Przypadkowym przechodniem, który zainterweniował, widząc jak dwóch mężczyzn okłada jednego, jest miejski radny Wojciech Koronkiewicz. Stanął pomiędzy ofiarą a napastnikami.
Wydział Kryminalny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku prowadzi postępowanie w sprawie podrobienia banknotów i oszustwa. Mundurowi poszukują mężczyzny, którego wizerunek zarejestrowała kamera monitoringu i który podejrzewany jest o dokonanie tego przestępstwa.
Niechlubny rekordzista miał blisko 3,2 promila i w takim stanie wsiadł za kółko fiata. Trzech z nich nie posiadało prawa jazdy. Pozostali je stracili. Nieodpowiedzialnym zachowaniem kierujących zajmie się teraz sąd.
Dwa konie wbiegły na posesję 26-latka, tam uszkodziły należącego do mężczyzny mercedesa. Właściciel koni odpowie teraz za niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt.
Są utrudnienia na drodze krajowej nr 19 na odcinku Bielsk Podlaski - Siemiatycze. Doszło tam do zderzenia dwóch aut osobowych.
Dziś (26.10) rano doszło do wypadku na drodze krajowej nr 61 na odcinku Łomża - Ostrołęka. Dwie osoby ciężko ranne zostały przewiezione do szpitala. Policja wyznaczyła objazdy.
Dwóch pijanych białostoczan, którzy w nocy z soboty na niedzielę na ulicy zaatakowało 35-letniego obcokrajowca, zatrzymał policyjny patrol. Obydwaj teraz trzeźwieją, później odpowiedzą za to przed sądem.
Białostoccy policjanci zatrzymali kolejnego oszusta działającego zmodyfikowaną metodą na tzw. wnuczka. 34-letni mężczyzna jest już trzecim zatrzymanym w tej sprawie. Jego dwóch starszych kolegów, którzy wpadli na początku miesiąca, usłyszało już łącznie kilkadziesiąt zarzutów.
Białostoccy policjanci zatrzymali kobietę, która zamiast niszczyć karty kredytowe klientów rezygnujących z usług finansowych jednej z sieci hipermarketów, podstępem zdobywała kody PIN, a następnie wypłacała dzięki nim pieniądze.
Podczas rutynowej kontroli drogowej okazało się, że autem przewożone jest najprawdopodobniej kradzione drzewo. Kierowca pojazdu nie miał prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego ani dokumentów potwierdzających legalność przewożonego drzewa. Auto wraz z ładunkiem zostało zabezpieczone, a 37-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
Na drodze z Białegostoku do Augustowa na wysokości Korycina są spore utrudnienia w ruchu. Przed godz. 10 doszło do zderzenia samochodu osobowego z ciężarówką.
Miał ponad dwa promile alkoholu, przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle uderzył w znak drogowy, a ostatecznie jazdę zakończył na ogrodzeniu pobliskiej posesji. Ponadto próbował przekupić funkcjonariuszy, by ci odstąpili od interwencji.
Na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 oraz na 6 tys. zł grzywny zgodził się przedsiębiorca, oskarżony o wręczanie policjantowi łapówek w zamian za informacje z pierwszej ręki o stłuczkach. Taki układ dawał mu fory przed konkurencją - ze swoją lawetą zawsze był pierwszy.
Bielscy policjanci ustalają szczegóły wypadku, w wyniku którego aż trzy osoby zostały odwiezione do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zawinił kierowca, który chciał skręcić w lewo. I zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem osobowym. Sęk tylko, że jego kierowca był nietrzeźwy.
Przed tygodniem mandatów było tylko 45. Dziś jest ich już ponad 350. A kolejne sytuacje, gdy kierowcy przejeżdżają przez skrzyżowania na czerwonym świetle, są analizowane.
Miał ponad 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, a mimo tego siedział za kółkiem ciężarówki. Kompletnie pijanego Białorusina na szczęście zatrzymał patrol drogówki.
Policjanci białostockiej patrolówki zatrzymali młodego mężczyznę podejrzanego o kradzież tablic rejestracyjnych z zaparkowanych samochodów. Przy 17-latku mundurowi znaleźli ich aż 13. Za kradzież grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
W wyniku czołowego zderzenia opla i mitsubishi cztery ranne osoby trafiły do szpitala. Siemiatyccy policjanci szczegółowo wyjaśniają teraz przyczyny i okoliczności wypadku
W niedzielę (18.10) doszło do dwóch wypadków drogowych w regionie. Warunki na drogach wymagają szczególnej koncentracji, przez cały dzień pada, są też miejscowe zamglenia.
34-latek z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala, po tym jak został potrącony na torach kolejowych. Przyczyny i szczegółowe okoliczności wypadku ustalają białostoccy policjanci.
W sobotę (17.10) w Białymstoku doszło do niecodziennego wypadku. 23-letni mężczyzna kierujący fordem focusem uderzył w słup, a następnie wbił się w ogrodzenie drewnianego domu, pojazd musiała usunąć straż pożarna.
