Piknik Wolności zorganizowali w Alei Zakochanych białostockich Plant działacze podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji. W ten sposób upamiętniono rocznicę pierwszych, częściowo wolnych wyborów parlamentarnych 1989 r.
Białystok - podobnie jak wiele miast i miasteczek w całej Polsce - nie zapomni w najbliższą niedzielę o o rocznicy historycznych wyborów 4 czerwca 1989 r. W Alei Zakochanych parku Planty działacze KOD przygotowują Piknik Wolności.
- To była awantura. Nie nastąpiło uszanowanie tego miejsca i pamięci żołnierzy-tułaczy. I to jest najbardziej bolesne - oświadczył w czwartek (1.06) przed Sądem Rejonowym w Suwałkach w mowie końcowej policjant-oskarżyciel w ponownym procesie pięciu działaczy KOD. Obwinieni są o zakłócenie otwarcia wystawy o generale Andersie.
Założyli maski, buczeli. Skandowali: "Bolek!" - zeznawali przed białostockim sądem ostatni świadkowie w procesie pięciorga działaczy Młodzieży Wszechpolskiej, obwinionych o zakłócenie spotkania z Lechem Wałęsą. Policja chce ukarania wszechpolaków. Oni sami proszą o uniewinnienie, bo chcieli tylko "wygłosić własną opinię".
Kiedy sędziowie w całej Polsce przerwali na znak protestu pracę, przed Sądem Okręgowym w Białymstoku pikietowali działacze i zwolennicy KOD. Trzymali transparenty: "Niezawiśli sędziowie gwarantem sprawiedliwości", "Chrońmy sądy przed reżimem", "Nie wolno się bać" czy "Zniewolili Trybunał, nas nie zniewolą". Skandowali w stronę okien sądu: - Jesteśmy z wami!
Wstaliśmy, założyliśmy maski "Bolka", podnieśliśmy teczki z napisem "akta tajnego współpracownika". Nie krzyczeliśmy, to inni zaczęli na nas krzyczeć i szarpać - tłumaczyli się przed sądem działacze Młodzieży Wszechpolskiej obwinieni o zakłócenie spotkania z Lechem Wałęsą. - Na mojej głowie została złamana parasolka - poskarżył się jeden z nich.
Oburzeni są uchwałą białostockiej rady miasta przyjętą głosami radnych większościowego klubu PiS o budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego. Nie tyle chodzi im o sam pomnik, ile o podjęcie tej decyzji wbrew woli zdecydowanej większości białostoczan. Zawiązali więc Komitet Obywatelski Mieszkańców Białegostoku.
Przed Sądem Okręgowym w Suwałkach w czwartek (6.04) ma się ponownie rozpocząć proces pięciorga działaczy KOD obwinionych o zakłócanie porządku publicznego podczas otwarcia wystawy, w którym brali udział ministrowie Błaszczak, Zieliński i obecna senator Anna Maria Anders z PiS. Policja chce powołać siedmiu nowych świadków, o których wcześniej podobno nie wiedziała.
W niedzielę (2.04) mija dwudziesta rocznica uchwalenia Konstytucji, która przywróciła Polsce standardy państwa demokratycznego. Z tej okazji KOD w Białymstoku, Łomży i Suwałkach organizuje w centrach tych miast spotkania z mieszkańcami poświęcone ich konstytucyjnym prawom.
Przewodniczący komisji kultury białostockiej rady miejskiej, radny PiS Krzysztof Stawnicki szuka haków na podlaski Komitet Obrony Demokracji. Jego zdaniem flagi KOD nie mogą wisieć obok flag państwowych w oknach wynajmowanego przez stowarzyszenie lokalu. - Albo barwy narodowe, albo KOD - mówi. Uważa też, że KOD płaci miastu zbyt niski czynsz.
Dokładnie w południe - tuż po tym, jak wybrzmiał hejnał miejski - przed białostockim ratuszem rozbrzmiał w sobotę 25 marca hymn Unii Europejskiej, czyli "Oda do radości". Do około setki białostoczan dołączyła trójka studentów z Białorusi, którzy w tym dniu świętowali Dzień Woli. Wspólnie skandowano: "Żywie Biełaruś!"
Pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Białymstoku świętowano w czwartek wieczorem (9.03) ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Świętujący skrzyknęli się zaraz po jego wyborze - spontanicznie.
Panie i solidaryzujący się z nimi panowie wyjdą w 8 marca na ulice ponad osiemdziesięciu miast Polski, w tym Białegostoku, Suwałk i Siemiatycz. W obronie kobiecych praw i ich godności. Tymczasem w Łomży kobiety będą mogły przejechać się za darmo miejskimi autobusami.
W ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet panie (i solidaryzujący się z nimi panowie) mają zaprotestować 8 marca przeciwko szeroko rozumianej przemocy wobec kobiet. Strajk odbędzie się w wielu miastach całej Polski, w tym w Białymstoku i Suwałkach.
