Zabytkowy dwór myśliwski w Turośni Kościelnej dostaje właśnie nowe życie. Od marca zacznie tu działać Muzeum Fotografii Wiktora Wołkowa. Człowieka-legendy jeśli chodzi o fotografię przyrodniczą.
Do tej pory spuścizna znakomitego fotografa, zakochanego w podlaskich plenerach, była rozsiana po kilku muzealnych magazynach. Teraz znajdzie się w jednym miejscu - w Turośni Kościelnej. W barokowym myśliwskim dworku z XVIII w. powstaje Muzeum Fotografii Wiktora Wołkowa - dziewiąty oddział Muzeum Podlaskiego. Dyrektor muzeum i wójt gminy właśnie podpisali umowę użyczenia budynku.
W 1984 roku trzech artystów - Wiktor Wołkow, Edward Redliński i Andrzej Strumiłło - stworzyło pewien fotograficzny album. Dziś to biały kruk. A teraz, po 40 prawie latach, świat z kart publikacji ożywić w spektaklu "Matecznik" chce supraskie Stowarzyszenie Teatr Okno.
Motocykla, panie, przez rzekę na plecach przeniósł. Taki wielgolud i w takie fik-pstryk się bawi
Prawie 300 lat temu przyjechała z dalekiej Rosji w tobołku Wołkowów. Piękna, z metalowym krzyżem, charakterystyczna dla sztuki starowierców. Jeszcze w latach 30. modlił się przed nią dziadek Wiktora Wołkowa, podlaskiego fotografa, ostatni z rodziny wyznawca starej wiary. Od prawie 40 lat ikonę można podziwiać w Muzeum Podlaskim.
W ciągu kilku miesięcy powaliła go nieuleczalna choroba. I dziś niestety dostaliśmy hiobową wieść. Trudno się z nią oswoić.... Może, by żal zmniejszyć choć trochę, wyobraźmy sobie, że patrzy teraz na nas przez obiektyw z góry? I swoje ukochane Podlaskie dalej podgląda, ale już z innej perspektywy?
7 marca, o piątej rano idę z Miśkiem nad rzekę. Idę w dół rzeki i utrwalam drzewa powalone przez ciężki śnieg... - I tak fotografuje, utrwala niemal codziennie od ponad pół wieku
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.