możemy przekazać w Białymstoku i Łomży świeże jedzenie, które zostało nam po świętach. Są dwie możliwości. Jeśli nie mamy transportu, wystarczy powiadomić - ale tylko rano - organizatorów akcji, wtedy po żywność przyjedzie wolontariusz. Ewentualnie zawieźć ją sami do noclegowni.
Zwłaszcza w czasie świąt Bożego Narodzenia w niejednym domu zostają nadwyżki przygotowanych specjalnie na tę okazję potraw. Białostocka fundacja Spe Salvi prosi, by tego jedzenia nie wyrzucać, ale przynieść do jej siedziby, a ona dostarczy jedzenie do osób bezdomnych, samotnych, w trudnym położeniu.
Białostocka Straż Miejska zaczęła akcję pomocy osobom bezdomnym - "Zimowy Ratownik". Strażnicy miejscy będą codziennie sprawdzali pustostany, węzły ciepłownicze, klatki schodowe, piwnice i inne miejsca, gdzie mogą chronić się przed chłodem osoby bez dachu nad głową.
Na osiemset, a nawet na tysiąc gości gotowi są współorganizatorzy wielkanocnego śniadania dla osób samotnych, bezdomnych i ubogich. Wzorem lat ubiegłych, wszyscy potrzebujący zaproszeni są do Zespołu Szkół Katolickich w Białymstoku.
Ojej, to ja? W ogóle inna kobieta! - emocjonalnie zareagował Kasia na swój nowy, odmieniony wygląd. Od lat nie mogła sobie pozwolić na taki luksus jak wizyta w salonie piękności, bo jest bezdomna. Metamorfoza dodała jej skrzydeł i pokazała, jak można pomóc w wychodzeniu z bezdomności.
Ostatnie noce są mroźne, łatwo o szybkie wychłodzenie organizmu. Dlatego w najbliższe dni i noce białostoccy strażnicy podejmować będą wzmożone działania. Apelują też do mieszkańców o zwracanie uwagi na osoby zagrożone zamarznięciem.
Caritas Archidiecezji Białostockiej pomaga osobom bezdomnym, starszym, samotnym i ubogim przez cały rok. Ale teraz, gdy temperatura w nocy spada do -15 stopni, takiego wsparcia szczególnie potrzebują osoby bezdomne i ubogie. Caritas przypomina, gdzie go szukać.
Zostało Ci jedzenie po świętach? Nie wyrzucaj go, oddaj potrzebującym. Białostocka Fundacja Spe Salvi włączyła się w ogólnopolską akcję "Podziel się posiłkiem z bezdomnymi". I apeluje, by jedzenie zawieźć do jadłodajni dla bezdomnych i ubogich osób.
Działalność pierwszej w Białymstoku Jadłodzielni będzie kontynuowana. Prezydent Białegostoku ogłosił otwarty konkurs ofert dla organizacji pozarządowych na jej prowadzenie.
Federacja Organizacji Pozarządowych Miasta Białystok tuż przed Gwiazdką organizuje zbiórkę upominków na szczególny, ważny społecznie cel. Chce pomóc bezdomnym.
Magistrat ogłosił otwarty konkurs ofert na prowadzenie działań na rzecz bezdomnych i osób w trudnej sytuacji życiowej. Chodzi o udzielenie schronienia, zapewnienie posiłku i niezbędnego ubrania oraz streetworking. Projekty można zgłaszać do 12 grudnia
Stowarzyszenie prowadzące ośrodek wychodzenia z bezdomności niedawno apelowało o pomoc, bo z końcem roku kończą się pieniądze na zakup produktów żywnościowych i odzieży na zmianę dla podopiecznych. Poprosili o pomoc wszystkich ludzi dobrej woli, a ta pomoc zaczęła płynąć.
Kończą się produkty żywnościowe w ośrodku wychodzenia z bezdomności przy ul. Grunwaldzkiej 76 w Białymstoku. Chłody i deszcze kierują do placówki coraz więcej osób, stąd coraz większe zapotrzebowanie na posiłki. Pomóżmy!
Widok to niecodzienny - prezydent Białegostoku i jego zastępcy zakasali rękawy i ramię w ramię z podopiecznymi ośrodka wychodzenia z bezdomności remontowali w piątek (27.07) budynek. W "czynie społecznym".
- Kiedy trafiłem do ośrodka, to nade mną trzeba było tylko krzyżyk postawić. Alkohol swoje zrobił, padaczka, uraz lewego oka, astma, niewydolność serca - wspomina Marian. - Tutaj odnalazłem siebie, mam przyjaciół, duże wsparcie. Każdy z nas może przyczynić się do wyjścia Mariana z bezdomności.
Pan Romek, Staś, pani Bożenka, Łukasz i wielu innych czekają na nasze wsparcie. Odwiedźmy ich przy Grunwaldzkiej 76 - apelują organizatorzy niedzielnej akcji charytatywnej na rzecz mieszkańców ośrodka wychodzenia z bezdomności, prowadzonego przez Stowarzyszenia "Ku Dobrej Nadziei".
Dykta w oknach, odpadające rury, brak łazienek, podjazdów i gabinetu lekarskiego. Ale to najlepszy dom, jaki mogą mieć. A my możemy sprawić, że zapanują w nim całkiem przyzwoite warunki.
Poradnia chirurgiczna na Białówny odmówiła przyjęcia bezdomnego z otwartą raną lewego podudzia. Szpital wojewódzki, w którym pojawił się mężczyzna, nie chce komentować sprawy. Szpital miejski nie ma oddziału chirurgicznego, a szpital kliniczny bada okoliczności wizyty na SOR-ze. Bezdomny mężczyzna od ponad miesiąca pozostaje bez fachowej pomocy.
Kolejne szpitale odsyłały bezdomnego z otwartą raną nogi i widoczną kością piszczelową. Wedle lekarzy dyżurujących, jego choroba nadaje się do leczenia w poradni. Mężczyzna bez interwencji chirurgicznej od tygodnia przebywa w schronisku. Ranę zabezpieczają jedynie bandaże.
- Bezdomność zawsze istniała i będzie istnieć. Ważne jest jednak aby ci, którzy mają się czym dzielić, byli gotowi pomagać - mówi arcybiskup Jakub. Jedna z osób bezdomnych podsumowuje swoje doświadczenia z pomocy innym dotkniętym bezdomnością: - Po prostu jest fajnie jak ktoś powie "dziękuję" i jak się do tego jeszcze uśmiechnie.
Stowarzyszenie Ku Dobrej Nadziei prowadzące jedyną w mieście całodobową ogrzewalnię dla bezdomnych przy ul. Grochowej, 1 marca dostało pismo z Zarządu Mienia Komunalnego, że ma 7 dni na opuszczenie budynku. Miasto podkreśla, że takiej sytuacji organizacja mogła się spodziewać, odkąd zajmuje budynek bez umowy. - Prosimy tylko o realny czas na przeprowadzkę. Mamy 70 podopiecznych, a nie skończyła się nawet zima - apelują społecznicy.
Od 1 lutego działalność rozpoczął już trzeci w mieście sklep charytatywny. Tym razem za inicjatywą stoi stowarzyszenie ?Ku Dobrej Nadziei? zajmujące się pomocą osobom bezdomnym. W Modnym Grosiku kupimy ubrania i zabawki, a tym samym pomożemy organizacji w jej dziele.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.