Rzeczywiście wolność słowa jest ważna i istotna, jednakże na wszystko jest odpowiedni czas i pora. A na pewno nie był to odpowiedni czas i miejsce na krzyki, podniesiony głos, a nawet gwizdy - pisze policja w apelacji od wyroku w sprawie działaczy KOD, którzy byli obwinieni o zakłócanie porządku, a przez Sąd Rejonowy w Suwałkach zostali uniewinnieni.
W obronie niezależnego sądownictwa w Polsce i przeciw upolitycznieniu sądów przez PiS przed białostockim sądem apelacyjnym w piątkowe (10.02) popołudnie manifestowali podlascy działacze KOD, Nowoczesnej i SLD. Chrońmy sądy przed reżimem! Nie wolno się bać! - skandowali.
Ksenofobiczne radykalne ekscesy są wszędzie, nie tylko w Polsce. Niebezpiecznie się robi, gdy przyzwolenie na nie daje władza. Nie boję się komunistów, zawsze natomiast bałem się retoryki nacjonalistyczno-ksenofobicznej podlanej radiomaryjnym sosem. To, co w moich oczach definiuje formację PiS-owską, to cynizm. To nie są ludzie, którzy wierzą w idee. Ale my gramy dalej. I wygramy - mówił Adam Michnik w czwartek (9.02) w Białymstoku.
Suwalska policja odwołała się od wyroku uniewinniającego pięcioro działaczy KOD od zarzutów naruszenia porządku publicznego podczas otwarcia wystawy o generale Andersie.
W obronie niezależnego i bezstronnego sądownictwa w Polsce i przeciw upolitycznieniu sądów przez PiS zapowiadają protest w Białymstoku podlascy działacze Komitetu Obrony Demokracji. Dołączają tym samym do ogólnopolskiej akcji tego stowarzyszenia.
Resortowe dziecko, gorszy sort, agent CIA i Mosadu, samo zło - tak Adama Michnika przedstawił niedawno podczas spotkania w Gdańsku prezydent tego miasta Paweł Adamowicz. Naczelny "Gazety Wyborczej" spotka się już 9 lutego także z mieszkańcami Białegostoku.
To jest skandaliczny wyrok - tak na antenie telewizji narodowej skomentował wyrok uniewinniający działaczy KOD minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Bezkonkurencyjnie Dorota Zerbst - zawodu informatyczka - została w sobotę (21.01) przewodniczącą podlaskich struktur Komitetu Obrony Demokracji. W trakcie pierwszego zjazdu tego stowarzyszenia nie uniknięto dyskusji nad sytuacją w organizacji po tym, jak na jaw wyszły niejasności z rozliczeniem faktur przez dotychczasowego lidera Mateusza Kijowskiego.
Działacze KOD nie naruszyli porządku publicznego podczas otwarcia wystawy w suwalskim Archiwum Państwowym. Ministrowie Błaszczak i Zieliński oraz Anna Maria Anders prowadzili tam kampanię wyborczą, a działacze KOD mieli pełne prawo do wyrażenia z tego powodu oburzenia.
Czego możemy się nauczyć od dawnych opozycjonistów? - takie pytanie będzie towarzyszyć spotkaniu w ramach Uniwersytetu Latającego KOD-Podlaskie. Wezmą w nim udział: Seweryn Blumsztajn, Danuta Kuroń i Wojciech Onyszkiewicz.
Dorota Zerbst, informatyczka z zawodu, jest jedyną kandydatką na stanowisko szefa zarządu regionu KOD Podlaskie. Dzisiaj (15.01) o północy minął termin zgłaszania kandydatów do organów kierowniczych tego stowarzyszenia w naszym regionie.
W Podlaskiem KOD ma 130 działaczy wpisanych na listę członków. Są już pierwsi, którzy w związku z zamieszaniem wokół lidera stowarzyszenia Mateusza Kijowskiego występują z jego szeregów. Koordynatorzy komitetów podlaskiego i warmińsko-mazurskiego nie zgadzają się ze stanowiskiem rady regionów organizacji i chcą, aby nie tylko Mateusz Kijowski oraz Piotr Chabora (jeśli już powinni), lecz także cały siedmioosobowy zarząd główny zawiesił działalność do czasu wyjaśnienia sprawy.
Nie zakończył się proces działaczy KOD, którzy są obwinieni przez policję o zakłócania porządku publicznego w czasie otwarcia wystawy w Suwałkach, w którym wzięli udział Anna Maria Anders oraz szefowie resortu spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak i Jarosław Zieliński. Zeznania składał wiceminister Zieliński. - Nie było intencją organizatorów spotkania wpisywanie tego wydarzenia w kampanię wyborczą. Intencja była edukacyjno-historyczna, nie polityczna - przekonywał. - Pan wiceminister albo nie wie gdzie żyje, albo rżnie głupa - komentuje lider KOD Mateusz Kijowski.
- Ten proces absolutnie nie dotyczy tego, czy prowadzona była kampania wyborcza, a zakłócenia porządku publicznego przez działaczy KOD i nie ma tu żadnego znaczenia, czy była prowadzona, czy nie. To działacze KOD weszli na salę i przerwali uroczystość otwarcia wystawy, zaczęli całe zamieszanie i zachowywali się prowokacyjnie - mówi "Wyborczej"' wiceminister Jarosław Zieliński. Tym samym odnosi się do dzisiejszej (22.12), kolejnej rozprawy przed Sądem Rejonowym w Suwałkach o naruszenie porządku publicznego przez działaczy KOD. W jej trakcie ma być przesłuchany jako świadek.