Białostoccy kryminalni zatrzymali mężczyznę, który w zamieszkiwanym przez siebie pokoju posiadał blisko 50 gramów narkotyków oraz prawie 30 litrów alkoholu niewiadomego pochodzenia bez polskich znaków akcyzy.
Białostoccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który wyrzucił rower przez okno swojego mieszkania na dziewiątym piętrze. Jednoślad był kradziony
Do wypadku doszło w Bargłowie Dwornym. Dziś około 4.30 kierowca forda transit - obywatel Litwy wjechał w tył przyczepy jadącego przed nim ciągnika rolniczego. Następnie w pojazdy te uderzyło bmw.
Pod pretekstem odtrucia skażonej wody starszą mieszkankę Białegostoku odwiedzili rzekomi pracownicy Sanepidu. Gospodyni uwierzyła przybyszom i wpuściła ich do mieszkania. Złodzieje ukradli gotówkę i złoto.
42-letnia kobieta z niegroźnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Dziś przed godziną 9 na ulicy Branickiego doszło do wypadku. Zderzyły się tam dwa auta: ford focus i mercedes.
Dwie osoby zostały ranne w wyniku zderzenia czołowego tira marki MAN z jadącym w przeciwnym kierunku oplem. Do zdarzenia doszło w miejscowości Marianowo. Niewiele czasu po tym zdarzeniu do wypadku doszło w Kobylinie na tej samej trasie. Tu została poszkodowana jedna osoba.
- Działałem w dobrej wierze, nie miałem zamiaru łamać prawa - mówił w zakończonym w środę procesie Józef Mozolewski, przewodniczący podlaskiego regionu Solidarności. - I nie złamał go - wtórował obrońca. Zdaniem policji związkowiec zorganizował pod siedzibą PO w Białymstoku nielegalne zgromadzenie, potem odmówił wylegitymowania się.
26-letni kierowca peugeota we wtorek wieczorem został zatrzymany za wykroczenie drogowe. Podczas kontroli okazało się, że posiada przy sobie działki z marihuaną, a w domu większe ilości tego narkotyku
Policja z Zambrowa zatrzymała 22-latka posiadającego amfetaminę i przedmioty mogące służyć do porcjowania narkotyku.
Współpracownicy zamiast wezwać służby ratownicze do kolegi, który chwilę wcześniej wypadł z podnośnika koszowego z wysokości około 3 metrów, wsadzili go do samochodu, by odwieźć do domu. Zdołali przetransportować rannego aż do Suwałk. Jednak pogarszający stan jego zdrowia sprawił, że zamiast do domu odwieźli go do szpitala. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Miał 3,5 promila alkoholu w organizmie. Badania wstępne wskazały, że 50-latek ma złamany kręgosłup i żebra oraz uraz głowy.
Patrol białostockiej policji zatrzymał mężczyznę, który prowadził samochód, będąc pod wpływem narkotyków. Okazało się także, że 37-latek wcześniej wszczął awanturę na jednej ze stacji paliw, grożąc jej pracownikom. Ze względu na nieracjonalne i bardzo agresywne zachowanie został on przewieziony do szpitala.
Dziś (13.10) przed godz. 9 doszło do wypadku na tak zwanych widłach między drogą krajową 65 a trasą wojewódzką na Michałowo.
Dziś rano (13.10) ciała kobiety i mężczyzny wyłowili nurkowie z samochodu, który wpadł do Kanału Augustowskiego.
Strażnicy miejscy wystawiają już mandaty dla tych, którzy przejeżdżali przez skrzyżowania na czerwonym świetle. Na razie ich liczba nie idzie w setki, ale to dopiero początek.
Dwunastu zatrzymanych przez białostockich policjantów pijanych kierujących to bilans minionego weekendu. Niechlubny rekordzista miał ponad 2 promile
28-letni pasażer hondy zginął po tym, jak pojazd uderzył w drzewo w okolicach Poczopka. Dwaj pozostali pasażerowie z obrażeniami trafili do szpitala. 28-latek kierujący hondą uciekł pieszo z miejsca wypadku. Gdy zatrzymali go policjanci, mężczyzna miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Białostoccy policjanci zajmujący się sprawą kradzieży na terenie Białegostoku odzyskali biały rower. Prawdopodobnie został skradziony przy ulicy Antoniukowskiej. Właściciel może zgłosić się do komisariatu.
Wypadek wydarzył się dziś przed godziną 6 rano. Kierująca autem 23-latka potrąciła przechodzącego przez ulicę mężczyznę i odjechała. Lekarz pogotowia stwierdził zgon pieszego.
Ci złodzieje się nie patyczkowali. Wybrali auto, zapakowali na lawetę i sprzedali do skupu złomu. Białostoccy policjanci zatrzymali właśnie dwóch mężczyzn podejrzanych o taką kradzież samochodu. Obaj noc spędzili w policyjnym areszcie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.