W zamkniętej strefie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią rozgrywa się dramat dziewięciorga uchodźców z Konga i jednego Kameruńczyka. W nocy z wtorku na środę (8.09), pobici i zastraszeni przez białoruskich pograniczników, znów przeszli do Polski. Ale i tu służby nie chcą udzielić im choćby podstawowej pomocy, łamiąc prawo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.