Pod biurami podlaskich parlamentarzystów PiS ochranianymi przez policję pojawili się wieczorem z transparentami: "PiS depcze Konstytucję. Suwereni", "Hipokryci, kłamcy, uzurpatorzy", "Wolne media!". Kilkadziesiąt osób - głównie członków i sympatyków KOD, PO i Nowoczesnej - zaprotestowało we wtorek (20.12) w Białymstoku już po raz trzeci w obronie demokracji. Nie obyło się bez drobnego incydentu, a jedna uczestniczek protestu przyznała, że na znak protestu wystąpiła dziś z "Solidarności".
Po raz trzeci - w piątym dniu kryzysu parlamentarnego - w obronie demokracji, w tym wolnych mediów, a także przeciwko reformie edukacji zaplanowano na dziś (20.12) protest w Białymstoku. Manifestujący zbiorą się o godz. 18 przed burami poselskimi PiS przy ul. Zwycięstwa 26.
- To, co się dzisiaj dzieje jest wielką hucpą. Jeśli druga strona myśli, że będziemy się temu biernie przyglądać, to się myli - mówił w TVP Info Piotr Duda, przewodniczący "Solidarności". - Jak szef powie, tak zrobimy - dodaje w rozmowie z "Wyborczą" szef podlaskich struktur tego związku.
Po raz drugi w obronie mediów protestowano w sobotę (17.12) w Białymstoku. Pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego zebrało się tuż po godz. 15 ponad 300 osób. Ramię w ramię w obronie nie tylko mediów, ale też demokracji stanęli białostoccy działacze i zwolennicy KOD, Nowoczesnej i PO. "Białystok to nie PiS!", "Wolni Polacy, wolny Sejm, wolne media!" - wołano.
Około stu białostockich policjantów (jedna kompania) z wydziału prewencji zabezpiecza wydarzenia w związku z trwającymi protestami w Warszawie. Wspomagają funkcjonariuszy ze stołecznego garnizonu. Policjanci dostali też polecenie pilnowania biura PiS przy ul. Zwycięstwa, gdzie wczoraj późnym wieczorem manifestowali działacze i zwolennicy KOD, Nowoczesnej i PO. Policja zbiera informacje na temat wczorajszego protestu.
W piątek (16.12) wieczorem, w piątej godzinie okupowania przez posłów opozycji mównicy sejmowej w obronie wolnych mediów spontaniczne zaprotestowali pod białostocką siedzibą PiS działacze i zwolennicy KOD, Nowoczesnej i PO. Wolne media!, Tu jest Polska nie Budapeszt!, Precz z Kaczorem - dyktatorem! Konstytucja! Państwo prawa nie bezprawia! Wolność, równość demokracja! - skandowano.
- Jedynym zamiarem Jarosława Kaczyńskiego jest zostanie dyktatorem. Reszta to tylko zabiegi dążące do tego celu. Interesuje go władza absolutna, a nie półśrodki - mówił w Białymstoku Krzysztof Łoziński*, pomysłodawca powstania KOD.
Dyskusję programową i spotkanie z jedną z legend podziemia czasów PRL Krysztofem Łozińskim organizuje w czwartek (15.12) w Białymstoku podlaski Komitet Obrony Demokracji. Krzysztof Łoziński jest jednym z współzałożycieli KOD, w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku współpracował z Komitetem Obrony Robotników.
Około tysiąca białostoczan wzięło udział w manifestacji w ramach strajku obywatelskiego, zorganizowanego pod hasłem - "Stop dewastacji Polski". Pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego przyszli zaprotestować przeciwko niszczeniu Polski i dyktaturze PiS. "Niech żyje wolna i demokratyczna Polska!, Państwo prawa!" "Stop cenzurze!", "Wolne media", "Misiewicze-Piotrowicze!" - skandowano.
We wtorek w całym kraju dojdzie do Strajku Obywatelskiego, zorganizowanego pod hasłem: "Stop dewastacji Polski!". Także w Białymstoku i Suwałkach. Jak mówią organizatorzy, będzie to protest przeciw niszczeniu naszej ojczyzny. - Nie pozwolimy na dyktaturę! - wzywają do udziału. W Białymstoku odbędą się też obchody Dnia Pamięci Ofiar Stanu Wojennego, organizowane m.in. przez wojewodę podlaskiego.
W rocznicę ogłoszenia staniu wojennego w Polsce - 13 grudnia - przez cały kraj przetoczy się strajk - akcja obywatelskiego nieposłuszeństwa. Współorganizowany jest przez Komitet Obrony Demokracji także w Białymstoku i Suwałkach. W podlaskiej stolicy początek planowany jest na godz. 17 pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. W Suwałkach o tej samej godzinie w ramach protestu wyruszy marsz - z placu Marii Konopnickiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.